x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Przez moją nieuwage zapomniałem dodać ale mysle że to istotna informacja dla potencjalnych seansowiczów(badź tych którzy już serie obejrzeli).Wiadomo co znaczy complete aired.Tu podaje źródło moich niusów [link][link][/link]więc 2 serii nie będzie(dementując niektóre plotki).Jednosześnie dodaje iż zostanie wydany OAV i tu kolejne źródło [link][link][/link].
Myśle że ułatwi to trochę życie niektórym(mam przynajmniej nadzieje) i oszczędzi pytań.
Mimo że manga dalej wychodzi intryguje mnie to:complete aired, ale fakt faktem skoro tak pisze, może studio J.C. Staff nie ma zamiaru dalszej ekranizacji.Lecz nawet jeżeli(nie znam wykresów zarobkowych na temat tego anime co wiadomo jest czynnikiem decydującym o kontynuacji anime)to przypuszczalnie nie wcześniej niż nastąpi zakończnie mangi.Tyle.Tym razem ostatecznie.
Scalono z dwoma komentarzami niżej. I nie, nie można za to dostać bana. ;)
Morg
Re: Słabe anime
Re: za stary na takie rzeczy jestem
Tak jak w/w szybko idzie się przyzwyczaić(choć ja byłem bardzo sceptycznie nastawiony na początku dlatego ta sztuka szla mi dosc opornie).Final battle - kliknij: ukryte kogut vs Ikuto.Nie powiem też usmiałem się ale raczej z powodu „dramatyzmu” oraz „powaaaaagi” sytuacji ;P (swoją drogą dziwnie przypominała mi walki Kenshina z Rurouni Kenshin : „styl Hiten mitsurugi:(wymienona technika)„ale to taka anegdota która ma swe źródło tylko i wyłącznie w osobistym odczuciu)
ehh
Lecz za to przedstawiony w oryginalny sposób co często doprowadzało do komicznych sytuacji.(+)Muzyka‑niezbyt różnorodna jednak wpasowywała dobrze się w stuacje co jest najważniejsze.Fabuła – nie przejmuje się zbytnio tym w takich seriach tym bardziej że(co jest dosyć charakterystyczne) ma postać epizodyczną(z 1 wyjątkiem).Postacie – Suzu = przyjemna w odbiorze postać.Generalnie nie irytowała mnie mimo swojej niekumatości(+).Radziłbym też oglądać wstawki po endingu(z reguły wyłączam odcinek po zaczęciu się endingu).Cała reszta bohaterów też raczej w porządku może oprócz jednej która miała widoczne oznaki zainteresowania płcią przeciwną(a dokładniej Rin)i uznałem ją za zbędną.Co by tu jeszcze napisać….ostatnie 2 odcinki szczerze mnie zdenerwowały i już myślałem iż twórcy zepsują zakończenie (co znowu było skutkiem mojej ignoracji jako że kliknij: ukryte manga dalej wychodzi) lecz skończyło się ku mojej uciesze tak jak przewidywałem.
Na zakończenie chciałbym PRZESTRZEC wszelkich potencjalnych odbiorców – NIE PRZYWIĄZUJCIE WAGI DO GRAFIKI.Jako że jak już napisałem szybko się idzie przyzwyczaić(u mnie nastało to jakoś około 7 odcinka)tyle.8
Re: za stary na takie rzeczy jestem
za stary na takie rzeczy jestem
Re: Usui jest boski???
Re: Jedna z lepszych komedii.
Zmoderowano.
Morg
człowieku Sherlock wymięka przy tobie xP albo nie możesz spać po nocach ;) obejrze to ze wzgledu na cytat powyzej,albo byles swiezo po serii i zaistnial filozof mode ON(tez tak czasami mam) albo naprawde zapada ona w pamiec az tak bardzo.W każdym razie spojrze ,choć raczej jestem miłosnikiem wartkiej akcji,komedii,widowiskowych akcji,mechow itp.
na litość boską
Emocje opadły i mogę obiektywnie ocenić to anime.Dalej twierdze iż lepsze byloby gdyby postać Charlotte nie istniała.Przypomina mi ona w pewnym sensie Euphy z code Geass(tamtej też nie lubiałem).Sceny akcji nadal są dla mnie słabe.A co do reszty(zdrada,rozwiązanie fabuły itd.)przebolałbym gdyby wspomniana Charlotte wykazywala się większą inteligencją(nieznacznie przewyższała pierwotniaki)i mowiła coś więcej niż „uda ci się” i „Teppei!!!” co znowu przypomina mi Inoue Orihime z Bleacha(chyba najbardziej znienawidzona postać przeze mnie)dlatego dałem ocene 5.Dla tych którzy lubią takie perwersy(różowo‑włosą)stawiam ocene 7+.
Zgodnie z prośbą scalono.
Morg
Jam jest zuem wcielonym.Macie być dobrzy albo was zniszcze!!!
Bohaterowie – generalnie nie miałem awersji do zadnej z postaci no może oprócz Eiko która początkowo była ciekawa(krejzol ;P) potem ją zdemonizowali (-).Hattori – ta postać zasługuje na szczególne współczucie ;P
„Manga – Original run September 19, 2008 – ongoing” znalazłem takie cuś.Więc prawdopodobnie 2 seria będzie lecz w jakim terminie nie wiadomo.Tylko panie uchowaj by nie były realizowane w postaci specjali(tych 3 minutowych)
Konluzja- mimo fabuły na poziomie gołąbków bez zawijania przyjemnie się oglądało tym bardziej dla mnie po skończonym seansie z Kara no Kyoukai.Taka miła odmiana.Ocena 8/10 ( zaznaczam że ekstremalnie subiektywna ).
Fabuła‑troszkę pokręcona ale wszystko sie układa powoli i wyjasnia.I nawet kopnieta chronologia mi nie przeszkadzała.W końcu retrospekcje są niezbędne(w tym przypadku)do wyjaśnienia tego i owego.Fabuła zawierała taże wątki filozoficzne jak i nawet wątek romantyczny w dodatku z happyendem co mnie ogromnie zaskoczyło(pozytywnie)gdyż nie wiązałem zbytnich nadziei na to w mieszance gatunku horror i dramat i romans(ktory poprowadzony był bardzo przyjemnie a przede wszystkim naturalnie bez kompleksiarstwa uczestników oraz powoli lecz skutecznie)
Bohaterowie autentyczni,niesztampowi.Z jednym wyjątkiem(w moim odczuciu)a mianowicie Kokutou Mikiya.Facyfistyczny do bólu.W dodatku tekst w stylu „ej zabiłas kogoś ale spoko,nie ma sprawy” rozkłada ręce.Muzyka‑jedna z lepszych jakie słyszałem.Ogólnie 10 bo więcej się nie da lecz gdybny się dało na pewno bym taką ocene wystawił.Polecma każdemu.
powala
głupiutkie ale miłe
Kreska‑prosta ale miła dla oka,nie czulem wstrętu patrząc na postaci.Tła może i puste ale to nie o to tu chodzi.Normalnie dałbym ocene 7 za dobry humor ale odjalbym za glupote fabuly.Ale niesamowite ciepło jakie wypływa z cukierkowości tego anime pozwoliło dodać 2 stopnie.Połaczenie głupia historia + wątek miłosny + mnóstwo śmiechu(to coś pokroju kiepskich co nie było wysokich lotów może ale za to głupotą powalało)+happyend po prostu mnie rozbroilo swoją infantylnośią.Raz na jakis czas nie zaszkodzi cos takiego.Napewno pozwoli odpoczac.No przynajmniej ludziom ktorzy nie sa zbyt powazni(w kwestii smiania się oczywiście)
1.po pierwsze:współczuje Japońskim dziewczynom jeżeli aż takie batalie rozgrywają się z powodu miłości.
2.Jestem zwolennikiem serii z wartką akcją,strzelaninami,walkami itp. itd.Zdanie które głosiło że to anime dla wszystkich potraktowałem jako sprawdzian.I swoich sił i opinii recenzanta.I mimo licznych wad które wymieniłem to nie nudziłem się(co jest raczej zaskakujące po moim wcześniejszym repertuarze)a także miło mi się oglądało mimo niekiedy żenujących chwil bo w końcu życie jest zbiorem przypadków i absurdów,nie można aż tak tego krytykować w końcu napewno inna kultura tak wpłynęła na taki sposób przedstawienia postaci.Być może dlatego że jestem troszeńke starszy to patrze na to z tej perspektywy ale to nie zmienia faktu że głowny temat jest rzeczą ponadczasową,że rzeczywistość i życie nie jest takie jakbyśmy sobie to wymarzyli.Zresztą wiele zachowań było też bardzo naturalnych więc trzeba spojrzeć na to też tej strony.Swoją drogą i tak wywarło ono na mnie duże wrażenie gdyż sam bym siebie nie podejrzewał o oglądanie czegoś takiego.A jednak nie przerwałem emisji na moim monitorze i dotrwałem do końca.Coś ta seria w sobie ma.Suma sumarum‑koniec patetycznych tekstów:ocena 7 ode mnie za zakończenie które przewidziałem w 1 odcinku i wątek miłosny w złej kombinacji.Strasznie się rozpisałem….
Poprawiono spoilertaga.
Morg
brak
ehhh
najdluzsza
poezja ;D
daje 9
Re: bleach 1