Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Lees

  • Avatar
    Lees 30.08.2014 15:35
    Komentarz do recenzji "One Piece"
    Pewnie niektórzy się ze mną nie zgodzą, ale timeskip był dla mnie totalnym failem.


    Zgadzam się w 100% :]
  • Avatar
    A
    Lees 22.08.2014 01:15
    Warto
    Komentarz do recenzji "City Hunter"
    Rozrywka na bardzo dobrym poziomie. Seria oczywiście posiada kilka wad ale w ostatecznym rozrachunku wypada naprawdę przyzwoicie. Sprawdza się znakomicie jako komedia sensacyjna z gatunku „buddy­‑cop”. Na pewno mocnym punktem jest muzyka, idealnie dopasowana do klimatu, który moim zdaniem jest kwintesencją kina akcji z przełomu lat 80/90. Ze swojej strony mocno polecam!
  • Avatar
    Lees 29.07.2014 18:58
    Komentarz do recenzji "Saint Seiya Omega"
    Mimo wszystko warto oglądnąć dla Harbingera. Jedna z nielicznych dynamicznych postaci w tej serii, a najlepszy Taurus w uniwersum. A ten drugi sezon z Pallas był dla mnie całkiem przyjemny.
  • Avatar
    A
    Lees 25.07.2014 20:12
    Uwaga TRAP!
    Komentarz do recenzji "Lupin III vs. Meitantei Conan"
    Jedna z najgorszych produkcji z udziałem Conana. W przeliczeniu na serię TV całość trwa 4 odc. (czyli całkiem sporo) a wlecze się niemiłosiernie. Nie przypominam sobie żeby jakiś odcinek TV mnie tak znużył jak to. Intryga do bólu przewidywalna a akcja totalnie w żółwim tempie. Odradzam, jeśli ktoś chce wziąć na spróbowanie przed serialem. Nie zachęci, powiem więcej wręcz odstraszy od oglądania DC i Lupina. (mnie odstraszył od tego drugiego) Dziwie się o tyle bo Kaito Kid w świat Conana wszedł idealnie, kejsy z jego udziałem są po BO i Hattorim(tu się można akurat kłócić) najlepsze i najbardziej emocjonujące. W porównaniu z nim Lupin jest prowincjonalnym watażką. Aż się boję zerkać na ten nowszy film­‑crossover.
  • Avatar
    Lees 13.07.2014 17:49
    Re: Zgodnie z przewidywaniami
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online II"
    Arc „Greed Island” z Hunter x Hunter jest w bardzo zbliżonej konwencji, ale wyszedł niebo lepiej. I to w obu wersjach (OAV i TV)
  • Avatar
    Lees 7.07.2014 19:25
    Komentarz do recenzji "Gundam Build Fighters"
    Na pewno masz rację że w sensie konstrukcji i rozwiązań fabularnych a także środków, którymi posługują się autorzy trudno mówić o jakiejkolwiek sensacji. Jednak w jednym aspekcie, a mianowicie w tym że seria po prostu była bardzo dobra wywarła wpływ na gatunek. Stała się wyznacznikiem i w sumie nadal jest, tego czy dane anime jest dobre/złe. Także mimo wszystko wpływ na rozwój metawersum(jakże kluczowego dla tematyki space opery) jest de facto rozwojem gatunku. Jakoś się tej Zecie udało pozostać w absolutnej czołówce tego typu serii, czego nie można powiedzieć o klasycznym Gundamie, w którym dostrzegam masę elementów z 5 lat starszego Uchuu Senkan Yamato, a w szczególności podobieństwa Abelta Deslera z Charem. A jeszcze wrócę do twojego stwierdzenia że brakowało świeżości, ciężko się zgodzić bo właśnie takie dziwne twory jak G, Turn A czy Build Fighters ubarwiły to metawersum :D Dodam jeszcze cytat z wiki, wiem to mało wiarygodne źródło informacji ale zawsze daje mi to do ręki jakikolwiek argument. I myślę że powinno się go interpretować przy rewolucji w kategorii jakości a nie nowatorstwa.

    Since its original run had ended in 1986, Mobile Suit Zeta Gundam has received universal critical acclaim and has had a significant influence on science fiction anime since then, particularly in shaping the Real Robot and Mecha anime genres.
  • Avatar
    Lees 7.07.2014 17:34
    Komentarz do recenzji "Gundam Build Fighters"
    Powiedz mi, w jaki sposób każdy kolejny gundam był rewolucyjny dla gatunku mecha.


    Mam dziwne uczucie że mnie tutaj w tym momencie nie do końca zrozumiałeś. Nie twierdziłem bynajmniej że kolejne Gundamy po Zecie wnosiły jakąkolwiek rewolucję. Chodzi mi o konkretną serię, a mianowicie sequel MS Gundam. A jasne jest że na przestrzeni lat stał się on klasycznym przykładem świetnie wykonanej space opery. Dla tego gatunku z pewnością była rewolucyjna, jako że jest on zazwyczaj powiązany z gatunkiem mecha można założyć że wpłynęła w zauważalnym stopniu również na niego. Zawarł w sobie najlepsze elementy poprzedniczki. Intryga stała się bardziej kompleksowa, wprowadzono trzecią stronę konfliktu, która nie była jedynie dodatkiem, ale liczącym się i wartościowym elementem. (Ten motyw akurat potem w kolejnych seriach dublowano na potęgę) Jako że w podstawowym Gundamie postacie były trochę wyblakłe(były perły, ale stanowiły one naprawdę znikomą ilość), tutaj mamy zebraną prawdziwą ligę mistrzów UC – trzech zwycięzców plebiscytu prestiżowego magazynu „Animage” – powracającego Chara i genialny duet – Kamille, Four oraz innych bohaterów jak Haman czy Emma, które uwielbiane są przez fandom. Animacja jak można się było spodziewać poszła do przodu, natomiast muzyka przeżyła ogromny rozwój – świetne openingi, instrumentalna naprawdę na wysokim poziomie(utwór „Cindarella Four” naprawdę znakomity). No i smutne, fatalistyczne zakończenie, które do dziś robi wrażenie – rzadko kiedy mamy do czynienia z przykładem takiego dramatu jak w finale serii. Tak naprawdę główną wadą tej serii, wytykaną przez krytyków jest konieczność znajomości fabuły MSG. Inni fani Gundama pewnie wytaczali by także przykład Turn a Gundam, ale nie należy do moich faworytów więc zostawię go do oceny bardziej kompetentnej osobie w tej materii niż ja. Sam mechami to się raczej mało interesuję, ale w kategoriach opowiedzianej historii nieraz potrafiły zrobić piorunujące wrażenie.
  • Avatar
    Lees 7.07.2014 16:44
    Komentarz do recenzji "Gundam Build Fighters"
    Owszem. Poza pierwszym gundamem, który był rewolucyjny, cała reszta nie jest niczym niezwykłym i metawersum brakowało świeżości.


    Można z tego wywnioskować że Zeta jest krokiem w tył w stosunku do pierwszego Gundama. Mocne słowa, myślę że bardzo trudne do udowodnienia, ale każdy ma prawo do swojego zdania, choć w tym wypadku trudno je uznać za słuszne.
  • Avatar
    Lees 23.06.2014 12:15
    Re: Oczy
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    zapewne dlatego, że wg autorów serialu i książki wcieleniem wszelkiego zła są… katolicy, jezuici zwłaszcza, pozytywni byli protestanci


    Czytałeś tą książkę? Tak naprawdę nie ma tam złych i dobrych, każdy ma swoje dobrze umotywowane poglądy na świat. Spotkanie ojca Alvito z Johnem w końcówce dobitnie pokazuje szacunek jakim oboje siebie darzyli – jeden drugiego chciał przekonać do swoich poglądów. Dlaczego? Bo widzieli w sobie równorzędnych rywali. Dodatkowo Katolicy uratowali Johna przed śmiercią z rąk Czarnej Karaweli, a najlepszy przyjaciel głównego przyjaciela – Rodrigues – również był katolikiem. A sam John wraz z biegiem fabuły wędrował mocno w stronę buddyzmu Zen, o czym świadczy pojawiający się setki razy wyraz „karma” i zmiana zdania o członkach jego załogi. Także nie ma w tej książce podziału na dobrych i złych, dlatego jest taka genialna i w pełni zasługująca na miano epopei.
  • Avatar
    Lees 22.06.2014 20:21
    Re: DB to przeciętniak
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball"
    A już kiedyś wdałem się w dyskusję z takim pseudo­‑fanem, który na tytuł chociażby Akira nie wiedział co to jest.


    Nie rozumiem dlaczego miałoby go to dyskwalifikować w jakimś stopniu w prowadzeniu dyskusji. To, że nie widział Akiry nie znaczy, że nie ma wiedzy, mógł oglądnąć pierdylion serii TV więcej niż ty. Licytowanie się na to co kto widział jest bezsensowne. Jeszcze porównanie filmu z imponującej długości serialem raczej mało trafne.

    Dragon Ball od zawsze imponował ewolucją jaką przeszła fabuła na przestrzeni opisanych wydarzeń. Z prostej legendy o Królu Małp przechodzimy do ogromnej liczby motywów, które o dziwo bardzo dobrze komponują się w cały obraz. Jak już wspomniałem w innym poście muzyka nie jest może absolutną czołówką jak np. SDF Macross czy Gundam Zeta ale trzyma całkiem wysoki poziom. No i nie zapominajmy o klimacie, który mimo wszystko odgrywa kluczową rolę – od początku do końca mamy przygodę, z czasem w innej już postaci, ale ciągle aktualną. Wartość animacji nie można sprowadzać do podstawowych 4 czynników (postaci,fabuła,muzyka,grafika) bo to niekoniecznie musi być gwarancją sukcesu. Dragon Ball niewątpliwie ma w sobie „magiczny” pierwiastek dzięki któremu osiągnął międzynarodowy sukces.
  • Avatar
    Lees 7.06.2014 14:53
    Re: dawno to oglądałem... ale 10/10
    Komentarz do recenzji "Brama piekieł"
    No dobrze, punkt widzenia rozumiem, ale nie wiem dlaczego to że była cicha i spokojna miałoby być jakąś wadą(co wywnioskowałem z kontekstu w pierwszym komentarzu) To było jedyne, możliwe, racjonalne wyjście aby scenariusz trzymał się kupy. Końcówka świetnie przedstawiła wybory i relacje głównych bohaterów, OAV dużo bardziej je pogłębiła i stanowiła godną kontynuację, z optymistycznym zakończeniem. Największa szkoda że druga seria nie sprostała wymaganiom, mogliśmy oczekiwać na lepsze zakończenie tego wątku. Ta seria ma sporo wad, nie ma co się oszukiwać, ale wątek głównej pary bohaterów jest mocną stroną( odnoszę się do całości) – nie jest nachalny, miał świetne podwaliny, głębię i ostatecznie zapadł ludziom w pamięć, o czym świadczy jego popularność. Jeden z ciekawszych w anime, zdecydowanie. Jestem jak najbardziej na tak, polecam wszystkim.
  • Avatar
    Lees 5.06.2014 15:47
    Re: dawno to oglądałem... ale 10/10
    Komentarz do recenzji "Brama piekieł"
     kliknij: ukryte 

    Widać przemiana Yin była zbyt subtelna dla czyiś oczu.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Lees 29.01.2014 12:03
    Re: Chętnie bym obejrzała!
    Komentarz do recenzji "Meitantei Conan: London kara no Maruhi Shirei"
    Ze względu na taką formułę anime jaka jest, bardzo trudno je oglądnąć na raz, dlatego całość zejdzie pewnie z pół roku, dodatkowo znikoma ilość jest przetłumaczona na polski, pamiętam nawet niektóre odcinki było ciężko znaleźć po angielsku. Też może zdenerwować to że fabuła zamiast się rozwiązywać to wplata coraz to nowe wątki a odcinków z Black Organisation jest raczej niewiele.
  • Avatar
    Lees 30.12.2013 20:37
    Komentarz do recenzji "Naruto Shippuuden"
    Mocno irytujący jest Naruto, który albo nie posiada albo ma infantylne argumenty przeciwko operacji „Księżycowe oko”. Dawno temu, gdy wyszedł „Matrix” pojawił się zarzut że film jest nierealny, z tego względu że nikt normalny by z tego matrixa nie chciał uciec. Plan Madary jest dużo doskonalszy, w przeciwieństwie do matrixa, nie ma tam przegranych, każdy jest zwycięzcą, a świat dosłownie się kręci wokół każdego z osobna. Dlatego na tym tle kontrargumenty Naruto po prostu śmiesznie wyglądają.Ta sprawa i tragiczne ostatnio rozwiązania fabularne(Tobi przed utratą maski był genialną postacią, potem został mu jedynie ciekawy wygląd)spowodowały u mnie niechęć do tego anime.
  • Avatar
    A
    Lees 1.12.2013 23:43
    Warto!
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate: Fuka Ryouiki no Déjà vu"
    Obawiałem się o tym film, bo zazwyczaj po świetnej serii przychodzi słaby film, tutaj film jest genialny, mistrzowskie zakończenie, ciekawa muzyka, pozycja obowiązkowa.
  • Avatar
    R
    Lees 18.09.2013 18:00
    W końcu...
    Komentarz do recenzji "Kidou Senshi Gundam AGE"
    Super recenzja, wreszcie ktoś obiektywnie podszedł do AGE'a, który bądź co bądź nie zasłużył na swoją fatalną opinie. Mam nadzieję, że autor pokusi się o zrecenzowanie pozostałych serii Gundama.
  • Avatar
    Lees 23.08.2013 01:40
    Re: Shounen
    Komentarz do recenzji "Saint Seiya: The Lost Canvas - Meiou Shinwa"
    nie no, Manigoldo był świetny, scena z szachownicą chyba najlepsza w całym anime.
  • Avatar
    A
    Lees 16.07.2013 01:37
    Słabo
    Komentarz do recenzji "Mobile Suit Gundam Wing"
    Dałbym mu 3+/5 i to połowa z tego za Treize'a – gość uratował tego gundama.
  • Avatar
    A
    Lees 15.07.2013 01:30
    Całkiem przyjemny dodatek
    Komentarz do recenzji "Macross FB7: Ginga Rukon Ore no Uta o Kike!"
    Podchodziłem do tego filmu z małymi oczekiwaniami i zostałem miło zaskoczony. Nowych fragmentów jest niewiele, jednak mimo wszystko cieszą, a końcówka zgrabnie wyjaśnia sens całej historii. Świetne odświeżenie dla fanów serii, a dla tych, których męczyły początkowe odcinki „7” krótkie,ale dość dobrze zrobione streszczenie. Graficznie wszystko na wysokim poziomie, zarówno nowe ujęcia jak i odświeżony, stary materiał. Świetna muzyka z „7” i dwie dodatkowe piosenki z okazji wydania filmu. Mimo wszystko, warto oglądnąć. Polecam!
  • Avatar
    A
    Lees 11.09.2012 00:02
    Klasyk
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball"
    Powiem szczerze że DB jest chyba jedynym anime w którym lubiłem „fillery”, jakoś mnie te historyjki poboczne cieszyły i cieszą nadal, z tego co pamiętam to muzyka tam nie jest taka zła jak ocena w recenzji, całkiem przyjemne utworki tam były – nie będę tego porównywał do innych wielkich produkcji tamtych lat jak choćby Macross ale 3 to trochę mało jak dla mnie. Grafika też mi do gustu przypadła. Dobra seria, nie pozbawiona oczywiście wad, ale myślę tak 7­‑8/10?
  • Avatar
    A
    Lees 8.09.2012 21:44
    Całkiem przyjemne anime
    Komentarz do recenzji "Macross II: Lovers Again"
    Wbrew pozorom i recenzji mile spędzone 2 godziny. Ma oczywiście wiele niedociągnięć ale bohaterowie są sympatyczni, akcja też nie jest jakoś specjalnie rozwleczona i całościowo zgrabnie to wygląda. Nie jest to seria wybitna ale zdecydowanie czuć klimat Macrossa. Byłem jedynie nieusatysfakcjonowany rozwiązaniem trójkąta romantycznego ale trudno. Śmieszy mnie trochę w recenzji opis muzyki – piosenki przyjemne, a te „mętne, nieartykułowane zawodzenie” są łudząco podobne do muzyki z Plusa, którą recenzentka wychwaliła pod niebiosa. Finałowa piosenka według mnie naprawdę fajnie wyszła. Całkiem, całkiem nieźle w moim odczuciu. No ale to zależy co kto szuka, ja szukałem historii z humorem, dobrą akcją i muzyką i nie zawiodłem się.
  • Lees 6.09.2012 22:31:32 - komentarz usunięto