x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Przyjemny średniak
Warto wspomnieć o finale kliknij: ukryte który był taki inny od poprzednich odcinków, że hej, choć dziewczyna w której podkochiwał się nasz facet od łyżek była tak idealna i odciągała go od Mayi, że po prostu musiała być zła. Sama końcowa scena łyżkowa ładnie sumowała anime. Epilog też w porządku
Warto wspomnieć o muzyce – opening bardzo żywiołowy i przyjemny, ludzkie odpowiedniki w endingu trochę mnie odrzucały.
Kreskę dobrze się oglądało, pamiętam, że seiyuu też byli dobrze dobrani.
Sumując : Spodziewałam się lepszych historii, ale wyszło całkiem miłe anime.
Czekam na wejście Yuu
Fabularnie ciężko stwierdzić, właściwie to jest to, czym poczęstowano nas w OAV. Sama Kagari, jeśli dobze pamiętam imię, wywołuje u mnie sprzeczne uczucia, chciałabym żeby straszyła a nie była groteskowa.
Póki co cała naprzód i oglądamy dalej !
Re: Lot koszący
Anime nie jest jakieś okropnie złe, ale.. po prostu nie porywa, nie działa na uczucia, wyobraźnię.
Za to z przyjemnością pochwalę ending – naprawdę piękny i pasuje do całej konwencji.
Ogólnie nie polecam, gdyż to po prostu nieudane anime.
!!!
Po odpaleniu ostataniego odcinka, kiedy już przebrzmiał ending ( swoją drogą okropna papka, pomijając ostatni odcinek, czyli występ drogiego boga, któy był śmieszny), po chwili zastanowienia doszło do mnie jakie to było złe anime. W ciągu odcinków się nudziłam, postacie były straszliwie nudne, bez charakteru, szablonowe, fabuła bardzo nieciekawa. Nie powiem tego o głównym bohaterze, który rzeczywiście był inny, na szczęście nie zmienił się pod wpływem wydarzeń, choć przy uzdrawianiu kolejnych dziewczyn wydawało się, że miał dziwne wahania.
Jego towarzyszka nie sprawiła na mnie już tak dobrego wrażenia – nie nienawidzę jakoś szczególnie tego typu charakterów w anime, ale ona była uciążliwa.
Opening rył mózg, w ogóle jak te moe śpiewy jednej z dziewczyn, oprócz tego chórkowego powtarzania „god only knows”.
Pamiętam zabawną scenę z 1 odcinka, z matką Keimy. Dla mnie wilu więcej takich zabawnych scen nie było.
Nie wiem co mnie napadło żeby to oglądać, dużo słyszałam, że różni się od tych szablonowych komodyjek z haremem – i chyba właśnie dlatego. Nie oglądałam zbyt wielu takich i może dlatego nie doceniam Kami nomi zo shiru sekai. W każdym razie nie jestem wygłodniałym zombie i dla mnie to anime było po prostu kiepskie.
8/10
Tytuł od razu mnie zaciekawił – takie połączenie s‑f z tajemnicą – spodziewałam się jakiejś mądrej myśli okraszonej fajną i miłą dla oka akcją. I tak w sumie było.
Grfika – bardzo dobra, muzyka również, ta melodia z finału – obłędna.
KIng of Thorn zaczyna się bardzo obiecująco, to całe przygotowywanie się do zapadnięcia w sen – wprowadza w niepokojący klimat. Póżniejsza akcja też wciąga, ale w końcu musiał nadejść TEN moment – moment wyjaśnień. Nie wiem czy do końca to ogarnęłam (ach, mój mały rozumku!), w każdym razie to było już wg mnie gorzej podane.
Bardzo podobły mi się postaci bliźniaczek i motyw cierni + bajka o śpiącej królewnie.
King of Thorn jest zdecydowanie warte uwagi – ode mnie dostaje 8.
Re: ,,Okrutne zakończenie'' i wpleciony romans :C
Hej, ja się spodziewałam raczej czegoś w stylu Otonashi plus Yui
Dobre
Opening zaraz wylądował w Winampie. Tohru była sympatyczna, na szczęście mnie nie irytowała, choć muszę przyznać, że końcówka anime była taka inna (zmiana w stosunku do innych odcinków) i samo zachowanie Tohru było dla mnie wtedy negatywnym zaskoczeniem.
Samo anime oglądałam już dość dawno, ale dobrze je wspominam – wielbicielom obyczajówek powinno się spodobać, a równocześnie Fruits Basket nie usypia.
mieszanka
Ktoś mógłby powiedzieć, że Angel Beats! jest przeładowane, ale ja tak nie myślę, właśnie ta mieszanka akcji komedii i dramatu była bardzo dobra. Pokochałam bohaterów, to taka sympatyczna, szalona zgraja. Nie zrozumiem opinii, że byli oni zbyt płytcy, za mało ich poznaliśmy itd. Czy każdy bohater musi mieć rozrysowany portret psychologiczny ? Gdyby walneli smutne i traumatyczne dzieciństwa każdego z nich to byłoby po prostu niefajne. kliknij: ukryte Dzięki temu fani mogą sobie dumać jakie mieli historie, jak znikali, gdy Otonashi spał
Muzyka : i opening i ending i w ogóle ścieżka – piękne, takie niby wesołe ale z nutką smutku. Natychmiast wylądowały na Winampie.
Co do poziomu łez : spory, spory :) Już 3 odcinek ( o ile dobrze pamiętam ) łapie za serce i sugeruje wielką bombę w tym stylu w ostatnim odcinku. kliknij: ukryte Pusta szkoła – już mam smutną gębę, akademia na zakończenie roku – z całych sił staram się nie ryczeć, przedmioty pozostawione po uczniach, którzy już zniknęli – ryczę jak głupia, przybicie ostatniej piątki Hinaty z Otonashim ( ta dłoń która zawisła, bo chciała jeszcze raz przybić – a jego JUŻ NIE MA )- jestem cała osmarkana, rozmowa Tenshi z Otonashim – O borze liściasty, dlaczegoooo !!! najpiękniejszy epilog jaki w życiu widziałam – promyczek uśmiechu
Tenshi została moją ulubioną postacią – jej walki były efektowne i ten głos, kyóry nazywał ataki – so kul !
Przyznam, że nie zczaiłam do końca o co chodziło w rozmowie Yurippe z kliknij: ukryte tym gościem przy komputerach, a co za tym idzie zakończenie, wyjaśnienie reguł tego świata nie zostało ogarnione moim małym rozumkiem. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś mógł mi to wyjaśnić :)
Co mogę jeszcze pochwalić.. hm, grafika była taka pastelowa i w sumie ładna, choć nie pomyślałam tak od razu.
Nie oglądałeś Angel Beats! ?! CO TY TU JESZCZE ROBISZ?!