Tanuki-Anime

Po choćby pobieżnym zapoznaniu się z życiorysem artystki łatwiej można zrozumieć, dlaczego tworzyła takie postacie i ich relacje.

Odnoszę wrażenie, że poprzez swoją twórczość wyrażała silną niezgodę na zastany świat, oraz panujące w nim realia. Tak rodzinne, jak ogólnoludzkie.

Czarny humor, abstrakcja, ale przede wszystkim okrucieństwo i groteskowa satyra - nie polecam widzom młodszym niż 15 – 17 lat.

Gdybym miała to do czegoś porównać – byłby to kolaż w stylu Folwarku zwierzęcego i naszej rodzimej animacji o pewnym kapitanie.

Mi się ogólnie podobało.Jest to napewno cós innego niż zwykle.Nie jest to seria typowa dla anime tylko europejskich i północnoamerykańskich kreskówek o klozetowym humorze , które lubi mniejszość.Podobała mi się w tej serii karykaturalna kreska , która pasuje do serii , muzyka też pasuje , fabuła opiera się na ostrych żartach kociaków i życia ich niezwyczajnej rodzinki , postacie przeciętne.Niektóre żarty są absurdalne i niekażdy je strawi.Seria spodoba się wąskiemu gronu , bo jest zbyt absurdalna i dla wielu nudna.Jest to typowo klozetowy humor najniższego sortu , jak już wcześniej wspominałem.Tylko fanom gatunku się spodoba , reszta niech lepiej trzyma się z daleka.Ja niektóre tego typu serie lubię i ta mi się akurat spodobała.Ocena 7/10.

Świetne i beznadziejne zarazem. Łyknęłam całość na raz, nie żałuję spędzonego czasu. Dla mnie lepsze od oav.

Dusza podpowiada mi, żeby dać 10/10, ale rozum nie chce się z nią zgodzić.

Humor ani wykonanie nie porywa. Bywa oryginalne, ale częściej bywa nudne.

Nie polecam, bardzo niemiła pułapka na miłośników Cat Soup.

Dużo słabsze niż przypuszczałem. Historyjki często nudne, płaskie i po prostu kretyńskie. Chyba trzy razy przez całą serię złapałem się na tym, że odnalazłem sens odcinka. Brzydkie to, nudne to, rani uszy i do tego, o dziwo – zdecydowanie za długie.

2,5/10