Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Ore Monogatari!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Navigator 31.08.2023 22:30
    ultra zawansowana cukrzyca
    Każdy odcinek to kielonek 100ml, a w nim, 2L miodu z 0.5 Kg czekolady i 1 Kg cukru, niektóre odcinki miały tylko 0.5 Kg cukru.

    Przedawkowanie gwarantowane po 3 odcinkach.

    Przed oglądnięciem skontaktuj się z apteką lub doktorem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonimowa 15.03.2020 02:37
    10 na 10
    Wreszcie odpoczęłam psychicznie oglądając anime :)

    Nawet głos głównej bohaterki zniosłam dzielnie xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    YukoNyaa 26.02.2016 11:46
    "Każdy z nas zasługuje na miłość"
    To anime doskonale pokazało, że w związkach nie powinno patrzeć się na wygląd, tylko na charakter. Piękna historia o prawdziwej miłości licealistów. Ogląda się bardzo przyjemnie, daje wiele radości i czasem można się nieźle uśmiać.
    Fantastyczni bohaterowie o dopasowanych charakterach, każdy był zupełnie inny. Związek Takeo i Rinko miał powolny rozwój, lecz było to naprawdę słodkie i wcale nie przeszkadzało :)
    Kururugi napisał(a):
    przez całą serię irytował mnie rozmiar Takeo – rozumiem ze miał być wielki i w ogóle ale to była przesada. Kiedy dochodziło do trzymania się za ręce i calowania czułem się po prostu niezręcznie
    Zgadzam się z powyższą wypowiedzią w 100%, miałam identyczne odczucia, ale to jedna niewielka wada całej serii. Dziwi mnie tylko to, że  kliknij: ukryte  To tyle co miałam do powiedzenia, polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Countach 19.01.2016 16:44
    Ore Monogatari!!
    Przesympatyczna seria z bohaterami, których nie można nie polubić. Związek Takeo z Rinko ogląda się bardzo przyjemnie i wbrew pozorom wcale nie jest on motorem akcji każdego odcinka, gdyż wiele się dzieje również poza nim. Mamy tu oczywiście sporo elementów typowych dla romansów shoujo, wraz z obowiązkowym wypadem na plażę i do lunaparku, ale każdy z nich bawi tak samo dobrze i zwyczajnie chce się to oglądać bez wypowiadania w myślach „znowu to samo”.

    Bohaterowie. Może i są przesadnie dobrzy i przerysowani, ale jednocześnie w 100% konsekwentni, co stanowi miłą odskocznię od sztampowych anime pełnych typowych postaci z dere w nazwie. Takeo, który wygląda na co najmniej zapaśnika sumo ma dobre serce i jest skrajnie rycerski. Po prostu gość, na którym można zawsze polegać. Jego raptowne zachowania i strzelane miny w przeróżnych momentach potrafią nieźle rozbawić i są podstawą humoru w tej serii. Przy tym wszystkim spokojny charakter i opanowanie jego kolegi Suny budzi więcej niż podziw. Co ważne, Suna to nie typowy zimny i dumny szkolny orzeł, na którego może się jawić na samym początku.
    Rinko też jest bardzo fajna, ani beksa, ani przemądrzała. Jedna z bardziej naturalnych dziewcząt w romansach (oczywiście z poprawką na ogólne przerysowanie serii).

    Graficznie jest dobrze – czasem dają się we znaki dziwne skrzywienia twarzy, ale nigdy to zbytnio nie razi. Za to bardzo dobre wrażenie robią tła. Muzyka jest całkiem sympatyczna i w sumie tyle mogę powiedzieć na jej temat.

    Polecam amatorom romansów szkolnych, a najbardziej tym zmęczonym współczesnymi konwencjami :)

    Mocne 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kururugi 1.01.2016 15:46
    kolejne udane shojo
    Bardzo sympatyczne anime.

    Plusy:
    - genialni seiuu od Takeo i Rinko, świetnie dopasowani do postaci
    - nie nudziłem się – cały czas coś się działo, no może z naprawdę krótkimi momentami gorszymi
    - miła odmiana po tonach haremówek. Osobiście bardzo podobała mi się powolna ewolucja ich związku.
    - mega pozytywne oraz ciepłe

    Minusy:
    - przez całą serię irytował mnie rozmiar Takeo – rozumiem ze miał być wielki i w ogóle ale to była przesada. Kiedy dochodziło do trzymania się za ręce i calowania czułem się po prostu niezręcznie

    Chyba sięgne po kolejne shojo :D

    Polecam: 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    milko 14.11.2015 23:38
    Piękne i milusie. Bohaterowie są genialni, ma może ktoś informacje nt ew drugiego sezonu?  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 2.11.2015 18:23
    Urocza seria. Z początku nie mogłam się przyzwyczaic do głownego bo moim zdaniem trochę przesadzili z jego wyglądem.
    Zawsze by ktoś w anime jest trochę większy to już jest tak narysowany że masakra i wiecznie dają te wielkie usta.
    Bohaterów nie dało się nie lubic. Takeo miał dobre serce, Yamato zawsze była szczera a Suna był kochany.
    Głos Rinko o dziwo wcale mi nie przeszkadzał. Na początku może było trochę dziwnie go słuchac ale potem już nie zwracałam uwagi.
    Szkoda że Suna sobie nikogo nie znalazł ale myślę że to co zrobili z tymi dwoma odcinkami o nim i okularnicy było dobre. Nie wciskali na siłe laski.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    oni-chan 16.10.2015 22:25
    Jedna z najmilszych serii jaką oglądałem. Bardzo dobry humor. Mimo, że wiele żartów było opartych na nietypowej posturze głównego bohatera to jednak zawsze były ze smakiem i zawsze zabawne. Najlepsza była nauka całowania w końcówce 6 odcinka. :)

    Serię można polecić każdemu, bo jest lekka i przyjemna. U mnie ma 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Temat 16.10.2015 21:24
    Romans, to jest to czego brakuje mi w anime najbardziej, nie mówię teraz o haremach w których relacje są okropnie płytkie, a miłość jest synonimem macania kobiecych piersi tylko o prawdziwej miłości i poświęceniu dla drugiej osoby.
    Ale to anime nie ukazuje tylko świetnego romansu, ale także solidną przyjaźń, relacje między bohaterami są prawdziwe i niewymuszone, anime nie stara się być na siłę dramatem, powiem więcej jest ono utrzymane w lekkiej formie która przypadnie do gustu każdemu.
    W tym anime wszystko jest zrobione bardzo dobrze, a o relacjach między bohaterami wspominam dlatego, że naprawdę trudno jest trafić na anime które przedstawia je realnie. W większości serii relacja dwojga bohaterów, jest płytka i opiera się na błahostkach, albo jest na siłę przekoloryzowana, przez co trudno traktować takie anime poważnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 30.09.2015 23:30
    Nie spodziewałam się, że to będzie aż tak dobre.
    Kilka razy wydawało się, że seria popadnie w jakiś schemat (np.  kliknij: ukryte  itd.), ale jakoś za każdym razem byłam pozytywnie zaskoczona…
    Najbardziej spodobało mi się to, że Ore Monogatari pozostając cały czas dobrą komedią było miejscami o wiele bardziej realistyczne, niż większość serii nastawiona na pokazywanie „typowych nastolatków”.
    Nie mówiąc już o tym, że choć wygląd i charakter postaci był (zwłaszcza w przypadku głównego bohatera) siłą napędową większości żartów, to jednak nie drażniły mnie one ani nie miałam poczucia, że powstały tylko na potrzeby jakiegoś dowcipu.
    Ode mnie 9/10 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Li 30.09.2015 21:28
    Komedia romantyczna inna niż wszystkie ;) Po raz pierwszy obserwujemy związek nietypowej pary:  kliknij: ukryte  I nie ma żadnych zawiłych intryg, przeszkód czy nieciągnących się nieporozumień, nawet  kliknij: ukryte . I to jest właśnie urokliwe w tej serii – perypetie tej pary są zarówno śmieszne i słodkie.

    Btw. spodobał mi się zabieg z napisami w tle wypowiedzi bohaterów – zwłaszcza w przypadku Sunakawy, który wiele myśli nie wyrażał wprost;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Lilly 25.09.2015 22:34
    Anime miłe w odbiorze ale pewnie szybko o nim zapomne. Podobnie jak w Accel World irytuje mnie tak duże przerysowanie głównego bohatera i przez to duzo ciężej mi się ogląda całość.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 4.09.2015 00:42
    Już się wystraszyłam, że po 22 odcinkach przestanę lubić to anime,  kliknij: ukryte  Mnie osobiście nie przeszkadza zostawienie wszystkiego jak jest na ten moment. Nie wszystko musi zostać teraz dopięte na ostatni guzik. Manga nadal wychodzi, więc istnieje szansa, że  kliknij: ukryte Zresztą, nie on jest najważniejszy w tej historii, choć nie ukrywam, że polubiłam tą postać. Jak większość występujących w tej serii: Takeo jest taki pocieszny, Yamato odrobinę przesłodzona, ale przynajmniej jej uczucia wydają się być szczere, siostra Suny jest ogólnie świetna, cała reszta też da się lubić. Poza dziewczęciem w okularach – miałam wrażenie, że twórcy na siłę próbują mi wmówić, że ona jest taką wspaniałą, zakochaną dziewczyną, a jej miłość jest czysta i piękna, ale dla mnie od początku była nawiedzoną prześladowczynią, w dodatku bez osobowości. Poza tym jednak polubiłam to anime, mimo nagłych zwrotów akcji czy wielkich dramatów, wciąż przyjemnie obserwuje się przygody bohaterów. Wydaje mi się, że końcowe odcinki zostaną utrzymane w tym klimacie i jak najbardziej mi to odpowiada.
    Mimo wszystko uważam, że trochę przerysowano postać Takeo (dosłownie xD), przez to romantyczne momenty z maleńką, drobniutką Yamato wyglądają komicznie (pocałunek, czy trzymanie za ręce, mimo że słodkie same w sobie wyglądają karykaturalnie z powodu projektu postaci Takeo). Poza tym grafika ok. Jeżeli o muzykę chodzi, bardzo przyjemne opening i ending. Może nie słucham obu za każdym razem, ale potrafię sobie w dowolnym momencie przypomnieć ich brzmienie. Pasują do tej serii jak ulał.
    Podsumowując, jeżeli w ostatnich odcinkach nie nastąpi jakaś diametralna zmiana w klimacie moja ocena dla tego tytułu to 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    GLASS 3.09.2015 15:01
    odcinek 22
    No cóż, trochę się rozczarowałam…  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Orihimcia 1.09.2015 00:06
    Ale jestem ciekawa czy Suna będzie  kliknij: ukryte ... Chociaż moim zdaniem ona nie bardzo do niego pasuje. Ale kto wie, może jak trochę opadną w niej emocje, pokaże się z nieco innej strony ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Klemens 20.08.2015 00:51
    Sunaaaaaaa!!!! :O W końcu zacznie się akcja!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 5.08.2015 21:53
    Ale przegięli z głosem Yamato, jak śpiewała 'Happy Birthday'. Jako tako mogę zrozumieć to, że normalnie ma taki piskliwy głosik i posturę 10­‑latki, żeby jeszcze bardziej wzmocnić kontrast do Takeo, ale to już była przesada kompletna – głosik ~3 letniego, amerykańskiego dzieciaka, co jeszcze dobrze nie umie mówić. To jest już delikatnie rzecz ujmując – przegięcie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    jolekp 20.07.2015 21:41
    Nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej :)
    Ogólnie nie jest źle. Podoba mi się, że w miarę delikatnie obchodzą się z moimi nerwami i nie przeciągają na siłę wszelkich nieporozumień i innych takich czasoumilaczy. Jak utrzymają tę tendencję, to może nawet wytrwam do końca :D. Mam aktualnie duże zaległości w odcinkach, które nadrabiam powolutku, kroczek po kroczku, bo dwie rzeczy dosyć poważnie zakłócają mi odbiór.
    Po pierwsze – strasznie karykaturalny wygląd Takeo. Ja rozumiem, że on miał górować wzrostem i posturą nad innymi, ale mam wrażenie, że kogoś tu ostro poniosło, zwłaszcza jeśli porówna się jak on wygląda postawiony obok Yamato. W ludzkich wymiarach albo ona powinna mieć metr trzydzieści w kapeluszu i na stołku, albo on być rekordzistą Guinessa w dziedzinie wzrostu. Być może to był celowy efekt, ale mi się to zwyczajnie nie podoba i myślę, że dało się go narysować jako większego od innych, nie czyniąc z niego przy okazji golema.
    Po drugie – strasznie, ale to strasznie nie podobają mi się głosy głównej pary, do tego stopnia, że chwilami mam ochotę oglądać to na głucho. Głos Takeo jest okropnie agresywny, a to zupełnie nie pasuje przecież do jego charakteru. Myślę, że nieco łagodniejszy ton bardziej by tu pasował, bo dodatkowo fajnie kontrastowałby z groźną aparycją. A on, obojętnie co mówi – czy pyta o godzinę, czy czyni miłosne wyznania – brzmi, jakby właśnie miał komuś zasadzić gonga w nos. Może jestem jakaś nienormalna, ale nie przypuszczam, żeby podobało mi się, gdyby chłopak tak non stop na mnie warczał. Natomiast głos Yamato cierpi na syndrom uroczej głównej bohaterki. Czy jak dziewczyna jest słodka to musi mieć jednocześnie głos, którym można lukrować torty weselne? Litości, tego się nie da słuchać. W każdym razie, w dawce nie większej niż jeden odcinek dziennie z przerwami na śpiączki cukrzycowe. Zapowiada się długie oglądanie… ;)
    Kurde, ja – osoba, która nie widzi nieruchomych postaci w tle (ani w ogóle tła!), nie słyszy muzyki i nie rozpoznaje seiyuu, narzeka na grafikę i dobór głosów. Armagedon jest bliski.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Klemens 16.07.2015 01:59
    No, i tego jeszcze w mandze nie czytałem! Zapowiada się coraz lepiej!
    Odpowiedz
  • trololo 29.06.2015 20:07:40 - komentarz usunięto
  • hhhh 17.05.2015 18:42:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    ... 9.05.2015 16:51
    Zawiodłam się - ODC. 5
    Zapowiadało się na naprawdę fajną, nietypową historię, bez rażących w oczy stereotypów. Niestety.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    GLASS 5.05.2015 14:28
    Teoria po 4 odcinku
    Mam pewne pytanie do osób zaznajomionych z mangą –  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    San-san 2.05.2015 19:02
    po 3 ep.
    Od razu zainteresowała mnie historia z szkolną wersją pięknej i bestii :). Grafika jest delikatna, trochę pastelowa, zwłaszcza niektóre wstawki, z jasnym słonecznym światem przebijającym przez liście. Kojarzy mi się z Ao Haru Ride, i z Chihayafuru (zwłaszcza przez wygląd Suny i Taichiego XD [link]
    (loading…) aha, bo to ten sam autor, już się nie dziwię ^^.

    W każdym razie Takeo Gouda (serek ;D) jest pocieszny, emocjonalny, brzydki, absurdalnie wielki, prostolinijny i nieco tępy. Yamato jest słodziutka, malutka, z piskliwym omdlewającym głosikiem. Suna to mruk, który wygląda na wiecznie znudzonego kolesia, który poddaje się bezwolnie entuzjastycznemu koledze bo mieszkają po sąsiedzku, a poza tym nie ma żadnym znajomych i nie chce ich mieć…

    takie jest pierwsze wrażenie trzech głównych, i jedynych jak na razie, bohaterów.

    Na szczęście niż bardziej mylnego. Takeo jest kochliwy i naiwny, ale bardzo szanuje najlepszego przyjaciela i chce aby był szczęśliwy nawet kosztem własnego szczęścia. Yamato w wątłym ciałku skrywa spore pokłady inicjatywy i samozaparcia. Jej słodka powierzchowność nie jest tylko maską. Jest szczerą miłą dziewczyną, którą nie zmylą pozory. Bałam się o jej postać najbardziej ale już po 3 odcinku utwierdzam się w sympatii do niej. Suna z pozoru beznamiętny i zblazowany jest inteligentny i spostrzegawczy. Okazuje się bardzo troszczyć o nieporadnego Takeo, również dostrzegając w nim wiele dobrych cech. Bohaterowie stanowią świetne trio, jestem bardzo ciekawa jak to się będzie fabularnie rozwijać.

    Jeśli chodzi o opening i ending to są stylistycznie dopasowane do charakteru serii, przy czym uznaję za bardzo udaną animację openingu – sam początek, małe stópki goniące duże ślady rozmiaru stopy 53 XD.

    Oczywiście zachwyty są dostosowane do typu serii. Jest to urocza opowiastka romans z elementami komediowymi, czekam z uśmiechem na dalsze odcinki!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 30.04.2015 16:17
    Heh, przyzwyczaiłam się już do Takeo i jedynie trochę żałuję, że jest tak mało rozgarnięty, ale generalnie nic już nie zostało z mego pierwszego, negatywnego wrażenia (no może poza tym, że zbytnio przerysowali tę postać). Ogólnie mi się podoba, zwłaszcza, iż  kliknij: ukryte . Natomiast rozwalają mnie te wszystkie nadzwyczajne sytuacje, które mają tu miejsce. Jeszcze molestowanie wypadło naturalnie, ale  kliknij: ukryte ... no kurczę, co jeszcze?! Tylko czekać, aż będziemy świadkami porwania Yamato, czy innej głupoty xd Jak na zwyczajnych japońskich nastolatków, to mają oni bardzo 'ekscytujące' życie ;p
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime