Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10
fabuła: 7/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 18 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,61

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 468
Średnia: 7,93
σ=1,55

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Enevi)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ef – a tale of memories

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2007
Czas trwania: 12×24 min
Gatunki: Dramat, Romans
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Gra (bishoujo); Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Trójkąt romantyczny
zrzutka

Coś dla bardziej wymagających miłośników romansów – niezwykle udana ekranizacja gry eroge. Eksperymenty graficzne znakiem rozpoznawczym tej produkcji.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Chłopak poznaje „tajemniczą” dziewczynę. Potem spotykają się jeszcze parę razy i zaczynają się do siebie zbliżać. Może się również zdarzyć tak, że ów bohater pozna jeszcze jedną przedstawicielkę płci pięknej, równie niezwykłą, jak ta pierwsza. Tym sposobem większość opowieści przeradza się w pozbawione większego sensu haremówki, a otoczony przez koleżanki i nie tylko chłopak dostaje zawrotów głowy od zastanawiania się, która bohaterka jest najlepszą kandydatką na jego drugą połówkę. Zwykle owym niezwykle trudnym wyborom poświęcona zostaje przepisowa liczba odcinków, w zależności od pomysłów i budżetu danego projektu. Tutaj jest inaczej.

Renji uwielbia czytać książki. Dużo czasu spędza na nieczynnej stacji kolejowej, którą uważa za niezwykłe, ciche i przyjemne miejsce. Pewnego razu spotyka tam dziewczynę. Nie bardzo wie, co ma robić i po krótkiej wymianie zdań odchodzi speszony. Jednakże spotyka ją po raz drugi, dokładnie tam, gdzie poprzednio. Ku jego zdziwieniu dziewczyna pyta czy przypadkiem skądeś się nie znają. Renji dowiaduje się, że nowo poznana koleżanka ma na imię Chihiro i nie uczęszcza do żadnej szkoły. Nagle Chihiro postanawia iść do domu, ale teraz Renji zatrzymuje ją i w końcu umawiają się na kolejne spotkanie.

W wigilijny wieczór Hiro spieszy się do swojej przyjaciółki Kei. Nagle goniąca złodzieja dziewczyna kradnie jego rower. Nie zastanawiając się ani chwili, chłopak rusza za nią w pościg. Udaje mu się ją dogonić w momencie, gdy ta przewraca się wraz z rowerem i traci na chwilę przytomność. Kiedy dochodzi do siebie, w pierwszej chwili zdaje się niczego nie pamiętać. W końcu jednak przypomina sobie, co się stało i wyjaśnia, że w skradzionej torbie były jej klucze, więc nie ma jak wrócić do domu. Dlatego prosi Hiro, aby towarzyszył jej tego wieczoru. Chłopak zgadza się, choć zdaje sobie sprawę, jaka będzie reakcja Kei. Dziewczyna przedstawia się jako Miyako…

W ten sam wieczór Kyousuke, szkolny kolega Hiro, kręci się z kamerą po mieście. W pewnej chwili dostrzega dziewczynę i dosłownie na ułamek sekundy udaje mu się ją uwiecznić na filmie, ponieważ nagle pojawia się ciężarówka, a zauważona przez niego osoba znika bez śladu. Siedząc przy obróbce filmu zastanawia się, kim ona jest.

Na początku fabuła wydaje się prosta. Otrzymujemy dwie przeplatające się historyjki, powiązane postaciami dwóch bohaterek. Codzienne życie licealistów koncentruje się na ich spotkaniach, zainteresowaniach i szkole. Osią fabuły są relacje między postaciami, rozwijające się w naturalnym i spokojnym tempie. W późniejszych odcinkach pojawiają się też problemy natury filozoficznej, jednakże ich analiza mogłaby zdradzić kilka istotnych szczegółów. Wiele serii opowiada o związkach młodych ludzi, często dodając różne bonusy, mające wzbogacić fabułę. W praktyce jednak w znacznej części przypadków wychodzi dziwny mutant, który – mimo osadzenia w realnym świecie – niewiele ma z rzeczywistością wspólnego. Tutaj w scenariuszu nie ma co prawda typowej magii ani jakichkolwiek zjawisk nadprzyrodzonych, jednakże pewien aspekt medyczny, mający znaczny wpływ na wydarzenia, nie do końca zgadza się z tym, co faktycznie istnieje. Nie warto jednak pastwić się nad takim szczególikiem, ponieważ to nie on zadecydował o tym, że ten tytuł warto obejrzeć. Czynnikiem niewątpliwie wyróżniającym serię jest jej klimat, który łączy się ściśle z niecodzienną grafiką. Czasami czarno­‑białe, przyciemnione obrazy czy wreszcie kadry z samymi napisami idealnie podkreślają emocjonalność i wymowę poszczególnych, pozornie prostych i oklepanych scen. W niezwykły sposób sprawiają, że widz jest w stanie bardzo dobrze wczuć się w daną sytuację. Te zabiegi głównie dotyczą bohaterów i doskonale współgrają ze scenariuszem. Jednym z najlepszych przykładów jest scena z odcinka siódmego, kiedy powoli zapełniający się napisami ekran lepiej oddaje rozpacz i desperację jednej z postaci niż typowe ukazanie jej twarzy, próbującej wyrazić potrzebne w danej chwili emocje.

Na pierwszy rzut oka psychikę bohaterów skonstruowano z prostych elementów, tworząc stereotypowe charaktery, które jednak z odcinka na odcinek nabierają odcieni naturalności i odsłaniają nowe cechy. Uczucia, jakimi się darzą, są z pozoru proste, jednak ich związki cechuje duża emocjonalność, sprawiająca, że stają się wyjątkowo realne. Każde z nich ma swoje własne życie i różnie reagują na to, co ich spotyka. Najbardziej rozbudowaną osobowość ma Chihiro, choć chyba to właśnie ją najtrudniej zrozumieć. Podobnie jest w przypadku Renjiego, któremu dostała się najtrudniejsza rola w całej serii. Kei jest zdeterminowana, ale jednocześnie krucha psychicznie i całkowicie zagubiona w momencie, gdy Hiro „wydostaje się” spod jej wpływu. Z pozoru irytująca i hałaśliwa Miyako pragnie tylko, by ktoś ją wreszcie zauważył i ma trudności z wyrażeniem własnych uczuć. Kyousuke liczy na odwzajemnione uczucie Kei, zdając sobie jednocześnie sprawę, że prawdopodobnie nigdy to nie nastąpi.

W serii pojawiło się również parę nawiązań do równolegle emitowanych tytułów. Ogłoszenie w gazecie o przesunięciu emisji ostatniego odcinka School Days; gra komputerowa, przedstawiająca postaci z Lucky Star; karta telefoniczna z Clannad czy maskotka Motsu z Negima?! Wszystko to oraz kilka innych szczegółów wychwyci oko spostrzegawczego widza, który zorientuje się również, że pierwsze litery tytułów poszczególnych odcinków utworzą słowa „Euphoric Field”, będące z kolei tytułem niezwykle energicznej piosenki w czołówce.

Tenmon, znany ze ścieżek dźwiękowych do Hoshi no Koe czy Byousoku 5 cm, których twórcą jest Makoto Shinkai, skomponował ładną, choć prawie niezauważalną muzykę (w tym również wszystkie towarzyszące serii piosenki). Dominują delikatne i spokojne utwory, choć czasami można usłyszeć coś bardziej dynamicznego. Seria ma również trzy endingi, z których każdy odpowiada jednej z bohaterek, jest śpiewany przez jej seiyuu i pojawia się w zależności od tego, na której z dziewcząt skupia się fabuła danego odcinka. Najbardziej do gustu przypadła mi piosenka I'm here w wykonaniu Hiroko Taguchi, podkładającej głos Miyako. W ostatnim odcinku słyszymy opening w wersji japońskiej, który może być miłą odmianą po śpiewanym niezbyt wyraźnym angielskim Euphoric Field.

Niecodzienny, wręcz magiczny klimat, osiągnięty dzięki eksperymentom graficznym, maskuje wszystkie niedociągnięcia w postaci niezbyt płynnej animacji ruchów postaci, sprawiając, że na tle innych adaptacji gier eroge, Ef – a tale of memories prezentuje się oryginalnie i nietypowo. Jest to anime dla miłośników romantycznych opowieści, którzy jednak poszukują czegoś więcej niż tylko prostej, wzruszającej historyjki. Zachęcam do zatrzymania się chwilę nad tą serią, ponieważ można w niej znaleźć świeże podejście do oklepanej koncepcji romansu, jak również kilka interesujących rozwiązań. Warto również zagłębić się w jej sferę filozoficzną, gdyż wbrew pozorom jest ona głęboka i zachęca do własnych przemyśleń.

Enevi, 20 stycznia 2008

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: SHAFT
Autor: Minori
Projekt: Naru Nanao, Nobuhiro Sugiyama
Reżyser: Shin Oonuma
Scenariusz: Katsuhiko Takayama
Muzyka: Tenmon

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Podyskutuj o Ef - a tale of memories na forum Kotatsu Nieoficjalny pl