Komentarze
Seiken no Blacksmith
- Kolejne odcinki : Anonimowa : 22.07.2020 18:30:57
- Re: Porównania i gusta : Anonimowa : 22.07.2020 17:06:51
- Re: Porównania i gusta : skrytyfankamena : 22.07.2020 16:27:46
- Pospiech : Anonimowa : 22.07.2020 15:00:03
- Re: Ciekawa pozycja : Anonimowa : 22.07.2020 14:28:54
- Porównania i gusta : Anonimowa : 22.07.2020 14:15:07
- Seiken no Blacksmith : MrKrzychu : 12.03.2015 00:16:06
- Totalne dno : Tamago-chan : 19.01.2015 00:51:31
- Nic szczególnego : Dearther : 1.06.2014 20:02:57
- Re: Recenzja skrajnie subiektywna nie mająca prawie nic wspólnego z prawdą : Olmer : 14.12.2012 21:01:46
Seiken no Blacksmith
Totalne dno
2/10
Nic szczególnego
Animacja 8/10.
Muzyka 8/10.
Postaci 7/10.
Fabuła hmm nie zauważyłem.
Animacja całkiem ładna trochę jak pod komedię obyczajową, dźwiękowo też całkiem przyjemne, a postaci dały się lubić. Problemem jest całkowity brak fabuły. Łatwo byłoby temu zaradzić, ot wprowadzić wroga i przerobić na krótki shounen lub nawiązać to tego urywku z przeszłości głównego bohatera i to rozwinąć, jednak ostatecznie zostało anime, które prócz ładnych obrazków nic nie posiada.
Zapychacz czasu i nic więcej
Wizualnie dobrze, choć bez szału. Więcej niż 8/10 na pewno bym za to nie dało. Jeżeli chodzi o muzykę, to bardzo średnio.
W anime wiele rzeczy było denerwujących, na przykład bohaterowie sztuczni do bólu, paplanina głównej bohaterki o rycerskości i honorze, przez co momentami chciałam ją zapakować w rakietę i wystrzelić w kosmos; jednakże mimo wszystkich wad anime oglądało się całkiem nieźle – akcja toczyła się w miarę normalnym tempem i seria nie zanudzała jakoś bardzo. Taki zwykły zabijacz czasu, dla tych, co się nudzą. Ode mnie 5/10.
magiczne kucie katan oraz biusty duże i małe = FABUŁA
Mam już serdecznie dosyć tych wszystkich serii które tylko udają wielce epickie fantasy ( albo fantasy w ogóle ) podczas gdy ich 'fabuła' obraca się w okół tego samego: biustów, biustów, biustów i jeszcze raz majtek…
To nawet nie jest śmieszne, ale już większe zaciekawienie towarzyszyło mi przy seansach tak leciwego i przaśnie kiczowatego filmu jak „Red Sonja” (1985) niż tych wypuszczanych hurtem żałośnie słodkich‑ecchi‑karykatur fantasy.
Teraz przed każdym anime które teoretycznie powinno mieć klimat tego gatunku zastanawiam się:
czy to aby będzie się dało oglądać ? Czy to tylko znowu jakieś pochodne Queen's Blade…
Recenzja skrajnie subiektywna nie mająca prawie nic wspólnego z prawdą
Długo nie było recenzji tego anime choć jednak oceny redakcji są znane od dawna więc Zegarmistrz po prostu je przepisał (czyli 2 gwiazdki na 5). Ja radzę zwrócić uwagę na oceny czytelników czyli ponad 7/10. Oczywiście jak ktoś jest przeciwnikiem sympatycznego fantasy to zapewne bliżej mu do oceny zegarmistrza.
Powiedz recenzencie czy uważasz, że to anime nie było sympatyczne jako fantasy ? Główny bohater to nie był taki głupek jak w Legend of the Legendary Heroes. To był tak zwany typ inteligentnego męskiego bohatera, który potrafił się odpowiednio zachować.
A co do tej dziewczyny to prawdą jest, że chwilami potrafiła jako tsundere być irytująca lecz postać ocenia się za całokształt więc pod tym względem ją polubiłem mimo, że zazwyczaj wiele cech takich postaci mnie irytuje.
Co do Lisy to akurat była słodziutka. Nie lubisz takich postaci ? Drażnią cię ? Ja akurat bardzo lubię takie słodziutkie postacie jak chociażby w K‑On gdyż są sympatyczne i łatwe do polubienia.
Więc tak zegarmistrzu. Oceniam twoją recenzję (opinię) 1/10 i właśnie takie recenzje jak twoje (moim zdaniem) zniechęcają wielu ludzi do tanuki. Owszem możesz uważać inaczej bo wiadomo, że każdy ma swoją opinię.
Nie lubię ironii w recenzjach, a tym bardziej w takim stylu jak twoim. Anime jest na tyle dobre, że nie zasługuje na tak skrajnie marną recenzję.
Powiedział bym, że 4 gwiazdki na 5 powinno otrzymać.
Co prawda nie ja o tym decyduję, ale osoba decydująca o publikacji recenzji powinna się 2 razy zastanowić zanim coś takiego jak ta recenzja umieści na stronie (wiem wiem, że każdy może napisać swoją recenzję byle żeby potrafił w miarę dobrze pisać).
Jako główne wady tego anime mogę wymienić:
- chwilami denerwującą główną bohaterką
- brak zakończenia
- brak ambitności można również łatwo zauważyć
A co do ostatniego akapitu czyli
To akurat jest całkowicie błędna opinia gdyż właśnie na podstawie Visual Novel powstało wiele najlepszych anime (chociażby takie Air, Kanon). Zresztą czy to gra, manga cz nowela nie ma większego znaczenia.
Oj tam, Oj tam
Jak już mają robić anime to wolę takie pospolite niż takie nie wiadomo co. Po za tym szkoda że znowu robili to anime na podstawie nie dokonczonej mangi. A wiadomo że jeśli producenci robią na podstawie nidokończonej mangi – to z reguły powstaje nigdy nie dokończone anime ze spapraną fabułą.
Nie dałam rady
Uwielbiam fantasy we wszelkich wydaniach, ale nie znoszę jak się psuje gatunek takim czymś jak ten serial. Generalnie bardzo podoba mi się uwaga recenzenta na temat pękających zbroi pod którymi są nagie biusty, bo dokładnie oddaje sens tego co zobaczyłam w kilku pierwszych odcinkach. Dalej nie dałam rady.
D.N.O.
N jak nic,
O jak okropność.
Nie obejrzałam za wiele, ale.
1. Nie mogę patrzeć na mordę Luke'a. Jeżeli macie ochotę go podziwiać, radzę
a) z zamkniętymi oczami
b) zafundować mu operację plastyczną.
Nie jestem pewna, ale on chyba miał być przystojny, czy mi się wydaje? XD
2. Cecily Campbell. Mordę ma ładną. Ale w imieniu to chyba błąd. Powinna być Cycili, nie Cecily. D: Czemu zrobili jej taką szeroką i wyraźną przerwę między cycami ._. ? Wkurza mnie jak nie wiem.
3. Lisa, to paskudztwo… Na jednej stronie mam taki nick, teraz źle mi się kojarzy.
4. To coś, co w pierwszym odcinku robiąc rozróbę paplało o swoim zgubionym wybawieniu (pytało ludzi, czy przypadkiem go nie widzieli jak sobie przechodzi po ulicy, tak)... Miało na ryju gluty? o^o A feeee.
Spodziewałam się czegoś lepszego! I to dużo lepszego! :<
Znudziło mnie. Porzucone.
Po FSN mam fazę na śliczne dziewczyny w zbrojach i z mieczem w łapie, ale niee, to nie w tym wydaniu…
Może, MOŻE kiedyś to dokończę. Jeżeli zrobię wszystkie 532842423742384723874 rzeczy które mam na swojej liście do końca życia. Żart. Jeśli po prostu bardzo będę się nudzić.
Ciekawa pozycja
z openingiem i endingiem. Usłyszawszy OP jestem pod wrażeniem i za każdym razem słucham go z większą rozkoszą.
Co jest dla mnie czymś wielkim bo zawsze je przewijam:P Szybka, skoczna kawałek nawet smutna świetnie pasująca do wyświetlanych animacji.Ending hmmm no jest:)
Pytanie czemu w większości anime są nastolatkowie ratujący świat??? Dziwne choć przyznam ze dopiero jak mi latka stuknęły zaczęłam o tym myśleć:P
Kolejna sprawa zbroja która uwidacznia piersi, nie znam się na tym za dobrze aczkolwiek nie wydaje mi się by było możliwe aż tak wygiąć stal echhh. (to pewnie zasługa jakiś panów:P)
Moment w którym pęka ta zbroja boski :d ale się uśmiałam:d tylko czemu ta mała blondyneczka taka zachwycona:P
Odcinek 4 jestem wciąż wciągnięta. Fabuła ciekawa (choć ciężko teraz nie powtarzać już wcześniej przerobionych schematów)
Może za dużo trochę ckliwości ale pasuje to do głównej bohaterki. Główny choć raczej drugoplanowy bohater (twardy osobnik po przejściach) aż dziw ze nie na nim skupia się uwaga, przyzwyczajona zostałam do tego
ze takie typki są gówno planowe a jak się okazuje ominięcie tego i postawienie panienki okazało się bardzo fajne.
A dlaczego kobieta jest mieczem ??i do tego takim wrażliwym:P
A tak i jeszcze bardzo podoba mi się podglądanie głównych bohaterów przy jedzeniu. Nie wiem jak ale bardziej do mnie trafia takie naturalne zachowanie niż omawianie spraw przy okrągłym stole na poważnie ;>
I zakochałam się w pokojówce. Ona jest boska:D
Zakończenie serii jest hmmmm „dziwne” widać ze będzie ciąg dalszy.
Jak dla mnie pozycja zasługuje na obejrzenie. Zachwycać nie musi się każdy. Mnie się podobało :D
Na pewno lepsze niż przeciętne
Animacja bardzo ładna i dobra kreska choć postacie poboczne już gorzej wyglądały. No, ale ja oglądałem wersję Blu‑Ray. Dlatego nie zgadzam się chociażby z opinią niejakiego Costly że anime jest słabe/przeciętne.
Magia+miecz to jeden z lepszych gatunków anime.
No i świetne zakończenie było bo przez pewien czas obawiałem się, że może być gorzej zwłaszcza, że anime na pewno nie było komediowe tylko dosyć poważne, a nawet dramatyczne miało sceny.
Przecietniarskie
Kreska nie była taka zła nie narzekam. Co do muzyki no cóż opening ujdzie ending ujdzie, a muzyka w tle? w tle? nawet jej nie słyszalam, chyba, ze ta cisza mi uszy zatkała…
Podsumując takie se anime może i na poczatku bylo wmiare oki i odcinki przelatywały, ale po 6 odcinku juz robilo sie nie fajnie.
Brr...
Ogólnie
Według mnie zasuguje przynajmniej na 7