
Komentarze
Asura Cryin'
- jakoś dałem rade, bo chciałm wiedzieć o co tu chodzi.. : kamiltrol : 30.09.2011 23:51:05
- komentarz : Yuios : 2.01.2011 03:51:36
- Ocena : Dx : 14.06.2010 21:06:58
- szkoda czasu : kougaiji73 : 14.06.2010 19:25:09
- nuda : sonydonau : 21.04.2010 23:50:45
- Nuda : IvonS : 8.04.2010 23:01:24
- Fajne, ale mogło być ciekawsze : marmis : 7.01.2010 00:57:22
- wizualna biegunka. : yoshii : 22.11.2009 23:47:18
- Eeeee.... : hakman4 : 22.11.2009 18:35:17
- 6/10 max : Furiaboy : 16.11.2009 20:03:45
jakoś dałem rade, bo chciałm wiedzieć o co tu chodzi..
do obejrzenia, ale cudów nie ma… a i za szybko i za dużo się działo czasem,
Ocena
W seriach 12 odcinkowych trzeba uważać przed naddatkiem materiału który tutaj się przelewa łohohoho….
szkoda czasu
nuda
Nuda
Podobała mi się piosenka z openingu – teoretycznie jako jedyna rzecz z całego anime.
Fajne, ale mogło być ciekawsze
Postacie są wyjęte z haremówki gdzie tym razem obarczono głównego bohatera mechem i kazano mu walczyć.
7/10 za I sezon.
wizualna biegunka.
Eeeee....
Tylko dla wytrwałych.
6/10 max
Zeby nie zarzucano mi braku argumentow: to anime to glownie znane do bolu schematy – to moze nie jest wada – dobry schemat nie jest zly, jednak te upchniete tutaj powinien ktos wziasc i porzadnie poukladac w tych 13 odcinkach – a tu mam wrazenie ze im dalej w las tym wiecej ich sie wymknelo z pod kontroli i hasa samodzielnie bez ladu i skladu.
Marnie...
Ogólnie... nuuda
Ogólnie nie było, aż tak tragicznie (w końcu nie rzuciłam tej serii, tylko oglądnęłam do końca), więc daję 4/10.
Anime bardzo dobre
Asura Cryin' - czyli jak nie robić anime.
Trzy powyższe cechy z powodzeniem wystarczają, aby mnie odrzucić od dowolnego animca. Niemniej, Asura idzie dalej – przez większość czasu nic się nie dzieje, a głównym wątkiem fabularnym nikt się nie przejmuje. Oprócz tego, kuleje przedstawienie relacji między bohaterami – ki diabeł wprowadzać trzy samorządy szkolne (swoją drogą, bezsensownych doskonale) i kilkunastu bohaterów, kiedy nie potrafi się porządnie przedstawić relacji nawet między kilkoma z nich?
Cóż, tak więc całe anime uważam za niewarte oglądania – o czym mogę poświadczyć jako wannabe recenzent tego anime. Czemu wannabe? Otóż, dzieło okazało się być tak przeciętne, że w trymiga zapomniałem wszelkie szczegóły i pozostały mi tylko wrażenia ogólne. A wbrew pozorom nie jestem takim masochistą, żeby dwukrotnie oglądać takie „dzieło” celem narażenia się społecznościom trolli internetowych. Wystarczy mi wyrazić swoje poglądy w formie mniej sformalizowanej.