Komentarze
Kuroko no Basket
- 7=-/10 : Windir : 6.12.2023 15:58:16
- Kuroku no basket bombowe anime : sandi : 27.05.2016 11:59:35
- Mocna dawka pozytywnej energii : Naama : 3.03.2015 10:14:05
- 8/10 : liliw : 11.02.2015 02:07:30
- komentarz : Marilee : 3.12.2014 11:26:46
- komentarz : Samek : 3.12.2014 08:39:15
- komentarz : Lilly : 27.10.2014 14:18:20
- Wszystko fajnie ale.. : Ciku : 9.07.2014 08:44:18
- ! : kunoichi7 : 25.04.2014 15:59:29
- Re: Nie zawiodłam się : Yuki Asakawa : 17.01.2014 13:33:42
A co do tych wszystkich umiejętności, to też na początku wydawało mi się, że przekraczają one ludzkie możliwości. Ale jak zobaczyłam ten filmik: [link][link][/link], to zmieniłam zdanie. Polecam :D Można tam zobaczyć kliknij: ukryte prawie wszystkie rzuty widziane w Kuroko no Basket, m.in. rzut zza tablicy kosza lub rzut przez całe boisko (może stylem nie przypominał rzutu Midorimy, ale mimo wszystko rzucał z końca drugiej połowy boiska (2 minuta filmiku ;) ). Pomińmy tą kwestię, że najpewniej to był łut szczęścia, a Midorima jest zawsze pewny, że trafi. No ale nie można powiedzieć, że w ogóle nie da się tego zrobić :P A poza tym zgadzam się z opinią, że w końcu to jest anime, które ma dostarczyć rozrywki, a jakbym chciała obejrzeć realny mecz, to włączyłabym mecz w telewizji :)
Już nie mogę doczekać się 2 sezonu (mam nadzieję, że powstanie, bo jeśli nie, to chyba trzeba będzie zabrać się za mangę :) ).
Przyjemne
Miła odmiana, że zamiast bohatera niedorajdy pojawił się taki, który na wstępie ma jakaś specjalność.
Muzyka ok, ale na pewno nie jest jedną z tych, którą będę nuciła pod nosem.
Szczery podziw nad grafiką. Jak dla mnie najlepsza rzecz w tym anime. Rzadko kiedy widzi się takie dopracowanie. Przynajmniej w tych sportowych animcach, które do tej pory widziałam – a było ich sporo;p
Ogólna ocena 7/10.
Nie jestem fanką sportu, więc...
Oh my god!
Nie?? Musieliśmy zatem oglądać inne anime, bo ja tam widziałam dosłownie taką sytuację. Co z tego, że pozostali gracze czasem coś pokazują, skoro praktycznie o wygranej meczu decydują owe wybitne jednostki…
Ahahaha…ekhem, nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie wszystkie umiejętności pokazywane chociażby przez Pokolenie Cudów leżą dawno poza granicami supermocy!! Oni latają w powietrzu, podają piłki z szybkością błyskawicy, rzucają skąd chcą i trafiają na dodatek, ba…znalazła się także technika imitacji xd Jeśli znajdziesz mi gdzieś na żywo chociażby 1/10 tego to zwrócę honor i przyznam, że tutaj brak supermocy, ale jak długo oglądam koszykówkę, tak nijak tam czegoś takiego nie widziałam…A no chyba, że każdy ma w oczach taki rentgen jak pani trener xd
Nie no rozumiem, że jak ktoś to lubi, to będzie mu się podobało, bo seria nawet sympatyczna, ale po co mydlić widzowi oczy recenzją, która mija się z prawdą na temat podstawowej cechy owego tytułu?! Recenzja ma być chyba też od tego, żeby potencjalny odbiorca mógł sobie wybrać tytuł dla siebie, licząc się ze wszystkim, co tam może znaleźć…
Kuroko jest naprawdę trafiony, stworzenie przeciwieństwa bohatera w stylu Naruto było genialnym pomysłem, a i reszta obsady to zgraja sympatycznych dziwaków.
Graficznie jest naprawdę ładnie, może nie jest to arcydzieło, ale oglądało się naprawdę przyjemnie.
Muzycznie również jest dobrze, w tle od czasu do czasu przewijało się echo epickości, a pierwszy opening zdecydowanie zapada w pamięć.
Rozpisywanie się nie ma sensu, bo specem od koszykówki nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę, ale trzymam kciuki za drugą serię, która oczywiście powstać musi! Ode mnie 9/10, dodaję jeszcze plusik za psa;)
Cienkie anime sportowe
Spaać~
Na ocenę może ma wpływ to, że z wf'u to ze mnie totalna noga, ale oceny pozytywne wystawiały osoby równie wysportowane co ja. No więc postanowiłam "-Dobra, obejrzę!”
I to było najgorsze co mogłam zrobić – wynudziłam się niesamowicie i nawet wysportowani „bishe” tego nie poratowali.
starcie mutantów z Kosmosu <3
Podoba mi się muzyka; animacja robi wrażenie, ale tylko podczas meczów; podoba mi się dobór seiyuu (tym ostatnim wręcz mnie dopieszczono); postacie w większości do polubienia… ale jakby co, Midorima idzie do odstrzału pierwszy.
Fabuła przewidywalna okropnie, żaden wynik Seirin mnie nie zaskoczył :( chyba za stara jestem/zbyt dobrze znam schematy takich serii, ale to, co wymieniłam w poprzednim akapicie, trzymało mnie przed ekranem. To, oraz
kliknij: ukryte ilość kwasu w dialogach i wszędobylskie hinty dla oczu które widzą, usatysfakcjonowały moje zepsute serce w 100% ;3
Nie mogę doczekać się drugiej serii i mega bossa Akashiego, jest piękny… i ten głos!
Boże Drogi.
Mimo iż nie jest to anime z gatunku supernatural, to biorąc się za to anime (z gatunku sportowych, of kors) można postawić sobie poważne pytanie o ludzkie możliwości. Nie wiem, nie oglądam meczów NBA, ale większość podań, wsadów, skoków znacznie przekraczała moim zdaniem pewne limity koordynacji, ALE – ja się naprawdę nie znam. Wiele ludzi zarzuca też brak realizmu – światła wokół postaci,kolorowe podania, niebotycznie długie unoszenie się w powietrzu, i mówienie całych zdań podczas skoku trwającego części dziesiąte sekundy (?), jednak kurczę – TO BYŁO CIEKAWE. Działało zdecydowanie na plus i nawet taki laik jak ja rozumiał o co chodzi i na czym to wszystko polega. Niestety, nie umiem przełożyć tego na moją grę, ale zawsze odcinek dodawał mi energii.
Postaci nie były wielce oryginalne, ujmujące i zalatywały sztampowością (takich chłopaków jak Kise to widziałam już kilka razy – co nie zmienia faktu, że jestem fanką :3)ale źle nie było. Było dobrze.
Jest dużo charakterów, wszyscy są różni, mają wady i zalety. A i drugoplanowi nie poszli w odstawkę – każdy ma talenty i zdolności. Niebagatelne zresztą.
Cichy i spokojny Kuroko jako protagonista jest miłą odmianą.
Fabuła nie jest skomplikowana, ale mnie urzekła i podoba mi się w niej każdy element. Pragnę drugiej serii z całego serca, już się nie mogę doczekać.
Muzyka mistrzowska. Nie wyszedł jeszcze oficjalny soundtrack o ile mi wiadomo, ale kawałek przy Aomine i po wygranej to moje absolutne ulubieńce.
Grafika… W porządku, co tu dużo mówić. Kolorowo i przyjemnie.
Nie brakowało niedociągnięć, ale mało która seria ich nie ma. Ważne, że wciągnęło mnie aż za mocno, przeżywałam każdy odcinek i czekam na resztę. Nic mnie tak nie omotało od czasów Baccano.
10+/10
Chcemy drugą seeeerię~!
Jak nie będzie drugiej serii, to się naprawdę obrażę…
Kuroko *.*
Serii mogę dać solidne 8,5. Teraz już nawet gra w kosza na w‑f nie jest mi już tak straszna. Myślę też że jest duża szansa na 2 sezon. Ale najwcześniej zobaczylibyśmy go w sezonie zimowym
Brak słów..
Zanim zabrałam się za Kuroko no Basuke, nigdy bym nie pomyślała, że sportowe Anime może przyprawiać o gęsią skórkę podczas seansu. Nie, nie przesadzam. Dreszcze towarzyszyły mi przy każdym odcinku, a szczególnie przy pierwszym. Już sam opening wbił mnie siedzenie, a co się działo potem, to niech wam powiedzą moi rodzice, którzy widzieli mnie z otwartą gębą przed monitorem. Darli się, nieważne. Szczerze przyznam, nie mogłam się oderwać od pierwszego odcinka. Wracając do ogółu serii. Kreska – świetna! Idealnie narysowane sceny konfrontacji na boisku, momenty zabawne oraz doprowadzające do chodziażby minimalnego wzruszenia, zostały bez wątpienia wspaniale ujęte. Postacie – cud, miód i Kiseki no Sedai! Inaczej nie da się tego opisać. Charakter Kuroko świetnie wpasowany w charakterek Kagamiego. Drużyna Seirin, równie fajnie utworzona, co cała reszta drużyn. Tutaj chciałabym wtrącić słówko o Teppei'u. Kapitalna postać! Nie wiem czemu, ale bardzo go polubiłam.. Nie wspominając o Kiseki no Sedai.. Pokrótce, fantastyczni zawodnicy. Nie potrafię opisać ich charakterów, przepraszam (ekhem, Sakurai mi się udzielił, przepraszam)!! Muzyka – doskonała, po prostu. Wbija w fotel, podłogę, albo jeszcze niżej, aż do piwnicy. Fabuła – na początku, szczerze przyznam, iż przewidywałam, tak jak prawie wszyscy, że będzie jak najprościej poprowadzona. Drużyna głównego bohatera cały czas wygrywa, wygrywa, wygrywa i w końcu seria się kończy. A tu takie, jedno wielkie: O KURCZE. Inaczej, jest kurde inaczej! Co dalej się będzie działo? kliknij: ukryte Kto wygra Inter High, skoro Seirin odpadł? I dlaczego trzeba czekać aż tydzień na kolejny odcinek?! Pragnę również wspomnieć, o nieopuszczającej oglądającego ciekawości, niecierpliwości, olbrzymim zaciekawieniu i o tym nurtującym pytaniu, towarzyszącym przez całą serię: Co dalej?
Zaś mnie męczy, zapewne nie tylko mnie jako fankę serii, niezwykle przełomowe pytanie: CO BĘDZIE Z DRUGĄ SERIĄ?
Jeszcze tylko na moment wrócę do postaci. Mogę powiedzieć i nie będę kłamać, iż wszyscy bohaterowie są wyśmienicie nakreśleni, z wyjątkiem jednej.. Tak! Właśnie o niej mówię! Różowe kudły. grr. No, ale w każdym Anime musi być dziewucha, która mnie będzie irytować. Przejdę do przyjemniejszych procedur, mianowicie, ulubieńcy. To może po kolei (kolejność nie ma znaczenia) Tetsuya Kuroko – za…um,ej, to Kuroko, przecież! Kagami Taiga – za, eh, kurcze, za jego wspaniałą determinację, za zawadiacki uśmiech, za włosy, za całokształt, po prostu! Teppei Kiyoshi – za pogodę ducha, za wiecznie pojawiający się uśmiech, no dobra, i za całokształt też. Ryota Kise – em, co tu dużo mówić, brzydki i tyle… =/////= Kasamatsu Yukio – za skarpetki i za tsunderowaty charakter. Daiki Aomine – za świetną grę na boisku, zarozumialstwo, egoizm, zwyższoną samoocenę, wredotę i jeszcze raz wredotę. Dużo by wymieniać. Powyżej przedstawiłam elitę postaci ulubionych. Dziękuję za uwagę~
ZAŚ SERIĘ,POLECAM WSZYSTKIM. :)
10
Ogóle to jako fanka koszykówki oglądałam odcinki, które póki co wyszły, z wielkim zaciekawieniem i emocjami. Wczuwałam się w mecz sam w sobie, jakbym była na hali i oglądała naszą polską Tauron Basket Ligę. Co prawda niektóre rzeczy są trochę przesadzone, baaardzo, ale z czasem do tego przywykłam (albo ograniczyli ilość absurdalnych momentów?). Pomijając wieloodcinkowe mecze uśmiałam się jak dzika. Sam widok Kuroko doprowadza mnie do szczerzenia się jak głupi do sera. Współczuję moim rodzicom, którzy musieli tego słuchać po nocach. ;)
Postacie są ciekawe i oryginalne, chociaż niektóre.. denerwujące ładnie to ujmując. Kagami czasem doprowadza mnie do szewskiej pasji. Bardzo podoba mi się postać Aomine. Typowy dupek, który ma w sobie tyle, że o ja. Jest definitywnie kliknij: ukryte negatywną postacią, ale nie jestem w stanie ukryć mojej sympatii względem niego.
Grafika 'dnia codziennego' jest raczej normalna jak na nowe anime, ale jeżeli przychodzi do meczy.. inna bajka, wyższy lvl. Dopracowanie na oh‑ah!
Jeżeli będzie to faktycznie tylko 25 odcinków to się rozpłaczę i nie wiem co jeszcze, ale na pewno nie będzie nic dobrego z tego dla twórców, haha ;d Im więcej tym lepiej. Poza tym chcę poznać kliknij: ukryte całą 5 z Pokolenia Cudów, nie tylko 3.. Come on!
Sprawili, że mam ochotę pograć.. To ci animowane człowieki z chińskiej bajeczki
...
Bo mnie ta seria wgniotła w fotel!!! Jest po prostu świetna!
Obejrzałem ooogrom różnych serii, i ostatnio z nieobejrzanych wszystko wiało nudą.(albo nie tym czego właśnie potrzebowałem)
Nie znam się na koszykówce.
Ale seria wymiata. Akcja wciąga, nie wie, czy to wszystko co pokazują to prawda o grze i czy możliwe.
Ale dla mnie jest to jak najbardziej tak realistyczne, i każda technika do możliwa i do zrobienia.
Dlatego wciąga jak cholera, przez akcję, realizm, WYCZESANEGO w kosmos głównego bohatera(+śmiechowy) i.. akcja, akcja, reakcja.. każda gra sprawia że nie jestem wstanie oczu oderwać, plus duża pochwała dla tworzenia drużyn.
Każdy jest wyjątkowy, każdy coś potrafi i ma własny styl.
A kreska? Nigdy nie rozumiałem ludzi oceniających kreskę.
Ja mam 3 podziały. Za dużo jednego koloru. O! ładna. I wyczesana w kosmos.
Tą oceniam na ładną z B.dużym plusem za szczegółowość w czasie gry.
A muzyka.. hmmm.. w sumie 1 utwór zapamiętałem, który podkreślał moment nastawienia bohaterów na walkę i baaardzo mi się podobała. Ale jakoś nie brakowało mi podkładu, więc jest dobrze.
op i end nudne.
Naprawdę gorąco polecam!
PS. Jestem z tych co wielbią anime, nie dostrzegają drobnych wad i cenią sobie logikę w anime. I takżę uważam za glupotę ocenianie kreski w stylu co chwila: „O tu mogli by lepiej zrobić” Więc to co sprawia mi duża rozrywkę nie razi niczym, gdzie wszystko jest na swoim miejscu, jest po prostu 10/10 a to anime zdecydowanie jest.
Jeśli ludzie się czymś nadmiernie zachwycają,to nie może być dobre
Seria niczym się nie różni od reszty z tego gatunku,nic specjalnego‑3/10.
kuroko no basket
AIR
Kuroko no basket