Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 7/10
fabuła: 9/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 10 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,10

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 235
Średnia: 7,29
σ=1,89

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (wa-totem, Loko)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Air: The Movie

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2005
Czas trwania: 92 min
Tytuły alternatywne:
  • Air Theatrical Feature
Tytuły powiązane:
Gatunki: Dramat, Romans
zrzutka

Seria w pigułce. I świetny przykład na to, jak ta sama historia może stracić na wykonaniu przez inny zespół.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Jeszcze w trakcie emisji serii w telewizji, do kin trafiła kinowa wersja Air, stając się swoistym spoilerem, przynajmniej w przypadku głównego wątku fabuły. Podobnie jak inne tego typu produkcje – RahXephon: Pluralitas Concentio, czy Tenjou Tenge: The Past Chapter, jest to nieco zmodyfikowana wersja historii opowiedzianej w serii TV. Jednak w odróżnieniu od tamtych produkcji, punktem wyjścia dla kinowej wersji Air nie była sama seria – za realizację wziął się zupełnie inny zespół.

Od strony fabuły podobieństw jest najwięcej. Wersja kinowa skupia się na historii Misuzu i Yukito, zaś opowieść o Kannabi­‑no­‑Miko pokazana jest jako książka, czytana przez Misuzu. W charakterze ilustracji zastosowano prace stylizowane na stare japońskie drzeworyty, choć obecne są także sceny przedstawiane tak, jak w serii TV. Całkowicie pominięto natomiast wątki poboczne, czyli historie Kirishimy Kano, Minagi Tohno i Hijiri.

Mimo wspólnych korzeni z serialem, wersja kinowa jest zauważalnie słabsza od strony artystycznej. Zastosowano dużo ostrzejsze światło, pełno jest tu ujęć pod słońce i tęczowych rozbłysków. Tła są nierówne: w wielu miejscach wydają się dużo uboższe, niż w serii TV, choć miejscami jej dorównują. Nieco odmiennie rysowane są też postaci, zwłaszcza ich oczy i twarze. Całość zmontowano w bardzo efekciarski (choć zapewne zwolennicy nazwą go „wyrafinowanym” i „artystycznym”) sposób: pełno tu dziwnych przejść (długo widoczne, całkowicie czarne ekrany, kadrowania, zamrożenie kadru i „efekt szkicu kredkami” albo znane z komiksów split­‑screeny, „na siłę” wpychające na ekran kilka ujęć jednocześnie). To właśnie montaż najbardziej wpływa na odbiór filmu: w serii, ze względu na płynne przejścia i utrzymanie jednolitego stylu, a także bogactwo pobocznych wątków i świetne efekty dźwiękowe, widz miał wrażenie „wejścia na ekran”. Zupełnie jakby wraz z Yukito błądził rozgrzanymi słońcem uliczkami miasteczka… Film ogląda się bardziej jak dokument, z wyraźnie oddzielonym wątkiem współczesnym i historią z legendy. To podejście ma swoje zalety, jednak warto zauważyć, że istota „choroby” Misuzu nie jest ostatecznie wyjaśniona tak klarownie, jak w serii.

Na dobre nie wyszły też filmowi zmiany w muzyce – wyraziste tematy złagodzono, uzupełniono bezbarwnym „plumkaniem”, zupełnie inaczej zrealizowano też efekty dźwiękowe. Piosenki początkowej nie ruszano, za to do końcowej „dosztukowano” inną, raczej nieudaną, śpiewaną po angielsku, a bazującą na jednym z instrumentalnych tematów z serii. Na szczęście w zespole seiyuu zaszła tylko jedna zmiana, dotycząca Yukito, która nie stanowi większej różnicy.

Niestety muszę stwierdzić, że ogólne wrażenie w porównaniu do serii jest raczej kiepskie. Ta pozycja wciąż jest wartościowa i ciekawa, jednak zauważalnie słabsza od wersji telewizyjnej, której fani mogą poczuć się rozczarowani. Z kolei tym, którzy Air nie widzieli, w żadnym wypadku nie może dać wyobrażenia o tym, czego spodziewać się po serii. Ja generalnie polecam pozostanie przy Air TV.

wa-totem, 6 grudnia 2005

Recenzje alternatywne

  • Mecenas - 20 listopada 2005
    Ocena: 9/10

    Wieczny samotnik i dziewczyna, pragnąca mieć przyjaciół. Jak widać, połączenie jak najbardziej trafne. więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Toei Animation
Projekt: Akemi Kobayashi, Itaru Hinoue
Reżyser: Osamu Dezaki
Scenariusz: Makoto Nakamura
Muzyka: Yoshikazu Suo