
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
4/10postaci: 6/10 | grafika: 4/10 |
fabuła: 6/10 | muzyka: 6/10 |
Ocena redakcji
brakOcena czytelników
Kadry




Top 10
éX-Driver: Nina & Rei Danger Zone
- éX-D: Danger Zone
- エクスドライバー Nina & Rei Danger Zone

Ponowne spotkanie z éX‑Drivers, tym razem odsłaniające ukryte karty z przeszłości zespołu. Lektura zdecydowanie nadobowiązkowa.
Recenzja / Opis
Przeszłość tokijskiej grupy éX‑Drivers. Buntujące się samochody i coraz liczniejsze nielegalne modyfikacje pojazdów stanowią bardzo duży problem dla stosunkowo niedawno wprowadzonego systemu zarządzania ruchem drogowym. Co gorsza, młoda infrastruktura nadal posiada wiele niezlokalizowanych i ciągle niezałatanych luk. Dwie dzielne agentki, Nina i Rei, znane jako postacie drugoplanowe z poprzednich części, muszą sprostać trudnemu zadaniu: wytropić hakera, który przy pomocy minisamochodów i zlokalizowanych przez siebie furtek w centralnym systemie kierowania ruchem terroryzuje miasto. Czy powiedzie im się to zadanie?
Pod względem fabularnym trudno nazwać to „dziełko” odkryciem. Przeciwnie, stanowi dość typowy odcinek OAV, dodatkowo kalkujący częściowo Perfect Blue. Niemniej jednak ogląda się je sympatycznie. Stanowi dobre uzupełnienie filmu, z którym bardzo mocno jest związane, a także pierwszej serii OAV. O bohaterach mówić nie będę, gdyż są to postacie znane już z poprzednich części. Jako że twórcom nie udało się z nich zrobić jakichś koszmarnych idiotów (choć próby wydobycia ich głębi również spełzły na niczym), nie różnią się niczym od tego, co widzieliśmy we wcześniejszych odsłonach.
Jak już wspominałem, seria bardzo mocno związana jest z kinówką. Widać to przede wszystkim po efektach komputerowych, na których oparto wszystkie sceny pościgów. Niestety oznacza to, że problemy, o których pisałem w recenzji filmu, dotyczą także i tego dziełka. O ile tradycyjna kreska jest na poziomie dość średnim, ale znośnym (mogłaby stawać w szranki z częścią współczesnych tytułów), o tyle animacja komputerowa po prostu leży na ringu, nie porusza się i nie reaguje na wysiłki lekarzy… Mamy więc powtórkę z rozrywki: dwuwymiarowe obiekty w trójwymiarowym środowisku, słabe efekty mgły i ciągłe przeskoki między jednym a drugim stylem rysowania. Muzyka również nie odstaje od tego, co słyszeliśmy w filmie. Wykorzystano jednak innych aktorów głosowych, powierzając główne role ludziom, którzy wcześniej odpowiedzialni byli za postacie poboczne. Zmiana ta nie wpłynęła negatywnie na serię, przeciwnie, pozwoliła na jej lekkie odświeżenie. Jednakże stęsknieni nowości fani nie usłyszą tu niczego nowego.
W odróżnieniu od filmu, Danger Zone (przypominająca raczej odcinek specjalny niż OAV) jest przynajmniej ciekawa i nie zawiera tak słabej fabuły (choć niestety grafika nie polepszyła się ani o jotę). Jeśli komuś podobała się seria, która niestety nie zapisała się złotymi zgłoskami w historii anime, to może obejrzeć także i éX‑D: Danger Zone. Pozostali nic nie stracą, odpuszczając ją sobie.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Actas |
Autor: | Kousuke Fujishima |
Projekt: | Ken'ichi Hamazaki, Kouichi Hatsumi, Takeshi Itou, Takeshi Takakura |
Reżyser: | Shin'ichi Watanabe |
Scenariusz: | Kazuharu Satou |
Muzyka: | Hikaru Nanase |