x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Shorexen
20.11.2025 23:48 Tatsuki Fujimoto 17-26 po 8 odcinku (koniec)
Czytałem i/lub oglądałem praktycznie wszystko od tego autora i żadne jego dzieło po większości Piły nie sprawiło, że zmieniłem o nim zdanie. Nadal uważam, że jest on overhyped. Szkoda, bo jak dziś pamiętam, że zanim jego najpopularniejsze dzieło dostało anime i zanim komiks zaczął wychodzić u nas w kraju, to niesamowicie się jarałem tym tytułem. Wierzyłem wręcz, że ma to potencjał na wybitne dzieło, ale niestety szybko nastąpiło ogromne rozczarowanie, złość i irytacja wynikająca min. z nielogicznych rozwiązań fabularnych i durnego protagonisty, którego wiele osób na siłę i bezpodstawnie broni. Z czasem, poznawszy kolejne dzieła Tatsukiego Fujimoto, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że gość na początku solidne pomysły ma, ale na tym się kończy, bo nie potrafi ich należycie rozwinąć i sensownie kończyć.
No dobra, ale co z tym zlepkiem różnych historii? A nico. Ogromna różnorodność, więc pewnie każdy znajdzie coś dla siebie, ale praktycznie każdy epizod cierpi na to ile trwa, przez co nie ma szans ani wkręcić się w historię czy chociażby polubić postaci. Niektóre epizody (1, 4, 5 i 7) mają naprawdę duży potencjał pod względem historii i świata przedstawionego, a dodatkowo są bardzo dobrze zrobione technicznie, ale jak wiemy z mojego powyższego wywodu przeczuwam, że nic dobrego by nie wynikło z rozwinięcia tych pomysłów. Natomiast muszę zaznaczyć, że dla mnie osobiście epizody 2, 3 i pod pewnymi względami również 6 to jest totalna padaka, która nie powinna istnieć, a ósmy, tak jakby na osłodę jest nawet przyjemny. Seans ogólnie mnie rozczarował, ale przez to, że niektóre odcinki pozostawiły po sobie nawet pozytywne wrażenie to nie był to czas zmarnowany. Jedyny ogromny plus to potwierdzenie mojego zdania na temat autora.
Tatsuki Fujimoto 17-26 po 8 odcinku (koniec)
No dobra, ale co z tym zlepkiem różnych historii? A nico. Ogromna różnorodność, więc pewnie każdy znajdzie coś dla siebie, ale praktycznie każdy epizod cierpi na to ile trwa, przez co nie ma szans ani wkręcić się w historię czy chociażby polubić postaci. Niektóre epizody (1, 4, 5 i 7) mają naprawdę duży potencjał pod względem historii i świata przedstawionego, a dodatkowo są bardzo dobrze zrobione technicznie, ale jak wiemy z mojego powyższego wywodu przeczuwam, że nic dobrego by nie wynikło z rozwinięcia tych pomysłów. Natomiast muszę zaznaczyć, że dla mnie osobiście epizody 2, 3 i pod pewnymi względami również 6 to jest totalna padaka, która nie powinna istnieć, a ósmy, tak jakby na osłodę jest nawet przyjemny. Seans ogólnie mnie rozczarował, ale przez to, że niektóre odcinki pozostawiły po sobie nawet pozytywne wrażenie to nie był to czas zmarnowany. Jedyny ogromny plus to potwierdzenie mojego zdania na temat autora.