Tanuki-Anime

Myślałam, że będą jakieś sceny erotyczne… Były, ale mało v.v Czuję niedosyt >.<

Yuri? Chyba tak. Scen seksu z nagimi ciałami nie ma, ale dokładnie wiadomo, co dziewczęta robią.

Fabuła usilnie stara się udawać ambitną, co jest śmiechu warte. Jedna bohaterka zachowuje się jak rasowa psychopatka, druga, ze zdolnościami paranormalnymi (oł jee, tego tu brakowało) staje się psycholką pod koniec drugiego odcinka, to jednak zaraźliwe. Nie, normalne to one zdecydowanie nie są. Ich „związek” opiera się właściwie tylko na seksie, a pod koniec stwierdzają, że to  kliknij: ukryte  „true love” i będą ze sobą już na zawsze. One się nie kochają. One się pie.. parzą. Obleśne i bez sensu. To gimnazjalistki? Raczej tak.

Nie mam pojęcia, o co twórcom chodziło. Dwa odcinki bełkotu, w których nawet porządnego seksu nie ma. Grafika po prostu brzydka, mają okropne buzie.

Podniecenia nie wywoła, co najwyżej wymioty.

Eins.

Liczyłam na to, że druga część jakoś zrekompensuje pierwszą. Na odcinek nr 2 czekałam, czekałam, w końcu się doczekałam – po obejrzeniu zmieniłam ocenę anime o jeden w dół…

Nie ma to jak stworzyć serię yuri, która nie będzie miała znaczka +18 i hentai. Ostre yuri się ogląda żeby chociaż były pokazane wiadome sceny w pełnej okazałości, a czasami można też popatrzeć na ładne dziewczyny. Ani jednego, ani drugiego, nie było, bo kreska odstraszała na kilometr. Chyba fanowska produkcja, ale co z tego jak takie Kowarekake no Orgel też było fanowskie, a wyglądało dość przyzwoicie. Z kolei jak się już ogląda shoujo­‑ai to się oczekuje od tego delikatności i zmysłowości, a nie miziania się na każdym kroku  kliknij: ukryte  i zamykania w garażu do roli niewolnicy seksualnej. Lol z tego plot twistu  kliknij: ukryte  gdzie przespała się z własnym bratem. Tani chwyt, ale do przewidzenia.
Nie polecam ani fanom yuri, ani fanom shoujo­‑ai, bo to było… w ogóle co to było?

Właśnie obejrzałam drugi odcinek i… O_o Jestem naprawdę zaskoczona tym co się w nim wydarzyło. Pomimo odstępu prawie 2 lat od wydania pierwszego i drugiego odcinka, grafika nic się nie zmieniła. Nadal jest toporna i nieładna. O reszcie jest mi trudno cokolwiek napisać.

Morał –  kliknij: ukryte  teleportacja jest zarąbista.

Mi się bardzo podobało to anime.( wolałabym żeby zrobili z tego serie Tv a nie tylko 2 odc ;/) Grafika i ta muzyka na początku jest na plus :D ED też okej. Podoba mi się też postać Kawakami ;D ( jest trochę podobna do mnie więc może dlatego ;o )
ogółem daje 8/10
Najbardziej mnie wkurza to że odcinek 2 miał być latem 2011…. ;/ Wie ktoś może kiedy będzie następny?

Nie ukrywam, że jestem fanką yuri. Ba, potrafię przełknąć niemal najgorszą fabułę, jeśli będę mogła popatrzeć na ładne dziewczyny, wyznające sobie miłość (płytkie z mojej strony, ale cóż). Ale TO?! Paskudna, dziwaczna grafika, dziewczyny przypominające mi źle uszyte maskotki, ciężkostrawne pseudo­‑charaktery (nie można tu mówić o prawdziwych, gdyż prawie nic nie mówią, poświęcając swój cenny czas na… Ekhem…) i fabularny smrodek w postaci zboczonej dziewuszki dobierającej się do Bogu ducha winnej smętnej, aczkolwiek „słodkiej” innej dziewuszki, która na dodatek skrywa MROCHNĄ tajemnicę, no i jeszcze to  kliknij: ukryte  kazirodztwo z braciszkiem – muzykiem. Może bym zignorowała to, gdyby dziewczyny były ładniejsze, ale w zaistniałej sytuacji wystawiam naciągane 4/10. Bo co yuri to yuri

Mnie się podoba ale szczerze to liczyłam na fajniejsze zakończenie..

Pierwszy odcinek a ja już jestem całkowicie zdegustowany. Scenariusz zakłada, że jedynym celem tych dziewczyn jest…  kliknij: ukryte  użyję słowa „kochanie się” choć w tym wypadku nasuwa mi się inne mniej grzeczne określenie. Nie potrafię znaleźć usprawiedliwienia dla tego co one tam robią i jak się zachowują.  kliknij: ukryte  Irytująco śmieszny jest wątek nadnaturalny wciśnięty chyba na siłę, niepotrzebny i obecny tylko po to, by „reżyser” mógł usprawiedliwić to co dzieje się na ekranie. Mówiąc wprost brak pomysłów próbuje się tu nadrabiać… brakiem logiki. Omijać szerokim łukiem. Polecam tylko tym którzy chcą się utwierdzić w swoim przekonaniu, że yuri do nich nie trafia.