Komentarze
Amatsuki
- komentarz : Amatsuki czyli rozczarowanie : 4.11.2021 05:27:20
- komentarz : młoda : 2.01.2018 18:51:54
- komentarz : Carnivall : 28.12.2013 14:48:39
- bardzo fajne : Skuffka : 6.10.2013 19:33:17
- komentarz : Nemezis : 15.12.2012 09:21:10
- Ciekawe....... : KURENAI : 30.03.2012 18:19:03
- komentarz : Maciejka : 10.01.2012 17:01:16
- komentarz : Costly : 9.05.2009 11:48:18
- ^__________^ : moshi_moshi : 17.03.2009 21:27:13
- Preludium do mangi : Keliose : 2.02.2009 23:29:59
bardzo fajne
Mimo kilku wad, bez wyrzutów sumienia dodaję do ulubionych i mam nadzieję poznać dalsze losy czytając mangę ;)
Ciekawe.......
^__________^
Preludium do mangi
Na początku trudno mi było „wbić się” w świat Amatsuki i to zarówno w mandze jak i w anime. Ciągle tylko: „w epoce Edo żyło się tak…” „W epoce Edo było/nie było tak…” – zupełnie, jak lekcja historii dla japońskich nastolatków :P I główny bohater, Toki, był taki nijaki :P Z zadowoleniem jednak stwierdzam, że historia w miarę rozwoju stawała się coraz ciekawsza, a Toki zyskał na wyrazistości, także widz/czytelnik po pewnym czasie z niejakim zaskoczeniem może odkryć w sobie sympatię do niego.
Tak jak powiedziano wcześniej – wielkim plusem jest muzyka (zarówno opening, ending jak i reszta muzycznego tła); animacja jest na wysokim (choć nie szczególnie zachwycającym) poziomie (szkoda, że nie ma żadnych chibi, które królują w mandze); no a historia niestety urywa się :( Co wcale nie przeszkadza w odbiorze, a może zachęci do sięgnięcia po skądinąd świetną mangę :D Tym bardziej, że wiele postaci ma tam swoje rozwinięcie: w licznych retrospekcjach dowiadujemy się ich historii i odkrywamy powiązania pomiędzy nimi.
Ja osobiście najbardziej polubiłam Ginshu, który/która w anime może nie wywarł wielkiego wrażenia, ale w mandze ujawnia się cała złożoność jego postaci. Jest niesamowicie ciepłą osobą, ale też dręczą go wątpliwości, zadaje pytania, nad którymi z racji swego „urzędu” nie powinien w ogóle się zastanawiać.
Ponadto manga nieco bardziej się komplikuje ze względu na dodatkowe intrygujące wątki nie ujęte w anime.
Suma summarum: zachęcam do obejrzenia anime, po to, by później sięgnąć po mangę :)
zadowolona
Mogę szczerze polecić tą serię!
Amatsuki
Historia w Amatsuki ma własne tępo i bazuje często na dialogach ale akcja też się zdarza^^ Postacie łatwo polubić a i magiczny styl opowieści potrafi wciągnąć. W mandze jest identycznie no oprócz tego, że jest znacznie śmieszniejsza dzięki czemu nie czuje się przeciążenia w ilości tekstu. Co ciekawe przy tak małej ilości odcinków producentom w jakiś dziwny sposób udało się wrzucić filler( odcinek o jednym mnichu ) i przedłużyć historię Kuchicha'y.
Grafika i muzyka są mocną stroną anime. Opening jest bardzo nastrojowy i ślicznie zaanimowany natomiast ending to sedno tego wycinka fabuły. Wiele osób narzekało na design postaci, że jest znacznie uboższy niż w pierwowzorze. To prawda ale w inny sposób nie wyobrażam sobie przeniesienia postaci. Jedynie mogę się doczepić co do seiyuu, większość jest dobrze dobrana jednak mi osobiście nie pasował głos Bontena. Był zbyt spokojny do jego charakteru, czasem zdawało mi się, że wymawia jedno zdanie całą minutę.
Podsumowując to kolejna reklamówka mangi, jeśli komuś się spodobało anime to powinien zabrać się za mangę( tylko radzę od początku przez cięcia fabularne ). Ja miałam w tym szczęście, że od początku wiedziałam gdzie ekranizacja się urwie i nie zaskoczył mnie brak końcówki.
nic wartego uwagi.
Fabuła jest nudnawa, schematyczna, główny bohater to typowa animowana łajza która nagle trafia do bajkowego świata i okazuje się kliknij: ukryte jedynym, który może zmienić losy czasoprzestrzeni a jednocześnie narzędziem w reku praktycznie wszystkich…