Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Erementar Gerad

Erementar Gerad vol. 1
Nośnik: DVD
Wydawca: Anime Gate
Data wydania: 21.06.2007
Odcinki: 1-6
Czas trwania: 120 min
Ścieżka dźwiękowa: japoński
Napisy: polski
Lektor: polski
  • Licencja na wypożyczanie: brak
  • Dodatki: nieprzewijalne pasmo reklam, informacje o filmie, zwiastuny, kartka pocztowa
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Opis

Z przyjemnością mogę zawiadomić, że wydając Erementar Gerad Anime­‑Gate wyszukało kolejny solidny i wart polecenia tytuł. Seria jest tym bardziej godna zapoznania się z nią, że – przy sugerowanym ograniczeniu od 12 lat – doskonale nadaje się do oglądania zarówno przez starszych, jak i młodszych widzów. Barwna przygodowa opowieść nie zawiera elementów szczególnie drastycznych, a jednocześnie jest pełna energii, a akcja toczy się wartko, nie pozwalając na nudę.

Pierwsze sześć odcinków stanowi dobry przedsmak późniejszych wydarzeń. Mamy tu oczywiście spotkanie i zawiązanie się drużyny, składającej się z młodocianego kandydata na pirata Couda, tajemniczej Ren – potężnego Eden Raida, zwanego „siódmym cudem” – oraz trójki wysłanników powołanej do opiekowania się Eden Raidami organizacji Arc Aile: Cisqui, Rowana i Kuei. Na razie jednak fabułę trudno nazwać liniową. Pierwszy odcinek to praktycznie wprowadzenie w akcję. Kolejne trzy odcinki zajmują perypetie związane z porwaniem Ren przez niesympatycznego draba, który ma nadzieję zastąpić oryginalnym Eden Raidem towarzyszącą mu „podróbkę”, czyli Sting Raida. Ostatnie dwa to samodzielne historie przybliżające postaci Cisqui i Kuei – na szczęście retrospekcje są nienadmiernie rozbudowane i w miarę strawne. Dzięki temu dysk kończy się we właściwym momencie – poznaliśmy bohaterów i mieliśmy szansę ocenić, czy fabuła nas wciąga, ale jednocześnie spokojnie możemy zaczekać z obejrzeniem dalszego ciągu aż do wydania drugiego dysku z tej serii.

Wydanie, jak zwykle w przypadku Anime­‑Gate, pozostawia trochę do życzenia. Przede wszystkim nie można nie zauważyć nie najlepszej jakości obrazu. To nie jest seria o tak bogatej i oryginalnej grafice jak chociażby Samurai Champloo, niemniej jednak narysowana została starannie, a animacja jest dynamiczna. Tymczasem tutaj kontury bywają rozmyte, a w niektórych miejscach pojawia się przeplot, widoczny nawet na ekranie telewizora. Jakość dźwięku trudno mi dobrze ocenić, ponieważ dysponuję niezbyt wyrafinowanymi głośnikami, na ich poziomie jednak była bez zarzutu.

Niestety nie da się ukryć, że przekład mógłby być lepszy. Trzeba uczciwie powiedzieć, że tłumaczowi udało się zgrabnie dopasować i ujednolicić terminologię, która w oryginale straszy „engriszem”. Imiona brzmią naturalnie, także wariacja nazwy świata – Gahdia – jest do przyjęcia. Trochę dziwić może zachowanie tytułu oryginalnego, Erementar Gerad – w naszym kręgu językowym jednak lepiej brzmiałaby chyba wersja amerykańska – Elemental Gelade. Z kolei nazwanie Eden Garden rajskim ogrodem jest poprawne znaczeniowo, ale traci oczywiste skojarzenie z wywodzącymi się stamtąd Eden Raidami. Bardzo słusznie natomiast zrezygnowano z pojawiającego się w oryginale terminu pleasure (oznaczającego człowieka związanego kontraktem z Eden Raidem), zastępując je o wiele lepiej brzmiącym i neutralnym „partnerem”. Dialogi są spójne i sensowne, ale uważny i dobrze oswojony z anime widz prawdopodobnie wychwyci, że tłumacz nie tylko zmienia, ale co gorsza gubi całe kwestie. Natomiast kompromitujący błąd można znaleźć w tytule szóstego odcinka, który tłumacz – zapewne kierując się angielską wersją Gazing at Pleasure – przełożył jako Partnerka Gaze. Nie muszę chyba wspominać, że nie pojawia się żadna Gaza ani inne materiały opatrunkowe… Nieźle spisuje się lektorka – nie jestem zwolenniczką kobiet w tej roli, jednak tutaj brzmi ona lepiej niż słyszany na innych płytach tego wydawnictwa lektor, którego kamienna powaga ostro kontrastowała z wypowiadanymi kwestiami. Tutaj lektorka pozostaje w miarę neutralna, czyli dokładnie taka, jaka być powinna.

DVD rozpoczyna pasmo nieprzewijalnych reklam, ukoronowanych oczywiście Kazimierską. Nie poprawiono niestety sposobu nawigacji – menu pojawia się dopiero po zakończeniu ostatniego odcinka, a wszystkie odcinki stanowią jedną ścieżkę, co znacznie utrudnia przeskakiwanie np. napisów końcowych i czołówki. Dodatki są więcej niż skromne – z tematycznych znajdziemy tylko krótki opis świata ukryty w dziale O filmie oraz przedstawienie głównych bohaterów, prócz tego tradycyjnie – zwiastuny innych anime, katalog wydawanych przez Vision filmów oraz muzyki. Więcej informacji znajdziemy na czterostronicowej wkładce – tu oprócz bohaterów pierwszoplanowych przedstawiono także ważniejsze postaci epizodyczne oraz dodano bardzo praktyczny słowniczek pojęć i terminów ze świata Erementar Gerad. Szczególnie to ostatnie może być naprawdę przydatne dla osób dopiero zaczynających przygodę z tym anime. Poziom tekstów poprawił się, nadal jednak brzmią one miejscami nieporadnie i po prostu proszą się o dobrego redaktora z odpowiednim wyczuciem językowym. Prócz tego pudełko (ozdobione wizerunkiem Couda, stojącego w pozie „młody bohater rozpoczyna wielką przygodę” i zatroskanej Ren) zawiera standardową wkładkę reklamową Anime­‑Gate oraz pocztówkę z bohaterami serii, będącą o niebo lepszym pomysłem niż dziwaczne i mało przydatne karty kolekcjonerskie.

Erementar Gerad to bardzo dobra propozycja zarówno dla początkujących fanów anime, jak i dla starych wyjadaczy – jedni i drudzy znajdą tu to, co w tym gatunku lubią najbardziej. Odradzam jednak zakup tym, którzy upierają się przy pozycjach ambitnych, złożonych i odpowiednio do tego udekorowanych brutalnością i golizną – oni prawdopodobnie uznają to za wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Avellana, 1 sierpnia 2007
Recenzja anime

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Erementar Gerad vol. 1 Anime Gate 2007
2 Erementar Gerad vol. 2 Anime Gate 2007
3 Erementar Gerad vol. 3 Anime Gate 2007
4 Erementar Gerad vol. 4 Anime Gate 2007