x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Większość z tych epizodów to scenki pozbawione większego sensu, fabuły, logiki a nawet, co ciekawe, humoru. Owszem, niektóre usiłują być śmieszne, (...)
Czasem zdarzają się lepsze odcinki (jak siódmy, kliknij: ukryte w którym bohaterowie rysują rzeczonego wieloryba),
I tak, w zasadzie, jak ktoś koniecznie chce to obejrzeć, to niech zerknie na odcinek pierwszy, a potem siódmy. Siedem, czy osiem minut, a może kogoś rozbawi. W sumie odcinki od drugiego do szóstego są zbędne :)
Albo i nie, jeszcze koty w jednym z „odcinków” były ładnie według mnie rysowane jak na anime :)
To, co mnie zaskoczyło w pyerwszej połowie „serii”, to fakt, że można zrobić tak krótkie odcinki, które mogą być nużące.
Potem zaś próbować zrobić z tego komedię, dramat, sci‑fi… Czego tam jeszcze nie było?
Jeśli to było wtedy zrobione jako reklamówka, to Ekhm…
Jeżeli dla tych, co znali pierwowzór, to… Może… Może…
Jeżeli zaś potraktować to jako ecci, to chyba klasy E ;D
Jak by zatem ocenić. Pierwsza połowa „serii” za wyjątkiem odcinka z kotkami, a raczej scen z kotkami – 0/10
Za odcinek siódmy 6,5/10 albo i 7 zwłaszcza w porównaniu z resztą serialiku.
Jeszcze potem kilka razy coś mnie trochę rozbawiło.
Była też jedna krótka, przyjemna dla oczu scena, trochę nawet klimatyczna.
Bilans z całości na pewno nie wychodzi mi poza 3/10, ale że nic też nie było irytującego, a niektóre postacie zostały przyjemnie rysowane, czy odwzorowane, to dam 4/10, takie pozytywne 4 :)
Osobiscie uwarzam ze anime nie jest takie tragiczne jak sie niema nic na oku i nadmiar wolnego czasu to mozna je obejrzec.Swoja droga uważam ze recenzent zapomnial co to obiektywnosc a nawet zoczol spoilowac….drobny niewinny spoil ale jednak.JEszcze jedno byc malo wybrednym ma takze swoje plusy nieslenczysz dlugich godzin na wyszukiwaniu tego „idealnego anime” ktore laskawy pan raczy obejrzec, Ja jestem srednio wybredny i dobrze mi z tym uwarzam to nawet za plus.
Właśnie obejrzałem to anime i nie jest najgorsze. Do rewelacyjnych też nie należy. Jednak ma coś w sobie, mi pozwoliło odpocząć i zabić czas kiedy nie mogłem zasnąć. Oglądałem na telefonie, a później na dużym ekranie i wrażenia są identyczne. Krótko mówiąc…abstrakcyjny mieszaniec lub średniak z kulawą nogą;) Ale obejrzeć można.
Ekhm
I tak, w zasadzie, jak ktoś koniecznie chce to obejrzeć, to niech zerknie na odcinek pierwszy, a potem siódmy. Siedem, czy osiem minut, a może kogoś rozbawi. W sumie odcinki od drugiego do szóstego są zbędne :)
Albo i nie, jeszcze koty w jednym z „odcinków” były ładnie według mnie rysowane jak na anime :)
To, co mnie zaskoczyło w pyerwszej połowie „serii”, to fakt, że można zrobić tak krótkie odcinki, które mogą być nużące.
Potem zaś próbować zrobić z tego komedię, dramat, sci‑fi… Czego tam jeszcze nie było?
Jeśli to było wtedy zrobione jako reklamówka, to Ekhm…
Jeżeli dla tych, co znali pierwowzór, to… Może… Może…
Jeżeli zaś potraktować to jako ecci, to chyba klasy E ;D
Jak by zatem ocenić. Pierwsza połowa „serii” za wyjątkiem odcinka z kotkami, a raczej scen z kotkami – 0/10
Za odcinek siódmy 6,5/10 albo i 7 zwłaszcza w porównaniu z resztą serialiku.
Jeszcze potem kilka razy coś mnie trochę rozbawiło.
Była też jedna krótka, przyjemna dla oczu scena, trochę nawet klimatyczna.
Bilans z całości na pewno nie wychodzi mi poza 3/10, ale że nic też nie było irytującego, a niektóre postacie zostały przyjemnie rysowane, czy odwzorowane, to dam 4/10, takie pozytywne 4 :)
Saishuu Shiken Kujira
.