Tanuki-Anime

Początek fajny, cyber świat lekki powiew Blade Runnera.
I to by było na tyle fajnych rzeczy, największą bolączką jest przewidywalność, scenariusz jest przedstawiony dla dzieci ktōre jeszcze nie potrafią łączyć faktów i domyślać się, ja niestety miałem 100% poprawnych domysłów co niesamowicie mnie drażniło.

Graficznie 8/10
Założenia świata 8/10
Przedstawienie fabuły 1/10

Samo założenie świata mi się podobało. Androidy, przyszłość, SI..to już blisko, mam rację ? Jednak nie mogę jednej rzeczy przetrawić – jak można przedstawiać Rosję jako państwo cywilizowane ?! Większe miasta jak Moskwa czy Petersburg to państwo w państwie. Cała reszta to zacofana, agrarystyczna gospodarka. W małych miastach i wsiach nie ma nawet dostępu do bieżącej wody. Nie ma toalet, pryszniców, wanien..jeśli jest jakaś toaleta to jest to wspólny wychodek za zewnątrz. Albo po prostu dziura w ziemi. Znamienity jest przypadek ruskiego soldata kradnącego pralkę z Ukrainy, której nie mógł wykorzystać w swojej rodzimej dziurze..ze względu na brak podłączenia wody. Niesamowicie denerwuje mnie uwielbienie Japończyków do niektórych nacji, o których do końca nie mają pojęcia, a które idealizują na podstawie własnych, bardzo ograniczonych relacji. Lub też sojuszy z szalonych lat 40­‑tych ubiegłego wieku.

Początkowe odcinki to wzorowana na naszą rzeczywistoścć dystopia z cyborgami użytkowymi. W klimacie kryminalnym. Bez spektakularnej przemocy i stonowana emocjonalnie.
Jednak potem atmosfera trochę zaczyna się zagęszczać az do odcinka któremu bliżej do body horror niż jak dotąd cyber­‑śledztwa, bądź light crime.

Jeśli ktoś nie polubił głównego bohatera to być może to wszystko po nim spłynie.

Po mnie nie spłynęło.

...naszła mnie ochota na obejrzenie Ex Machiny po raz nie wiem który.
Mam wrażenie, że seria nie do końca wie, czym chce być. Z jednej strony niby próbuje podchodzić do tematu poważniej, a z drugiej jest momentami strasznie infantylna.
Jeszcze spróbuję z jeden odcinek zobaczyć, ale na razie wygląda na „meh”/10.

Od razu wrzucają nas na głęboką wodę, w środek relacji między postaciami, o których nic nie wiemy, i w sprawę morderstw, którymi te nieznane nam postaci mają się zajmować. Nie ma jak się przejmować tym, co dzieje się na ekranie, bo nie ma żadnego wprowadzenia, przedstawienia, czegokolwiek, co pozwoliłoby widzowi zaczepić się, zrozumieć emocje postaci i zainteresować wydarzeniami. Na razie kompletnie meh.