Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Sora Yori mo Tooi Basho

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Windir 8.08.2022 15:44
    5/10
    Bardzo ciekawy pomysł, niezła chemia pomiędzy postaciami, tylko podejście do głównego tematu mi nie pasowało…
     kliknij: ukryte 
    Nie jestem jakimś znawcą tego gatunku, ale Super Cub dużo bardziej mi się podobał. Tam główna bohaterka się rozwijała, robiła małe kroczki swoim tempem, sama się doszkalała, cieszyła z drobnostek. A tutaj nie ma nic takiego… Tutaj na każdym kroku  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bez zalogowania 29.10.2020 10:08
    Okruszki z sensem i nie przesłodzone
    Długo nie sięgałam po tę serię z obawy na spotkanie kolejnych zdziecinniałych postaci albo zupełnego braku realizmu. I szkoda że czekałam.

    Pomijając kwestię samej wyprawy, to do 9 odcinka mamy porządne okruchy – z rzeczywistymi relacjami i postaciami. Okruszki – które pokazują osoby zgodnie z ich wiekiem, nie wydoroślając ich nadmiernie, ani nie udzieciniając.

    Jedna z niewielu serii, gdzie moim zdaniem – licealistki są licealistkami. Obejmuje to wygląd, zachowanie, sposób spojrzenia na rzeczywistość, relacje wzajemne, obawy oraz próby odnalezienia się w tym momencie swojego życia.

    Absolutnie nie przesłodzone.

    Oglądając miałam wrażenie jakbym cofnęła się do chwil, gdy miałam 15 lat.

    W dodatku w tej pierwszej części – do momentu  kliknij: ukryte  – anime pełne jest optymizmu, oraz radosnej, niewymuszonej atmosfery i narracji. Zmagania bohaterek i poddanie testom ich systemów wartości/priorytetów – jak choćby kliknij: ukryte  – za tę pierwszą część dam aż 9/10

    Pozostałe odcinki 7,5/10 choć dla wielbicieli podróży to akurat może być tą ciekawszą częścią.
    W dodatku całkiem sprawnie pokazaną i nie robiącą z wyprawy zwykłych/normalnych ludzi i ze zwykłych zdrzeń jakiegoś ekstremum i mitu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zomomo 14.09.2020 01:52
    Perfekcyjne okruszki z ciekawym tematem w tle
    Trochę komedia, trochę przygoda, trochę wyciskacz łez, wszystkiego w sam raz, w doskonałej oprawie graficznej i muzycznej. Moja trzecia tegoroczna „10”, ex aequo z Hinamatsuri i Nami yo Kiite Kure :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    Zomomo 10.09.2020 15:18
    Właśnie wypływam w rejs na Antarktydę, zawsze chciałem zobaczyć pingwiny w naturze :) Do końca jeszcze kilka odcinków, ale ten serial to na razie jedyny kandydat zdolny pokonać Yuru Camp :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 31.07.2018 01:38
    Rewelacja
    Długo trzymałem się z dala od tej bajki, bo pomysł na fabułę brzmiał absurdalnie, a wizja 4 dziewczynek jakoś niespecjalnie zachęcała do oglądania (w sumie zabawny zarzut, bo Non Non Biyori w ogóle mi to nie przeszkadzało, aczkolwiek byłem wtedy dużo młodszy).

    I to był błąd. Naprawdę świetna seria, chyba najlepsza z sezonu zimowego i jedna z lepszych serii w tym roku. Warstwa techniczna super. Warstwa fabularna OK. Natomiast najlepsze w tej serii były postacie i ich interakcje. Dawno już nie widziałem czegoś równie zabawnego i ciekawego zarazem. Dużo do serii wnieśli też seiyuu, bo podkłady głosowe były miejscami po prostu genialne. Dużo emocji dostarczała też ta seria. Szczególnie dobra była jedna z ostatnich scen (ta ze sprawdzaniem laptopa).

    9/10
    Polecam każdemu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    3t 29.03.2018 11:56
    Bajka z małymi dziewczynkami… Brzmi rewelacyjnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 28.03.2018 22:18
    Świetny pomysł i perfekcyjna realizacja. Nic tylko polecać!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spoko 27.03.2018 21:00
    jest jeszcze nadzieja
    Generalnie serial jest rewelacyjny. Zarówno fabuła jak i postacie nie zawodzą.
    Akcja płynie wartko i praktycznie nie występują dziury w fabule pomimo dość specyficznej i niespotykanej sytuacji wyjściowej –  kliknij: ukryte . Na nasze szczęście scenarzyści nie próbowali się silić na wymyślanie jakiś nieprawdopodobnych wydarzeń dla uatrakcyjnienia fabuły. Wszystko wyszło zgrabnie, ładnie i w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem.

    Główne bohaterki są urocze, mają charakterki, osobiste motywacje oraz problemy z którymi się mierzą. Nie uświadczymy zbieraniny moeblobów lub chodzących schematów (uff). Postacie drugoplanowe też dają radę – nie stanowiły one zbieraniny bezproduktywnych statystów tylko  kliknij: ukryte .

    Jedyne czego mi zabrakło  kliknij: ukryte . Wiem, że to wątek absolutnie poboczny ale można by tego wpleść ciut więcej bez zbytniego odbierania czasu antenowego bohaterkom.

    Strona graficzna i dźwiękowa są bez zarzutu – ba są dobrze ponad średnią.

    Podsumowując – Hej przygodo!
    8+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 27.03.2018 18:30
    Fantastyczna seria. Ode mnie 10/10. Oglądać, wszyscy, bez wyjątku!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Klemens 27.03.2018 15:18
    Czarny koń. Zdecydowanie warto było obejrzeć tą serię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Orzi 14.02.2018 17:06
    Moja jedyna obawa
    Po siedmiu odcinkach nadal uwielbiam tę serię, ale jedna rzecz mnie martwi. Mianowicie  kliknij: ukryte  Madhouse dało sobie trudny orzech do zgryzienia i w zależności od tego jak go rozwiąże Sora Yori może stać się albo absolutnym klasykiem, albo zaprzepaścić dobre wrażenie na które zapracowało pierwszą połową serii. Ja się mimo wszystko trochę obawiam jak sobie poradzą z czymś tak delikatnym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 7.02.2018 13:13
    Naprawdę mam problem z napisaniem komentarza pod tą serią. Jest bardzo dobra pod wieloma względami i jest w mojej top 3 tego sezonu jak chodzi o przyjemność oglądania. Seria jest oryginalna i jednocześnie reprezentuje tą wariacje gatunku, którą ja prywatnie uwielbiam (okruszki z takim zamaszystym rysem fabularnym). Dodatkowo postaci są naprawdę niebanalne i nie pisane pod schemat, a Hinata to już w ogóle skarb.

    Jednak ciężko mi o tym pisać, bo nie jest to seria którą mogę zamknąć w jednym mocnym uczuciu. Nie ma ta seria ani jednego elementu, który by po prostu ją definiował. Nie zrozumcie mnie źle, gdyż serii nie brakuje motywów fabularnych czy emocji. Posiada ona także dosyć jasny motyw przewodni. Jednak to wszystko ma pewien charakter, który nie do końca da się zawrzeć w krótkiej rekomendacji. Nie jest to intensywne doświadczenie

    Hinata jest skarbem. Ja uwielbiam radosne postaci, a to że jeszcze dali jej sporo takiej życiowej mądrości daje jej tego pazura. Szczególnie mi się podobało jak dyskutowała we wczorajszym odcinku z Shirase i zdominowała ją w dyskusji, mimo że ostatecznie racji nie miała. Ciekawa dynamika gdzie osoba która miała rację i czuła że miała rację, nie mogła się przebić do drugiej, bo nie mogła z nią wygrać w logicznej dyskusji. O czym to ja… ach, show samo w sobie.

    Zarekomenduje tą serię w ten sposób. Jest to spokojna seria o rzeczy niesamowitej. Jest to seria która pokazuje młodzieńczą energię poprzez pryzmat codzienności. Jest to seria w której najwięcej uroku znajdziemy nie gdy postaci przeżywają najgorsze, lecz gdy okazują swoje uczucia poprzez interakcje. Są to okruchy życia, które bardzo rzadko się pojawiają i są warte uwagi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Orzi 23.01.2018 19:30
    Uwielbiam tę serię
    Cztery odcinki to niewiele. W wielu anime ten czas nie wystarcza nawet na dobre poznanie bohaterek. Z Yorimoi już po takim czasie jestem pewien, że kocham tę serię. Twórcy robią perfekcyjnie absolutnie wszystko. Począwszy od kreacji bohaterek, pozbawionych charakterystycznego dla anime o grupce dziewcząt cukru który zastąpiono komediowym drygiem. Dziewczyny są naprawdę dobrze napisane, nie wpadają w schematy i jest między nimi niesamowita chemia sprawiająca, że wszystkie dialogi i interakcje pomiędzy nimi aż chce się oglądać.

    Świetnie wypadł też cel przedstawiony w anime. W odróżnieniu od wielu podobnych serii jest on naprawdę osią fabuły, która w swoim tempie posuwa się do przodu z odcinka na odcinek. Sama wyprawa na Antarktydę mogłaby wydawać się niedorzeczna, ale jak na razie wydarzenia rozwijają się w sposób absolutnie akceptowalny przy niewielkim nakładzie dobrej woli.

    Strasznie podoba mi się też styl graficzny serii, bardziej kreskówkowy niż normalnie z bardzo interesującym cieniowaniem oraz ścieżka dźwiękowa. Twórcy szastają insert songami na lewo i prawo, co bardzo dobrze podkreśla kluczowe sceny w każdym odcinku.

    Ciekawi mnie jak rozwiną się dramaty, których przedsmak dostaliśmy w tych czterech odcinkach.  kliknij: ukryte .

    Trochę się rozpisałem, ale i tak czuję, że nie potrafię dobrze ubrać w słowa tego czym ta seria mnie tak oczarowała. Po raz pierwszy od czasów Madoki czuję, że seria zasługuje na 10/10 tylko po kilku odcinkach. Na moich oczach tworzy się anime mające potencjał stać się legendą gatunku okruszków życia, za co trzymam kciuki.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime