Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Amatsuki

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Amatsuki czyli rozczarowanie 4.11.2021 05:27
    Pierwszy odcinek robił nadzieję na lepszy i ciekawszy isekai, w realiach dawnej Japonii. Niestety, im dalej tym bardziej fantastycznie, co w tym anime mi nie pasowało. Drop w połowie serii. Bez oceny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    młoda 2.01.2018 18:51
    Na którym chapterze mangi kończy się to anime?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Carnivall 28.12.2013 14:48
    Bardzo interesujące anime w ciekawych klimatach. Podoba mi się pomysł na fabułę i jej prowadzenie. Jest ekranizacją niezakończonej mangi, co sprawia, że fabuła się urywa, ale najwięcej w moich oczach zyskała właśnie na samym końcu – świetny chwyt. Anime robi dobrą reklamę mandze, za co w dużej mierze możemy pogratulować autorom muzyki i dobrym seiyuu. Nie ma dłużyzn, a świat, który został nam przedstawiony, z czasem staje się coraz bardziej klarowny – a mimo tego nie brak mu tajemnic. Mam szczerą nadzieję, że manga zostanie zakończona w sensownym momencie, bym mogła ją zacząć czytać (nie lubię zabierać się za niezakończone historie przed monitorem), albo zacznie być wydawana w Polsce.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Skuffka 6.10.2013 19:33
    bardzo fajne
    Oglądałam już jakiś czas temu, ale anime bardzo mi się podobało, zarówno pod względem fabularnym jak i graficznym i muzycznym. Jeden największy minus tej serii – urwana fabuła, co zmusza ciekawych dalszych losów bohaterów do zapoznania się z mangą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nemezis 15.12.2012 09:21
    Trochę jak w przypadku No.6, kto oglądał to zrozumie o co mi chodzi. Anime jest bardziej reklamą dla mangi (a jak w przypadku No.6 – powieści). Więcej jest pytań niż odpowiedzi. Aczkolwiek anime miło się oglądało, bohaterowie byli bardzo ciekawi (nie licząc głównego bohatera, bo to był czysty przykład ciamajdy – supermana, ale o dziwo i tak go lubiłam). Szczególnie polubiłam Bontena i innych  kliknij: ukryte  ogólnie w postaciach bardzo podobał mi się nikły podział na postacie złe i dobre. Każda ma coś z czarnego i białego charakteru, są bardzo ludzkie. Fabuła wciągająca, a w poszczególne wątki trzeba było się „wciągnąć”. Seria ma tzw. drugie dno i można się nad nią zastanowić, co bardzo lubię.
    Mimo kilku wad, bez wyrzutów sumienia dodaję do ulubionych i mam nadzieję poznać dalsze losy czytając mangę ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KURENAI 30.03.2012 18:19
    Ciekawe.......
    Lubię takie ciepłe anime z dużą ilością gadania i filozofii, a jak do tego dochodzą jeszcze ciekawi bohaterowie, oryginalna i wciągająca historia i ładna muzyka to jest już super ;) Chociaż, oczywiście dużym minusem jest to, że anime kończy się właściwie w połowie serii. Chociaż nie traćmy nadziei na 2 sezon ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maciejka 10.01.2012 17:01
    Bardzo ciepła opowieść z sympatycznymi bohaterami, nawet czarne charaktery są urocze. Jestem tylko trochę zirytowana tym, że anime zakończyło się w (przypuszczalnie) ważnym w mandze momencie. Kiedy na dobre wkręciłam się w akcję, skończyły się odcinki, a przydałoby się ich trochę więcej, bo historia jest ciekawa. Mimo wszystko polecam. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Costly 9.05.2009 11:48
    The hell…ostatnio z takim wrażeniem zostawiło mnie Spice and Wolf (choć w zasadzie tytuły to zupełnie do siebie niepodobne) – powoli się wkręcam w akcje, zaczyna mnie w pewnym momencie serio interesować i…koniec. O kontynuacji nic nie słychać jak na ten moment. Oby to się zmieniło, mam wielką ochotę poznać dalszy ciąg.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    moshi_moshi 17.03.2009 21:27
    ^__________^
    Dawno, dawno temu, obejrzałam pierwszy odcinek, po czym zachwycona odłożyłam na później. To był poważny błąd… Amatsuki jest wyjątkowo ciepłym i mrucznym anime. Uwielbiam takie spokojne, prowadzone bez pośpiechu historie, z dużą dawką optymizmu. Nie brak tu pojedynków, magii i różnego rodzaju demonów, ale całość w niczym nie przypomina tasiemcowatych shounenów, w których największy nacisk kładzie się na jatkę. Kolejną zaletą są niezwykle sympatyczni bohaterowie z Tokim na czele. Bardzo podobało mi się jego podejście do życia, przyjmowanie wszystkiego takim jakim jest i zachowywanie zdrowego rozsądku w kryzysowych sytuacjach. Oczywiście nie sposób zapomnieć o uroczych knujach, czyli BonTenie i jego towarzyszach. Bogowie, oni są tak słodcy, że mam ochotę ich wyściskać, wiecej takich „czarnych charakterów” proszę. Należy dodać to tego ładną grafikę, bardzo przyjemną ścieżkę dźwiękową oraz piękne utwory w czołówce i podczas napisów końcowych. Seria ma tak naprawdę tylko jedną wadę – jest za krótka! Stanowczo żądam kontynuacji i gorąco polecam :)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Keliose 2.02.2009 23:29
    Preludium do mangi
    Za anime zabrałam się już kiedy zaczynałam czytać mangę – pomyślałam, że w ten sposób lepiej wszystko zrozumiem i sobie poukładam.

    Na początku trudno mi było „wbić się” w świat Amatsuki i to zarówno w mandze jak i w anime. Ciągle tylko: „w epoce Edo żyło się tak…” „W epoce Edo było/nie było tak…” – zupełnie, jak lekcja historii dla japońskich nastolatków :P I główny bohater, Toki, był taki nijaki :P Z zadowoleniem jednak stwierdzam, że historia w miarę rozwoju stawała się coraz ciekawsza, a Toki zyskał na wyrazistości, także widz/czytelnik po pewnym czasie z niejakim zaskoczeniem może odkryć w sobie sympatię do niego.

    Tak jak powiedziano wcześniej – wielkim plusem jest muzyka (zarówno opening, ending jak i reszta muzycznego tła); animacja jest na wysokim (choć nie szczególnie zachwycającym) poziomie (szkoda, że nie ma żadnych chibi, które królują w mandze); no a historia niestety urywa się :( Co wcale nie przeszkadza w odbiorze, a może zachęci do sięgnięcia po skądinąd świetną mangę :D Tym bardziej, że wiele postaci ma tam swoje rozwinięcie: w licznych retrospekcjach dowiadujemy się ich historii i odkrywamy powiązania pomiędzy nimi.

    Ja osobiście najbardziej polubiłam Ginshu, który/która w anime może nie wywarł wielkiego wrażenia, ale w mandze ujawnia się cała złożoność jego postaci. Jest niesamowicie ciepłą osobą, ale też dręczą go wątpliwości, zadaje pytania, nad którymi z racji swego „urzędu” nie powinien w ogóle się zastanawiać.

    Ponadto manga nieco bardziej się komplikuje ze względu na dodatkowe intrygujące wątki nie ujęte w anime.

    Suma summarum: zachęcam do obejrzenia anime, po to, by później sięgnąć po mangę :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sumiko 26.11.2008 10:53
    zadowolona
    Szczerze powiem, że podchodziłam do tego anime z pewną rezerwą. Nie miałam możliwości zapoznania się z mangą, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Jednak po przebrnięciu przez pierwszy odcinek, który bynajmniej mnie nie zachwycił, byłam zadowolona, że nie odrzuciłam tego anime w przedbiegach. Fabuła całkiem ciekawa mimo, że w pewnych momentach akcja się dłuży, nie przeszkadza to jednak i nie nudzi, wnosi natomiast czas na „refleksję” i spojrzenie na wszystko pod trochę innym kontem. Doszukałam się tylko dwóch minusów. Pierwszy to zakończenie, które tak na prawdę nic nie kończy, jednak mimo wszystko daje nadzieję na kontynuację tej serii. Drugi to niedosyt Bontena, który wbił się w moje serducho już przy pierwszym spotkaniu. ^^
    Mogę szczerze polecić tą serię!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ryuki25 31.08.2008 13:33
    Amatsuki
    Tak jak jest w recenzji napisane anime nie ma końcówki. Dokładnie z tego samego powodu co zawsze, wzięto ledwie zaczętą mangę do ekranizacji i przerwano dosłownie po pierwszej sadze. Oczywiście fabuła jest pocięta zwłaszcza z wątków, które ją pchają dalej. To akurat dobrze bo jakby zostały zekranizowane osoba nie znająca mangi jeszcze mocniej odczułaby niedosyt. Ucierpiał również humor i kreacja postaci z braku czasu ekranowego.

    Historia w Amatsuki ma własne tępo i bazuje często na dialogach ale akcja też się zdarza^^ Postacie łatwo polubić a i magiczny styl opowieści potrafi wciągnąć. W mandze jest identycznie no oprócz tego, że jest znacznie śmieszniejsza dzięki czemu nie czuje się przeciążenia w ilości tekstu. Co ciekawe przy tak małej ilości odcinków producentom w jakiś dziwny sposób udało się wrzucić filler( odcinek o jednym mnichu ) i przedłużyć historię Kuchicha'y.

    Grafika i muzyka są mocną stroną anime. Opening jest bardzo nastrojowy i ślicznie zaanimowany natomiast ending to sedno tego wycinka fabuły. Wiele osób narzekało na design postaci, że jest znacznie uboższy niż w pierwowzorze. To prawda ale w inny sposób nie wyobrażam sobie przeniesienia postaci. Jedynie mogę się doczepić co do seiyuu, większość jest dobrze dobrana jednak mi osobiście nie pasował głos Bontena. Był zbyt spokojny do jego charakteru, czasem zdawało mi się, że wymawia jedno zdanie całą minutę.

    Podsumowując to kolejna reklamówka mangi, jeśli komuś się spodobało anime to powinien zabrać się za mangę( tylko radzę od początku przez cięcia fabularne ). Ja miałam w tym szczęście, że od początku wiedziałam gdzie ekranizacja się urwie i nie zaskoczył mnie brak końcówki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    would 31.08.2008 10:52
    nic wartego uwagi.
    Anime ma poziom jaki równie dobrze nadałoby mu studio GONZO. Chyba wystarczy…
    Fabuła jest nudnawa, schematyczna, główny bohater to typowa animowana łajza która nagle trafia do bajkowego świata i okazuje się  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime