Komentarze
Tsubasa Chronicle
- Muzyka : Tamago-chan : 18.09.2016 21:55:55
- 6/10 : Uratugo : 16.09.2015 21:47:52
- Re: zgadnij. : MrHybryda : 30.06.2015 22:57:04
- Re: Super : Kysz : 14.04.2015 18:42:43
- Super : MrPrado30 : 14.04.2015 18:30:01
- Re: Suzaku : hdrn : 31.08.2013 10:31:25
- Re: Suzaku : Kin : 30.08.2013 18:49:13
- Suzaku : Nwmd : 30.08.2013 18:33:13
- Re: moja straszna recenzja : Lilith : 13.04.2012 19:45:34
- Wspomnień czar... : Lilith : 13.04.2012 19:34:38
Tragedia
To anime ma kiepską kreskę, historię i wszystko ma kiepskie. Nie wiem jak inni ale według mnie to najgorsze anime jakie widziałam. Nie ma nic ciekawego.
TRC!!!
pierwszym odcinkiem jaki obejrzalam byl 32 (ten z Fye i Chii, trafilam na niego kompletnie przypadkiem!!! xD) i od razu sie poryczalam ze wzruszenia. A jak jeszcze sie dowiedzialam ze Fye nie jest jednym z 2 glownych bohaterow (z definicji nie lubie glownych bohaterow, zwlaszcza tak „doskonalych” jak Sakurcia <bleee…> i Syaoran <jego jeszcze jakos znosze> ^^) to dopiero mialam radoche xD moim zdaniem 1 i 2 seria sa REWELACYJNE, film tez OK (OAV widzialam tylko fragment ale byla KREW <uch och> krew znosze tylko na wlasnych rysunkach, ostatnio jak bylam w szpitalu to zemdlalam jak mi krew pobierali xD serio xP)ale z niecierpliwoscia czekam na 3 serie !!! hehe =D FYE RZADZI!!! xD
;/
Dodam jeszcze, że na poczatku (jakieś 2 odcinki) wydawało mi się fajne…takie epickie a potem…wiadomo.Najfajniejszy chyba Kurogane…Fay zbyt słodki i sztuczny z tym swym wiecznym uśmiechem.Co do naszej zakochanej pary to napisze tylko tyle, że podczas ich rozmów ograniczających się do „Sakura Hime”, „Syaoran‑kun” bluzgałam niemiłosiernie.MASAKRA!
Zmoderowano.
hmmm
Kreska ogólnie można powiedzieć, że ładna.
Możliwe, że dla młodszemu widzowi anime wyda się idealne (no cóż mi i pokemony gdy miałam 8 lat się podobały)
Tsubasa Chronicle
To zaczęło strasznie nudzić szczegulnie w tych ostatnich odcinkach, gdy skończyła się „gra w Oto” i byli w tym dziwnym lunaparku (nie wiem dokladnie co to było), uważałam, że ta długaśna rozmowa Oruchy i Senshirou była niepotrzebna, chociaż wiele tam spraw się wyjaśniało(nie wiem jakich, z tej nudy już nie chciało mi się czytać podpisów…), gdy Senshirou już uciekał, to sobie pomyślałam, dlaczego to wszystko nie mogło być zawarte w jednym odcinku usówając rzeczy niepotrzebne i nudne…
Ogólnie anime jest na duży plus!
hmm...
Podsumowując nie uważam czasu poświęconego dla Tsubasa Chronicle za stracony, chociażby ze względu na zachwyt siostry;D
Tsubasa Chronicle
Jedna z serii co do której miałam naprawdę mieszane uczucia. Właściwie chciałabym przebrnąć dalej, ale jakoś nie mogłam się do tego zmusić. Jedyne co z niej zapamiętałam to naprawdę miły, baśniowy nastrój wprawiający mnie w dziwne, niemal dziecięce zasłuchanie. Gdyby tylko tak strasznie nie nudzili… Oceny nie wystawiam, bo nie oglądałam całości.
o tsubasa chronicle
Nigdy nie umiem wymyślić dobrego tytułu
Fin(W końcu)
candy power - make up!
jednakże animacja jest naprawdę piękna, wykonanie i seyuu też mistrzowskie, wszystkiemu toważyszy fenomenalna muzyka (innymi słowy dzieło podpisane marką CLAMPa robi swoje i, jak to często w jego produkcjach bywa,mimo, że odcinek wydaje ci się nudny to obejrzysz następny, bo jesteś ciekawy co będie dalej…trochę to ironiczne, ale prawdziwe)
Anime ma plusy i minusy, osobiście poleciłabym je fanom twórczości CLAMPa lub wielbicielom shojo.
P.S
Najlepsza postać to stanowczo Mokona ;)
Pozdrawiam.
wtf?
Spoilery się ukrywa.
Moderacja
Dopiero w połowie
Mimo wszystko obejrzę to do końca… Żeby mnie ktoś później nie oskarżał, że przegapiłam coś istotnego dla fabuły. Chociaż powątpiewam, czy coś mnie w tym anime zaskoczy.
momo wszystko...warto!
Muzyka rzeczywiscie..boska! Pierwszy raz jakas muzyka w anime az tak zwrocila moja uwage;)
A co do zachęty, to… sama sie sobie dziwie, ale te ich wyidealizowane zachowania,cele ktorymi sie kierują, sprawily ze zakrecila mi sie łezka w oku. heh..wiem, załosne.
ale moze jednak to anime ma cos w sobie…
wody!bo sie roztopie!
moja straszna recenzja
Potwierdzam
Podsumowując stwierdzam, że serię można obejrzeć i nie będzie to całkowita strata czasu
Cudenko!!!!!!!
Kreska jest przesliczna – choc na poczatku moze sie „dlugosc” konczyn postaci moze sie wydawac przesadzona. Muzyka po prostu przecudna – mam 2 soundtracki i slucham ich na okraglo :) A fabula jest fenomenalna – mix wszystkiego co uwielbiam a wiec fantastyczne swiaty, magia, milosc, poswiecenie, przystojni faceci i moja ukochana, przeslodka Mokona ^__^ Tak, tak, uwielbiam Mokone – wlasnie ostatnio sobie sprawilam kapcie i torebke z tym sympatycznym futrzaczkiem :P
Na prawde szczerze polecam ta serie kazdemu kto lubi cielpe i romantyczne historie. Ja osobiscie postanowilam zabrac sie teraz za mange – po wyplacie ^_-
Tsubasa Chronicle
Wspaniała przygoda
Kelly
Tsubasa Chronicle
Na początku niezbyt spodobał mi sie głóny bohater – jakiż on szlachetny i bez skazy – niestety ten przypadek okazał się działać na mnie dosyć alergicznie. O reszcie bohaterów zbyt dużo powiedzieć nie mogę bo ich zbytnio nie poznałem.
Sposób rysowania postaci – te patykowate kształty – też nie przypadł mi do gustu.
Muzyka – prawde powiedziawszy muzyki nie pamiętam, ale może warto by się jednak z nią zapoznać
Serię postanowiłem porzucić po pojedynku głównego bohatera z lukrową popidolką „strzelającą” nutkami (tak to pamiętam, że wyglądało), ponieważ pojedynek ten był dość infantylny w moim odczuciu.
Czy seria dobra, czy zła, trudno określić, ale mnie nie zainteresowała.
Wielkie, stanowcze NIE dla anime.
TRC jest jedną z najgorszych serii anime jakie w życiu widziałam. Toż to jest jedna wielka plama na honorze CLAMPa! Zresztą słyszałam nawet, że cztery utalentowane rysowniczki ukrywające się pod tą tajemniczą nazwą były BARDZO niezadowolone z tej adaptacji. Czym się tutaj dziwić – fillery stoją na najniższym poziomie.
Nie mam nawet sił przekonywać Was jak bardzo beznadziejna jest ta seria. Bardziej zainteresowanych odsyłam do eseju pewnej bardzo inteligentnej dziewoi, która anime wprost nie znosi, natomiast mangę wielbi (zupełnie tak jak ja)... wymagana dobra znajomość angielskiego! ot TUTAJ (to chyba nie jest nielegalne, hm?).
Tym, co jeszcze nie oglądali – ODRADZAM. Lepiej prędko idźcie czytać mangę. Nie ma ona porównania z anime. Szczerze polecam!
krytycznie
Minirecenzja
Daleki jednak jestem od pisania bezkrytycznego panegiryku, są bowiem rzeczy, które mnie mierziły. Pierwszą jest charakterystyczna CLAMPowska cukierkowatość wszystkiego. Dla jednych to zaleta, dla innych wada. Dla mnie natomiast odrobinę zabrakło wyważenia, bo żeby laserowe działko miało jakieś ornamenty w kształcie skrzydełek? Nie było to jednak zbyt irytujące, a piękne pejzaże i projekty postaci rekompensowały mi to z nawiązką. Drugą rzeczą były animacje komputerowe, które nie przymierzając można było zrobić po prostu lepiej. Nie, nie były one złe, szkaradne i odstręczające, ale jednak jakieś takie „sztuczne”.
Na koniec wspomnę o muzyce, która nadal stoi na wysokim poziomie. Zresztą jest to po prostu rozwinięcie ścieżki dźwiękowej pierwszej serii, która zyskała kilka nowych motywów.
I tym oto sposobem krótki komentarz zamienił się w minirecenzję drugiej odsłony Tsubasa Chronicle. Cóż więc, niech tak będzie.
[snip request]
...i zmieniono tytuł na stosowniejszy, wyróżniający post. ^_^
-Moderacja