Komentarze
Saiunkoku Monogatari Second Series
- komentarz : Nanami : 24.01.2015 14:04:01
- Problemy Pani Gubernator : Yumi Mizuno : 19.12.2014 16:38:04
- Re: Czy to anime ma zakonczenie? : guuchan : 4.03.2013 19:12:33
- Czy to anime ma zakonczenie? : Sharlet : 4.03.2013 13:43:09
- komentarz : podkladek0713 : 31.03.2012 17:25:07
- komentarz : Łakomczuszek Pospolity : 27.10.2011 21:19:12
- P.S : Kaizoku : 6.07.2011 18:29:44
- 5 : Kaizoku : 6.07.2011 18:19:44
- komentarz : Ruka : 20.01.2011 20:03:23
- pierwsza seria 8, druga seria - 9 i to z przytupem : kuroioni : 9.11.2010 04:48:25
Serię maratonowałam sobie wesoło i nawet specjalnie nudnawo nie było. Było wręcz wesoło, bo okazało się ostatecznie, że prawie nic z serii nie pamiętam! Poza główną bohaterką. Gdy więc pojawiała się jakaś nowa postać, to mi świtało gdzieś w głowie kim był i co go czeka i czy warto ufać tej postaci, ale poza bardzo ogólnymi odczuciami ostatecznie nie udawało mi się za wiele pamiętać, co dało ciekawy efekt.
W moim prywatnym odczuciu drugi sezon jest o pełną gwiazdkę lepszy niż pierwszy sezon. I tak boli, że nie ma trzeciego sezonu… choć zaspoilerowałam się troszkę z nowel i zaczęłam się zastanawiać, czy to nie lepiej, że zostawili nas „przy nadziei” i z raczej optymistycznym zakończeniem. Aczkolwiek ciekawa jestem strasznie jaki limit czasu dał Ryuuki i ten pstryczek w nos od twórcow anime był irytujący.
Drugi sezon obfituje w ciekawe postaci. Moim ulubieńcem jest Tantan‑kun, który spełnia świetną rolę ze swoimi „przyziemnymi” komentarzami, który pokazuje Shuurei zupełnie inne podejście do wielu spraw – a nie jak do tej pory, że wszyscy panowie ją chołubią i jej nadskakują.
Chcąc niechcąc strasznie odczułam tym razem pewne niedoskonałości świata przedstawionego (na które cierpi sporo anime tego typu). Saiunkoku chyba jest jedynym państwem na mapie, bo pomimo chwiejnej sytuacji politycznej nigdy nie istnieje grożba najazdu z zewnątrz, groźbą są zawsze intrygi wewnętrzne. Poznajemy tez na dobrą sprawę jedynie stolice, kawałek prowincji Sa i Ran. Malutko, zwłaszcza że ogólnie mamy aż 7 wielkich rodów, ogromne ilości pomniejszych, niezliczoną ilość legend a także dziwne wątki mistyczne… no ale tak to jest, pewnie w nowelkach powoli więcej tego świata się odkrywa. Szkoda, wielka szkoda!
A jakie ogromne plusy tym razem odczułam? Na pewno dwie perspektywy: odległości i upływającego czasu. Odległości – królestwo Saiunkoku jest ogromne (podróże trwające kilka miesięcy) i co za tym idzie – upływający czas. Shuurei zaczyna jako głupiutka 16‑latka, myślę że pod koniec serii ma około 19 lat. I jej rozwój jest jednak tak rozplanowany, że tego aż tak się nie odczuwa, ale jest on kompatybilny z jej dojrzewaniem (i innych postaci).
Mogłabym pisać jeszcze długo i długo… po prostu pozostaje głód poznania reszty dobrej historii. Ale raczej się nigdy nie doczekamy kolejnych sezonów… a szkoda.
Problemy Pani Gubernator
Jedno tylko mnie zdenerwowało to właśnie urwanie serii w ciekawym momencie, a znowu nie spotkałam się, aby w internecie można było gdzieś dostać kontynuację pod postacią zakończonej już serii mang. Co sprawia, że jestem dość obrażona na serię, chociaż uważam za udaną.
Czy to anime ma zakonczenie?
uważam że mogli bardziej się postarać i zrobić lepszą serię ale akcja i tak szybo się rozwija i jest ciekawa.
oo i mam wrażenie że autorzy skupili się bardziej na wątku „urzędniczki”, a romantyczny wrzucali jak sb o nim przypomnieli :D
daje 9 za całokształt ;)
miłego oglądania życzę ;P
Druga seria Saiunkoku Monogatari wydała mi się lepsza od pierwszej. Nie wiem czy to kwestia tego że odpowiednio się do niej nastawiłam (pogodziłam się z myślą że wątek romantyczny może nie rozwijać się tak, jakbym chciała), czy rzeczywiście przewyższa poprzedniczkę.
Pierwszy odcinek budził we mnie mieszane uczucia. To nie tak że mi się nie podobał. Byłam zachwycona i pękałam ze śmiechu, ale… bałam się że moja zmiana nastawienia pt. „nie oczekiwać zbyt wiele tego co bym chciała” pryśnie jak bańka mydlana i znowu się ogromnie rozczaruję. Na szczęście tak nie było i czy tylko mi się wydaje, czy w tym sezonie wątek kliknij: ukryte romantyczny między cesarzem a główną bohaterką, został poprowadzony jakoś tak rozsądniej i bardziej równomiernie? Mam na myśli że nie było takich przeskoków z wątków skupiających się głównie na uczuciach tej dwójki, na wątki fabularne gdzie Ryuukiego widziało się przez chwilkę, raz na parę odcinków.
Dużym plusem tej serii jest to że zdecydowanie bardziej polubiłam niektórych bohaterów, a i ci nowi zyskali moją sympatię. W sumie jedynymi ważniejszymi postaciami których nie jestem w stanie znieść (i z tego co widzę nie tylko ja) są Eigetsu i Kourin. kliknij: ukryte Mimo że od początku wiedziałam że nie dadzą Eigetsu umrzeć, to gdzieś tam w głębi serducha miałam nadzieję że twórcy mnie zaskoczą i zakończą jego życie, w jakiś piękny, rozczulający ale szybko dający się zapomnieć sposób. Niestety, nie dość że Eigetsu żyje, to jeszcze pozbył się swojego jedynego ciekawszego elementu (mam na myśli Yougetsu). Mimo wszystko wątek z epidemią nie znudził mnie za bardzo, może to kwestia tego że całą serię oglądałam po parę odcinków dziennie, a może to kliknij: ukryte nadzieja że Eigetsu umrze sprawiała że nie czułam się znudzona. Natomiast po wątku z epidemią było dużo ciekawiej. kliknij: ukryte Obecność Eigetsu wśród żywych wynagrodził mi jego brak w dalszych odcinkach.
Może przejdę do postaci które szczególnie i pozytywnie zwróciły moja uwagę. Po pierwsze – Seiran. O ile w pierwszej serii był mi obojętny, byłam zbyt uprzedzona do tego typu postaci żeby go pokochać, to w kontynuacji Saiunkoku naprawdę go polubiłam. Może to dzięki Tan tanowi, który zresztą jest kolejnym bohaterem o którym chcę wspomnieć. Zdecydowanie wprowadzenie jego postaci było dobrym posunięciem. Jego rola komentatoro‑obserwatora zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zauważyłam też, że o ile w pierwszej serii zdecydowanie byłam skłonna do związku kliknij: ukryte Shuurei z cesarzem, to w drugiej zaczęłam się zastanawiać nad innymi kandydatami. kliknij: ukryte Naprawdę doszłam do wniosku że z Seigi i Shuurei byłaby ładna para. O ile ten koleś niekoniecznie musi wzbudzać sympatię widza, to z pewnością dodał głównej bohaterce troszkę charakteru. No i, z tych nieco mroczniejszych bishów wolę go niż Sakujuna…
Co do końca serii:
kliknij: ukryte Ja chcę trzeciej serii! Znowu się poryczałam. Tym razem bez powodu, chyba tylko dlatego że wiedziałam że to już ostatni odcinek. Mocno zirytował mnie fakt że został przed widzem ukryty limit czasu jaki dał Shuurei Ryuuki. Sam pomysł z grą, jak dla mnie ok, to powinno wreszcie wyjaśnić co będzie z tą dwójką. Ogólnie koniec dobry, tylko niech ktoś mi zrekompensuje brak trzeciej serii… ;_;
Bardzo dobre anime, choć nadal bym się wahała z polecaniem go męskiej część publiczności. Jak dla mnie ocena coś koło 8/10.
Na koniec przepraszam za ewentualne błędy w pisowni imion, bez bicia przyznaję że nie chciało mi się ich sprawdzać i pisałam z pamięci.
5
pierwsza seria 8, druga seria - 9 i to z przytupem
Musze przyznac, iz do pierwszej serii podchodzilam z oczekiwaniami zabarwionymi recenzja owej produkcji. „Sliczna konkubina (...) cesarz (...) przeznaczone zdecydowanie dla pan” bla bla i tak dalej. No to co? Zawinelam sie w kocyk, obstawilam micha slodkosci, wlaczylam ulewny wieczor za oknem.. i sie zabralam za to romansidlo, w ktorym bishow sie mnozy jak krolikow na wiosne.. I wszystko by bylo fajnie, ale gdzies tam w trakcie zaczelo sie robic tak jakos niewygodnie.. Takie to wszystko zaczelo byc malo romansidlowate (nie mylic z shoujowate! a tym bardziej bishowate ;> bo to, to.. to… Sakujuuunn..*odplywa* *slap!* ahem. ten teges.. bts!) i zaczelo sie robic – o zgrozo! rzetelnie wciagajace (pomijajac watki romansidlowe to znaczy!).
No to coby czasu nie tracic przestawilam oczekiwania na fantazy slasz komedie slasz przygodowe z lekka nutka deka.. tfu! romansu i od razu dusza moja odetchnela i moglam juz sie spokojnie rozplywac nad wspaniala historia mlodej, ambitnej kobiety, ktora nie zwazajac na swoja plec (i niesione przez to ograniczenia), takze chce zrobic cos dla swojego spoleczenstwa. I przy okazji wesprzec ta lebiode‑cesarza Ryuuki'ego, heh.
Jednak. W drugiej czesci watek milosny Shuurei z.. z.. *cough cough*. Ahem. W drugiej czesci watek milosny dotyczacy glownej bohaterki ( :P ) zostal w znacznym (serio, ZNACZNYM) stopniu zredukowany. Nie mowie ze to zle – nie zrozumcie mnie zle tutaj. Jak juz wczesniej wspomnialam, przestawilam sie juz dawno i przestalam sie w tym anime doszukiwac romansidla. Moge sie nawet posunac dalej – uwazam, iz spokojnie mozna by zamienic tag 'romans' na, np.. 'okruchy zycia'. O. Bo, czy mozemy opowiedziec historie jakiegokolwiek czlowieka bez uwzgledniania jego zycia uczuciowego? Mysle, ze nie. To jest cos, co dotyczy kazdego. Jednak tutaj, osmiele sie stwierdzic, to nie romans stanowi wyroznik tej historii, tylko wlasnie zycie. Maa.. moze tez 'przygodowe'? Niewiem.
Ale tyle wiem – kto siegnie po to (szczegolnie druga serie) anime szukajac rozklejajacego, grozacego pruchnica romansu – ten sie ooooj zawiedzie. Z akcentem na OOOO ;] Jak dla mnie – jest to cudowna, wciagajaca opowiesc (btw – NIESKONCZONA!!! gdzie sezon trzeci do cholery? co? CO?! *otakurage*) dla ktorej dzikie stada bishow, z ktorych kazdy (naprawde KAZDY @_@) wybierze sobie przynajmniej jedna..wyjatkowa sniezynke ;> sa tylko i wylacznie dodatkiem. Jak smietanka z cynamonem na pysznej kawusi.. nawet jak ci jej (smietanki) nie dadza.. kawusie i tak wychlejesz jednym.. glupem (^ ^" to sie chyba inaczej mowilo, nie?) i bedziesz piszczec i kwiczec o wiecej, jak zabka na lodzie..
O!
dobre anime
kliknij: ukryte Zakładanie, że Moderacja nie znajdzie pytania o nielegalne źródła ukrytego w spoiler‑tagu jest… rozczulające.
Mimo wszystko konsekwentna Moderacja
Druga część ? A i owszem
Na plus (jak dla mnie) należy zaliczyć rozwinięcie intrygi politycznej kosztem wątku romantycznego. Zdaję sobie sprawę, że większość osób jest zainteresowana jedynie relacją Shuurei – Ryuuki, natomiast uwierzcie mi to nie jest główny motyw tej opowieści! Tu chodzi o coś zupełnie innego (zainteresowanych odsyłam do nowel na podstawie, których zrobiono anime). Obecnie duża część fandomu zainteresowana nowelami nie kibicuje już tak namiętnie temu związkowi. Ta opowieść to historia młodej, inteligentnej kobiety, która pragnie realizować swoje marzenia i chce znaleźć swoje miejsce w polityce kraju (pomimo nie sprzyjającej dla niej aury) aby mu godnie służyć, a nie ckliwy dramato‑romans o dwóch takich co nie mogą być razem. Zresztą jeżeli chodzi o Ryuukiego (notabene przesympatycznego)to jak dla mnie jest to chyba jedyna postać, która nie przechodzi żadnego rozwoju i ewolucji. Uparcie tkwi on w świecie swoich iluzji i marzeń, jest bez inicjatywy i po prostu słaby. Jego brak wyciągania wniosków, rozwoju jako króla i człowieka prowadzi go do coraz to słabnącej pozycji jako władcy, a wręcz degradacji politycznej, co rzutuje na stosunki w państwie i przyszłość Shuurei (ale to już w dalszych częściach, które może zostaną kiedyś nakręcone).
Dla zainteresowanych wątkiem Sakujuna powiem tylko tyle: kliknij: ukryte tak moi drodzy wasze przypuszczenia się spełniły – on żyje, natomiast nie jest jeszcze wyjaśniona jego rola. Jego nagłe ozdrowienie przypisać można działalności Black Immortala, który podobnie jak w przypadku Eigetsu, zamieszkał w jego ciele przedłużając mu życie.
Podsumowując czy polecam? Oczywiście, że tak i proszę się nie zrażać kiepskim początkiem w postaci dwójki małolatów, których najchętniej wysłałabym do szkoły aby nie zabierali czasu antenowego innym interesującym postaciom.
Jedna z bardziej zajmujących pozycji
Shuurei mądra i zdecydowana chociaż czy ja wiem .
A stawiacie, że kogo Shuurei wybieże ?
Co ja burak .. oczywiście, że Ryukiego no, bo kogóżby innego .
A czy trzecia seria jest już w internecie ? Jak tak to .. no to .. no to poszukam .
:)
Sainkoku Monogatari
Jedyny mały minus to zakończenie. Lubię jasne sytuacje, a tu cała akcja wyboru mężczyzny z którym będzie główna bohaterka pozostał w zawieszeniu :( Cóż może o to właśnie chodziło by każdy fan sam dopowiedział sobie jaką przyszłość wybierze Shuurei i kto będzie stał u jej boku :D
Why?
Po drugą serie sięgnąłem też z ciekawości. Miałem nadzieje, że w drugiej wyjaśni się jakoś sprawa Z Sakujunem. Pamiętamy, że pod koniec pierwszej serii zniknął. A to czego się dowiedziałem w drugiej – kliknij: ukryte Sakujun objawia się w jednym z odcinków związanemu Eigetsu. Nie wiadomo tylko czy Eigetsu nie ma jakiś omamów widząc Sakujuna.
Sakujun nic nie mówi, stoi jak słup soli i wysłuchuje tego co ma mu do powiedzenia uwięziony bohater. Potem Eigetsu traci przytomność. Później odnajdują go przyjaciele, odnajdują go już uwolnionego z więzów – co by mogło oznaczać, że być może duch Sakujuna oswobodził Eigetsu.
Ogólnie Saiunkoku Monogatari 2nd to anime warte obejrzenia. Choćby dlatego warte, bo zobaczyć jak z Shuurei się zrobiła materialistka ;>