x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Można obejrzeć, jeśli ktoś kolekcjonuje wszystko, w czym występują smoki
Trafiony zatopiony :P
Cieszę się, że na to trafiłem. W końcu kolekconuje takie rzeczy :]
Dzięki Tanuki, jednak się na coś przydajecie. Taki żarcik :P
Co do samej mini‑serii. Nie jest taka zła. Szczerze mówiąc jak na serię z tamtych czasów wcale nie ma znowóż takiej złej grafiki, postacie są nieźle narysowane. No i choć anime nie wychodzi poza pewne gatunkowe schematy, nie widziałem jeszcze smoków w takiej formie. Wiadomo, mamy wszelakie anime typu Yu‑Gi‑Oh, a w ameryce serie typu mój partner smok‑mutant są na porządku dziennym, ale ze smokami‑gladiatorami walczącymi w klatkach czy strzelającymi z karabinów się jeszcze nie spotkałem. A na dodatek seria jest krwawa, coś czego nie uświadczymy raczej we wcześniej wspomnianych bajkach. W owych czasach musiało to być coś innego, bo choć wiele było wtedy serii w klimatach post‑apokaliptycznych czy o walkach z demonami, to raczej smoki w nich nie występowały.
Tak czy siak, jako miłośnik smoków lubię każdą serię, gdzie smoki nie są przedstawiane jako dzikie kreatury do usieczenia i wogóle każdą, gdzie smoki odgrywaja kluczową rolę, a między bohaterami a nimi wytwarza się więź. Dla mnie takie rodzynki są warte uwagi…
Trafiony zatopiony :P
Cieszę się, że na to trafiłem. W końcu kolekconuje takie rzeczy :]
Dzięki Tanuki, jednak się na coś przydajecie. Taki żarcik :P
Co do samej mini‑serii. Nie jest taka zła. Szczerze mówiąc jak na serię z tamtych czasów wcale nie ma znowóż takiej złej grafiki, postacie są nieźle narysowane. No i choć anime nie wychodzi poza pewne gatunkowe schematy, nie widziałem jeszcze smoków w takiej formie. Wiadomo, mamy wszelakie anime typu Yu‑Gi‑Oh, a w ameryce serie typu mój partner smok‑mutant są na porządku dziennym, ale ze smokami‑gladiatorami walczącymi w klatkach czy strzelającymi z karabinów się jeszcze nie spotkałem. A na dodatek seria jest krwawa, coś czego nie uświadczymy raczej we wcześniej wspomnianych bajkach. W owych czasach musiało to być coś innego, bo choć wiele było wtedy serii w klimatach post‑apokaliptycznych czy o walkach z demonami, to raczej smoki w nich nie występowały.
Tak czy siak, jako miłośnik smoków lubię każdą serię, gdzie smoki nie są przedstawiane jako dzikie kreatury do usieczenia i wogóle każdą, gdzie smoki odgrywaja kluczową rolę, a między bohaterami a nimi wytwarza się więź. Dla mnie takie rodzynki są warte uwagi…