x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
Po secundo Gdyby tak wyłączać mózg do każdej serii anime, to 95 % serii które są na tanuki musiałoby dostać 10.
Re: Pora na podsumowanie
Re: Pora na podsumowanie
kaniec filma
FABUŁA I POMYSŁ – Kolejny Post‑apokaliptyczny świat, tylko jakiś z deczka inny od większości. Nie mamy tu wyludnionej pustyni, ruin na każdym cm2 czy super zaawansowanej technologii. Wręcz przeciwnie. Mamy tutaj dobrze prosperujące państwo, gdzie ludzie starając sie zyć spokojnie, bez jakiś cudów techniki, typu samochody, komputery, czy oświetlenie elektryczne. Czyli typowy świat fantasy i gdyby nie tytani, możnaby odnieść podobne wrażenie, jak przy oglądaniu S&W. A wizja nagich, czasami, też i bez skóry 15 metrowychludzi, jako największego zagrożenia ludzkości jest z pewnością ciekawy, a fakt, że nie mamy tutaj jednego super złego gościa który nimim steruje, czy też, że tytani kierują sie tylko swymi żołądkami, jest nowatorski i dobry. Jak również, że ludzie muszą sie przed nimi ukrywać za 50 metrowymi murami, cóż jest to pomysł prosty, ale jak mówi przysłowie „piękno tkwi w prostocie”. Co do prowadzenia fabuły to są owszem pewne nieślisłości, jednak nie przeszkadzają one w odbiorze.
KLIMAT – Klimat równeiż odgrywa tutaj swoją ważną rolę. I moim zdaniem jest świetny, mamy tu rozpacz, smutek, strach, desperację, bezsilność, ale i również nadzieję czyli wszystko co być powinno. Strach przed wrogiem, którego nie są w stanie całkowicie pokonać ludzie mieszkający wewenątrz murów. W akcie desperacji starają sie przeciwstawić ich naturalnemu wrogowi. Nadzieję, którą daje Eren kiedy odkrywa w sobie moc i rozpacz, kiedy się okazuje, że nie jest wszechmocny i że czasami zawiedzie. Klimat budują zarówno nierealne walki na tójwymiarach, jak również momenty spokojniejsze, kiedy to pokazane relacje bohaterów. Cóż minusy będę pisał na końcu tak więc dodam tylko, że patrząc na komentarze niżej, odnoszę wrażenie, że część ludzi po pierwszych odcinkach SnK spodziewali się 2 Hellsinga.
Sekrety – Cóż seria ta jest naszpikowana sekretami, tajemnicami, spiskami, jak pacjent u mistrza akupunktury igłami:D Zarówno na początku jak i w późniejszych odcinkach, dostajemy od groma pytań i kilka tylko odpowiedzi. Choć co bardziej spostrzegawszy pewnie uchwyci kilka odpowiedzi na kolejne pytania. A jako, że lubie teorie spiskowe tak ta seria bardzo mi do gustu przypadła.
Grafika – Cóż jak zawsze grafika w głównej mierze zależy od osoby, ale postaram się w miarę obiektywnie tu pisać. Projekty postaci , są różnorodne, praktycznie nie uśmiadczymy tutaj osób, któe wyglądałyby tak samo. Widać, również, że twórcy starali się robić dość szczegółowo postacie, czy im sie udało oceńcie sami. Tła również są różnorodne i bogate. Ciekawym pomysłem wydają się również pogrubione kontury postaci.
ANIMACJE – Moim zdaniem tutaj poszła największa część budżetu tej serii. Są momenty kiedy animacja po prstu dupę urywa, co nie znaczy, że jest bez skazy i kilka momentów z niedociągnięciami sie znajdie.
MUZYKA – Najmocniejszy element serii. Świetnie dopasowane kawałki zarówno do scen bitewnych, jak i scen bardziej dramatycznych czy sielankowych. Za te sekcje daje z czystym sercem 10. Openingi i endingi są bardzo dobre szczegonie 2 op.
BOHATEROWIE – Cóż z pewnością mamy tutaj różnorodną plejadę osobowości. Mamy tutaj zaórwno postaci inteligentne (Armin) jak i głupie (Connie), nadpobudliwe (Eren) jak i opanowane (Mikasa), Mamy tut nawet do pewnego stopnia sadystów (Hanji i momentami Levi – sorry za leviego nie mogłem sie powstrzymać), czy tez postacie iście komediowe (Sasha). Reszta postaci, no może poza Jeanem i Irwinem, jest moim zdaniem nieco nijaka.
Minusy – Okej pochwaliłem, to teraz czas zbesztać.
-Przedramatyzowanie
-Światełka, dymy i błyskawice, podczas przemian w tytanów. No sorry ale to być wychodowanie miliardów komórek w sekundę czy przyzywanie Bankai?
-Momentami brak realizmu i nie chodzi mi tu o samych tytanów.
-Poziom umieralności żołnierzy. Owszem powinno ich troche zginąć, jak jest nagła i niespodzieawana akcja jak w walce o tross (tak to się chyba pisało), ale ilość trupów znacznie przekroczyła dopuzczalne normy.
To chyba tyle. Cóż to jest chyba mój najdłuższy post tutaj. Tak więc daję serii 9/10, bo sie dobrze przy niej bawiłem.
Re: Pora na podsumowanie
Ja większość męskich głównych bohaterów autoorstwa Kouji'ego :D
Re: Kiepścizna
Uczepiliście się tych bomb jak rany. Same bomby typu dynamit, czy granat, cóż w sumie sam nie rozumiem, czemu ich nie dodano. Taką 1 czy 2 dla każdego, jak tytan cche połknąć to mu taką bombkę rzucić do paszczy i tyle. Niestety bombki to chyba tylko w takich sytuacjach by sie przydały. A o rakietach nie ma za bardzo co marzyć. Dlatego pewnie głównie walczą mieczami.
Kawaleria nie, że nie mogła za kolosem nadążyć, tylko nie miała jak. W końcu konie są po wewnętrznej stronie muru, a kolos na zewnątrz. A w końcu 2 osoby to chyba za nim nie polecą i przenoszenie konii, dla całego plutonu, trochę musi trwać. No a na piechotę, go chyba ścigac nie będą. Choć zarzucono bohaterom tej serii głupotę już kilka razy, więc pewnie i to by zrobili.
A co do tej wyspy, pewnie, że byłoby łatwiej ją bronić, ale przeprowadzka, no ja nie wiem kilkusetek tysięcy, czy milionów obywateli do miejsca, o którym chyba nikt nie wie gdzie się znajduje, to faktycznie prosta sprawa, zwłaszcza mając niewiadomo ilu tytanów po drodze.
Re: O rozpaczy.
Dlatego moim zdaniem, twórcy anime albo nie powinni brac się za adaptację gier, albo po prostu zrobić jeden wątek i zakończyć czymś co zachęci ludzi. Skoro jesteśmy w dziale danganronpy, to np, coś takiego: Dać pierwszy odcinek wprowadzający, 2 zabójstwa, dla każdego rozciągnąć te zabójstwa i rozprawy na powiedzmy 4,5 odcinków i w ostatnich odcinkach wprowadzić tego kliknij: ukryte 16 ucznia i koniec serii. Abo możnaby też zamiast 12 zrobić 24 odcinkową serię. Wtedy to Danganronpa byłaby po prostu genialna.
Narzekanie
Re: O rozpaczy.
Zgadzam sie w pełni, mógłbym jeszcze dodać Devil Survivor, którego akcja pędziła na złamanie karku, tylko komuś zabrakło kasy na hamulce. A tak przy okazji Mortis mógłbys podać stronkę z której ścągnąłeś Danganronpe, bo ja jakoś działającego linku nie mogę znaleźć, a z chęcią zobaczyłbym pierwowzór.
Według MAL‑a i ANN seria ma mieć 12 odcinków.
Re: O rozpaczy.
Re: świeżo po seansie
Zamaskowano spoilery. Moderacja
Przyjemne :D
BASQUASH!!!!!!!!
Basquash, czyli naprawdę niezwykłe połączenie koszykówki i mechów z może nie najlepszym ale bardzo dobrym światem przedstawionym, mitologią i tłami.
Przypuszczam, że takie połączenie jest głównym powodem tego, że ta seri jest mało popularna. Gdyż przyznam szczerze, gdyby ktoś do mnie wcześniej o tym powiedział, to w myśli rysowałby się Gundam z Seeda czy 00, ze skrzydełkami i piłką do kosza pod pachą. W sumie chciałbym zobaczyć jak taki gundam by sobie poradził ;P
I tu niemal natychmiast dostajemy miłą niespodziankę. Mechy owszem i są, ale naprawde genialnie zrobione, proste kosntrukcję idealnie nadawały się do kosza. Animację meczy ównież bardzo dobra tam gdzie jest, gdyż patrząc na to obiektywnie, to jak animatorzy użyją za dużo dobrych ruchów na raz, to potem mimo wszystko, brak kasiorki na resztę. Dlatego momentami zamiast oglądac co się dzieje na „boisku” widzimy jak kilka postaci ze sobą rozmawia. Jak to ktos niżej napisał tła są bardzo dobre zrobione. A wtym księżycu się po prostu zakochałem. Postaci są stosunkowi prości, nie radziłbym się doszukiwać jakieś większej głębi, zresztą kto szuka jej w filmach akcji? Ale na co głębszy bohater, skoro można sobie wykonać kilka zwodów i krzycząc na całe gardło zrobić wsad. piosenki Eclipse, czyli cała ścieżka dźwiękowa, są chwytliwe i świetnie pasują do tempa serii.
Tytuł ten obfituje równiez w wiele epickich momentów, które na długo zapadają w pamięć.
Cóż powiedzieć na koniec, jeśli jeszcze nie oglądałeś, to na co czekasz? ode mnie 8+/10
świeżo po seansie
I sezon był ewidentnie dobrą obyczajówką i momentami bardzo dobrą komedią. Fakt, że Kyousuke coś czuje do swojej siory można było się bez problemu domyślić. Z resztą z jej strony było podobnie. Potem przyyszły specjale, które ukazywały rozwijające się uczucie protagonisty i kotka, tutaj też utrzymane wszystko w tej samej co seria TV koncepcji.
W pewnym momencie myślałem, nawet, że może jednak nie będzie ze swoją siostrą. I teraz czas na gorzkie żale.
Nadszedł II sezon i co się stało? Otóż przez pierwsze odcinki nic sie praktycznie nie zmieniło i dobrze było, no ale twórca musiał pochwalić sie wyobraźnią i co otrzymaliśmy. (uwaga spoilery)
kliknij: ukryte Kyousuke zaczyna dostrzega ć uczucie do kociaka i zaczynają ze soba chodzić. No i chwała za to. Wszystko zmierza ku ładnemu końcowi i tu nagle pojawia się motyw kliknij: ukryte ich rozstania.I tutaj przy wyjaśnieniach kuroneko to się pogubiłem totalnie. Ktoś mógłby mi powiedzieć co pisarz brał kiedy pisał tę scenę, bo naprawdę takiego bełkotu to ja dawno nie widziałem? Ale spokojnie to jeszcze niestety nie koniec.
Później jest akcja z wybrowadzką protagonisty i kliknij: ukryte nie wiem skąd rozwijającego się uczucia pomiędzy nim i Ayase, ale to jeszcze nie koniec bo autor z trójkąta miłosnego zrobił sześcian foremny i nawet postać 4 planu nagle kocha Kyousuke.
Innymi słowy absud\rd goni absurd, o statnim odcinku to już lepiej nie powiem, gdyż w sumie państwo niżej wszystko co można napisali.
Zakończe mój wywód tylko oceną. I sezon 8/10, II sezon 5/10, a i to i tak zawyżone.
Re: Gdzie to się domknie?
A co do domknięcia to myślę, że skończy się na: kliknij: ukryte tym, ze annie zamieni się w kryształ i odkryją, że w murach są tytani Tym sposobem by mogli zachęcić do czytania mangi.
Poza tym nie porównuje wszystkich kobiecych postaci w np sezonie jesiennym tylko porównujemy ją do innych postaci tej serii ANIME(pogrubiłem, żeby anony wiedział, o czym piszemy, bo najwyraźniej nie wie.