
Komentarze
Seikai no Senki
- space opera 9/10 : Sorento : 20.05.2010 22:36:36
- Pozytywnie : Nanami : 9.03.2008 19:18:56
- 7/10 : SF : 4.11.2006 02:30:36
- Seikai no Senki : Kelly : 26.07.2006 12:50:30
- Re: Wady : wa-totem : 22.04.2005 09:56:30
- Wady : Taur : 21.04.2005 21:03:00
space opera 9/10
Drobnym błędem zresztą jak większości anime w kosmosie są wybuchy które są ładnie wyglądają ale których nie powinno być. Jeśli jednak komuś brak realizmu nie przeszkadza to nie ma się czego czepiać (mnie z deczka irytuje ale jestem w stanie przymknąć oko na realizm).
Kolejna rzecz która mnie irytowała w Sekai no seki oraz w Crest of the Stars to wprowadzenie czytane przez narratora przed openingiem. Brzmi to po prostu jakby osoba czytająca tą kwestie w języku abh miała usta wypchane jedzonkiem.
Polecam fanom dobrej kosmicznej opery.
Pozytywnie
7/10
Moim zdaniem BotS jest od poprzedniej części zawuażalnie gorsza. W CotS cały czas widziałem coś nowego, w tej serii zaś różnorodność została zastąpiona wojną w kosmosie. Oczywiście rozumiem, że takie jest tło wydarzeń i nijak nie szło tego zmienić, ale… dobra, może inaczej: obejrzałem wszystkie trzynaście odcinków w ciągu dwóch dni i pod koniec uśmiechałem się z politowaniem widząc nie tyle ciągłą walkę jakichś anonimowych statków, co po prostu ujęcia zastosowane odcinek lub dwa wcześniej. Zapewne „dawkując” sobie tę serię po mału nie widziałoby się tych rzeczy, ale cóż… czasem ciężko mi się powstrzymać. ;)
Postacie to mocna strona tego anime, a zarazem strona chyba najbardziej eksponowana (patrz dłuuugie dialogi plus okazjonalne flashbacki z CotS, często niezbyt potrzebne). Jest m.in. para moich ulubionych bohaterów z pierwszej serii, czyli pani admirał z długim warkoczem i sadystycznymi skłonnościami oraz jej biedny podwładny. Postacie często gadają o, za przeproszeniem, tyłku Maryni, i to gadają długo, ale na to, zdaje się, już narzekałem, więc nie będę się powtarzał.
Brakuje mi tu kilku rzeczy, które były w CotS, ale to chyba bardziej kwestia gustu aniżeli „obniżenia lotów” czy czegoś w tym rodzaju. Nie dziwię się nawet, że niektórzy wolą tę część od poprzedniej – tu czuje się, że panuje wojna, to nie zabawne „igraszki” z przefarbowanymi włosami po bliżej nieznanej planecie… tyle że tamte „igraszki” bardziej mi się podobały. ;)
Seikai no Senki
Wady