Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Boruto -Naruto Next Generation-

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Venedi 30.12.2023 09:54
    Najbardziej razi mnie w Boruto ta totalna niekonsekwencja. W jednym odcinku bohaterowie skaczą sobie po dachach X metrów w górę, a w drugim są zapedzani w ślepy zaułek w miejscu, z którego posiadając takie zdolności przemieszczania się powinni z łatwością uciec.

    W jednym odcinku Boruto przegrywa walkę z jakimś pachołkiem, żeby w następnym toczyć wyrównany pojedynek z szefem bandy, wielokrotnie silniejszym od owego pachoła. I dzieje się to bez żadnego wytłumaczenia czy choćby naciaganego powerlevelingu. Po prostu tak się dzieje, bo tego wymaga scenariusz I wszelka logika idzie w kąt.

    Parę odcinków jednego arcu bardzo mocno opierają na jutsu przemiany, a w innym, w którym użycie tego jutsu powinno być OCZYWISTOŚCIĄ, całkowicie o istnieniu możliwości przemiany w inną osobę zapominają, a mogłaby ona rozwiązać wiele problemów oraz zapobiec wielu niekorzystnym sytuacjom. I tu nie chodzi o to, że oni (twórcy) serio zapominają o różnych jutsu, tylko, że nie chca o nich pamiętać, bo to zepsułoby zamysł całej fabuły.

    Albo sytuacja, w których trójka ninja (Sarada, Boruto I Mitsuki) będąc sami, w zamkniętym pomieszczeniu, są podsłuchiwani przez jakiegoś randomowego typa, który wlazł do tego pomieszczenia gdy oni już tam byli I podszedł do nich na odległość kilku metrów.

    Albo wymyślanie jakiegoś super skomplikowanego sposobu na zasygnalizowanie, że robota została wykonana I można przejsc do kolejnego etapu planu, kiedy w tym samym arcu wielokrotnie pokazywali, że Mitsuki może używać swoich węży do takich rzeczy. Wystarczyło dać saradzie wężyka lub dwa, które by wróciły do mitsukiego po wykonaniu przez Sarade zadania, ale nie, trzeba było wymyślać jakies skomplikowane sygnały świetlne (których oczywiście się saradzie nie udało nadać) z wieży widocznej z celi, w której siedzieli Boruto I Mitsuki. Po co? No tylko i wyłącznie na potrzeby przebiegu akcji I żeby Boruto mógł wygłosić tekst o tym, jak bardzo w Saradę wierzy, co z kolei miał usłyszeć ich współwięzień, który odniósł to do własnej sytuacji, w której on sam nie wierzył w umiejętności swojego przyjaciela I z tego powodu przyjaciel umarł. Logiki w tym niema najmniejszej, są tylko I wyłącznie potrzeby scenariusza, który wygląda, jakby pisał go 10 latek.

    I to nie są jakieś jednostkowe potknięcia. Większość kanonu składa się z takich „potknięć”. Cała seria Boruto wygląda jakby była manifestacją weterana czwartej Wielkiej wojny shinobi, który w walkach stracił lewą nogę I trzy palce u nogi prawej, przez co co dwa kroki potyka się I pada na mordkę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    MrParumiV18 20.04.2023 01:30
    Boruto -Naruto Next Generation- po 293 odcinku (koniec)
    Eh…. nawet jak zlałem te kanony i skupiłem się tylko na głównej historii opartej na mandze, lecz pomijając krótkie widowiskowe momenty, a także sentyment do Naruto, to oglądało mi się tą serię naprawdę koszmarnie.

    Nudna, głupia, bezsensu i z power levelingiem, który wyszedł przez okno już dawno temu, a mimo to zaślepieni fani zamiast spojrzeć na całość racjonalnym okiem, to na siłę doszukują się nie wiadomo czego i wychwalają pomysłowość Kisiela pod niebiosa. Tak, jest bardzo dobrym mangaką. Tak, darzę go ogromnym szacunkiem i podziwem, za to jaką historię stworzył i jak duży miała ona wpływ na moje dzieciństwo oraz dorastanie. Tak, uwielbiam Naruto i zamykam oczy na ubytki końcówki. No ale szanujemy się wzajemnie, proszę. Czasami mam wrażenie, że te osoby o których wspominam oglądają tylko tą produkcję i nic poza tym. Tak jakby byli zamknięci w własnoręcznie stworzonej bańce w której Boruto jest jedyne i wielkie, a poza nią nic już nie ma.

    Ja podczas seansu porzucałem wielokrotnie i wracałem równie licznie. Gdyby nie stara gwardia, Kawaki, Amado i niedawno zaprezentowana Eida oraz „interesujące” wydarzenia z dalszych rozdziałów mangi jakie obecnie mają miejsce, to wywaliłbym całość na amen, bo nijak to nie przypomina starego dobrego Naruciaka.

    Zwykła wydmuszka, która żeruje na popularności protoplasty, a jednak i tak przy nie trwam. Zapewne również obejrzę kontynuację, bo jam głupi i zaślepiony hipokryta, jak wszyscy fani… (nienawidzę tego)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 10.01.2023 13:58
    Sentyment, sentymentem, ale...
    ...trudno się ogląda takiego przeciętniaka.
    Specjalnie przeczekałem półtora roku aby nie oglądać kanonicznych zapychaczy i zacząć od 282 odcinka nowy arc będący ekranizacją nowelki o Sasuke. I też z mojego punktu widzenia wydaje się średni. Chyba Naruto powini dawno zakończyć nie tworząc kolejne twory mające korzystać z popularności poprzedniej serii.
    Jednak z jednej strony to niezbyt wygląda, ale z drugiej ogląda się, bo chcesz zobaczyć co się dzieje dalej w świecie shinobi. Ciekawość jest często za silna. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 3.10.2021 17:34
    Boruto -Naruto Next Generation- po 218 odcinku
    Ja tutaj tylko na chwilkę. Pomijając sentymentalne i emocjonalne wątki z ostatnich dwóch odcinków, aż za bardzo się rzuca w oczy jak te wszystkie wydarzenia kompletnie nie trzymają się kupy. Nawet nie da się wzruszyć tak jakbym chciał, bo przepełnia mnie irytacja nad beznadziejnością scen czy zachowań postaci pod względem logiki. Meh… (do siebie) bo czego ja się spodziewałem w ogóle spodziewałem po takim czasie… Przynajmniej twórcy dalej są konsekwentni i jak brnęli, tak dalej brnął w ten bull­‑shit.

    Naprawdę mam ogromny sentyment do Naruciaka, ale męczarnie podczas oglądania większości epizodów czasami nie do zniesienia. Sam się sobie dziwię, że trwam dalej, a też nie widziałem wszystkiego, bo niektórych arców nie dało się oglądać. Jako fan pierwotnej serii, odradzam seans całości. Według mnie szkoda marnować czasu. A jak już ktoś bardzo chce to proponuję zabrać się za tylko wybrane, konkretne kluczowe odcinki ze względu na lepszą jakość techniczną lub zawartość emocjonalno­‑sentymentalną.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Nick 7.03.2021 14:24
    Muszę gdzieś to wylać – odcinek 189… był bezbłędny. Oparty na rozdziale 25, wyreżyserowany przez weterana w świecie Naruto a także reżysera Boruto do odcinka 65 Hiroyukiego Yamashitę, przepełniony był akcją od pierwszej sekundy. Do tego również ściągnięto starą gwardię animatorów, którzy pracowali przy Shippudenie i pierwszych odcinkach Boruto. Eri Taguchi, Kenichi Fujisawa, Daisuke Tsumagari, Katsuhirou Takagi, Kana Itou, Chengxi Huang, Ichiro Uno jako jedyny animation director i jeszcze kilku innych m.in Hiromatsu Shuu, Yuuki Yamashita czy złote dziecko Studia Pierrot Ken Imaizumi. A to wszystko cechowały całkowicie inne projekty postaci, te bliższe mandze. Z każdej sceny czuć było klimat najlepszych walk Shippudena, a także reżyserię Yamashity z odcinków 322 i 345 Shippudena. Kolorystyka również przypominała bardziej poprzednią serię. Tym powrotem Hiroyukiego byłem w każdym kształcie zachwycony.

    Teraz rodzi mi się w główce pytanie – Jak na tle starej gwardii wypadnie ekipa odcinka 192, który wyreżyseruje obecny reżyser Masayuki Kouda. Skorzysta także z usług ludzi ze 189­‑tki, czy może oprze wszystko na innych freelancerach a także na animatorach zagranicznych, tak jak to zwykło robić Boruto od odcinka 135 w najważniejszych momentach?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    espada 24.06.2020 22:54
    boruto
    Anime BORUTO jest ogolnie beznadziejne. Siegnelam po nie tylko ze wzgledu na nostalgie do Naruto,by zobaczyc dorosle postacie ktore lubilam.
    Czytalam mange naruto cala do konca i mange czytam takze Boruto(wiele ciekawych niespodziewanych spraw sie dzieje) a anime jest koszmarne.
    Poczatek jeszcze jakos mozna ogladac,reszte – fillery okropne. ;(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koleś 14.12.2018 20:19
    Nie zachwyca
    Podobały mi się serie Naruto oraz Naruto Shippuuden jednak przy Boruto jakoś wymiękłem po 10 odcinku. Fakt że to nawet sympatycznie oglądać perypetie latorośli poprzednich bohaterów z którymi tak się zżyło ale to co zaproponowano w tym serialu to zdecydowanie za mało dla widza który widział poprzednie serie. Nic się specjalnego tu nie dzieje bo i czasy (zjednoczenie wszystkich wiosek) są inne więc nasi mali ninja nie mają nic specjalnego do roboty. Stąd wypełniacze, dużo głupotek i nuda która wkrada się w czasie oglądania. Pozostaje jeszcze humor ale i tu też twórcy niczym nie błysnęli. Niektóre gagi są śmieszne na siłę. Brakuje temu anime tej iskry która by przykuwała do ekranu. Zaskakuje Naruto jako hokage. Taki poważny, obowiązkowy i opanowany. Ogólnie chyba chodziło o powtórzenie pierwszej serii bo Boruto to prawie kopia ojca z lat dziecięcych. Według mnie dość słabo. Czuć że pociągnęli tą serię bez głębszych pomysłów na fabułę ani na rozwój postaci. Jak dla mnie wszystko mogłoby się zakończyć na Naruto Shippuuden.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tenskwatawa 29.09.2018 09:14
    A mnie się podoba
    Nigdy nie oglądałam Naruto (nie liczę urywków podpatrzonych w dzieciństwie u koleżanki na kanale, do którego dostępu w domu nigdy nie miałam), dlatego na moje odczucia wobec Boruto nie ma wpływu ani sentyment, ani zawiedzione oczekiwania. Nie należę do osób od lat zaznajomionych z tym wszystkim i nie mam z czym porównywać nowej serii, więc oglądam ją z nieco innej perspektywy.
    I podoba mi się.
    Arcydzieło to nie jest, dziwne głupotki i słabsze odcinki się zdarzają (z pewnością nie jestem w stanie wielu wad zauważyć, bo nie wiem jak to powinno wyglądać, ani jakie było kiedyś) ale jak dla mnie to na ten moment serial lekki i przyjemny, postacie całkiem sympatyczne (Sarada <3), zdarzają się niezłe walki, a dodatkową frajdę sprawia mi poznawanie tego świata ;) Wiem mniej więcej o co chodzi w Naruto, jedne postacie kojarzę lepiej, inne gorzej (albo wcale), a uzupełnianie tej bardzo pobieżnej wiedzy za pomocą domyślania się tego i owego z kontekstu mnie bawi. Choć jakaś szczegółowa wiedza do zrozumienia głupawych fillerów potrzebna nie jest :)
    Obejrzałam ponad 70 odcinków w około miesiąc i będę śledzić to dalej. Gdy oglądać na luzie, z dystansem, jest całkiem sympatycznie. Może zachęcona przez Boruto sięgnę wkrótce po Naruto? Lepiej późno niż wcale :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    wee 27.08.2018 16:40
    Dylemat
    Jak kiedyś kosmici zaatakują ziemię, porwą twojego przyjaciela, a ty postanowisz za nimi polecieć, żeby go odbić, koniecznie nie zapomnij wziąć ze sobą jego 12 letniego syna.
    Ale to jest niesamowity bullshit.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    songo49 1.08.2018 11:47
    zawiedziony
    Obecnie zakonczyłem watek z nue. i szczerze mówiąc raczej nie pójde dalej. minusy:

    1­‑Naruto dosłownie żyje w pracy. Nie ma to sensu. nawet tsunade miała czas sie wyrwać do baru czy gdzieś. a rządziła w znacznie trudniejszym i wymagającym wiecej działań okresie. Dodatkowo shikamaru pracuje z naruto ale on jakoś ma czas wracać codziennie do domu na kolacje. mimo ze jako doradca i ten mądrzejszy. powinien mieć wiecej na głowie niż naruto. Do tego shikamaru daje rade ogarniać wszystko nie mając klonów. naruto wspomaga się klonami a i tak żyje w pracy. To jest po prostu bardzo nierealne.

    poza tym taka postawa nie pasuje wybitnie do Naruto. odpowiedziałnosc to jedno. ale kazdy mu mówi ze nie musi tyle pracować, a on i tak wybiera prace zamiast urodzin córki. pierwotnie naruto był w stanie dla swoich przyjaciół poświecić mase czasu i narazać się. ten naruto nie ma checi spedzić czasu z rodziną. całość jest wymyslona tylko po to by Boruto miał namiastke samotności jaka miał ojciec. By zagrać na sentymentach widowni

    2- Cały czas mówią w anime jak to nowe pokolenie jest słabe, leniwe nie gotowe na walke itp. Do tego akademia ma byc teoretycznie gorsza w szkoleniu ninja, bo teraz naucza tez ogolnych rzeczy. Tyle że tego w ogóle nie widac. Juniorzy są dopiero na 1 roku akademi, mają po 7­‑9 lat. a radzą sobie z chuninami… Shikadai juz zna kilka technik cienia. Shikamaru podczas egzaminu na chunina znał jedną. naruto nie umiał pod koniec szkoły zrobić zwykłego klona . Boruto kontroluje kilka klonów cienia. itp itd

    3- Mitsuki. nie mam z nim samym problemu. od taki mix sasuke i orochimfabularnie maru. Problem mam z tym że wyraznie sugerują nam ż orochimaru może sobie spokojnie żyć i nikt go nie ściga. jasne, można mówić że się nawócił. jednak nie zapomnijmy o jednym szczególe- jego jutsu nieśmiertelności wymaga nowego ciała co trzy lata. czyli zeby żyć co trzy lata musi przejać czyjeś ciało, tym zamym zabijając (lub nawet gorzej, zaleznie od szczegółów których nie znamy) ofiare. i Naruto nie ma z tym zadnego problemu i pozwala na to? poza tym już samo stworzenie mitsukiego jest mocno niemoralne i nielegalne (a przynajmniej za Hiruzena eksperymenty na genach były zakazane. i dlatego wygnano orochimaru)

    O ile reszta juniorów jest na poziome , na jakim Naruto był podczas testu na chunina. To mitsui juz teraz jest zblizony do początkowego kakashiego. co pokazał pokonując shina bez wiekszych problemów Jednym atakiem

    4- ucinienie z the last waznego elementu w fabule. Ten film był marny i z wielu powodów sprzeczny z orginalną fabulą. wprowadził też kolejna , sprzeczną z innymi, i tak sprzecznymi teori, właściwość czakry (czakra słonca WTF)


    5­‑jak wspomniałem oni mają fabularnie max 9 lat. a nikt z nich nie wygląda nawet na 12. bylo ujecie gdzie boruto stał przed dorosłym , i był od niego tylko łowe nizszy

    6­‑Nieśmiertelne komóki hashiramy. serio nie mozna juz wymyslić nic nowego,tylko wiecznie sięgać po to co było?. przemilczmy nawet to ze owe komórki się przejadły juz dawno a sam sposób ich wykorzystania , Sprawia ze mam wątpliwości czy autorzy wiedzą cokolwiek o genach. chyba ze Hashi był kosmitą…..
    podobny zarzut mam do siegania po oczy ktore juz były. czy do tego że juniorzy tylko kopiuja techniki rodziców, tak jakby nie mozna im dac czegoś nowego

    7- od strony technicznej to nic zaskakujacego. w koncu Toei nie słynie z dobrej animacji. za to z tony wstawek i przeciagania.

    Podsumowujac nigdy jeszcze nie porzuciłem anime . ale W tym wypadku chyba tak zrobie. zwłaszcza że widziałem kilka obrazków z póżniejszych odcinków, i nie wróżą poprawy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Marta001 25.04.2018 17:20
    50 odcinków potem...
    Od kilku lat nie jest na bieżąco z najnowszymi seriami. Zamiast poznawać najnowsze hity, poświęcam czas starym, znanym historiom, które szczerze uwielbiam. Po latach zauważam zmiany i na swój sposób bawię się lepiej, niż jak byłam młodsza o dziesięć lat.

    Krótki wstęp – gdy poznałam Naruto na Jetixie początkowo sceptycznie, ale za namową całkowicie dałam się pochłonąć. Pierwsza seria naprawdę trzyma poziom, jest ciekawa i kolorowa. Wiele postaci, dużo humoru i jeszcze więcej łez. Obejrzałam na jednym wydechu. Z Shippudenem było już gorzej – powracałam raz na jakiś czas, a gdy się cała seria skończyła, dopiero wtedy obejrzałam poszczególne odcinki związane z mangą. Dopiero teraz powracam co do niektórych z nich, ale całości nigdy nie obejrzę bez przewijania.

    A Boruto… Na swój sposób przypomina mi to, za co lubiłam Naruto. Taka przyjemna, kolorowa opowieść o przyjaźni i marzeniach. Przyznam szczerze, że to uwielbiam. Każdy odcinek mnie relaksuje i choć nie oglądam wszystkich jak leci (bo mnie po prostu nudzą) to pierwsze dwadzieścia odcinków obejrzałam z uśmiechem na ustach. Nie wiem, jak to się dalej potoczy, ale wszystko wskazuje na to, że będę powracała do Boruto, tak jak powracam do Naruto. I nie zdziwię się, jeżeli nowe pokolenie będzie preferowało syna blondasa ;)

    Na ten moment (+/- 50 odcinków) seria naprawdę ma swój urok i mogę polecić ;) Mnie poprawia humor :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Kurokami 16.02.2018 12:18
    ...
    To anime nie ma już racji bytu. Świat shinobi jest krwawy i niebezpieczny a sojusze tymczasowe. W takim świecie ninja są potrzebni. Z chwilą globalnego pokoju wszystko traci na polocie. Nie ma pomysłu co zrobić z bohaterami więc robi się z nich jakieś zapychacze na bilbordach albo sekretarki. Nie ma potrzeby rozwoju sztuki shinobi bo i tak nie ma prawdziwych walk. Nie ma kompletnie klimatu, napięcia. Nawet nie wiadomo co jest główną osią fabularną. Odcinki skaczą sobie między bohaterami. Zamiast nam opowiadać o cechach poszczególnych postaci twórcy powinni dać im je pokazać w walce albo skrajnej sytuacji.Zamiast robić nową serię, która zamieniła się w obyczajówkę, trzeba było zakończyć anime i dawać tylko sukcesywnie uzupełnienia fabularne. Rozwinąć stare postacie, załatać dziury w ich historii i tyle. Nadal można by było korzystać ze scenerii zniszczonego wojną świata. Ale oczywiście trzeba zrobić nowe pokolenie i wszystko zepsuć jedzeniem hamburgerów i siedzeniem w kinie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    crafciak31 5.02.2018 22:25
    Ledwo oglądalne
    Właśnie się zorientowałem, że od miesiąca żadnego odcinka Boruto nie oglądałem. Kiedy w końcu dadzą coś ciekawego, czy trzeba czekać na wydarzenia z filmu kinowego żeby się coś działo. Podzielam opinię recenzenta, tyle że ja jeszcze wierzę, że coś z tego jeszcze będzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Ayanami 5.02.2018 14:48
    "Wąsy"
    Mogę się absolutnie mylić ponieważ mam wrażenie, że widziałam Naruto jakieś wieki temu, ale czy Naruto nie urodził się z „wąsami” na policzkach? Wydawało mi się, że w scenach retrospekcji pokazujących poród Kushiny było pokazane, że Naruto urodził się z oznaczeniami i miał je nim stał się pojemnikiem Kuramy, więc w takim razie nie miałyby związku z kyuubim, po prostu cechy charakterystyczne (kto wie, że dziadek Minato miał takie i Naruto odziedziczył i przekazał dzieciom).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Aizen sama 3.02.2018 13:47
    Boruto rozczarowuje ale pisanie recenzji anime które będzie miało pewnie ponad 500 odcinków po samym poczatku jest słabe ale w końcu to słaby recenzent(wystarczy przeczytać Hidan no aria ) a podróż Sasuke ma na celu płodzenie dzieci z różnymi kobietami by przekazywać sharingana przez wiele lat miał na pewno wiele okazji
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    I. 3.02.2018 12:31
    A później przypomniałem sobie, że Naruto jako chuunin już w drugim tomie mangi spojrzał śmierci w oczy,


    Chuunin? Nie jako genin?
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Maxromem 3.02.2018 11:32
    „Jak możesz oceniać anime jeśli nie obejrzałeś całości!” za 3…, 2…, 1…

    Parę literówek Ci się wkradło, ale nie ma to większego znaczenia, bo recenzja bardzo dobra. Próbowałem oglądać Boruto, bo dla mnie dwa pierwsze arci Naruto też były świetne. Niestety, przy Boruto odpadłem po kilku odcinkach właśnie dlatego, że grali praktycznie tylko i wyłącznie na nostalgii widzów. Miałem nadzieję (pewnie zupełnie na wyrost) na coś zupełnie nowego. No, jak widać wiele nie straciłem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kasia33 25.12.2017 22:18
    boruto
    XD czyli nie tylko mnie nie fascynuje ten cały boruto ? xd w sumie nie dziwie mi sie ze nie chce tego oglądać dla mnie to jak 2 część legenda aanga (* upss kory) tak zmienili u nich świat ze ja pierdziiu xd co z tego że to dzieje się ( w obu seriach) w odleeeeegłuch czasach aleee co tam auta ( legenda) i kamery ( boruto) i profesjonalne studia telewizory no kurde :/ wg ten cały ,,boruto'' jest tak w sobie zadufany, wszystko ma wszystko posiada a zle mu. jak włączyłąm przypadkowy docinek z boruto i zobaczyłam że grają w gre na konsoli to padłam xd i wydaje mi sie ze w obu seriach bohaterowie coraz bardziej tracą to co było w 1 częśćiach ze w sensie boruto: te wszystkie sztuki walki itp a w legendzie tee noo xd żywioły xd echh
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Slova 16.12.2017 13:53
    Poziom głównych bohaterów na tym etapie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Wcześniej dało się ich siłę jakoś uzasadnić – dotychczasowi przeciwnicy nie byli nad zwyczaj wymagający, albo dali się pokonać sposobem.

    Ale tak szybka porażka Shino, który przecież jest joninem nie bez kozery, to dla mnie zupełna pomyłka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    213333333333 13.12.2017 23:21
    Oglądam anime i czytam mangę, ale za cholerę nie mogę polubić głównego bohatera. Autor tak bardzo skupił się na pokazaniu „konfliktu pokoleń”, że zupełnie zapomniał o protagoniście.
    Nie bez kozery protagoniści tasiemców, to głównie troszkę (w niektórych przypadkach bardzo troszkę) głupiutcy, ale też sympatyczni bohaterowie, taki archetyp łatwo polubić i sporo zyskuje w dłuższej perspektywie czasowej.
    Boruto to po prostu ... dupek, który od czasu do czasu zarzuci jakiś cytat, który równie dobrze mógłby podejrzeć u Paulo Coelho, czy zgapić od swojego staruszka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    ka15ma 29.10.2017 14:32
    eh...
    Słabo, słabo. Jak dla mnie seria o Naruto kończy się na Naruto. Boruto to jakaś słaba podróbka…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BananaJuice 15.10.2017 02:49
    Oj, zgadzam się z niektórymi komentarzami. Bardzo mnie wkurza charakter Boruto, w porównaniu do ojca ma w życiu CUDOWNIE i jeszcze mu nie pasuje, grrrr. No i druga sprawa, bohaterowie są wciąż w akademii, a odpierniczają jakieś cuda na kiju podczas walki. Sorry, nie. Oni się powinni teraz uczyć dopiero podstawowych rzeczy i nie mieć absolutnie żadnych szans w prawdziwej walce.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    25447568 13.09.2017 13:39
    Naruto rozrabiał, bo całe życie był sam i chciał zwrócić na siebie uwagę, Boruto to taki bananowy bachor, który lubi szpanować, trudno polubić taką postać, mam nadzieję, na szybki time­‑skip.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 31.08.2017 21:53
    Ło matko, fabuła zgęstniała tak, że aż chyba skisła… genetyka, testy na rodzicielstwo instant, cuda na kiju, lel.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 15
    Adela 17.08.2017 15:30
    czy tylko ja mam wrażenie, że jakoś animacji jest okropna? postacie zamiast podchodzić do siebie, skaczą między klatkami? Razi mnie to niesamowicie. W dodatku projekty postaci są fatalne, wszyscy to idealne klony rodziców, tylko bardziej okrągłe i pyzate.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime