
Komentarze
Naruto: Dai Gekitotsu! Maboroshi no Chitei Iseki Datte ba yo!
- komentarz : Chudi X : 30.12.2012 00:38:06
- Co do recenzji i filmu... : HRG : 4.09.2011 18:41:03
- A mi się akurat ten film podobał. : Byczusia : 29.08.2011 23:47:05
- komentarz : justme : 20.08.2011 20:24:48
- komentarz : Rince : 6.10.2010 01:46:41
- E tam : Will : 17.08.2010 17:15:16
- komentarz : Roshiwanaki-san : 4.01.2010 21:33:38
- komentarz : Mikekun : 23.11.2009 22:59:33
- Re: Ara? : Orcrest : 20.11.2009 19:07:27
- Ara? : Reundem : 17.11.2009 21:33:12
IMO on był pomarańczowy, a nie czerwony. Taki sam kolor ma czakra kyuubiego w pierwszej serii anime (przynajmniej na początku).
Tutaj mamy ewidentny błąd do poprawy. W filmie pojawili się tylko Gaara i Kankuro, Temari tam nie było, więc powinna być „dwójka”.
Poza tym, w 100% zgadzam się z recenzentem. Od filmu wieje głupotą i scenami, które nijak się mają do świata Naruto.
Co do recenzji i filmu...
Co my tam dalej mamy? Po ekranie biegają jakieś dziwne mutanty, a raczej mutantki. W jaki sposób zyskały swą moc nie dowiemy się nigdy. Może Orochimaru zabawiał się z nimi w jakąś noc i niechący zrobił im przeklętą pieczęć? Chociaż Orochimaru nie, Orochimaru woli Sasuke. A właśnie Sasuke… jego również nie mogło zabraknąć, pytanie tylko po jakie licho była ta wstawka z Sasuke? Cały film fabularnie nic wspólnego z nim nie miał, może twórcy chcieli przypomnieć, że w ogóle ktoś taki istnieje? Uff… sporo tego, a można by jeszcze więcej. Dlaczego Temujin chodzi z dziurą w klatce piersiowej i dlaczego czarna dziura nie wssała jego i Naruto. Wciągnęła statek, a nie dała rady wciągnąć blondaska i Temujina? Poza tym nie ma to jak odpowiedni moment na deklaracje przyjaźni jak podczas zwisania nad czarną dziurą. Prawdopobnie nigdy nie dowiemy się jak Naruto, Temujin i staruszek przeżyli. Plus za grafikę i muzykę, tutaj nie można dużo zarzucić. Mój ukochany Gaara również miał swoje pięć minut. Walki choć trochę nielogiczne dały się oglądać. Mimo to film wypada marnie.
A mi się akurat ten film podobał.
E tam
Natomiast jeśli chodzi o mnie to zrobiłem wyjątek, obejrzałem wszystkie części Naruciaka jakie do tej pory wyszły i stwierdzam że część pierwsza z starej serii jest najlepsza. Kolejne to czysta głupota oraz popis lenistwa twórców filmu.
Ara?
:/
Jakiś uzurpator i nasz wielki bohater.
Oczywiście wszystko kończy się podwójnym rasenganem co robi wrażenie(no co do nie których xD)
Raczej do 2 shippuudena filmu czyli 5 to raczej kończą się rasenganem .
Nie zgadzam się z recenzentem.To jest kolejny przykład negatywnego nastawienia do tego tytułu.
Podobnie
A co do recenzji to „Pomocną dłoń w walce wyciągnie do nich trójka dobrze nam znanych shinobi Piasku.” – niestety, tylko dwoje, bo Temari się nie pojawia (kolejny minus :/)
Jeżeli dwójka jest kiepska...
Takie sobie...