Komentarze
Outlaw Star
- komentarz : Maxromem : 24.11.2017 14:52:03
- komentarz : jasiekz : 19.08.2017 02:49:22
- komentarz : Nanami : 19.01.2015 13:32:06
- Outlaw Star : Bawmorda : 2.08.2013 13:27:42
- Dobre : eX : 7.11.2010 07:19:30
- Polecam : Federati aka Sarissofoi : 18.12.2008 22:53:52
- dobre SF : Ryuki25 : 18.10.2007 20:35:07
- Klimat dobrej space opery : Lord Ilpalazzo : 18.10.2007 17:11:58
- Outlaw Star : Meleander : 25.05.2006 12:02:45
Zacząłem oglądać już dawno temu i pierwsze kilka odcinków od easy zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Akcja, pościgi I trochę tajemnic w dobrej oprawie audio‑wizualnej I z ciekawymi postaciami. A potem całość zwalnia I zaczyna się mozolne „zbieranie kompanów”, które trwa I trwa, I trwa… Potem jakieś filery I w połowie poddałem się z nudów. Ostatnio pomyślałem, że może obczaję kilka odcinków, może nie było takie jak pamiętam albo się poprawiło… Niestety nie. Dlatego znowu się poddałem I trzeciej szansy raczej dawać nie będę.
Konstrukcją seria mi minimalnie przypomina Cowboy Bebop, aczkolwiek daleko jej do tej klasy. Ale te niby luźne odcinki, czasem wstawki przygodowe, problemy z jedzeniem, a te właściwe fabularne poprzeplatane tu i ówdzie, by zasadniczo wyjść na koniec… odrobinę to podobne.
Seria sama w sobie od razu widać, że nie stawia za cel bycie ambitną. To kawał dobrej, starej przygodówki, jaką trudno znaleźć współcześnie. Bohaterzy są sympatyczni, ale jakoś szczególnie się do nich nie przywiązuje. Nie jest to też seria, którą się maratonuje, bo się nie można odkleić… ale dzięki temu można sobie powolutku zapuszczać po odcinku i mieć co oglądać na dłużej. Fabuła też nie jest tak skomplikowana, by nie pamiętać po kilku dniach co było w poprzednim odcinku i czy coś ważnego. Jest też tutaj kilka „starych elementów”, których obecność jest odświeżająca dla mnie, osoby przywykłej siłą rzeczy do nowszych serii (aczkolwiek czasem po starsze sięgam). Na przykład nagłe wystrzały z rewolweru i zmieniamy scenerię albo mamy mały przeskok fabularny. Albo panele z nazwami odcinka. Albo panel na koniec odcinka… Albo stary „zboczony” humor. Dla mnie było to ciekawe urozmaicenie.
No i zakończenie… jest po prostu dobre. Co w nowszych anime wcale nie jest takie oczywiste.
Za kawał przyzwoitej rozrywki, nawet po tych 17 latach, seria ma ode mnie dobre 7/10. Nie stanie się klasyką, być może będzie trochę zakuorzone i zapomniane, ale jako dobra rozrywka broni się dobrze przed upływem czasu.
Outlaw Star
Dobre
Polecam
Jest logiczne opisuje sensowny świat.
Fabuła jest niezła, postaci wyraziste a humor zabawny.
Wiele patentów powala, np. Castery, które są pistoletami na pociski nasycone magią(ha wiem, że to śmiesznie brzmi) i dosłownie strzelającymi różnymi zaklęciami.
Ogólnie polecam. Dobre stare sf.
dobre SF
Jest bardzo fajne( szczególnie, że przepadam za SF w takim starym stylu ), fabuła jest ciekawa a bohaterowie barwni. Do tego humor powalający. Pamiętam jak mnie zdziwiło, że dwa/trzy odcinki przed finałem pojawił się onsenowy epizod. Popłakałam się na nim ze śmiechu, zwłaszcza z jego finału. kliknij: ukryte Bomba w kasecie z striptizem bogini. A faceci się nawet nie skapnęli co tam, ze jakiś zegar tyka przecież nie przerwą oglądania striptizu. I na końcu BOOM z grzybkiem jak po atomówce :D A i nie mogę zapomnieć o na prawdę świetnych seiyuu szczególnie Rice Motsumoto.
Co do grafiki to była ładna przynajmniej w większości odcinków. Niestety zdarzały się słabsze momenty w których postacie wychodziły lekko zdeformowane. Jeśli chodzi o ciemność to mi nie przeszkadzała, głównie dlatego że na starym monitorze miałam rozjaśniony obraz. Natomiast muzyka( zwłaszcza opening )była dla mnie idealna i klimatyczna.
No nic mogę tylko to anime polecić, warte spędzonego przy nim czasu.
Klimat dobrej space opery
Muzyczka świetna, doskonale wpasowująca się w kosmiczne realia, a motyw muzyczny towarzyszący pojawieniu się tytułu odcinka skłonny jestem uznać za najlepszy w historii anime. Przywodzi na myśl Odyseję Kosmiczną.
Trzeba też dodać, że bohaterowie negatywni zostali zaprojektowani bardzo ciekawie i od czasów Samurai 7 nie było takich którym życzyłbym równie źle :P
Jest jeszcze jeden aspekt absolutnie na plus. Zakończeni. Nie będę go oczywiście zdradzał ale powiem, że jest satysfakcjonujące jak mało kiedy i co najważniejsze tak dopowiedziane, żeby nie zostawiać widza z mętnym pytaniem „No dobra ale co teraz?!”
Outlaw Star