Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

4/10
postaci: 4/10 grafika: 4/10
fabuła: 3/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,00

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 15
Średnia: 6,53
σ=1,36

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

El Hazard: The Wanderers

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 1997
Czas trwania: 26×23 min
Tytuły alternatywne:
  • 神秘の世界エルハザード [1997]
Gatunki: Fantasy, Komedia
zrzutka

Czwórka przybyszów z Ziemi przemierza niezwykły świat El Hazard. Lekka seria rozrywkowo­‑przygodowa.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Katsuhiko Jinnai, przewodniczący samorządu uczniowskiego w liceum Shinonome, ma wszelkie powody, by nienawidzić Makoto Mizuhary. Ten bezczelny typ ośmiela się być od niego bardziej inteligentny, bardziej wysportowany, bardziej popularny… Te zniewagi może pomścić tylko zniszczenie podłego rywala – a przynajmniej zniszczenie jego eksperymentu, dziwnej aparatury, którą Makoto konstruuje na święto szkoły. Oczywiście próba sabotażu wymyka się spod kontroli. Makoto, Jinnai, a także jego siostra Nanami oraz jeden z nauczycieli, profesor Fujisawa, zostają przeniesieni do innego świata, zwanego El Hazard.

Makoto i profesor Fujisawa trafiają na dwór królestwa Roshtarii, którym włada śliczna księżniczka Rune Venus. Nanami nie ma tyle szczęścia – musi radzić sobie sama, nie wiedząc, że ktoś oprócz niej został tu przeniesiony. Natomiast Jinnai ląduje wśród wojowniczych owadów w imperium Bugrom, szybko zyskując względy ich królowej i obejmując dowództwo armii. Jego cel jest oczywisty – podbić cały El Hazard. Makoto i profesor Fujisawa muszą pokrzyżować jego plany, szukając przy tym możliwości powrotu na Ziemię…

The Wanderers to inna wersja historii opowiedzianej w pierwszej serii OAV – Magnificent World, zatem porównania same się nasuwają. Księżniczka Rune Venus jest znacznie młodsza i wyraźnie zainteresowana Makoto (zresztą, która z występujących dziewczyn nie jest). Nie ma w ogóle jej siostry, Fatory, ani też lorda Galusa i Plemienia Cienia. Alielle pojawia się jako jedna z pałacowych służących, towarzysząca naszym bohaterom w charakterze przewodniczki. Ura jest dzikim kotem z dżungli, który pozwala się oswoić Makoto i zaprzyjaźnia się z nim. Najpoważniejszą przemianę przechodzi jednak Ifurita. Widzów pamiętających chłodną, błękitnowłosą piękność z OAVki, może zaszokować widok drobnej brunetki, tyleż destrukcyjnej, co dziecinnie słodkiej i nie zamierzającej krzywdzić nikogo.

Długość serii pozwala na pełniejsze rozwinięcie charakterów postaci. Zdecydowanie większą rolę dostaje Nanami – okazując się chyba najciekawszą postacią kobiecą. Shayla­‑Shayla jest tak samo narwana, jak w Magnificent World (tu tylko nie bardzo wiadomo, czemu – w zasadzie bez powodu – ogląda się za Makoto), natomiast Afura Mann jest tu zimną perfekcjonistką – co jest korzystną zmianą w stosunku do OAV, gdzie była dość bezbarwna. Niestety już wątek profesora Fujisawy i Miz Mishtal został zepchnięty zupełnie na margines. Panie noszą skromniejsze stroje, znikają też dwuznaczne żarty i aluzje. To sprawia, że zachowanie postaci chwilami może być trochę niezrozumiałe dla osób, które nie widziały OAVki (kto wie, dlaczego Alielle tak się klei do Nanami?)

W wyniku zmian niektóre wątki wyraźnie „wiszą” w próżni. Nie wiadomo, dlaczego i skąd Ura ma takie, a nie inne właściwości. Nie wiadomo też, dlaczego – skoro Oko Boga nie jest tu bronią – wojownicze imperium Bugrom nie podbiło już dawno spokojnej i marnie bronionej Roshtarii… Jednak najpoważniejszym problemem The Wanderers jest całkowity brak napięcia, które potrzebne jest nawet w serii komediowej – szczególnie, gdy stara się ona być jednocześnie serią przygodową. Jinnai, do spółki z królową Divą i całą armią Bugromu, jest mniej więcej tak przerażający, jak Gargamel. Jest znacznie gorzej pozbierany i mniej skuteczny niż w Magnificent World, a jego pomysły oscylują od absurdalnych do jawnie bezsensownych. Również Ifurita w nowym wydaniu nie sprawia wrażenia istoty zdolnej czemukolwiek poważnie zagrozić.

Rysunek, biorąc pod uwagę wiek produkcji, jest całkiem poprawny – niestety znikło sporo pięknych stworzeń i konstrukcji, ubarwiających tło serii OAV. Muzyka straciła jakiekolwiek orientalne nawiązania i jest absolutnie przeciętna.

El Hazard: The Wanderers sprawdza się jako lekka komedyjka, nie wymagająca myślenia i nadająca się do obejrzenia po ciężkim dniu. Ma wszelkie szanse się podobać. Można ją polecić zarówno widzom znającym serię OAV (historia jest na tyle inna, że nie ma się wrażenia powtarzalności), jak i tym, którzy nie mieli jeszcze styczności ze światem El Hazard.

Avellana, 7 kwietnia 2004

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: AIC (Anime International Company), Pioneer LDC
Autor: Hiroki Hayashi, Ryoue Tsukimura
Projekt: Kazuto Nakazawa
Reżyser: Katsuhito Akiyama
Muzyka: Seikou Nagaoka