Tanuki-Anime

Ha! Mocno zakręcone i szalone anime, które, podobnie jak w przypadku „Panty & Stocking…” z tradycyjną japońską animacją ma niewiele wspólnego. Nawiązań należy szukać raczej w stylistyce amerykańskiego kina akcji i komiksu lat 90­‑tych – fabularnie „Heavy Metal”, „Lobo”, wszelkiego rodzaju ówczesne „arnoldy” i „sylwestry”, natomiast graficznie przede wszystkim „Hellboy” Mike'a Mignoli podlany „cartoonnetworkowym” sosem. Wszystko to uzupełnione głupawym humorem, bardzo szybkim tempem akcji i elektroniczna muzyką. Dla fanów japońskich eksperymentów – zdecydowanie ogladać!

Anime Dead Leaves to całkiem niezła produkcja. Sceny ociekające w akcje i przemoc, z nutką humoru.  kliknij: ukryte  Na pierwszy rzut oka Dead Leaves, przypominało mi Panty & Stocking with Garterbelt, graficznie jak i fabularnie. Ogólnie oceniam Dead Leaves na 7/10.

Z tej trojki opisywany teraz tytul jest chyba najbardziej bezkompromisowy, jakby tworcy zdecydowali sie juz w 100% na absurd pod kazdym wzgledem i stad DL podobal mi sie najbardziej.
Bardzo widowiskowy, ze skojarzen to tak jakby animowany Lobo;)
DL ma tez wspolna ceche z Afro Samurajem – swiat, ktory skonstruowany jest w ten sposob zeby kazda kolejna konfrontacja wygladala jak najefektowniej:)

Warto obejrzeć mając już za sobą Gurren Lagann – znakomite dopełnienie – zwłaszcza dla osoób, które, podobnie jak ja, nie są zadowolone ze zmiany charakteru tej serii po odejściu Kaminy. Forma forma rozrywki oferowanej przez Dead Leaves nie jest strawna dla każdego, ale dla mnie jest wprost idealna.

oglądając tylko poczatek tego anime na kacu myślałam że zwymiotuje…co chwie szybka zmiana kolorów i szybka akcja XD Nie polecam osoba po alkocholu :P

IMO do przekroczenia „granicy dobrego smaku” temu anime jeszcze sporo brakuje ;]
wszystko jest przedstawione w tak komediowo­‑zbzikowanym klimacie że ten „niesmaczny” dowcip jest całkiem na miejscu ;}

całkiem fajny -zwariowany – film troche w stylu FLCL czy Mind Game ;)
7/10

a czy ktoś z was wie, że to anime dostało nagrode w konkursie AMATORSKIEGO anime?

O ile FLCL powalił mnie wspaniałą, luźną kreską i oryginalnym (może abstrakcyjnym, może troszkę głupim..) humorem, ciekawymi postaciami i GENIALNYM OSTem (The Pillows), tak po obejrzeniu Dead Leaves mam mieszane uczucia… Może dlatego, że spodziewałem się czegoś troszkę innego…Może dlatego, że się troszkę zestarzałem… Animacja jest podobna do FLCL ale kolory żywsze, cienie komiksowe, więc często zadawałem sobie pytanie „O co tu chodzi tak jakby?”. Propo fabuły – pytanie to pojawiało się z jeszcze większą częstotliwością. Reasumując Anime nie dla każdego, ale jak ktoś wytrzyma pierwsze 20 minut to jest szansa że mu się spodoba ^^