Tanuki-Anime

O matko, przypomniałam sobie tą serię( głównie z powodu mojego wciągnięcia się w gry z serii .hack – obecnie w trakcie G.U Redemption ). Pierwszy raz ją widziałam wieki temu w tak cudownej jakości, że całe 12 odcinków nie zajmowało jednego CD( do tego to były avi nie rm/rmvb ). Czyli ruch = pikseloza w ostatnim stadium. Oczywiście znałam już wtedy mangę ale anime nie wkurzyło mnie aż tak bardzo choć to co zmienili jest..eh.

Po pierwsze po jakiego grzyba próbowali przekierować fabułę na Falę i związane z tym zapadanie w śpiączkę? Manga była tak naprawdę o przygodzie jaką Aura zafundowała Shugo. Zresztą sama autorka skomentowała, że chciała pokazać The World jako bezpieczne miejsce jakim gra się stała po zmaganiach Kite'a. To, że ta wypowiedź jest gigantyczną ironią kliknij: ukryte  bo coś kolo roku później( w uniwersum ) wszystko się walnęło i pierwsza edycja gry została zamknięta i zastąpiona R:2 to już malutki szczegół. Skierowanie tej prostej historii na taki tor, który jest zupełnie niepotrzebny dla całego cyklu tylko pogorszyło odbiór. Po drugie czemu Sanjuro? Rozumiem wprowadzili go do fabuły bo Hotaru jest jego przyjacielem. Oboje grają na japońskim serwerze by poprawić swój język( oboje są Amerykanami ). Jednak on sam bardziej wydaje się fanserwisem( nawet jeśli jest postacią opcjonalną ) niż postacią mającą jakiś cel. Na szczęście go osobiście lubię a tekst do Hotaru, że się nie powinien martwić bo Kite jest z nim xD wywołał banana na mojej twarzy. Ponadto anime również cierpi na słabych tych złych( pierwszy raz widzę pokazanie hakerów w .hack tak negatywnie ), mniej humoru i multum WTF momentów, których fani nie zapomną( nick .hack//incest skądś się wziął ).

Jednak mnie osobiście boli to co anime zrobiło z Shugo. To naprawdę nie jest fajne widzieć jak sobie główny bohater nie radzić i nigdy w przeciwieństwie do siebie w mandze nie nauczył się niczego poza Data Drain( szkoda, że w tej wersji nie ma rozprzestrzeniającej się infekcji bo by nie mógł tym spamować ). Dla fana Twin Blade'ów jakim jestem to bardzo denerwujące. Względem charakterów bohaterów jakoś jest ok, chociaż nie tak sympatycznie i śmiesznie jak w mandze. Poza tym brakuje tej ilości fanserwisu dla graczy wylewającego się z każdego kadru. Chociaż anime też ma tego sporo… oprócz takich głupot jak pułapka na exp czy opóźnione zaklęcia.

Natomiast co do kreski, osobiście nie przepadam za tą z pierwowzoru ale anime pogorszyło ją niesamowicie. Postacie są zwyczajnie brzydkie. Natomiast lokacje zrobione są bardzo blisko do tych z gier co mi się podoba. Natomiast animacja to typowy Bee Train więc raz jest dobrze raz nie. Nic szczególnego.

Na koniec powiem, że wciąż podtrzymuję moją 5/10. Jednak samo anime tak samo jak .hack//XXX i .hack//GU+ nie jest kanonem a alternatywną wersją więc można je całkowicie zignorować jak ktoś naprawdę go nie lubi. A tak na koniec mała ciekawostka z .hack wiki : [link] Nagle porównanie Hotaru do Elka w mandze nabrało o wiele więcej sensu^^

To to w ogóle nie powinno by zaliczane do kanonu. Jestem zagorzala wrecz fanka .hack// ale ta adaptacja calkiem niezlej mangi (tak, mange mialam szanse przeczytac pierwsza)po prostu ssie. Wydarzenia zostaly zmienione i po prostu… pociachane tak, ze sie ogladac nie da. Sama kreska tez jest znacznie bardziej dziecinna niz w mandze i w ogole glupie to takie i tyle.

Jedno z najnudniejszych anime, jakie widziałem. Fabuła niepotrafiąca zaciekawić widza, o wiele nudniejsza niż w .hack//sign, denerwujący, niedający się polubić bohaterowie i brak wspaniałej muzyki skomponowanej przez Yuki Kajiurę, co zupełnie zgubiło ten klimat charakterystyczny dla .hack//sign i przez to .hack//Tasogare no Udewa Denetsu staje się anime, jakich pełno. Zamiast utworów uznanej kompozytorki, włożono jakieś rzępolenie, które w założeniu twórców miało wprowadzić atmosferę grozy, niepokoju, co niestety się nie udało.
Odradzam każdemu. Naprawdę nie warto.

osobiście zainteresowała mnie serie .hack//DUSK, ale zaczęłam ją od mangi no i niestety przez to anime wypadło jakoś słabiej… jestem dopiero po 2 odcinku, a już jest bardzo dużo różnic między serią komiksową, a telewizyjną :( jak dla mnie to wypada to na niekorzyść anime… ale co tam… postaram się dotrwać do końca, chociaż muzyka mnie denerwuje..

No i to mi sie podoba !
Niewiem jak innym , ale mi sie to anime o wiele bardziej podoba od tego sign (czy_jak_mu_tam_bylo),
po pierwsze : kreska, jest bardziej podobna do mangi !!!
po drugie : nikt nie chce ogladac super ciezkiego anime !!! a .hack//sign wlaśnie takie jest…
po trzecie : przy tym sie usmialam a przy tamtym ... no coz

po raz kolejny recenzent rzucil sie na porownania z sign ;p a ja poraz kolejny uwazam ze nie mozna porownywac dwoch roznych historii bo jak sam recenzent napisal tutaj mamy do czynienia z czyms co dzieciaki wygraly i maja dobrze sie bawic a w signie .....no z gory czyms innym ;p jednak calosc nadal dzieje w tym samym „The world” bardzo fajne , fabula poraz kolejny daje nam szanse na poznanie kolejnych sekretow lub nawet legend zwiazanych ze „swiatem”,bedziemy mogli poznac m.in. postacie ktore sa wrecz legendami XD
po raz kolejny polecam kazdemu =] moze nawet tym ktorzy nie dali rady przejsc przez sign z powodu fabuly takiej a nie innej ( choc uwazam ze jest okej ja od niej zaczalem i juz z nia zostalem a nawet pokochalem the world ) powinny zaczac od tego poniewaz tutaj rzeczywiscie jest latwo lekko i przyjemnie =] no przeciez dzieciaki maja dobrze sie bawic =]
muzyka bardzo pasuje do histori nam podanej czyli wspaniala ^^ obrazki ( tutaj sam pokusze sie o porownania z signem :P ) miejscami bogatsze od tych zaserwowanych w signie a to za sprawa eventow w ktorych biora udzial bohaterowie =] postacie sa fajne miejscami mozna nawet powiedziec ze calkiem prawdopodobne jak np nasza mala lowczyni skarbow heh=]

niestety a moze i dobrze tutaj konczy sie historia zwiazana z The world ( przynajmniej jesli chodzi o anime )
kolejna historia z ramienia .hack jest
.hack//roots ktory dotyczy juz innego swiata pomimo to znajdujemy tu pewne odwolania do The world, polecam wszystkim zarowno tym ktorzy nie znaja the world jak i tym ktorzy juz go zglebili ;)

Fajne Anime! Nawet nie przeszkadzał mi ten kawaii klimat. Trochę dziwne zakończenie. W sumie to muszę powiedzieć, że jest OK.