
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
3/10postaci: 4/10 | grafika: 7/10 |
fabuła: 3/10 | muzyka: 5/10 |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Bastard!! Ankoku no Hakaishin
- Bastard!!
- バスタード!! 暗黒の破壊神

Anime akcji, osadzone w konwencji fantasy. Niestety, poza scenami walk nie ma wiele do pokazania.
Recenzja / Opis
Potężny mag wraz ze swą armią atakuje pokojowe królestwo Meta‑Rikana. Klerycy oraz nieliczni rycerze nie mają szans przeciwko jego destrukcyjnej mocy. Rada postanawia więc uwolnić zapieczętowanego wiele lat temu Dark Schneidera. Był on niegdyś przywódcą grupy czterech magów, którzy teraz zaplanowali tę inwazję. Po pocałunku dziewicy imieniem Yoko, straszliwy mag uwalnia się z więzienia, którym było ciało małego chłopca – Rushe. Niestety nie bardzo ma ochotę pomagać, zwłaszcza, że to kapłani z Meta‑Rikany go uwięzili. Ale z biegiem czasu…
Jeżeli chodzi o fabułę, nie spodziewajcie się żadnych rewelacji: Wielcy Źli chcą podbić świat i przywołać swojego boga, który najprawdopodobniej obróci padół w perzynę. Seria nastawiona jest na akcję oraz sceny walki, szkoda tylko, że są one takie schematyczne. Starcie, rzucanie zaklęć – Dark Schneider zaczyna wygrywać. Nagle adwersarz wyskakuje z jakąś supertechniką, powalając maga. Następuje obowiązkowe „Nooooo!”, płacz i szloch w wykonaniu Yoko, tudzież księżniczki Shiry. A tu nieoczekiwanie… Dark Schneider wstaje. Wspomniane wyżej panny mało nie mdleją z radości, a główny bohater wykańcza wroga. I tak praktycznie w każdym odcinku. Sztampa razi wręcz w oczy.
W serii pojawiają się nieliczne gagi oraz aluzje do metalowych zespołów (Iron Maydon – przypomina to coś?) Na uwagę zasługuje trzeci odcinek, w którym sparodiowano stereotypy wampira i kapłanki‑dziewicy – co więcej, występują wręcz elementy autoparodii przyjętej przez twórców konwencji. Widać to zwłaszcza po kwestii Dark Schneidera: „Wielki, obrzydliwy macho nigdy nie pokona przystojnego i potężnego bohatera”. Gdyby utrzymali serię w takim stylu, byłaby naprawdę dobra.
Zakończenia nie należy się spodziewać. Anime oparte jest na fabule będącej wycinkiem z mangi i kończy się w miejscu dość niefortunnym. A szkoda.
Bohaterowie – tu jest różnie. Na uwagę zasługują jedynie Dark Schneider, wampir, no i może Ninja Master Gara. Ten pierwszy jest ciekawy choćby z tego względu, że do typowych bohaterów pozytywnych raczej nie należy. Robi, co chce i wcale nie ma zamiaru być zbawcą świata, a pomaga królestwu w sumie z dwóch powodów: po pierwsze, jego byli kamraci chcą go wykończyć, a po drugie – upatrzył sobie Yoko jako kolejny w swoim długim życiu obiekt uciech zmysłowych. Pewien wpływ na niego ma również chłopiec, w którego ciele był zapieczętowany. Z kolei postacie kobiece są poniżej przeciętnej: ich rola ogranicza się do krzyku, płaczu i rwania szat w momencie, gdy białowłosy mag obrywa. No, ewentualnie do poszukiwania obiektu swoich westchnień.
Odnośnie kreski i animacji nie mam żadnych zarzutów. Sceny walki, choć szablonowe, zrealizowane są widowiskowo.
Zawsze mam kłopoty z polecaniem anime poniżej przeciętnej. Jeśli już, to miłośnikom akcji i potyczek, ewentualnie komedii (ale tylko trzeci odcinek). Seria ma potencjał, szkoda tylko że został zmarnowany przez liczne wady.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | AIC (Anime International Company), Shueisha |
Autor: | Kazushi Hagiwara |
Projekt: | Atsushi Okuda, Hiroyuki Kitazume, Masanori Nishii |
Reżyser: | Katsuhito Akiyama |
Scenariusz: | Hiroshi Yamaguchi |
Muzyka: | Kouhei Tanaka |