Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Saiunkoku Monogatari Second Series

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Nanami 24.01.2015 14:04
    Po wielu latach postanowiłam jeszcze raz sięgnąć po to anime, wykorzystując luksus, że nie muszę już czekać na nowe odcinki ani tłumaczenie (ostatecznie drugą połowę drugiego sezonu oglądałam w oryginale, więc sporo z fabuły mi umknęło…). Naprawdę miło było wrócić do tej serii.
    Serię maratonowałam sobie wesoło i nawet specjalnie nudnawo nie było. Było wręcz wesoło, bo okazało się ostatecznie, że prawie nic z serii nie pamiętam! Poza główną bohaterką. Gdy więc pojawiała się jakaś nowa postać, to mi świtało gdzieś w głowie kim był i co go czeka i czy warto ufać tej postaci, ale poza bardzo ogólnymi odczuciami ostatecznie nie udawało mi się za wiele pamiętać, co dało ciekawy efekt.
    W moim prywatnym odczuciu drugi sezon jest o pełną gwiazdkę lepszy niż pierwszy sezon. I tak boli, że nie ma trzeciego sezonu… choć zaspoilerowałam się troszkę z nowel i zaczęłam się zastanawiać, czy to nie lepiej, że zostawili nas „przy nadziei” i z raczej optymistycznym zakończeniem. Aczkolwiek ciekawa jestem strasznie jaki limit czasu dał Ryuuki i ten pstryczek w nos od twórcow anime był irytujący.
    Drugi sezon obfituje w ciekawe postaci. Moim ulubieńcem jest Tantan­‑kun, który spełnia świetną rolę ze swoimi „przyziemnymi” komentarzami, który pokazuje Shuurei zupełnie inne podejście do wielu spraw – a nie jak do tej pory, że wszyscy panowie ją chołubią i jej nadskakują.
    Chcąc niechcąc strasznie odczułam tym razem pewne niedoskonałości świata przedstawionego (na które cierpi sporo anime tego typu). Saiunkoku chyba jest jedynym państwem na mapie, bo pomimo chwiejnej sytuacji politycznej nigdy nie istnieje grożba najazdu z zewnątrz, groźbą są zawsze intrygi wewnętrzne. Poznajemy tez na dobrą sprawę jedynie stolice, kawałek prowincji Sa i Ran. Malutko, zwłaszcza że ogólnie mamy aż 7 wielkich rodów, ogromne ilości pomniejszych, niezliczoną ilość legend a także dziwne wątki mistyczne… no ale tak to jest, pewnie w nowelkach powoli więcej tego świata się odkrywa. Szkoda, wielka szkoda!
    A jakie ogromne plusy tym razem odczułam? Na pewno dwie perspektywy: odległości i upływającego czasu. Odległości – królestwo Saiunkoku jest ogromne (podróże trwające kilka miesięcy) i co za tym idzie – upływający czas. Shuurei zaczyna jako głupiutka 16­‑latka, myślę że pod koniec serii ma około 19 lat. I jej rozwój jest jednak tak rozplanowany, że tego aż tak się nie odczuwa, ale jest on kompatybilny z jej dojrzewaniem (i innych postaci).
    Mogłabym pisać jeszcze długo i długo… po prostu pozostaje głód poznania reszty dobrej historii. Ale raczej się nigdy nie doczekamy kolejnych sezonów… a szkoda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 19.12.2014 16:38
    Problemy Pani Gubernator
    Plusem drugiej serii jest całkiem dobrze pomyślana fabuła, poziomem grafika jest nieco lepsza od pierwszej serii, a akcja toczy się mimo wszystko całkiem dobrze.
    Jedno tylko mnie zdenerwowało to właśnie urwanie serii w ciekawym momencie, a znowu nie spotkałam się, aby w internecie można było gdzieś dostać kontynuację pod postacią zakończonej już serii mang. Co sprawia, że jestem dość obrażona na serię, chociaż uważam za udaną.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Sharlet 4.03.2013 13:43
    Czy to anime ma zakonczenie?
    Czy po drugiej serii wszystkie wątki są zamknięte? Czy ucina sie tak, że powinna być 3 seria?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    podkladek0713 31.03.2012 17:25
    minus za odcinki w których była retrospekcja(3­‑4odc)
    uważam że mogli bardziej się postarać i zrobić lepszą serię ale akcja i tak szybo się rozwija i jest ciekawa.
    oo i mam wrażenie że autorzy skupili się bardziej na wątku „urzędniczki”, a romantyczny wrzucali jak sb o nim przypomnieli :D
    daje 9 za całokształt ;)
    miłego oglądania życzę ;P
    Odpowiedz

  • Druga seria Saiunkoku Monogatari wydała mi się lepsza od pierwszej. Nie wiem czy to kwestia tego że odpowiednio się do niej nastawiłam (pogodziłam się z myślą że wątek romantyczny może nie rozwijać się tak, jakbym chciała), czy rzeczywiście przewyższa poprzedniczkę.
    Pierwszy odcinek budził we mnie mieszane uczucia. To nie tak że mi się nie podobał. Byłam zachwycona i pękałam ze śmiechu, ale… bałam się że moja zmiana nastawienia pt. „nie oczekiwać zbyt wiele tego co bym chciała” pryśnie jak bańka mydlana i znowu się ogromnie rozczaruję. Na szczęście tak nie było i czy tylko mi się wydaje, czy w tym sezonie wątek  kliknij: ukryte 
    Dużym plusem tej serii jest to że zdecydowanie bardziej polubiłam niektórych bohaterów, a i ci nowi zyskali moją sympatię. W sumie jedynymi ważniejszymi postaciami których nie jestem w stanie znieść (i z tego co widzę nie tylko ja) są Eigetsu i Kourin.  kliknij: ukryte  Mimo wszystko wątek z epidemią nie znudził mnie za bardzo, może to kwestia tego że całą serię oglądałam po parę odcinków dziennie, a może to  kliknij: ukryte  sprawiała że nie czułam się znudzona. Natomiast po wątku z epidemią było dużo ciekawiej.  kliknij: ukryte 
    Może przejdę do postaci które szczególnie i pozytywnie zwróciły moja uwagę. Po pierwsze – Seiran. O ile w pierwszej serii był mi obojętny, byłam zbyt uprzedzona do tego typu postaci żeby go pokochać, to w kontynuacji Saiunkoku naprawdę go polubiłam. Może to dzięki Tan tanowi, który zresztą jest kolejnym bohaterem o którym chcę wspomnieć. Zdecydowanie wprowadzenie jego postaci było dobrym posunięciem. Jego rola komentatoro­‑obserwatora zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zauważyłam też, że o ile w pierwszej serii zdecydowanie byłam skłonna do związku  kliknij: ukryte , to w drugiej zaczęłam się zastanawiać nad innymi kandydatami.  kliknij: ukryte 
    Co do końca serii:
     kliknij: ukryte Ogólnie koniec dobry, tylko niech ktoś mi zrekompensuje brak trzeciej serii… ;_;
    Bardzo dobre anime, choć nadal bym się wahała z polecaniem go męskiej część publiczności. Jak dla mnie ocena coś koło 8/10.
    Na koniec przepraszam za ewentualne błędy w pisowni imion, bez bicia przyznaję że nie chciało mi się ich sprawdzać i pisałam z pamięci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kaizoku 6.07.2011 18:19
    5
    Saiunkoku Monogatari – to anime wciąga. Tajemnice, intrygi, postacie, których nie należy oceniać po pozorach, wiedząca czego chce główna bohaterka i szereg innych ciekawych i barwnych postaci – oto plusy tej pozycji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 20.01.2011 20:03
    Cudo.Chyba tylko tak mogę to określic.Nprawdę świetnie się bawiłam oglądając to anime.A Eei był taki czuly n i i potem się okazało…Tak w ogóle to wolałam ich w rozpuszczonych włosach np Ran,Ryuki i Iegetsu.Do tego Kokoyo jak miał kitka bez tego czegoś na włosach .Naprawdę polecam.MOże zakończenie nie jest takie jakie bym chciała ale jest ok .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kuroioni 9.11.2010 04:48
    pierwsza seria 8, druga seria - 9 i to z przytupem
    Nie jestem pewna, ale chyba pierwszy raz sie nadzialam na anime, gdzie druga (czy dwudziesta druga..) seria bardziej mi sie podobala od pierwszej. Juz wyjasniam.
    Musze przyznac, iz do pierwszej serii podchodzilam z oczekiwaniami zabarwionymi recenzja owej produkcji. „Sliczna konkubina (...) cesarz (...) przeznaczone zdecydowanie dla pan” bla bla i tak dalej. No to co? Zawinelam sie w kocyk, obstawilam micha slodkosci, wlaczylam ulewny wieczor za oknem.. i sie zabralam za to romansidlo, w ktorym bishow sie mnozy jak krolikow na wiosne.. I wszystko by bylo fajnie, ale gdzies tam w trakcie zaczelo sie robic tak jakos niewygodnie.. Takie to wszystko zaczelo byc malo romansidlowate (nie mylic z shoujowate! a tym bardziej bishowate ;> bo to, to.. to… Sakujuuunn..*odplywa* *slap!* ahem. ten teges.. bts!) i zaczelo sie robic – o zgrozo! rzetelnie wciagajace (pomijajac watki romansidlowe to znaczy!).
    No to coby czasu nie tracic przestawilam oczekiwania na fantazy slasz komedie slasz przygodowe z lekka nutka deka.. tfu! romansu i od razu dusza moja odetchnela i moglam juz sie spokojnie rozplywac nad wspaniala historia mlodej, ambitnej kobiety, ktora nie zwazajac na swoja plec (i niesione przez to ograniczenia), takze chce zrobic cos dla swojego spoleczenstwa. I przy okazji wesprzec ta lebiode­‑cesarza Ryuuki'ego, heh.
    Jednak. W drugiej czesci watek milosny Shuurei z.. z.. *cough cough*. Ahem. W drugiej czesci watek milosny dotyczacy glownej bohaterki ( :P ) zostal w znacznym (serio, ZNACZNYM) stopniu zredukowany. Nie mowie ze to zle – nie zrozumcie mnie zle tutaj. Jak juz wczesniej wspomnialam, przestawilam sie juz dawno i przestalam sie w tym anime doszukiwac romansidla. Moge sie nawet posunac dalej – uwazam, iz spokojnie mozna by zamienic tag 'romans' na, np.. 'okruchy zycia'. O. Bo, czy mozemy opowiedziec historie jakiegokolwiek czlowieka bez uwzgledniania jego zycia uczuciowego? Mysle, ze nie. To jest cos, co dotyczy kazdego. Jednak tutaj, osmiele sie stwierdzic, to nie romans stanowi wyroznik tej historii, tylko wlasnie zycie. Maa.. moze tez 'przygodowe'? Niewiem.
    Ale tyle wiem – kto siegnie po to (szczegolnie druga serie) anime szukajac rozklejajacego, grozacego pruchnica romansu – ten sie ooooj zawiedzie. Z akcentem na OOOO ;] Jak dla mnie – jest to cudowna, wciagajaca opowiesc (btw – NIESKONCZONA!!! gdzie sezon trzeci do cholery? co? CO?! *otakurage*) dla ktorej dzikie stada bishow, z ktorych kazdy (naprawde KAZDY @_@) wybierze sobie przynajmniej jedna..wyjatkowa sniezynke ;> sa tylko i wylacznie dodatkiem. Jak smietanka z cynamonem na pysznej kawusi.. nawet jak ci jej (smietanki) nie dadza.. kawusie i tak wychlejesz jednym.. glupem (^ ^" to sie chyba inaczej mowilo, nie?) i bedziesz piszczec i kwiczec o wiecej, jak zabka na lodzie..
    O!
    Odpowiedz
  • KamiLionheart 12.08.2010 13:08:53 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mollaan 25.02.2010 17:58
    dobre anime
    nie mogę ocenić zbyt obiektywnie bo nie oglądnełam do końca 2 seri ale anime bardzo mi się podoba
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    guuchan 13.01.2010 23:52
    Druga część ? A i owszem
    Druga seria całkiem udana. Czy gorsza czy lepsza? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie albowiem ma ona swoje mocne strony jaki i te słabe. Podobnie jak i recenzentka nie trawię pary dwójki małolatów i motyw z zarazą uważam za bardzo słaby i najzwyczajniej w świecie nudny. Natomiast to co się dzieje w drugiej połowie serii to już zupełnie inna para kaloszy. Po prostu rewelacja!. Nowe postaci, które zwalają z nóg i całkiem skutecznie przyćmiewają starych znanych nam bohaterów. Mimo tego, iż zasadniczo nie poświęca im się zbyt dużo czasu antenowego (wyjątkiem przezabawny Tan­‑Tan i podstępny Seiga)to głęboko zapadły mi one w pamięć. Szczególnie moim ulubieńcem stał się wyjątkowo zasadniczy i bezduszny (?) szef głównej bohaterki – Kouki. Ta postać zresztą została bardzo rozwinięta w dalszych częściach opowieści, które nie zostały jeszcze zekranizowane. Mogę powiedzieć tylko jedno o Koukim: tsundere, tsundere i jeszcez raz tsundere :)). Bardzo ciekawą osobą jest również tajemniczy Anju, który tworzy nietypowy i dysharmonijny duet z Koukim.
    Na plus (jak dla mnie) należy zaliczyć rozwinięcie intrygi politycznej kosztem wątku romantycznego. Zdaję sobie sprawę, że większość osób jest zainteresowana jedynie relacją Shuurei – Ryuuki, natomiast uwierzcie mi to nie jest główny motyw tej opowieści! Tu chodzi o coś zupełnie innego (zainteresowanych odsyłam do nowel na podstawie, których zrobiono anime). Obecnie duża część fandomu zainteresowana nowelami nie kibicuje już tak namiętnie temu związkowi. Ta opowieść to historia młodej, inteligentnej kobiety, która pragnie realizować swoje marzenia i chce znaleźć swoje miejsce w polityce kraju (pomimo nie sprzyjającej dla niej aury) aby mu godnie służyć, a nie ckliwy dramato­‑romans o dwóch takich co nie mogą być razem. Zresztą jeżeli chodzi o Ryuukiego (notabene przesympatycznego)to jak dla mnie jest to chyba jedyna postać, która nie przechodzi żadnego rozwoju i ewolucji. Uparcie tkwi on w świecie swoich iluzji i marzeń, jest bez inicjatywy i po prostu słaby. Jego brak wyciągania wniosków, rozwoju jako króla i człowieka prowadzi go do coraz to słabnącej pozycji jako władcy, a wręcz degradacji politycznej, co rzutuje na stosunki w państwie i przyszłość Shuurei (ale to już w dalszych częściach, które może zostaną kiedyś nakręcone).
    Dla zainteresowanych wątkiem Sakujuna powiem tylko tyle:  kliknij: ukryte .
    Podsumowując czy polecam? Oczywiście, że tak i proszę się nie zrażać kiepskim początkiem w postaci dwójki małolatów, których najchętniej wysłałabym do szkoły aby nie zabierali czasu antenowego innym interesującym postaciom.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 13.01.2010 22:22
    Jedna z bardziej zajmujących pozycji
    choć niekoniecznie wybitna. Jak na harem z bishounenami ogląda się niezwykle przyjemnie, szczególnie zaś spodobały mi się wszelkie machinacje polirtyczno­‑gospodarcze. Oglądając tę serię niemalże poczułem się tak jak za młodszych (podstawówkowych) lat, kiedy to z wypiekami na twarzy czekało się na ciąg dalszy. Innymi słowy: kruche, pyszne i duże ciacho… tylko gdzie reszta pudełka?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    evilcockroach 11.12.2009 22:35
    Oglądałam ze dwa razy, płakałam, szlochałam sama nie wiem nad czym .
    Shuurei mądra i zdecydowana chociaż czy ja wiem .
    A stawiacie, że kogo Shuurei wybieże ?
    Co ja burak .. oczywiście, że Ryukiego no, bo kogóżby innego .
    A czy trzecia seria jest już w internecie ? Jak tak to .. no to .. no to poszukam .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vanity fair 22.08.2009 14:54
    ja uwazam ze druga seria byla lepsza od pierwszej.. choc kocham obydwie;d tylko koniec jest okrutny..!;p jak nie wypuszcza trzeciej serii to sama ja skoncze:D
    Odpowiedz
  • Amy 20.07.2009 15:36:29 - komentarz usunięto
  • Paulina 10.07.2009 17:40:54 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Rukia 6.06.2009 20:37
    :)
    Jestem troche zawiedziona, bo szczerze mowiac mialam nadzieje ze cos sie wyjasni w watku Shuurei­‑Ryuki, a tak naprawde to dalej nie wiadomo z kim ona bedzie :) Mam nadzieje ze bedzie tzrecia czesc i to sie w koncu wyjasni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    keyshu 9.05.2009 18:12
    Sainkoku Monogatari
    Piękna kreska, piękna muzyka, piękni a właściwie to przecudowni faceci :D Szybka akcja, tajemnice, trochę dramatu, romans na każdym kroku i główna bohaterka, która wie czego chce i daje z siebie wszystko żeby to osiągnąć. Anime wspaniałe i wzruszające dla każdego o duszy romantyka.
    Jedyny mały minus to zakończenie. Lubię jasne sytuacje, a tu cała akcja wyboru mężczyzny z którym będzie główna bohaterka pozostał w zawieszeniu :( Cóż może o to właśnie chodziło by każdy fan sam dopowiedział sobie jaką przyszłość wybierze Shuurei i kto będzie stał u jej boku :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Senzen 3.05.2009 19:34
    Why?
    Zupełnie zbędna kontynuacja średniej serii dla dziewczyn.Mdła historia w pseudo­‑romantycznym sosie doprawiona nieudaną szczyptą dramatyzmu.Obejrzałem z ciekawości czy będzie lepsze od 1 serii,i nie polecam żadnej osobie płci męskiej:D
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Cody 2.05.2009 18:51
    Obejrzałem i zgadzam się z w 80% z tym co napisała Recenzentka. Druga seria, nic nie straciła na uroku, jest ciekawa i przyjemnie się ją ogląda. Jest w niej dużo nowych i ciekawych postaci. Ja wyróżnię Suou Shina, którego przyjaciele przezywali Tan­‑Tan – człowiek mnie zawsze rozwalał swoim podejściem do życia. Z nowych bohaterów dla mnie ten gość był najlepszy.

    Po drugą serie sięgnąłem też z ciekawości. Miałem nadzieje, że w drugiej wyjaśni się jakoś sprawa Z Sakujunem. Pamiętamy, że pod koniec pierwszej serii zniknął. A to czego się dowiedziałem w drugiej –  kliknij: ukryte 
    Ogólnie Saiunkoku Monogatari 2nd to anime warte obejrzenia. Choćby dlatego warte, bo zobaczyć jak z Shuurei się zrobiła materialistka ;>
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime