Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Special A

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Anonimowa 14.11.2020 23:41
    Bajka o rycerzach i księżniczkach w szkolnych mundurkach :)
    Specjal A to pod pewnymi względami serial shoujo w wyjątkowym stylu.

    Zabawny, bajkowy, przypominający mi klimatem jednocześnie Ouran host Club i Kamisama hajimemashita z pierwszego sezonu. Zwłaszcza główna para. Późniejsze serie typu Kaichou wa Maid sama albo Love is war nie mają dla mnie już tego shoujo klimatu. A już na pewno nie mają wątków romantycznych w czystej postaci, takich jak są w Special A.

    Może i zupełnie odrealnione, ale przyjemność i pozytywne emocje każą mi dodać 3 punkty.
    9/10 z poleceniem dla fanów bajkowych, szkolnych romansów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ShoriChan 30.04.2015 13:46
    Special A to shoujo w najczystszej postaci i zgadzam się z tym w zupełności. Obejrzałam całą serię z trzy razy i nadal bawiłam się tak samo świetnie, jak za pierwszym. Wiele osób po seansie ma obiekcje, co do absurdalności. Mnie natomiast niesamowicie ona bawiła. Nie wiem, może mam jakieś wyjątkowo rąbnięte poczucie humoru?

    Jeśli chodzi postacie:
    Hikari – mnóstwo ludzi nazywa ją po prostu tępą, bo nie widzi uczuć Keia. Ja jednak uważam, że nie ma się co dziwić jej niedomyślności. Nigdy nie miała do czynienia z jakimiś romantycznymi uczuciami, nigdy też nawet nie myślała o tym, że się zakocha, a Kei przez całe życie był jej rywalem i co? Tak nagle miałoby się to zmienić? W naszym mniemaniu sytuacje zaaranżowane przez Keia są słodkie i jednoznaczne. Hikari jednak odbiera je zupełnie inaczej, bo nie bierze nawet pod uwagę ewentualności, że Kei mógłby coś do niej poczuć. Prócz tego jest mnóstwo opinii, że wątek jej rywalizacji z Takishimą jest nudny, bo dziewczyna cały czas próbuje mu dorównać, mimo porażek. To po prostu dowód na niezłomność Hikari oraz siłę jej ambicji. Chce go pokonać dla samej siebie i robi wszystko by tego dokonać.
    Kei – jego rola w tym anime jest świetna. Ideał w każdym calu, chociaż miewający chwile słabości. Poza tym, jego „podchody” wcale mi nie przeszkadzały podczas oglądania. A jak się uroczo wściekał, kiedy Hikari nie rozumiała jego intencji tak, jakby tego chciał x3
    Akira – całkiem udany charakter. Wrażliwa dziewczyna w otoczce twardej kobiety z dość smutną przeszłością. Kiedy wprowadzono wątek jej dzieciństwa autentycznie jej współczułam.
    Tadashi – niby dureń, ale jednak rozumiejący więcej, niż się spodziewałam. Wieczny optymista. To taki typ człowieka, który swój ból ukrywa głęboko wewnątrz siebie, a światu ukazuje swój pozornie wesoły uśmiech i beztroskę.
    Megumi – jej podejście do cenności swojego głosu jest dziwne. Okej, ma talent, ale to pisanie swoich wypowiedzi na kartkach nieco zbija z tropu. Poza tym, jest zwyczajnie urocza i do tego odważna, bo  kliknij: ukryte 
    Jun – wątek związany z nim i Sakurą był taki jakiś… dziwny. Przede wszystkim nie spodziewałam się tego, że chłopak ma rozdwojenie jaźni, jeżeli jakaś dziewczyna go pocałuje. Poza tym, dla dobra swojej ukochanej jest gotów trzymać się od niej z daleka, bo wie, że może ją zranić. Jednakże taka strategia na nic się zdaje w przypadku uporu Sakury.
    Ryuu – i jego zwierzątka! Nie dowiadujemy się o nim za wiele. No, może oprócz tego, że w domu ma prawdziwe zoo, kocha Juna i Megumi jak własne rodzeństwo oraz ma potencjał pobić nawet Keia w byciu idealnym, ale go nie wykorzystuje i to z własnego wyboru.

    Reasumując polubiłam wszystkich członków SA i ich wątki.

    Jak zawsze, musiałam rozpisać się o bohaterach. Teraz coś o tym, co odbierają nasze oczy i uszy!
    Oprawa graficzna cierpi. Animacja jest dość robotyczna, a kreska dziwne (te długie, patykowate nogi…), ale po kilku odcinkach można się przyzwyczaić. Chociaż Hikari wygląda na swój sposób uroczo, a i Kei tym swoim spojrzeniem spod grzywki potrafi powalić.
    Muzyka była okej, ale pamiętam, że już po trzech odcinkach przewijałam opening. Tak jakoś… nudziło mnie oglądanie go w kółko (a są serie, przy oglądaniu których nie przewinęłam ów klipu ani razu. Chociażby Ookami Shoujo to Kuro Ouji, albo Brother Conflict. Obie serie są wyjątkowo słabe, ale ich openingi strasznie mi się podobały).

    Przyznam, że Special A było jednym z moich pierwszych anime i odczuwam do niego sentyment. Dlatego też polecam serię wszystkim amatorom shoujo i komedii romantycznych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mayu 7.02.2015 21:19
    Bardzo lubię ;3
    To było moje drugie anime i chodź teraz jestem odrobinkę bardziej doświadczona (na tyle na ile się da) to nadal bardzo je lubię! Kreska średnia.. Z początku bardzo przeszkadzała mi długonogość bohaterów. Potem się przyzwyczaiłam.. Hikari lubię jednak wolę Megumi i Akirę. Rywalizacja pary w shoujo jest bardzo spoko ale.. Czy to anime nie miało być realistyczne? Nikt nie skacze na 5 metrów! Takishima super naprawdę go kocham za jego opiekuńczość ;) Co do Hikari w wielu momentach miałam ochotę walnąć w ekran i wrzasnąć „Rozejrzyj się za swoim mózgiem bo chyba go zgubiłaś!”. Pierwszy Openning lepszy od drugiego ale endingi mają na odwrót. Dwa tygodnie temu na urodziny otrzymałam pół mangi i naprawdę wolę ją od anime… Jednak daję 8/10 i polecam bardzo mocno!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayaka 23.03.2014 16:05
    Porzuciłam anime po kilkunastu odcinkach,ze względu na niewyobrażalną tępotę głównej bohaterki. Ale nie tylko. Sam pomysł rywalizacji pomiędzy parą w romansie wydaje mi się w porządku,ale sposób przedstawienia go w tym anime jest po prostu głupi. Mamy tutaj wyidealizowanego chyba już najbardziej jak się da pana,oraz znerwicowaną dziewczynę. Tak przynajmniej ja to odebrałam. Te odcinki które ja oglądałam sprowadzały się do tego,że podczas owej rywalizacji mimo wszelkich starań panienki nie udaje jej się prześcignąć przewspaniałego numeru jeden,więc nie,nie stwierdza nic w stylu 'no dobrze,jest lepszy,chyba czas się brać za naukę' jednak próbuje go prześcignąć w moim zdaniem dość dziecinny sposób w większości dziedzin życia.

    Postacie poboczne z owej klasy 'A' wydały mi się dużo ciekawsze i lepiej zbudowane niż główna para.

    Podsumowując gdyby ów bish spuścił trochę z tonu,rozluźnił poślady i nie zachowywał się jak pępek świata *to brzmi trochę dosadnie,ale nie przesadzam* to byłby jak najbardziej w porządku. No i gdyby główna bohaterka wzięła leki na uspokojenie oraz zaczęła myśleć logicznie,racjonalnie oraz dyplomatycznie,zamiast irytować się tylko z powodu że ktoś jest 'lepszy'.

    Nie polecam jeśli ktoś szuka czegoś fajn…po prostu ambitniejszego niż ganianie przez pół serii za jedną laską tudzież użalanie się nad sobą przez większość czasu.

    Za to dla mało wymagających i szukających lekkiego romansiku myślę że propozycja idealna.

    Pozostawiam bez oceny,bo ciężko mi oceniać obiektywnie gdy tak nie znoszę już samej głównej bohaterki..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Okichi 19.03.2014 19:13
    Kreska średnia , rywalizacja Hikari do porzygania (chodzi jej tylko o rywalizacje) , Takishima jest jednak świetnie zrobiony , jego postać jest takim tam ideałem faceta , jednak wolałabym zobaczyć bardziej historie Tadashiego i Akiry bo chociaż urywki ale bardziej ich wątek mi się podobał. Ale za postać Takishimy , który i tak był moim ulubieńcem powiem że nawet, nawet.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shōshitsu 1.10.2013 16:19
    Takie samo, a jednak inne.
    Po pierwszych 3 odcinkach nie byłam zachwycona tą serią… Począwszy od dziwnej kreski, która niezbyt przypadła mi do gustu, przez fabułę, która wydawała się być już oklepana i powtarzana milion razy w innych produkcjach, skończywszy na muzyce, która ( moim zdaniem ) była bardzo ograniczona i jednolita. Ale… przebrnęłam przez pierwsze 3 odcinki, uznałam że dam jeszcze szansę tej produkcji i przyznam, że z każdym odcinkiem było coraz lepiej. Do kreski się przyzwyczaiłam, na muzykę przestałam zwracać uwagę, a fabuła pozostała oklepana ale zdarzały się wątki ciekawe i niespodziewane, które pozwoliły mi w bardziej pozytywny sposób spojrzeć na Special A. Nie skupiamy się tylko na głównych bohaterach co pozwala oderwać się od historii przewodniej, przez co całość jest ciekawsza.
    Podsumowując: anime jest na w miarę dobrym poziomie. Niczym szczególnym nie powala na kolana, ale też niema bijących w oczy błędów. Dla osób lubiących komedie romantyczne to będzie pozycja warta zobaczenia. Ja osobiście lubię taki gatunek więc daję 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kleptomaniac 4.05.2013 23:23
    Tak moim zdaniem
    Zawaliłam całą ostatnią noc na obejrzenie tego anime. Potrzebowałam czegoś, co będzie komedią romantyczną.
    Z początku moje odczucia… Czemu ci ludzie są tacy wysocy? Czemu mają takie długie nogi? (później już tego nie zauważałam…).
    Zaciekawił mnie jeden epizod, więc ominęłam kilka odcinków i pomyliłam postaci. Mogliby mieć naprawdę nieco inne spirity… A poza tym polubiłam tą serię~
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 3.02.2013 12:38
    Takishima ty draniu!
    Zaczęłam oglądać SA wczoraj, a dzisiaj już to porzucam..Dlaczego? Znam pierwowzór mangi i może dlatego razi mnie ta adaptacja. Wiele wątków z mangi nie wprowadzono, bohaterowie są z wyglądu pozmieniani. Naprawdę ja nie rozumiem jak można było Takishime zrobić taką krzywdę w tym anime; w mandze jako tako wygląda a animowanej wersji po prostu brak mi słów. Zazwyczaj nie obniżam oceny danej serii powodu grafiki ale zabawna, sympatyczna historia Maki Minami zamieniła się w jedną wielką tandetę. Może gdybym nie przeczytała mangi trochę inaczej bym tą serie oceniła. Jednakże opinia jest jaka jest i jedyne co mogę o tej produkcji powiedzieć to 3/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    martac1 6.09.2012 23:43
    zwątpienie
    Po odcinku z robotem strzelającym pomidorami zastanawiam się czy oglądać to dalej. Anime jest fajne ale poziom absurdu w niektórych momentach przekracza granicę i jest bardziej żenujący niż śmieszny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanaria. 14.05.2012 19:00
    Tadashi i Akira...
    moi ulubieńcy całej serii.
    Ale od początku.
    Serii takich jak Special A jest od groma.Chociażby Kaichou wa Maid sama,która wg.mnie jest po prostu nieudaną kopią Special A,ale ja nie o tym.
    Seria pomimo,że z góry wiadomo jak się zakończy,potrafi zaskoczyć.Każdy odcinek poruszał inną kwestię,nie zapominając jednak o głównej fabule.No i cóż muszę przyznać,że głupota Hikari i dziwne podchody Keia były do wytrzymania,ba nawet fajnie się to oglądało (w przeciwieństwie do tego ca zaserwowali nam twórcy Kaichou wa Maid sama)

    No i przyszedł czas na największy plus tego anime: bohaterowie poboczni.Nie widziałam jeszcze serii z takiego gatunku,w której postacie te mniej ważne byłyby tak dobrze przedstawione jak jest to w Special A.Każdy z nich dostaję czas antenowy i co najważniejsze świetnie go wykorzystuje.Relacje pomiędzy nimi są naprawdę przekonujące (na ile pozwala na to anime) a do tego ciekawie zarysowane:  kliknij: ukryte  Pozytywne zaskoczenie.
    Plusem serii jest,że twórcy ani na chwilę nie zapomnieli o bohaterach pobocznych i im też dali szansę  kliknij: ukryte 

    Seria powstała dużo wcześniej niż Kaichou wa Maid sama.Dlatego właśnie w obu seriach możemy doszukiwać się znacznych analogii.

    Serie oceniłam na 8.
    Jest to jedna z lepszych komedii romantycznych jaką miałam przyjemność oglądać.
    Polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 4.01.2012 16:39
    Z zaskoczeniem przyznaję, że podobało mi się. Nie jakoś super rewelacyjne, ale ogląda się przyjemnie.
    Przede wszystkim główna love para jest.. sympatyczna. Polubiłem ich od samego początku, a potem jeszcze bardziej. Wyjątkowo jakoś nie przeszkadzały mi te ich podchody, odkrywanie uczuć, te typowe chwyty komediowo­‑romantyczne z shoujo.

    Za dużo wrzasków, nienaturalnych zachowań, deformacji.

    Bardzo jednak rzucały mi się w oczy podobne elementy jak W „Ouran High School Host Club”, no samo się narzuca. Samo istnienie klasy, członkowie, i kliknij: ukryte . Ale są to serie zupełnie różne, pomimo tych podobieństw.

    Ubawiłem się, a od tego są komedie. Sporo prześmiesznych scen.

    7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hersa 17.12.2011 17:06
    pozytywna seria
    Długo zwlekałam z obejrzeniem tego anime, a to wszystko przez pierwszy odcinek, który całkowicie mnie zniechęciła swoją głupotą, sztucznością i drażniącą grafiką. Jednak tyle razy trafiałam na ten tytuł, że postanowiłam dać mu drugą szansę i nie żałuję. Special A to bardzo przyjemna seria. Udany romans i świetna komedia. Na plus oceniam również ending, którego melodia wkręciła mi się od razu :) Po „ciężkich” seriach, Special A to miła, pozytywna odskocznia. Polecam! Moja ocena 9/10
    Odpowiedz
  • greyshadow 28.11.2011 16:45:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Lunita 4.08.2011 22:36
    Czy Hikari jest tępa?
    Special A to jedno z moich ulubionych anime, strasznie się przy nim uśmiałam, a Kei zaczął się zaliczać do grona Top Chłopców na mojej liście. Nie rozumiem tylko, dlaczego Hikari jest na forach nazywana „głupią”
    i „tępą”, czepiając się faktu, że nie widzi jakim uczuciem darzy ją Takishima. Przecież każdy człowiek, mający choć odrobinę empatii czy też samego rozsądku powinien postawić w tej sytuacji pytanie „Czy ona nie widzi tej miłości, czy może nie chce jej widzieć?”. Ja odniosłam wrażenie, że raczej to drugie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MiMii2p999 4.07.2011 01:34
    Mi z kolei nie podobał się pierwszy odcinek ze względu na wiele nie potrzebnych, sztucznych i nie możliwych rzeczy dla normalnych ludzi ( w końcu to anime ale bez przesady z tymi skokami przez kozła ) Jednak im dłużej oglądałam tym bardziej mi się podobało ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lastwhisper 1.07.2011 19:21
    "Don't call me Miss Rank Two!"
    W gruncie rzeczy to podobał mi się początek – typowa komedyjka z mnóstwem humoru, ale i pewnymi komplikacjami, rozwiązywanymi w całkiem ciekawy sposób. Potem zrobiło się strasznie mdło i bez odpowiedniego romantycznego smaku, a w dodatku Hikari stała się typem bohaterki, której wręcz nie znoszę – po prostu tępa. Na końcówkę składały się przeważnie chwile dramatu, a ostatnie dwa odcinki miały w miarę głębszy sens, czego trudno było się spodziewać po absurdalnych sceneriach z początku, jednak naprawdę mi się podobało. Szczególnie polubiłam Tadashi'ego, nawet jeśli momentami brakowało mu wyczucia. Z Akirą tworzyli nawet lepszą parę aniżeli Hikari i Kei.
    Polecam jedynie na zabicie czasu, jednak nie zaboli, jeśli ktoś nie obejrzy. Chyba, że należy do zagorzałych fanów tego gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Inana 27.05.2011 23:08
    Może być
    Na początku- przez pierwsze 3­‑6 odcinków- Special A bardzo mi się podobało, zarówno fabuła, jak i grafika. Ale później… się posypało. Historia strasznie mi się ciągnęła, przy odcinku 20 czy 22 modliłam się o jego jak najszybszy koniec. Wg mnie wystarczyłoby 16 odcinków, przeciągnęli to za bardzo.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    VampireKnightRima 3.05.2011 22:54
    Nawet
    Na poczatku zdawalo sie nudne, ciezko mi bylo zaakceptowac, ze nie est fantasty, ale bardzo mi sie podoba. Tylkoe nei rozumiem, czemu Hikari nie zauwazyla jakimi uczuciami do niej zywi T
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m.bond666 23.03.2011 20:28
    Bardzo przyjemna komedia romantyczna z naprawdę fajnymi bohaterami. Do tego ładna kreska i dobra oprawa muzyczna. 10/10 Poecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gabiszoon 22.01.2011 18:38
    F
    Anime na 5 do 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nie mogę wymyślić żadnego nicka 28.12.2010 12:03
    Hikaru tępa?
    Tak się zastanawiam… Hikaru tępa? Nie wiem co o niej sądzić… Faktycznie, płakać się chciało jak w ogólenie domyślała się, że Kei ją kocha. Z drugiej strony też bym nie wierzyła, że mój największy rywal zakochał się we mnie!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayanami 17.12.2010 16:48
    Dobry przedstawiciel gatunku.
    Niezłe shoujo, z ładną kreską, oprawą muzyczną i sympatycznymi bohaterami. Czego chcieć więcej?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    shigatsu 9.12.2010 18:30
    UGRHHHH!!!
    Chyba najgorsze anime w całym moim życiu.
    Co za nuuuuudy.>__> Wytrzymałam chyba z 7 odc.
    Mdłe i przerysowane. Taka jest moja opinia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    FrenziedSoul 26.11.2010 19:56
    :)
    Bardzo mi się podobało, choć nie jest to najlepsze anime jakie oglądałam. Polecam osobom, które lubią anime związane ze szkołą, romansem itd. ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    kuroioni 26.11.2010 03:27
    tfu! na psi urok... Lub slaba, naciagana troja. Z minusem.
    Mah mah mah.
    Siegnelam po to­‑to tak jakby z rozpedu po tym, jak skonczylam Kaichou wa Maid­‑sama. Jakas strona mi to podetknela jako rekomendacje, bo niby podobne, czy cos. Takie z tego „podobne” anime, jak z koziego zadka waltornia, za przeproszeniem :S

    Mah. O ile KwM­‑S jest naprawde (naprawde) udana komedia romantyczna (z dodatkiem parodii), o tyle to.. Hah. Tam, gdzie Kaichou w naprawde swietny sposob parodiowalo roznego rodzaju motywy spotykane w typowych romansidlach (szkolnych czy nie), o tyle tutaj widzialam identyczne proby, ale.. przeciagniete do tego stopnia, ze zamiast dowcipnie parodiowac, subtelnie puszczajac do widza metaforyczne oczko tu i tam, ten potworek (moim zdaniem) byl po prostu badziewny. Reakcje wywolywalo to­‑to we mnie rozne – od wzruszenia ramion, przez nerwowy tik w lewej powiece, az po brwi, ktore chwilami zajechac mi potrafily praktycznie na potylice – ale ani razu nie byl to smiech (a przynajmniej nie taki, i napewno nie z takich powodow, jakie by sobie tworcy zyczyli).

    Jezeli masz problemy z przyswajaniem wyssanych z.. palca, nierealnych, nielogicznych sytuacji, dramatyzmu sztucznego, jak twarz amerykanskiej aktorki po 40stce (30stce? >.>'), lepiej sie odpowiednio nastaw, zanim po to­‑to siegniesz. Wiem napewno, ze ja za takie ostrzezenie bylabym bardzo wdzieczna.

    Blah.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime