x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nie ten adres, jest co prawda parę gagów, ale tylko przyprawa, a nie danie główne.
Szukacie przygotówki fantasy w stylu Mushoku/Grimgar albo przygody w ogarnianiu „jak tu żyć i zarobić by się nie na robić” w stylu Log Horizon?
Nie dostaniecie ani tego, ani tego. Świat przedstawiony jest ekstremalnie płytki i sztampowy, a system „gry” wydaje się póki co tak samo prostacki. Również mało co się dzieje, a cały przygodowy „komponent” jest co najwyżej pretekstem. Fajnych walk też nie ma.
No to może choć komizm postaci a'la Saitama z OPM, Saiki lub Sakomoto?
No, tego też jest, póki co, mało, a co najgorsze jest to dość nudno przedstawione. Patrząc po tym 4 epizodzie, zacząłem się zastanawiać czy motyw półboga ma w tym anime sens. Tzn. czy historia cokolwiek by straciły gdyby protag był tylko zwykłym graczem?
Więc co to jest?
Na ten moment wydaje mi się, że oglądamy mobilną grupę wsparcia dla ludzi z problemami psychiczno‑życiowymi. Pewnie będą latać po święcie i jakiś sposób „naprawiać” te połamane dusze.
Jest tu trochę akcji, trochę przygody, ale takiej se, dużo jest za to dramatu obyczajowego, takiego lekkiego (okruszki), jak i ciężkiego (dramy), posypanego dojrzało‑sarkastycznym podejściem bohatera. Ogólnie nie wydaje się to złe, ale i tak wszystko rozbije się wykonanie, o to jak bardzo to wszystko będzie melodramatyczne. Najciekawszy wątkiem wydaje się budowa więzi między Grubym a Fioletową, bo zamiast romansu dostajemy chyba relację ojciec‑córka. Reszta postaci też coś tam skrywa, też coś się tam dzieje, no ale to już spoilery.
Póki co nie polecam, ale też nie odradzam, zobaczymy jak seria dalej się rozwinie i jak bardzo ten komentarz się zestarzeje.
Jako komedyjka jest całkiem całkiem. Drugi epek mnie trochę zmartwił, bo sporo było w nim „smutnej przeszłości” i cringu, choć prawdopodobnie miało to na celu wyśmianie konwencji. Byle seria nie skręciła w kierunku Mashle'a, gdzie obok faktycznie zabawnych fragmentów komediowych, dostajemy denne, „powarzne” segmenty.
Grafika, w szczególności tła, raczej z tych biednych.
Fajne, ale pewnie dokończę oglądanie jak wszystek wyjdzie
po 4 epku
Szukacie komedii?
Nie ten adres, jest co prawda parę gagów, ale tylko przyprawa, a nie danie główne.
Szukacie przygotówki fantasy w stylu Mushoku/Grimgar albo przygody w ogarnianiu „jak tu żyć i zarobić by się nie na robić” w stylu Log Horizon?
Nie dostaniecie ani tego, ani tego. Świat przedstawiony jest ekstremalnie płytki i sztampowy, a system „gry” wydaje się póki co tak samo prostacki. Również mało co się dzieje, a cały przygodowy „komponent” jest co najwyżej pretekstem. Fajnych walk też nie ma.
No to może choć komizm postaci a'la Saitama z OPM, Saiki lub Sakomoto?
No, tego też jest, póki co, mało, a co najgorsze jest to dość nudno przedstawione. Patrząc po tym 4 epizodzie, zacząłem się zastanawiać czy motyw półboga ma w tym anime sens. Tzn. czy historia cokolwiek by straciły gdyby protag był tylko zwykłym graczem?
Więc co to jest?
Na ten moment wydaje mi się, że oglądamy mobilną grupę wsparcia dla ludzi z problemami psychiczno‑życiowymi. Pewnie będą latać po święcie i jakiś sposób „naprawiać” te połamane dusze.
Jest tu trochę akcji, trochę przygody, ale takiej se, dużo jest za to dramatu obyczajowego, takiego lekkiego (okruszki), jak i ciężkiego (dramy), posypanego dojrzało‑sarkastycznym podejściem bohatera. Ogólnie nie wydaje się to złe, ale i tak wszystko rozbije się wykonanie, o to jak bardzo to wszystko będzie melodramatyczne. Najciekawszy wątkiem wydaje się budowa więzi między Grubym a Fioletową, bo zamiast romansu dostajemy chyba relację ojciec‑córka. Reszta postaci też coś tam skrywa, też coś się tam dzieje, no ale to już spoilery.
Póki co nie polecam, ale też nie odradzam, zobaczymy jak seria dalej się rozwinie i jak bardzo ten komentarz się zestarzeje.
po 2 epku
Grafika, w szczególności tła, raczej z tych biednych.
Fajne, ale pewnie dokończę oglądanie jak wszystek wyjdzie