Komentarze
Ginga Tetsudou no Yoru
- :(){ :|:& };: : Diffie Hellman : 5.11.2016 23:12:06
- Ponadczasowe : Kurubuntu : 14.07.2016 21:18:56
- komentarz : Perkeli : 5.11.2012 20:35:43
- komentarz : Marilee : 23.05.2012 16:37:03
- coś oryginalnego : wa-totem : 27.03.2006 10:55:12
:(){ :|:& };:
Ponadczasowe
coś oryginalnego
Co nie zmienia faktu że rozmach wizji zapiera dech w piersiach. Czuć zadumę nad zdarzeniami współczesnymi twórcom – jak katastrofa Titanica (przypominam, to ekranizacja powieści autorstwa Kenjiego Miyazawy, który zmarł w 1933 roku).
Polemizowałbym z stwierdzeniem że powieść jest niedokończona – to częsty błąd popełniany naskutek nadinterpretacji faktu pośmiertnej publikacji dzieła. Miyazawa był zwyczajnie inny – za życia wydał tylko dwie większe prace (zbiór wierszy, i kolekcję bajek dla dzieci). Pozostałe pisał bardziej do szuflady. Umarł bardzo młodo – miał ledwie 36 lat, może zwyczajnie chciał poczekać trochę z wydaniem swoich pozostałych prac?
W Japonii ten autor jest takim odpowiednikiem naszej Konopnickiej: jego dzieła to kanon literatury, czytany w klasach na lekcjach i rozpoznawalny dla każdego.
Dzięki Aozora Bunko – japońskiemu odpowiednikowi projektu Gutenberg – dzieła Miyazakiego, w tym Ginga Tetsudou no Yoru są w pełni legalnie dostępne w sieci: po japońsku, a także po angielsku. To dość rzadka sytuacja, więc nie rozumiem czemu nasza redakcja jeszcze nie dodała tych linków do recenzji…