Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 7/10 grafika: 6/10
fabuła: 6/10 muzyka: 4/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 1
Średnia: 7
σ=0

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Majuu Senshi Luna Varga

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 1991
Czas trwania: 4×30 min
Tytuły alternatywne:
  • Demon Warrior Luna Varga
  • 魔獣戦士ルナ・ヴァルガー
Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Japonia; Czas: Przeszłość; Inne: Ecchi
zrzutka

Fantasy, ecchi i… Godzilla, czyli Gundam w realiach magii i miecza.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Marilee

Recenzja / Opis

Niewielkie, lecz strategicznie ważne królestwo Rimsbell zostaje najechane przez armię królestwa Dambass. Mimo bohaterskiej obrony, kierowanej przez księżniczkę Lunę, przewaga napastników jest na tyle duża, że upadek Rimsbell wydaje się kwestią czasu. Gdy sprawa wydaje się przesądzona, Luna trafia do podziemi rodzinnego pałacu, gdzie odkrywa zapieczętowaną „wunderwaffe” Rimsbell, coś potężnego, co może być kierowane jedynie przez wyjątkową osobę. Nasza księżniczka do wyjątkowych z pewnością należy (nie tylko za sprawą figury…), więc i udaje jej się uaktywnić broń. Chwilę później z wód otaczających pałac wychodzi wielki potwór i rozbija w proch wrogą armię. Do jego głowy przyczepiona jest swoim hmm… siedzeniem Luna. Varga, bo tak ma na imię lokalna odmiana Godzilli, jest prastarym demonem, pozbawionym zdolności samodzielnego myślenia. Potrzebuje „mózgu”, który by nim pokierował. Gdy wszystko wydaje się już załatwione, jakiś potwór porywa siostrę Luny, zmuszając księżniczkę do wyruszenia w podróż.

Majuu Senshi Luna Varga to klasyczna dla swojej epoki (lata dziewięćdziesiąte) historia fantasy, doprawiona nieco humorem i fanserwisem. Wokół Luny szybko formuje się drużyna, w skład której wchodzą: jej chowaniec, zmiennokształtna prostytutka, szlachcic i jego dwójka służących, a także mag z przerostem ego. Przeciwko sobie mają klasyczne Imperium Zła, a dodatkowym utrudnieniem jest Bato Robis, wojownik, którego Luna upokorzyła podczas bitwy o Rimsbell i który teraz szuka na niej odwetu. Po drodze będziemy mieli obowiązkową porcję walk, gonitw i gagów.

Tym, co ten serial wyróżnia spośród wielu innych, jest Varga. Żywcem wyjęty z produkcji o Godzilli smok zachowuje się bowiem w sposób bardziej przypominający mecha niż klasycznego jaszczura. Nawet sposób umiejscowienia kierującej nim Luny (którą Varga nazywa „Mózgiem” – skojarzenia z Pinki i Mózg natychmiastowe, choć raczej przypadkowe) może kojarzyć się z mechami, podobnie rzecz ma się z walkami, podczas których mamy klasyczne wykrzykiwanie nazw ataków. Varga potrafi nawet strzelać, jeśli trzeba, choć wyrzutni rakiet nie stwierdzono. Pomysł oryginalny i nawet sprawnie zrealizowany.

Niestety, największą i główną słabością Majuu Senshi Luna Varga jest czas trwania. Seria bowiem została zamknięta w czterech odcinkach, tworzących całość. Tymczasem już z racji liczby postaci prosiłoby się o pełnowymiarowy dwunastoodcinkowy serial, który pozwoliłby się wykazać poszczególnym bohaterom (a wypadają oni całkiem nieźle), rozwinąć ledwie nakreślony wątek romantyczny (z zasugerowanym dodatkowo elementem yuri), a także zrównoważyć nieco proporcje. Dwie trzecie tej serii to komedia fantasy, a także ecchi. Pod koniec zaś, ni z gruszki, ni z pietruszki, wszystko się robi bardzo poważne (z rozczarowującym moim zdaniem zakończeniem). Szersze rozwinięcie fabuły dałoby lepszy efekt. Tym bardziej że anime kojarzy mi się mocno z tworzonymi w latach dziewięćdziesiątych grami eroge RPG, a te zwykle miały dość rozbudowaną fabułę. Potencjał, który w tym anime tkwił, nie został niestety wykorzystany należycie.

Tym, co momentalnie przyciąga widza, jest opening. Miał być podniosły, wyszedł khhhhy… przekomicznie. Wczucie i zaangażowanie wokalisty dobija, dziecięcy chórek w refrenie kojarzy się z bajkami dla najmłodszych, a gromkie „Warrrrrrghhhh!!!” w finale nieodmiennie wywoływało u mnie śmiech. Staranna i dopracowana kreska to z kolei atuty serii, podobnie rzecz ma się z animacjami – można mniemać, że mała liczba odcinków pozwoliła na ich lepsze dopracowanie, niż ma to miejsce w seriach telewizyjnych. Zwraca uwagę dość stonowany i umiejętnie wykorzystany fanserwis.

To średnia seria, bo mimo niewątpliwych plusów, ma wystarczająco dużo minusów, by na szali oceny zapanowała chwiejna równowaga. Polecam głównie fanom fantasy, ponieważ tutaj Majuu Senshi Luna Varga sprawdza się nieźle, miłośnicy RPG też mogą rzucić na to anime okiem. Reszty zapewne nie zainteresuje.

Grisznak, 1 sierpnia 2011

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: AIC (Anime International Company), Studio Hakk
Autor: Tooru Akitsu
Projekt: Yuuji Moriyama
Reżyser: Shigenori Kageyama
Scenariusz: Aki Tomato, Yumiko Tsukamoto
Muzyka: Kenji Kawai