Tanuki-Anime

bardzo fajne polecam obejrzeć dla kogoś kto lubi romanse pozdrawiam

Muszę się przyznać, że po obejrzeniu 1 serii zrobiło mi się smutno, bo nie będzie nic dalej…Jakie było moje zaskoczenie, kiedy odkryłam istnienie drugiego sezonu pod subtelną nazwą „Shugo Chara!! Doki”. Od razu zabrałam się do oglądania. Szczerze mówiąc jestem jedną z tych niewielu osób, którym nie przeszkadzają takie wady anime jak: przesłodzone scenki, marna fabuła, puści w środku bohaterowie(chociaż moim zdaniem w serii takich nie było). Wiem, że to może brzmieć ździebko głupio, ale mój gust nie należy do wygórowanych. Wyznanie Tadase było jednym z najsłodszych momentów w serii! Powaliło mnie po całości. Wiedziałam, że to w końcu nastąpi i wręcz podskakiwałam z radości, kiedy tak stało ^^ (musicie wiedzieć, że bardziej lubię Tadase niż Ikuto, chociaż, tak w zasadzie to obaj są fajnie, ale jakoś tak Tadase bardziej pasuje do Amu, niż Ikuto). Ale, ale, nie będę się rozpisywać! Ogólnie seria jest mega mega słodka (czyli coś dla mnie ;3) i nie mam zamiaru oglądać następnej, a raczej nie mogę, bo świat się na mnie uwziął i za żadne skarby świata, nie mogę znaleźć jej online i po polsku :/ demo(ale) uszy do góry! Mówi się trudno! :)

To było jedno z pierwszych moich anime, więc się nie znam zbytnio. Ale muszę przyznać, że mi się podobało. Stałam się oczywiście fanką Ikuto i szkoda, że Amu wybrała Tadase. Ale trudno. Muzyka jest hmm, zbyt kawaiiasta, ale zapadła mi w pamięć. ;) Fabuła trochę zbyt przewidywalna, ale były sceny, które się naprawdę przyjemnie oglądało. Amu mnie ani trochę nie irytowała, jak potrafią główne bohaterki niektórych anime.

Lubię shugo charę, a teraz jestem w 3 sezonie(zaczynam). Uważam, że za mało Ikuto, nienawidze Tadase i w 2 serii za mało shugo char Utau! Jak ja lubię Eru i Iru. No i oczywiście Yoru. Właściwie żaden odcinek nie był dla mnie zaskoczeniem. Wiedziałam co się stanie w kazdym z nich(No bo jak inaczej, skoro przeczytałam mangę, obejrzałam mnóstwo filmików na you tube i przeczytałam opis każdego odcinka do 8 trzeciej serii) Nudno jest kiedy nie ma żadnego z rodzeństwa, pozatym mogli by pokazać jąkomś postać z pierwszej np. której Amu oczyściła jajko. No bo tak to trochę głupio. ,,Wykorzystamy sobie raz i do śmietnika, a tak właściwie to jak oni mieli na imię(po 2 odc). Takie bez sensu. Party, zdecydowanie jest najgorsze a dopiero zaczynam. Jeszcze te przegody Ran, Miki, Su i Dii, oraz transformacja w ludzkiej postaci. Odpychające, żałosne. Denerwują mnie. Ale wracając do 2 serii. Oni puszczali Ikuto jako wabika. Jego fani jak już mieli dosyć tago, że go nie pokazują i chcieli żucić serię, to naglę go pokazują. Całe anime jest przesłodzone, ale fajne. Najbardzie lubię odcinki, kiedy Ikuto,  kliknij: ukryte  był w domu Amu. To było zabawne! A wspominając wyznanie Tadase… ,,Czy pozwolisz mi się w tobie zakochać?'' A)Albo jest ślepy B)Albo głupi. (Stawiam na to drugie) Wie, że Amu za nim szaleje, wie, że się zgodzi i taki tekst wywala. LEKKA PRZESADA. Czemu? Na jego miejscu powiedziała bym prosto ,,Kocham Cię'' i czekała na odpowiedź. (Łatwiej cos odpowiedzieć) A przez takie pytanie trzeba powiedziec tak lub nie. A biorąc pod uwagę jego wcześniejsze zachowanie… (Jesli juz Amu tak bardzo go lubi) Niech najpierw go walnie, a potem się zgodzi. Jego pytanie o to czy kochaz jego (właściwie to brata). Sorry. Co miała odpowiedziec. ,,A WIESZ JAK SIE TERAZ TAK ZASTANAWIAM TO TAK''? To oczywiste, że by mu nie powiedziała. (Wracając do tamatu anime zanim mnie szlag trafi przez Tadase.) Po pierwszej serii autorzy powinni zauwazyć to, że wiecej jest fanów Ikuto. Zapytajcie się 100 osób to wyszłoby pewnie 3/100 osób lubi Tadase. Na pewno nie przekroczy 10. No nie wazne. Daję 9/10 ze wzgledu na Amuto oraz sama postać Ikuto i Yoru.

Ukryto spoilery. Moderacja

W porównaniu z mangą anime faktycznie wydaje się być trochę przesłodzone, aczkolwiek wpierw oglądałam pierwszą serię i postać Amu i Ikuto są wprost genialne – to chyba jedna z lepszych par (jeśli nie najlepsza) w historii anime. Ale totalną porażką jest shugo chara party , zaraz powiem dlaczego:
1. właściwy odcinek został skrócony z 25 do 14min
2. Odcinki nijak się mają do mangi (w mandze shugo chara party zaczyna się zupełnie inaczej –  kliknij: ukryte  amu traci ran miki i su a dia pomaga je na nowo odnaleźć).
3. Strasznie irytujące są " ludzkie imitacje” char amu – jako doświadczona i zapalona oglądaczka anime z przerażeniem przyglądałam się i m w 1 odc a później tylko przewijałam do właściwego początku.
4. Za mało scen z Ikuto! Wątek trójkącika miłosnego -amu -tadase- ikuto – został tak brutalnie urwany że normalnie serce się kraja ( dopiero w odc 25 zaczyna się coś dziać  kliknij: ukryte  - Ikuto wraca- a dokładnie amu odkrywa go przykrytego pościelą w jej łóżku=]).
5. Nie zrobiono żadnego poważnego (nawet nowego) adoratora amu – Tadase w ogóle olewa sprawę – przez co anime traci wierną rzeszę fanów.

Jedyną dobrą cechą anime były te kilkusekundowe sceny amuto i to nam poskąpiono . Jeszcze nowe umiejętności Rikki są warte uwagi, ale całą sytuację skomentuję jednym zdaniem: Źle się dzieje w Shugo Chara Party!
P.S. Wiernym fanów odsyłam do czytania mangi oraz polecam ostatnio przeczytaną mangę Koukou Debut!
Pozdrowienia;)

Nie ma co gadać.Anime jest dość śmieszne ale w gruncie rzeczy obejrzałam całe 2 serie tylkoze względu na Ikuto.Za to postać Tadase(czy jak mu tam)totalnie z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie wnerwiała. kliknij: ukryte  102 odcinku kto normalny pyta się swojej  kliknij: ukryte  dziewczyny czy podoba jej się ktoś inny(i co ta Amu ma odpowiedzieć żeby nie urazić głuptaka.No odpowiedzcie sobie sami lub obejrzyjcie odcinek)

Pomijając fabułę uważam że animacja oraz kreska Shugo Chara jest wprost bajeczna. Szczególnie sposób rysowania oczu oraz te cudne cienie na włosach. Wszystko jest takie kolorowe a zarazem delikatne. No, całość psują tylko te ich stroje po przemianach, takie festyniarskie kostiumiki z mnóstwem falbanek, cekinów i innych „upiększaczy”. Jeszcze dziewczyny jakoś ujdą ale chłopcy? Brrr.. Już na sam widok tego obrzydliwego, tandetnego cyrkowego stroju Tadase robi mi się ciężko na serduchu.

Czytam Shugo Charę w wersji mangowej i w porównaniu do niej anime jest o wiele za słodkie. O ile pierwszą serię oglądało mi się bardzo przyjemnie to tu wszelki róż i spółka były momentami nie do zniesienia. Jedynymi wartymi obejrzenia odcinkami są te, które wiernie odwzorowywują mangę (a i tych nie oszczędzono dodając ile się da różnych „upiększaczy”).Reszta to nudne i wtórne wypełniacze.Jeśli rozważacie obejrzenie Shugo Chary to radzę przeczytać mangę, a z anime obejrzeć tylko pierwszą serię(gdzie fillery nie są tak uciążliwe) i niektóre odcinki drugiej(bo niektóre sceny są naprawdę warte zobaczenia w ruchu).