Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Gekkan Shoujo Nozaki-kun

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Zomomo 14.05.2020 17:10
    Dziwne, ale za drugim razem jest jeszcze lepsze, trudno zrozumieć, dlaczego tak udana seria nie doczekała się kontynuacji :/ Ostrzeżenie z opisu radzę traktować poważnie, sam zaliczyłbym dzisiaj zejście, oglądając to w trakcie obiadu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 4.08.2019 17:04
    Świetna seria. Miło było wrócić do niej po paru latach. Chętnie zobaczyłbym jakąś kontynuację (pod warunkiem, że utrzymywałaby co najmniej ten sam poziom).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 17.10.2018 22:19
    Fajne, fajne. Momentami przynudzało, ale ogólnie oceniam anime pozytywnie. Lubię taki absurdalny humor. Największym plusem zdecydowanie są bohaterowie, zwłaszcza dziewczyny, Kashima i Seo – są bardzo wyrazistymi postaciami (pewnie dzięki tej „chłopięcości”) i w sumie wolałam drugoplanowe pary niż duet Nozaki+Sakura, aczkolwiek Nozaki jako bohater jest genialny – ta jego powaga mnie rozwalała co odcinek, zwłaszcza gdy  kliknij: ukryte . Sakura zaś… gdzie niby ten rozwój? Nie mówię, że jest złą postacią, ale mam wrażenie, że recenzja poszła za daleko w wychwalaniu jej pod niebiosa. kliknij: ukryte 
    Ogólnie uwielbiam każdego bohatera oprócz Sakury (tę jednak akceptuję). Szkoda, że pary Seo+Wakamatsu było tak mało (na marginesie Wakamatsu w openingu wygląda super). Z miłą chęcią obejrzałabym ich dalsze losy, podobnie jak losy Kashimy i Horiego. A, Mikoshiba również był fajny.
    Drugim wielkim plusem jest opening – sympatyczny i łatwo wpadający w ucho.
    Odpowiedz
  • Wiktoria123 25.07.2018 11:53:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Marta001 17.03.2018 14:20
    Oglądałam dawno temu, ale pamiętam do dziś, jak dobrze się bawiłam! Genialny sposób na odstresowanie <3
    polecam wszystkim, którzy mają dość stereotypowych shoujo :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zakuro5 8.07.2017 17:19
    Wielkie pozytywne zaskoczenie, postaci są przesympatyczne, a humor pierwszorzędny
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rulu 18.04.2017 23:13
    Bardzo sympatyczne anime, aż szkoda, że się skończyło. Naprawdę pokochałam wszystkich bohaterów! ^^ Przy wielu scenkach trudno mi było się nie uśmiechnąć xD. Mogę z czystym sumieniem polecić tą serię wszystkim, którzy szukają czegoś lżejszego :).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    scharlott 9.08.2016 17:20
    Wow! Bardzo pozytywne zaskoczenie
    Wow! Seria zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Bohaterów nie da się nie pokochać (najbardziej polubiłam Seo i Mikoshibe), dialogi i sytuacje są naprawdę zabawne, a w całej serii czuć taką lekkość. Niektóre sytuacje potrafią rozbawić do łez, a seria jak dla mnie jest dość…nieprzewidywalna. Głównie pod względem zachowań i tekstów bohaterów.
    A opening dodaje pozytywnej energii :D
    Polecam każdemu!

    MOŻLIWY SPOILER
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rocklee 3.08.2016 20:35
    Jedno z moich ulubionych anime (wiem macie to gdzies T_T :E). Dobre dialogi, gagi i bohaterowie. Modle sie, by byla jeszcze jedna seria i jeszcze jedna i moze jeszcze jedna :V Najlepsze sa porownania pary glownych bohaterow do do Prinz Eugen i Teitoku z Kancolle (oczywiscie chodzi mi o fanarty ludzi).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 10.05.2016 22:17
    Pozytywnie
    Sądząc na podstawie szablonów,że wyjdzie znów nudny, nie zbyt zjadliwa seria o miłostkach szkolnych, a w tle będzie tworzenie mangi. W sumie jest,ale jest ciekawie. Dobry humor, bez jakiś szaleństw,ale na poziomie. Dochodzi do paringów i cichego podkochiwanie się aż do końca serii. Co nie przeszkadza w oglądaniu, a bardziej nakłania do oglądania z razji na stosunek jaki mają bohaterowie między sobą. Sam Nozaki z swym tworzeniem jest dobrym tłem dla całej historii. Jak dla mnie lekka i dobra seria miłosna.
    Grafika – zwyczajna, lekkie , ciepłe barwy raczej nastawiajace pozytywizmem widza. Tylko muzyka jakoś dla mnie nie była mocną stroną tej serii,ale to mały szkopuł.
    Jak dla mnie 8/10!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 20.02.2016 11:54
    8/10
    Niby zwyczajna seryjka o miłości, ale jednak wyjątkowa na swój sposób. Największy plus to chyba bohaterowie, każdy inny, ciekawy, oryginalny, moje serce szczególnie podbiła ta śpiewająca blondyna której imienia już nie pamiętam, muzyka też bardzo przyjemna. Zakończenie jakieś ultra nie było, ale jednak całość serii oceniam na 8/10, bo w tym typowym shoujo znalazło się miejsce na bohaterów z charakterem, ciekawą, chociaż kręcącą się w kółko fabułę i dużo humoru.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katasza 18.10.2015 10:21
    Zaczęłam oglądać bez większego entuzjazmu i nie przypuszczałam, że aż tak ta seria mi się spodoba! Aż trudno nie polubić bohaterów, z czego moimi ulubieńcami są Mikoshiba i Seo, ale cała reszta też jest sympatyczna, łącznie z głównymi bohaterami :-D
    Z miłą chęcią obejrzałabym kontynuację tej historii :-D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 11.07.2015 17:11
    Już dawno niczego mi się tak dobrze nie oglądało.
    Bohaterowie świetni, humor naprawdę dobry. Przez cały seans siedziałam uśmiechając się.
    Polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    ShoriChan 29.12.2014 02:28
    Ekhem! Od czego by tu zacząć… może od tego, że w pełni zgadzam się z recenzją. To jedna z najzabawniejszych i najlepszych komedii, jakie miałam okazję zobaczyć. No bo… niby typowe shoujo – dostajemy zakochaną główną bohaterkę, jej miłość, najlepszego kumpla jej miłości, oraz najlepszą przyjaciółkę i jeszcze kilka innych postaci. Niby nuda, niby wszystko już znamy, a jednak nie! Beng, i tu wpada parodyjny klimat! W owej serii zostały wyśmiane dosłownie wszystkie utarte schematy romansów szkolnych, od wyznania miłosnego, do wspólnej jazdy na rowerze. Bez wątpienia moją ulubioną postacią nie jest ani Chiyo, ani Nozaki. Niee. Jest to nasz szkolny „playboy” – Mikorin! Na pierwszy rzut oka rasowy zdobywca niewieścich serc, lecz pod tą otoczką kryje się dość nieśmiały, wstydliwy chłopak, który zwyczajnie nie umie panować nad tym, co mówi i pakuje się przez to w sytuacje, w których nigdy znaleźć się nie chciał. To takie słodkie i urocze! I zabawne przy okazji xD. Co do naszej głównej parki – Sakura kupiła mnie już w drugim odcinku. Jest tak jakby odbiciem samego widza, reagując tak, jakbyśmy i my zareagowali, dołączając do tego jej własny charakter i uczucia. Nozaki zaś to już zupełnie inna para kaloszy. Tu mamy do czynienia z kompletnym przeciwieństwem statecznego bohatera anime i mang z pod znaku shoujo. Nie jest ani popularny, ani jakoś szczególnie przystojny, ani tym bardziej tak przyziemny. Nie jest to para z nalepką „super­‑mega lubiany chłopak nagle zaczyna umawiać się z szarą myszką”. O nie, nie, nie! Nic z tych rzeczy! A co do Seo – najlepszej kumpelki Chiyo – to nie jest ona w żadnym stopniu podobna do bohaterek z wielu innych anime shoujo, które pełniły tę samą rolę. Seo to najbardziej postrzelona i realna dziewczyna, jaką miałam przyjemność oglądać. Jest szczera do bólu, ma w sobie coś z chłopczycy i ogólnie świetnie pasuję do Sakury – niewinnej i słodkiej. Wątek Kashimy i Horiego także podbił moje serduszko. Niby Hori jej nie znosi, niby mu przeszkadza, a jednak jakąś tam sympatię odczuwa. Generalnie Kashima to taki „książe z bajki” w spudnicy. Pierwszy mylne wrażenie (kiedy Kashima szła korytarzem z grupką dziewcząt i nie było widać dolnej części jej mundurka) rozwiało się kompletnie, kiedy kamera zjeżdża w dół, a tu proszę… spódniczka!

    Żeby czerpać z tej serii przyjemność należy przede wszystkim podejść do niej z dystansem, bo branie tego na serio, może zakończyć się okropnym rozczarowaniem. Ja sama świetnie bawiłam się przy seansie i zdania nikt, ani nic mi nie zmieni!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    kircia 10.11.2014 01:59
    Tak mnie zastanowił ten Wagner.
    Może coś mi umknęło, ale Wagnera w serii nie słyszałam.
    Dwa razy w tle zabrzmiało „Ave Maria” Schuberta, a to, co prawdopodobnie miało być Wagnerem, to Symfonia nr.9 („Z Nowego Świata”) Dvoraka, część IV, i pojawiła się w scenie, kiedy śpiewała Kashima.
    Chodziło o to, czy faktycznie gdzieś przewinął się Wagner, a ja to przegapiłam?
    Jeśli tak, to przepraszam, zresztą nie chcę nic wytykać, a tylko zwrócić uwagę na ewentualny błąd.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    LucaVero 9.11.2014 20:08
    Pierwszy w życiu obejrzany romans. A już myślałam, że nic i nikt nie przekona mnie do tego gatunku. Otóż zauważyłam, że we wszystkich komediach romantycznych główne bohaterki to idiotki, albo tsundere, a tu niespodzianka! Sakura jest całkiem fajna, polubiłam ją, co mi się często nie zdarza.
    9/10 Zakończenie słabe, czekam na drugi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ursa 3.11.2014 09:27
    mnie się podobało w zrywach, szczególnie pierwsze trzy odcinki – wejście Mikorina mnie dosłownie położyło i ta cudna scena, kiedy Seo żegna się z Nozakim w blasku zachodzącego słońca, oglądana kilkanaście razy – ale potem chyba za dużo było tego samego. bohaterowie sympatyczni, nawet bardzo, wszyscy lekko szurnięci, pozytywnie. prócz Sakury oczywiście, ale za to w jej przypadku od początku do końca dobijały mnie kokardy (przypominały mi pewnego gadającego bisho­‑wiewióra ;). jedyne pocieszenie, że chyba było to celowe, zważywszy reakcję Nozakiego, kiedy je zmieniła… no i muszę przyznać, że piżama party w męskim wykonaniu było znakomite! niekoniecznie bardzo śmieszne, ale jakieś takie… strasznie sympatyczne. czasu straconego na seans w każdym razie nie żałuję…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    thorn 2.11.2014 23:26
    Gekkan Shoujo Nozaki­‑kun nie zapowiadał się na hit lata 2014, przede wszystkim dlatego, że pierwowzorem była yonkoma. Cóż można wycisnąć z krótkich historyjek, będących właściwie zbiorem gagów?


    Toć już przecież wcześniej w Seitokai Yakuindomo i Nichijou udowodniono, że na serię opartą na yonkomie można sobie zwykle ostrzyć zęby.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    jolekp 31.10.2014 22:28
    moshi_moshi napisał(a):
    bohaterowie nie stoją w miejscu, ich relacje ewoluują


    Można spytać, która konkretnie relacja aż tak wyewoluowała? Sakury i Nozakiego, Kashimy i Horiego czy może Wakamatsu i Seo? Tak pytam, bo mogłam nie zauważyć. Moim zdaniem wszystkie przedstawione tam relacje stoją dokładnie w tym samym miejscu, w którym były na początku i m.in. to mnie w tym anime wkurzało.
    Nie chcę się czepiać, ale nie lubię też gdy ktoś nagina fakty pod postawioną wcześniej tezę i jeśli jakaś seria mu się podobała, to z automatu wszystko musiało w niej być znakomite.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    jolekp 19.10.2014 20:44
    stanowcze i zdecydowane "raczej nie"
    Pod wpływem entuzjastycznych komentarzy zdecydowałam dać tej serii drugą szansę. Nie była to do końca trafna decyzja i miałam bardzo duże problemy z końcową oceną. Postaram się jakoś uzasadnić swoje zdanie, zdając sobie sprawę, że będę zupełnie odosobniona w swojej opinii.
    Nie przeczę, że gagi i ogólne poczucie humoru były przednie. Wielokrotnie całkiem nieźle się obśmiałam. Ale jednak ogólne wrażenia z seansu mam dość negatywne. Ostatni raz taki poziom irytacji osiągnęłam oglądając Btoooma. Ale po kolei.
    Pierwotnie porzuciłam oglądanie po pierwszym odcinku, bo zniechęcił mnie  kliknij: ukryte  No cóż, nie lubię tego. Nie mogę ścierpieć fabuły, która opiera się na niedomówieniach, nieporozumieniach, pomyłkach i tym podobnych rzeczach. Ale przemogłam się, bo zapewniano mnie, że wątek Sakury nie jest dominujący w tym anime. No, zgoda, nie jest. Oprócz niego dostajemy jeszcze dwa, które są takie same, a nawet znacznie gorsze. Właściwie jedyną postacią, która mnie nie irytowała sobą był Mikorin, ale pewnie dlatego, że nie dostał nikogo do pary, jestem prawie pewna, że gdyby miał swoją „połówkę”, to ten wątek wyglądałby tak samo jak pozostałe. Ale bezkonkurencyjnie złoty medal we wkurzaniu zdobywa wątek Wakamatsu x Seo. No, nie mogłam tego ścierpieć i kiedy ta dwójka pojawiała się na ekranie,  kliknij: ukryte  Skończyłam się z cierpliwością. I nie miałabym problemu, żeby cisnąć tym precz i nigdy nie wracać, gdyby nie to, że to mnie momentami autentycznie bawiło (i do końca miałam nadzieję, że wszystko się porozplątuje, naiwna ja). Tak że podczas oglądania czułam się jak człek z rozdwojeniem jaźni – fajny odcinek, wkurzający odcinek z Seo, fajny odcinek, wkurzający odcinek z Kashimą i tak dalej aż do samego końca. Być może brak mi trochę dystansu, ale nikt mi nie wmówi, że Gekkan Shoujo byłoby mniej śmieszne bez tych wszystkich niedomówień. Zdecydowanie wolę jednak komedie, które oprócz tego, że mnie bawią, to nie testują mojej cierpliwości. Tych kilka chwil śmiechu nie było warte moich zszarganych nerwów. Komedia pomyłek zdecydowanie jest nie dla mnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 13.10.2014 12:15
    Gekkan Shoujo Nozaki-kun
    Jedna z lepszych komedii, jakie oglądałem. Seria lekka i przyjemna, parodia shoujo, którą z przyjemnością oglądałem. Moja ocena 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Li 6.10.2014 18:08
    Genialne!
    Jako komedia anime spisało się znakomicie :) Najbardziej mnie się spodobało sparodiowanie popularnych schematów mang shoujo. Same żarty nieoklepane, twórcy wciąż mnie potrafili zaskoczyć jakimś gagiem. W każdym odcinku było śmiesznie i sympatycznie i o to chodziło.

    Chociaż przyznam, że najbardziej żal mi było Sakury,  kliknij: ukryte 

    Jak dla mnie zasłużone 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumeka 29.09.2014 15:59
    Siła bohaterów pobocznych
    Sakura całkiem overreacted, Nozaki momentami kompletnie niekumaty, ale Mikoshiby i Lorelei długo nie zapomnę.

    Anime nie ma w sumie zwartej historii, to raczej zbiór gagów (wysokiej jakości) w pełnym, 20 minutowym wymiarze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Farathriel 26.09.2014 23:00
    Coś takiego… Dobra komedia. Do tego szkolna. Niecodzienne. Spośród tych wszystkich do szpiku kości otępiałych gagów jakie miałem okazję widzieć – te z Gekkan Shoujo Nozaki­‑kun zdają się być albo genialne same w sobie, albo po prostu śmieszne na tle innych, które miałem okazję widzieć.

    Nie widzę sensu rozpisywania się nt. tego anime. Wystarczy jak mniemam tu fakt, że Babskie Romanse Nozakiego po prostu… mają bawić, bawią – i o to de facto tu chodzi.

     kliknij: ukryte  Niemniej autor zachował w miarę przyzwoity humor i nie uczynił z głównego bohatera durnia, ale… ekhm… powiedzmy, że bardzo oddanego pasjonata.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 22.09.2014 23:53
    Seria całkiem przyjemna, zabawna i był to idealny kontrast dla nie­‑komedii z sezonu letniego. Cieszę się, że dałem drugą szansę.

    Jedyna co zabolało mnie, to  kliknij: ukryte 

    Chętnie obejrzałbym kontynuację, jeśli będzie planowana :)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime