Tanuki-Anime

Kompletne strata czasu nic się tu nie działo.

W sumie to sam nie wiem czemu obejrzałem tę serię do końca… Zdaje się, że tylko dlatego, że gdy po 6 odcinku straciłem resztkę nadziei na coś lepszego, to uznałem, że skoro wymęczyłem już pierwszą połowę to jakoś przetrawię już i drugą. Ciężko się mi nie zgodzić z Grisznakiem. Fabuły tu mniej niż kot napłakał, humor lata w większości wypadków niziutko, a świat przedstawiony może się chyba szczycić technologią klonowania (bandyci!). Opcjonalnie postaci co jakiś czas napada utrata pamięci krótkotrwałej… Więc czemu a dałem 4 a nie jak Grisznak dwa? Cóż, bonusowe punkciki wygrało u mnie to, że mimo wszystko od czasu o czasu się uśmiechnąłem i… motyw „trzydniowego zioła”. Fakt, sam w sobie tamtejszy dowcip jakoś szczególnie wyszukany nie był, ale na tle całej reszty tamta scena to była zaiste maestria poczucia humoru. Ale pomijając to wszystko ta seria to jednak naprawdę jest strata czasu.

Jako że w anime nie było w ogóle fabuły to rozumie ocenę recenzenta, chociaż dziwi mnie czepianie się że same kobiety są w anime, obecnie oglądam anime gdzie w ogóle nie ma mężczyzn kliknij: ukryte  (jak dla mnie bardzo dobrze, większość Shoujo­‑ai/yuri oceniam wysoko) Sengoku Otome Momoiro Paradox, aż mnie ciekawi jak by wyglądała recenzja. Sam oglądam 3 sezon i jeśli by zrobić z wszystkich trzech jedną 12 odcinkową serie to zapewne by była jedną z lepszych serii swojego typu. Osobiście mi się podobało, zaczynając od tego że kreska mi odpowiadała, muzyka również tylko jak zawsze mnie przytłaczały te wielkie biusty u bohaterek kliknij: ukryte  (już wole dziewczyny z rozmiarem A/B niż z E+). Moim zdaniem zasługuje to anime na ocenę 4­‑5/10… Sam daje 4/10 bo pierwsza seria na taką ocenę zasługuje, dopiero w trzeciej na tyle się wszystko rozkręci że spokojnie można dać ocenę 6­‑7/10 ale trzeba przetrwać przez dwa sezony nie licząc na jaką kol wiek fabułę. kliknij: ukryte  ten sam recenzent oceniał 1 serie 2 i 3 z różnicą dość sporą 1 seria – 2/10, 2 seria – 3/10, 3 seria – 6/10!!:)

Nie rozumiem dla czego autor recenzji dał muzyce i grafice 4, według mnie stoi ona na wysokim poziomie. Przeważnie na tym serwisie jest tak że jeżeli komuś się nie podoba fabuła to ocenia wszystko nisko, nieporozumienie. Anime mi się bardzo podobał, ja chyba lubie jak anime niema nic po za cyckami do przekazania :)

Wybitne to to nie jest. Jednak jako amator zarówno shoujo­‑ai, jak i shonen nawet się nieźle bawiłem. Szarpnąłem się na ocenę 6: można zobaczyć, nie boli, a miejscami jest jednak zabawne (np. przy perypetiach  kliknij: ukryte  Wiernych i Sprytnych Służących zrywałem boki).

Czy obejrzę drugą serię? Może przy butelce albo w towarzystwie. W samotności i na trzeźwo będę chyba zbyt mocno odczuwał stratę czasu.

PS. Włócznie są sexy. Nareszcie anime z włóczniami!

Tylko ze wzgledu na yurowaty fanserwis tak to anime raczej biedne aczkolwiek nie odpycha dzieki czemu mozna zobaczyc do konca.

Ja nie moge, ta ocena jest zbyt przesadna ! Moim zdaniem anime bylo calkiem spoko .. ladna kreska, fajne piosenki a bohaterki sa calkiem sympatyczne. Owszem, nie posiadalo to anime fabuly, ale co z tego ? Calkiem milo sie ogladalo. Nie wiem czemu, ale mi sie spodobala bardzo seria. Dobrze, ze nie przeczytalam recenzji przed ogladnieciem KM ..

Zdecydowanie zbyt krytyczna ocena. Może i nie jest to dzieło sztuki ale w pełni zasługuje na ocenę w granicach 7­‑8/10. I jakim cudem tylko 4/10 za grafikę i muzykę?!

Koihime to jeden z tych seriali które jednym wydają się beznadziejną tragedią a dla innych są świetną zabawą. Ta recenzja opisuje tylko punkt widzenie pierwszej grupy.

Właściwie po obejrzeniu nie miałam ochoty nikomu się do tego przyznawać, bo KM istotnie jest serią mało wyszukaną, ale…ciągnie wilka do lasu ...śledzę właśnie drugą serię, którą już lubię dzięki Enshou i jej konkursom ;D. Mam poczucie, że to anime jest dosyć głupie,zbereźne, bohaterki mają za duże piersi i zdarzają się czasem niesmaczne niedwuznaczne dowcipy…ale z drugiej strony z grubsza wszystko dzieje się tylko w kręgu kobiet, więc ecchi jest mniej(?) obleśne niż gdyby wydarzało się w towarzystwie mieszanym i generalnie można się przy tej bajeczce odprężyć. Bez wątpienia ogląda się to lepiej niż Ikkitousen.

Koihime Musou nie powala na kolana ale to nie znaczy, że od razu można je wyrzucić do śmieci. Wręcz przeciwnie, byłam z tej serii bardzo zadowolona. Akcja płynie lekko i szybko, nie ma dłużyzn, nie ma kombinacji, kreska jest śliczna, bohaterki prekonujące. Fakt, fanservice 100%, ale komu to przeszkadza? Nie mnie, przynajmniej nie w tym przypadku.
Słowem: polecam to anime wszystkim, którzy nie potrzebują ogromnego przesłania i zapierających dech w piersiach scen, a lubią popatrzeć na ładne dziewczyny xD

Dobrze że nie czytałem tej rec. przed anime bo bym sobie tylko popsuł humor, a muszę przyznać że seria TV była bardzo sympatyczna. Fajne postacie i przygody więc nie ma za co to anime nisko ocenić. I bardzo fajny opening,
8/10

Osobiście uważam że koihime musou jest bardzo fajną seryjką szkoda że posiada jedynie 12 epków ale na całe szczęście możemy spodziewać się kontynuacji tej serii. Plusem dla całego anime jest z pewnością Muzyka oraz animacja.

Grisznak, zapomniałeś dodać o „syndromie bandytów”. Mianowicie co się pojawi jakaś grupka, wydaje mi się, że to idealna kopia poprzedniej, tyle że wyczyszczono im pamięć. Każda grupka bandytów wygląda tak samo. Zamiast anime trzeba było hentai robić, jestem pewien, że miałby 100 razy większe wzięcie niż to anime.

Ok, powiem, że jestem dopiero na odcinku szóstym, ale jak narazie ogląda się całkiem znośnie. Skoro tak, moja ocena będzie oscylować w granicach 3­‑4. Dlaczego? Ano bo mogło być dużo gorzej! Widziałem już płytszą fabułę jak i mniej subtelny fanserwis. Jak ktoś chce sobie wyłączyć mózg i pooglądać DD i loli z pseudo­‑naginatami to się nie zawiedzie. Oczywiście nadal uważam Koihime za produkt z dolnej półki lecz zawsze może być gorzej, ba, nawet bardzo łatwo o produkcje w których ciężko przebrnąć przez jeden odcinek a tu już sześć za mną…

Przede wszystkim – tylko fanserwis? To ja nie wiem, ale po co w serii zawarto wcale nie tak mało odcinków, w których elementów ecchi nie było w ogóle? Ogólnie nie jest to seria najwyższych lotów, ale oglądało mi się ją całkiem przyjemnie, bohaterki sympatyczne, fabuła chwilami głupawa, ale miła w odbiorze, oprawa A/V też trzyma niezły poziom (animacja jest nierówna, ale potrafi nieraz pozytywnie zaskoczyć, opening i ending są z kolei jednymi z moich ulubionych w ubiegłym sezonie (fripSide rulz :D)). Jak dla mnie 6+ za grafikę, 7 za muzykę i 6 za fabułę, ogólnie 6+/10.

jak dla mnie opening jest równie kiczowaty jak cała seria, która odradzam wszystkim mającym choć odrobinę mózgu.