Anime
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 8/10 | grafika: 8/10 |
fabuła: 6/10 | muzyka: 10/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Ghost in the Shell: Stand Alone Complex 2nd GIG
- Koukaku Kidotai S.A.C. 2nd GIG
- 攻殻機動隊 S.A.C. 2nd GIG
- Ghost in the Shell
- Ghost In The Shell (Komiks)
- Ghost In The Shell 1.5 (Komiks)
- Ghost In The Shell 2 (Komiks)
- Ghost in the Shell 2: Innocence
- Ghost in the Shell 2.0
- Ghost in the Shell [2017]
- Ghost in the Shell Arise
- Ghost in the Shell Arise: Alternative Architecture
- Ghost in the Shell: Comic Tribute (Komiks)
- Ghost in the Shell: SAC_2045
- Ghost in the Shell: SAC_2045 [2022]
- Ghost in the Shell: Stand Alone Complex
- Ghost in the Shell: Stand Alone Complex - Tachikoma na Hibi
- Ghost in the Shell: Stand Alone Complex 2nd GIG: Individual Eleven
- Ghost in the Shell: Stand Alone Complex: Solid State Society
- Ghost In The Shell: Stand Alone Complex: Solid State Society - Uchikoma na Hibi
- Ghost in the Shell: Stand Alone Complex: The Laughing Man
- Ghost in the Shell: The New Movie
Ciąg dalszy serialu, który błyskawicznie wszedł do klasyki anime. Ocena, czy bardziej, czy mniej udany, zależy wyłącznie od widza…
Recenzja / Opis
Upadł skompromitowany rząd, a jego miejsce zajął nowy gabinet – efekt chwiejnego porozumienia rozmaitych sił politycznych, z mało znaną i słabą premier Kayabuki na czele. Szybko okazuje się, że oficjalnie rozwiązana Sekcja 9 jest nadal potrzebna. A może nawet potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Wciąż narasta problem pozostałych w Japonii po IV wojnie światowej uchodźców azjatyckich, niebędących pełnoprawnymi obywatelami i zamieszkujących izolowane enklawy. Ustawiczne wydatki na pomoc dla nich rujnują gospodarkę, a z drugiej strony nie brakuje wśród nich ekstremistów, gotowych siłą sięgnąć po niepodległość. W dodatku wszystko wskazuje na to, że komuś bardzo zależy na zaostrzeniu sytuacji i popchnięciu Japonii na krawędź wojny domowej…
Druga seria Ghost in the Shell została nakręcona przede wszystkim na fali sukcesu, jaki odniosła część pierwsza. Obie bywają traktowane jako jedna, 52‑odcinkowa produkcja, jednakże są wyraźnie zróżnicowane pod niemal każdym względem i zasługują na osobne omówienia.
Odpowiedź na pytanie, która z tych części jest lepsza, zależy wyłącznie od osobistych preferencji. 2nd GIG zbudowany jest wokół głównego wątku, do którego w ten czy inny sposób nawiązują niemal wszystkie odcinki, podczas gdy w pierwszym Stand Alone Complex zarówno te „pojedyncze”, jak i należące do wątku „złożonego”, traktowane były na równych prawach. Tutaj dodatkowe odcinki sprawiają wyraźnie wrażenie „wypełniaczy”, choć ich jakość nie ustępuje tym z pierwszej serii. Dodatkową zachętą będzie z pewnością to, że większość ważniejszych (a do tej pory bardzo enigmatycznych) członków Sekcji 9 dostaje własne pięć minut, pozwalające dowiedzieć się czegoś więcej o ich charakterze i motywacji. Od indywidualnych gustów zależy także ocena fabuły – jeśli ktoś nie przepada za political fiction, prawdopodobnie będzie mocno rozczarowany. W dodatku nie jest to political fiction wysokiej klasy – po prostu konflikt Japonia‑uchodźcy jest odwzorowaniem konfliktu izraelsko‑palestyńskiego, łącznie z samobójczymi zamachami, zamieszkami na tle rasowym oraz dążeniem do utworzenia własnego państwa. Twórcy (być może natchnieni po Innocence) nie ustrzegli się także nadmiaru symboliki w scenach finałowych – w dodatku podanej tak łopatologicznie, by dowolnie poszkodowany na umyśle tropiciel „głębi” nie miał szans jej przegapić.
Zmiana klimatu serii jest wyraźna, choć trudno ją dokładnie opisać. Atmosfera jest tu znacznie cięższa, wyrafinowane gadżety i efektowne akcje hakerskie ustępują skutecznością broni palnej i brutalnej sile, która służy do rozwiązywania większości problemów. Sekcja 9 nie składa się z nadludzi, którzy są praktycznie nietykalni. Zdarza się im nie dostać na czas informacji bądź źle je zinterpretować, przegrać starcie, zgubić tropiony cel. Przez cały czas są też opleceni siecią intryg politycznych, tak że nawet widz nie ma do końca pewności, co z ich działań jest autonomiczną decyzją, co zaś – efektem sprytnej manipulacji. Sporo miejsca zajmują tu także rozbudowane dialogi, poruszające kwestie ocierające się o filozofię: ich głównym tematem są relacje między jednostką a grupą w społeczeństwie ludzkim, a także wpływ, jaki na te relacje ma powszechnie dostępna cyberprzestrzeń. Dzięki wszystkim tym zabiegom klimat 2nd GiG jest zdecydowanie bardziej zbliżony do klimatu obu filmów kinowych niż pierwszej serii telewizyjnej. Widać to wyraźnie na przykładzie tachikomów – pająkowate czołgi, które w Stand Alone Complex stanowiły doskonały kontrapunkt dla wydarzeń, tutaj sprawiają wrażenie wstawionych na siłę, jako bonus dla tych widzów, którzy za nimi tęsknili.
Grafika uległa subtelnym zmianom. Same projekty postaci są oczywiście niemal identyczne, poprawiono jednak takie drobiazgi jak wygląd ubrań – strój Motoko staje się znacznie bardziej zabudowany (choć w zamian za to dostajemy kilka scen, w których występuje nieubrana). Jeśli o projektach postaci mowa, nie można oprzeć się wrażeniu, że twórcy postanowili tym razem nieco uatrakcyjnić wizualnie obsadę, dodając choćby elegancką premier Kayabuki czy przystojnego i enigmatycznego Hideo Kuze. Odniosłam także wrażenie, że w stosunku do pierwszej serii jeszcze bardziej przygaszono i przyciemniono kolorystykę – wiele scen rozgrywa się tu w marnym oświetleniu i można tylko spekulować, czy jest to zabieg mający na celu podkreślenie klimatu, czy też może oszczędzanie budżetu. Na pewno nie oszczędzano na muzyce: Youko Kanno prezentuje tu utwory dorównujące poziomem tym z pierwszej serii, z dynamicznym Rise Origi w czołówce i towarzyszącym napisom końcowym spokojniejszym Living Inside the Shell w wykonaniu Steve'a Conte.
Ghost in the Shell: Stand Alone Complex 2nd GIG to solidna produkcja, która prawdopodobnie odpowiadać będzie wielu fanom. Nie da się jednak ukryć, że dla tych, którym (tak jak mnie) w serii pierwszej zdecydowanie bardziej odpowiadały odcinki Stand Alone niż Complex, ta część opowieści o Sekcji 9 może wydać się znacznie słabsza. Mimo wszystko jednak jest to produkcja warta polecenia. Do jej oglądania w zasadzie nie jest niezbędna znajomość pierwszej serii ani też filmów kinowych – owszem, pomoże to zrozumieć wiele rzeczy, ale akcja jest na tyle odrębna, że połapanie się w postaciach i ich relacjach nie powinno zająć dużo czasu. Polecam do spróbowania – na pewno jest to tytuł, któremu warto dać szansę.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Production I.G. |
Autor: | Masamune Shirow |
Projekt: | Hajime Shimomura, Kenji Teraoka, Shinobu Tsuneki, Takayuki Gotou, Tetsuya Nishio |
Reżyser: | Kenji Kamiyama |
Scenariusz: | Kenji Kamiyama |
Muzyka: | Youko Kanno |
Wydane w Polsce
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Podyskutuj o Ghost in the Shell: Stand Alone Complex na forum Kotatsu | Nieoficjalny | pl |