Komentarze
Angel's Feather
- komentarz : Neko : 22.08.2013 20:47:44
- Obiecanki-cacanki : Elvalantanalasa : 5.02.2013 12:18:20
- komentarz : podkladek0713 : 5.08.2012 14:21:13
- eee : Mayew : 19.12.2011 19:52:47
- Dziwne : MiMii2p999 : 17.06.2011 03:20:53
- Fanserwiśny artbook : Pazuzu : 28.09.2010 23:36:41
- kiepskie >.<" : Tanuka : 15.08.2010 22:10:12
- Yhh... : scifisensei : 6.07.2009 12:05:47
- Dzwine : Varii : 23.06.2009 19:25:02
- komentarz : Gabby : 20.12.2008 14:31:09
Obiecanki-cacanki
eee
Dziwne
Fanserwiśny artbook
- mokry bisz – jest
- długowłosy mokry bisz – jest
- długowłosy, mokry, ranny bisz – jest
- bisz w mundurku szkolnym – jest
- bisz w rozchełstanym mundurku szkolnym – jest
- bisz od kobiety różniący się tylko zawartością spodni – jest
- płaczący bisz, od kobiety różniący się tylko zawartością spodni – jest
- bisz mutant – jest
- molestujący innego bisza bisz mutant – jest
- bisz na tle krzyży – jest
- długowłosy bisz na tle krzyży – jest
- długowłosy, poraniony bisz na tle krzyży – jest
etc.
Oczywiście nie wymieniłam wariantów: mroczny bisz, niebezpieczny bisz, cierpiący bisz (kilka wersji), skrzydlaty bisz (też kilka podpunktów), krótkowłosy bisz i tajemniczy bisz. Brakowało mi tylko bisza z „dziewczyną taką jak ty”, ale to nie ten gatunek.
I co z tego wynika? Że gdzieś w tym natłoku biszów w wariantach do piszczenia, zachwycania się i odhaczania, zabrakło fabuły. Zabrakło też teł, ale kto się tym w artbookach przejmuje? Zwłaszcza, że ten brak rekompensują seyiuu, dość skutecznie rozpraszając uwagę pięknymi głosami… Choć akurat chyba żaden z nich nie umie śpiewać (co boleśnie słuchać w openingu), a i dialogi są raczej słabe.
Jak łatwo wywnioskować – nie polecam, już lepiej kupić sobie normalnego artbooka. Fanserwiśniejszy, lepiej narysowany i ładnie wygląda na półce. A najważniejsze – nie udaje filmu.
3/10
kiepskie >.<"
Yhh...
Dzwine
piosenka faktycznie im sie nie udała….
po drugie;
ja bardzo sie ciesze płytką fabołą…
poplostu siadam przed monitorem i moge sie nawet wyłączyc i wiedziec za chwile o co chodzi…^^
po trzecie;
troszke za krutkie- to fakt….
po czwarte;
no mi tam ise podobało i mieli szekszaste skrzydełka ^^
niom..
ogulnie podobało mi sie ^^
Za mało
Nahaha, dobre :)
barachło
Sięgnęłam po nie tylko i wyłącznie z tego względu, że miało przyklejoną etykietkę produkcji prze mnie lubianych a tu… wielki chłam, dno i metr mułu oraz inne stwierdzenia pasujące do określenia tego „dziełka”.
Kreska niby ładna, ale jak się jej nie widzi, fabuła, zaraz zaraz jaka fabuła? Śmiać mi się chciało, kiedy to Shou <czy jak mu tam było> mówi Kaiowi ze jest jego bratem <w założeniu chyba bliźniakiem, co oznacza, że wyglądają tak samo> a nikt nawet tego nie zauważył.
Jakby nie patrzeć to oglądać tą produkcję skończyłam niespełna 10 minut temu i się zastanawiam o czym wogóle było? W pamięć nie zapadło mi wogóle <może to i lepiej, po co zaśmiecać głowę taka tandetą?>.
Co do recenzji- doskonała, dokładnie opisuje to anime, a raczej jego braki, bo jak na mój gust to plusów nie miało żadnych. Oby więcej się nie natknąć na tego typu barachło.
sic!
na złość
opinia Stefani
Co do kreski to osobiście nie przepadam- ładnie prezentują się oryginalne arty autorki, ale przeniesione w konwencję anime tracą na wszystkim. Animacja nędzna, mnóstwo nieruchomych kadrów, robionych chyba po to by oszczędzić kasę. Szkoda tej godziny z życia na to anime.
2/10
...
Te dwie części mogłabym zaakceptować jedynie jako wstęp do czegoś większego.
Całkowicie zgadzam się z recenzją, nic dodać, nic ująć.
dawno temu w odległej galaktyce...
tu fanka xD.
zasadniczo jestem fanką... ;) mimo to!