Komentarze
Ginmaku Hetalia - Axis Powers: Paint it, White
- Re: A mi się podobało! : Amarette : 27.10.2014 12:44:25
- Hetalia Paint It White : Yuki : 18.08.2013 16:03:26
- Wrażenia po seansie : Videlec : 23.02.2013 17:03:43
- komentarz : Videlec : 23.02.2013 16:12:09
- A mi się podobało! : filovelle : 4.07.2012 19:03:35
- komentarz : inflatedranvella : 17.03.2012 00:33:12
- Głupi humorek. : inflatedranvella : 11.03.2012 17:05:42
- komentarz : zwir : 23.01.2012 00:39:22
- komentarz : Nakona00 : 10.10.2011 17:16:06
- komentarz : Elle S. : 6.10.2011 16:09:42
Hetalia Paint It White
Czytam wasze opinie i wynika z nich, że film nie jest dobry. Jeśli o mnie chodzi, motyw z kosmitami wydał mi się absurdem, a poziom filmu nie dobiega do serii odcinkowych, ale bawiłam się dobrze. Pokazano bliżej osiem głównych krajów, co spodobało mi się. Nie szukałam na siłę yaoi i go nie znalazłam, to juz zależy od interpretacji. Jednym słowem fani Hetalii nie powinni być rozczarowani, jeśli nie nastawią sie na coś świetnego. To po prostu niewymagająca rozrywka.
Wrażenia po seansie
kliknij: ukryte Ludwig patrzy na śpiącego Felicjano, podczas gdy inne kraje żartują sobie z niego i się śmieją. Jedynie Niemcy i Japonia nie dołączają do ogólnej wesołości. Wtedy wyjeżdżają ze smutną muzyczką, robią zbliżenie na śpiącego, uśmiechniętego Włocha, nieświadomego tych docinków, i na minę Ludwiga. Przeskakują dalej i pojawia się Świątek i Icia, którzy stoją nad morzem, trzymając się za ręce i powtarzając swoje imię.
I tyle. Ewentualnie jeszcze, kiedy (giga spoiler, nie otwierać) kliknij: ukryte wszyscy oprócz Felicjano zamieniają się w kosmitów. Ludzie, wyluzujcie – przecież Niemcy tylko krzyczy do Włoch, żeby się uśmiechnął (a wcześniej, by ogarnął, ale Felicjano i tak to olewa i zwiewa do lasu) w czasie transformacji w nobba. Skoro No.6 nie podpada pod shounen ai, to Ginmaku Hetalia tym bardziej, szczególnie że do żadnych ''bliższych'' relacji nie doszło. A tam się panowie całowali. Tutaj tylko patrzyli.
Co jeszcze? Mało Gilberta. Chociaż nie darzę tej postaci sympatią, mógłby wnieść do fabuły wiele dobrego. I Białoruś! Chętnie bym zobaczyła, jak poświęca się dla swojego braciszka, walcząc z obcymi. Wykorzystanie Kanady i jego nie‑obecności, żeby się włamał do statku kosmitów byłoby inteligentnym zagraniem. Albo: wkurzonej Białorusi, która broni braciszka w przypływie furii. Taka zgraja wariatów byłaby ciekawsza.
Osobiste przemyślenia odnośnie filmu. kliknij: ukryte Mój Boże, kreacja Włoch i jego rola w całym filmie jest do bani. Tu nie chodzi o sympatię do owej postaci, lecz o sam potencjał fabularny. Gdyby Włochy swoją głupotą albo wiarą w dobre intencje nobbów rozwalał strategie, byłoby o wiele ciekawiej. Wyobraźcie sobie taką sytuację: Niemcy każe się ukrywać, bo kosmici idą, wszyscy stosują się do polecenia, tylko Felicjano robi coś głupiego, zwracając na siebie uwagę wroga. Gdyby Niemcy ratował dupę najsłabszego ogniwa, narażając życie wszystkich, akcja byłaby naprawdę ciekawa, szczególnie przez dylemat, czy ryzykować życie tylu osób dla jednego nieogarniętego przyjaciela. A tak dostajemy tylko Felicjano przemykającego się chyłkiem za bohaterami, krzyczącego co chwila ''boję się'' (nie, już ''PASTA'' poszła w zapomnienie) i głaszczącego kotka. Szkoda.
Współpraca między krajami też była do kitu. Myślałam że będę miała szansę obserwować, jak panowie się wzajemnie ratują, mimo napiętych stosunków i strachu przed najeźdźcami (tutaj mogliby wcisnąć to ''yaoi'', nawet byłoby znośnie).
Zmarnowany potencjał. Bardzo naciągane 6/10. Być może za wiele wymagam od anime, skoro znalazłam tyle wad… W sumie, przy owym filmie bawiłam się całkiem nieźle.
kliknij: ukryte Litwę, Łotwę i Estonię jako baletnice mogli sobie darować…
A mi się podobało!
Głupi humorek.
Tylko że… gdzie tu shounen ai albo yaoi?
Hetalie uwielbiam wiec to też mi się spodobało. Było może troszkę przesadzone i w niektórych momentach miałam ochotę to wyłączyć‑biedny Łotwa ;(.
Ostatecznie‑Było fajnie, ale nadal nie wiem jakim cudem to się zalicza do shounen‑ai lub yaoi… Powie mi ktoś?
O! Fajnie, film, obejrzę sobie.
Klikam w recenzję, i że nie jestem fanką yaoi moja reakcja była negatywna.
Czytam opis.
Atak kosmitów? To tu kompletnie nie pasuje.
Ostatecznie chciałam i tak to obejrzeć, no ale jednak…
Tyle czasu to trwa? Po co?
I znowu…
Jednak nie obejrzałam… Czytając wasze komentarze nie jest to warte zachodu…
Atak kosmit... kondomów?! D:
Ach, gdzie była akcja?! Jakaś porządna intryga? Epickie teksty? Niestety z seansu pamiętam bezsensowne kręcenie się w kółko, do tego miałam wrażenie jakbym oglądała naiwną bajkę dla dzieci (te ataki kosmitów D:) ze wstawkami yaoistycznymi. Tak, tutaj twórcy pokłonili się w stronę fanek tego gatunku co można nawet zobaczyć porównując wyznaczniki na Tanuku – „shonen‑ai/yaoi” pojawia się dopiero przy filmie. Mnie to w sumie ni ziębi, ni parzy, tylko szkoda, że czas zmarnowano na umizgi panów zamiast na epickie sceny typu: Ludwig wraz z Iwanem łączą swe siły i rozwalają czołgami całą hordę ufoludków. Zrobiłby to większą furorę niż kliknij: ukryte bariera neutralności Szwajcarii! Widocznie Japończycy nie są specjalnie wymagający i rzeczywiście dają sobie wcisnąć byle chłam >.> Scenę kliknij: ukryte baletu Bałtów pominę milczeniem, to było STRASZNE. Już wolałabym znowu zobaczyć Litwę w stroju pokojówki…
Ogólnie wady można by wymieniać i wymieniać, ale w sumie szkoda miejsca i mego czasu, jak ktoś jest zainteresowany wystarczy zarezerwować sobie 1,5 godziny wolnego czasu i jakieś źródło energii (chipsy, popcorn, cola, cokolwiek!) by sprostać seansowi. Ja dałam radę i nadal ubolewam, że tytuł z takim dużym potencjałem się zmarnował i stał się pożywką dla spragnionych kasy producentów nie tylko filmów, ale też pluszaczków, figurek, przypinek, breloczków itp., itd. Z drugiej strony dziękuję Hidekazowi za wymyślenie „Hetalii”, którą często lepiej potrafią wykorzystać fani.
Ocena: zawyżone 6/10