
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
5/10postaci: 4/10 | grafika: 5/10 |
fabuła: 5/10 | muzyka: 4/10 |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Appleseed OVA
- アップルシード

Świat po trzeciej wojnie światowej, utopijne miasto i bioroidy. Pierwsze podejście do ekranizacji mangi Masamune Shirowa.
Recenzja / Opis
Oglądając ten film nie mogłam uniknąć porównań z dużo późniejszą i o wiele szerzej znaną adaptacją, która stosunkowo niedawno gościła na ekranach naszych kin. Film z 2004 miał być rewolucją w animacji i rzeczywiście, pokazana tam wizja Olimpu momentami (bo nie zawsze) zachwycała. Wcześniejsze o szesnaście lat OAV w oczywisty sposób nie może się z nim pod tym względem równać, ale w pozostałych kategoriach nie wypada wcale słabo. Najpierw jednak kilka słów o fabule.
W czasie trzeciej wojny światowej ludzkość została zdziesiątkowana, a większość zamieszkanych obszarów zamieniła się z ruinę. Akcja rozgrywa się po zakończeniu walk, w utopijnym mieście Olimp, które ma być przykładem idealnego miejsca, zdolnego zapewnić ludzkości lepszą przyszłość. Stabilność społeczności zapewniają tzw. bioroidy, stanowiące kilkadziesiąt procent populacji. Wśród mieszkańców jest też grupa „ludzi z rubieży”, „ratowanych” z terenów niedawnych walk. Wśród nich są atrakcyjna blondynka Deunan i cyborg Briareos, pracujący w SWAT Olimpu. Gdy pojawia się terrorysta A. J. Sebastian, którego celem jest zniszczenie Olimpu i uwolnienie ludzkości spod dominacji bioroidów, tych dwoje znajdzie się na czele pościgu.
Należy pamiętać, że zarówno manga, jak i omawiane OAV powstały w latach 80. poprzedniego wieku, gdy zimna wojna wciąż była rzeczywistością, a wybuch wojny totalnej, choć mało prawdopodobny, nadal był popularnym tematem w kulturze masowej. Motyw „świata po apokalipsie” dziś wydaje się mocno zużyty i nieaktualny, ale dobrze pasował do tamtego okresu. Jednak stanowi on jedynie tło, na którym rozgrywa się sensacyjna akcja, złożona z pościgów, strzelanin i walk mechów (określanych jako Landmate). Głównym przesłaniem, zasygnalizowanym już we wstępie, jest ludzkie pragnienie wolności, nawet za cenę zniszczenia utopii. Mimo pozornie podobnego scenariusza jak w chronologicznie późniejszym filmie, akcenty zostały rozłożone w zupełnie inny sposób. Tam Deunan była outsiderem i potencjalnym zagrożeniem, tu wraz z Briareosem są częścią istniejącego porządku. OAV ledwo porusza temat tożsamości i problem bioroidów, skupiając się przede wszystkim na ludziach.
Deunan i Briareos w dużym stopniu przypominają swoje mangowe odpowiedniki (na ile jestem w stanie to stwierdzić na podstawie znanego mi fragmentu mangi). Stanowią wysoce profesjonalny, dobrze zgrany i całkowicie sobie ufający zespół i na szczęście żadne z nich nie ma syndromu bohatera. Wiodą zwykłe życie, w godzinach pracy likwidując przestępczość (nawet utopia nie jest doskonała), a poza nimi spotykając się z przyjaciółmi. Nową (w stosunku do filmu kinowego) postacią jest prowadzący podwójne życie Calon, również policjant – trochę zbyt bezbarwny, żeby naprawdę zainteresować, choć ma potencjał. OAV zyskałoby na klarowniejszym wyjaśnieniu jego motywów. Pod koniec zwątpiłam, czy chodziło o ideały, zemstę, czy jeszcze coś innego. Poza tą trójką pojawia się kilka postaci drugoplanowych, na czele ze wspomnianym wcześniej terrorystą oraz bioroidami Hitomi i Ateną. Niestety ich rola ogranicza się do popychania akcji do przodu. Rozumiem, że krótka forma wymusza taki zabieg, ale niedosyt pozostaje.
Appleseed to zdecydowanie pozycja należąca do gatunku science‑fiction, a przy jej produkcji wyraźnie zwracano uwagę na prawdopodobne kierunki rozwoju technicznego. Z pewnym rozrzewnieniem patrzyłam na ultranowoczasne miasto według wyobrażeń sprzed blisko dwudziestu lat. Z jednej strony olbrzymie budynki, jak Tartar, i kombinezony bojowe typu Landmate, z drugiej – ogromne wideotelefony i maszyna do pisania na policyjnym biurku (tak to przynajmniej wyglądało). Grafika nie każdemu musi przypaść do gustu. Brak efektów komputerowych, projekty urządzeń i mechów bywają toporne, a postacie są bardzo szerokie w ramionach i wydają się mieć nieproporcjonalnie krótkie nogi. Ja jednak szybko się do tego przyzwyczaiłam. Ogólnie grafika jest przyjemna i bardzo staranna, animacja płynna, a projekty postaci zróżnicowane. Stroje i bujne fryzury wyraźnie wskazują okres, w którym je rysowano. Bardzo możliwe, że ubrania w podobnym stylu wciąż gdzieś tkwią w szafach waszych rodziców.
O muzyce nie jestem w stanie wiele powiedzieć. Charakterystyczne dla tamtej dekady elektroniczne kawałki dobrze uzupełniają całość, ale raczej nie nadają się do słuchania osobno. Nie ma ich zresztą wiele.
Komu polecić to anime? Jeśli komuś podobała się kinowa wersja Appleseed, pewnie z ciekawości sięgnie po alternatywną interpretację. Poza tym OAV powinno się spodobać większości miłośników science‑fiction, o ile nie mają nic przeciwko starszej animacji. Jest to sprawnie zrobiony, niezbyt długi film sensacyjny – akurat na wieczór, jeśli nie ma się nic ciekawszego pod ręką.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | GAINAX |
Autor: | Masamune Shirow |
Projekt: | Takahiro Kishida, Yumiko Horazawa |
Reżyser: | Kazuyoshi Katayama |
Scenariusz: | Kazuyoshi Katayama |
Muzyka: | Norimasa Yamanaka |