Komentarze
Siedmiu samurajów
- Re: Ukyo : Atsuko : 24.10.2015 12:12:44
- 6/10 szkoda ze nie skonczyło sie przy 13 odcinku : anmael : 4.07.2012 00:19:56
- Ukyo : hitsujin : 3.05.2012 14:32:38
- komentarz : Ace Rimmer : 27.04.2012 18:59:39
- 5/10 : zensc : 18.09.2011 03:51:49
- komentarz : Byczusia : 31.08.2011 22:28:18
- komentarz : ka15ma : 9.07.2011 23:55:46
- Re: dla wielbicieli siedmiu samurai mój nr gg **** : Ja : 16.03.2011 13:28:51
- komentarz : Elvalantanalasa : 22.12.2010 23:46:22
- komentarz : Yukino : 6.12.2010 13:56:36
6/10 szkoda ze nie skonczyło sie przy 13 odcinku
Bohaterowie ciekawi do czasu (krótkiego) kiedy Kirara ich poszukuje bo gdy wszyscy są w kupie to ciężko się nimi zachwycać – stają sie już nie wow tylko prostolinijni – jak juz „blue” słusznie zauważył postaci jest za dużo i dlatego stanowią oni tło dla samych siebie. Gdy były odcinki poszukiwan to było prawie odcinek na jedną postac i wtedy to były one wow.
Gomburo i jego niesamowita prędkość do łapania strzał itp,
świetna postać Heichachiego który chciał odkupić winy z przeszłośći swoją niebanalną postawą(którą da się odczuć do max 8‑9 odcinka). Kyuzo jest najtańszym pomysłem z całej siódemki za bardzo wygladem przypomina Trigun`a – postać charakterystycznie słabo rozwinięta nie wnosi totalnie nic jest jak cień najsztywniejszego Kanbeia, i ten wątek: „oddam za ciebie życie bo ja tylko moge cię zabić” – nuda w czerstwym wykonaniu.
Jedynymi postaciami utrzymującymi poważny jak i humorystyczny „flow” od początku do końca to Kikunoji i Komachi i dla tych postaci wielkie brawa bo tylko one się udały w tym anime (ich żarty jak i miłość była tak smieszna jak i wspaniała- dotrwałem do końca tylko dzięki nim).
Anime posiada wiele wad i bardzo malutko plusów, fabularnie wyszło słabo, postacie słabe ogólnie anime zostało okrzyknięte dobrym poprzez pogłoski włożonych w nią funduszy i bardzo znznemu tytułowi, anime polecam amatorom samurajów – jeśli to twój pierwszy tytuł o samurajach nie zniechęcaj się do tematyki gdyż zawsze możesz uleczyć się Hakkendenem – a tu juz pozycja obowiązkowa bez dwóch zdań.
Pozdrawiam :)
Ukyo
No właśnie, dodatkowe wątki – przypuszczałam, że dobra część serii skończy się wraz z wyczerpaniem fabuły filmu – a jednak tak się nie stało, w dużej mierze dzięki postaci Ukyo (nieobecnej w oryginale). kliknij: ukryte Jeśli nie liczyć ostatnich dwóch odcinków, w których twórcy postanowili jednak dać za dość tradycji i zrobić z czarnego charakteru idiotę, jest to jednak z najlepszych postaci negatywnych, z jakimi miałam do czynienia w anime. Z pozoru rozpuszczony paniczyk, kryje w sobie doświadczenia chłopa, kupca i władcy, a każde z nich na swój sposób kształtuje jego osobowość – spryt (pozwalający przetrwać w otoczeniu silniejszych od siebie), cynizm (umiejętność posługiwania się kłamstwem) i… wielkoduszność (żeby wymienić tylko najbardziej podstawowe cechy). Teoretycznie jest to sztandarowa ilustracja powiedzenia „zrób z niewolnika pana, a zrobisz tyrana” – mimo to przypuszczam, że ze swoją inteligencją Ukyo mógłby być naprawdę dobrym władcą – „dobrym” w znaczeniu ogólnego dobrobytu społeczeństwa, nie zaś dobra poszczególnych jednostek, które też niszczył bez wahania, o ile tylko stały mu na drodze (a propos wielkoduszności – podobało mi się to, jak ostatecznie odpuścił swojemu przybranemu ojcu). Niestety, jak już wspomniałam, wszystko to na koniec diabli wzięli – a szkoda, bo poza tym zakończenie było całkiem niezłe. Przede wszystkim, zachowana została podszyta goryczą melancholijna wymowa całości, tak charakterystyczna dla oryginału, po drugie zaś (jak już ochłonęłam z faktu, że jednak zabili mi ulubioną postać) świetna jest scena śmierci Kyuzo (tak samo przypadkowa i paradoksalnie niepotrzebna jak w filmie) a także Kikuchiyo (tak samo absurdalnie wręcz bohaterska). No i na osobną pochwałę zasługuje postać Katsushiro, bardzo dobrze rozwinięta – całkiem naturalnie przechodzi on drogę od łagodności do bezwzględności, wedle tej zasady, że ten o duszy łagodniejszej raz złamany przechodzi „na drugą stronę”, jak puszczone w ruch wahadło.
Jeśli coś mi w tym wszystkim szczególnie nie grało, był to Kanbei – pozbawiony tego dystansu, jaki miał do siebie w filmie Kurosawy, nieustannie obnoszący się z cierpiętniczą miną… nie, to zdecydowanie nie moja bajka. kliknij: ukryte Co ta Kirara w nim widziała?!
5/10
grafika nie jest żła dopracowane tła, ładna kreska postaci potrafi przykuć oko , ale niemal każdy element 3D powodował u mnie pewien syk zniesmaczenia, naprawde czułam się jakbym oglądała modele a nie właściwe mechy
muzyka jest dopasowana do klimatu aczkolwiek opening niczym się nie wyróżnia lepiej już jest z endingiem,
charakter postaci jest tylko zarysowany ponieważ niemożliwością byłoby rozbudować wszystkich przez te 26 odcinków i szczerze się ciese że nie postanowioną przedłużyć tej serii, walki właściwie na zasadzie no to teraz pomachamy sobie mieczem i wystarczy, nie rozumiem sensu paru zwolnień, ale dobra na te walki naprawde czasami trzeba przymknąć oko a nawet i dwa
nie uważam że straciłam ten czas ale cała seria była ostrym zjazdem w dół i na końcu można się było nieco poturbować
Oglądałem je w całości z pare razy
z przewijaniem.. oj dobra..
Powiem jeszcze, że anime strasznie podobne jest do filmu.. jaką zabawę miałem widzieć potem film i postacie odwzorowane nowocześnie w anime.. niby zupełnie inne ale tak podobne..
boskie
Po prostu pokochałem klimat wprowadzany od 1. sceny 1. odcinka :)
Największym minusem są bandyci. Po kiego grzyba wsadzono ich do mechów i do tego w 3d (jak ja nie lubię renderingu w anime -bleh)
nic specjalnego
Te walki z mechami itp nie zachwycają mnie lecz po prostu odpychają. Poza tym taka liczba super zmoderowano wulgaryzm na 26 odcinków to dla mnie za dużo.
Co do animacji przez większość odcinków jest świetna ale momentami spada do takiego poziomu, że zastanawiałem się czy czasem ktoś mi jakiś prochów nie wsypał do napoju chodzi mi np o odcinek w którym pojawia się Shichiroji gdzie wygląda to jakby rysownicy dali kredki swoim dzieciom;)
Nic fajnego
Nie oglądałem żadnego filmu tylko anime z czystej ciekawości żeby sprawdzić czy to naprawdę coś tak fajnego lecz się zawiodłem.
Kreska całkiem ładna ale też nic świetnego.
Piękne, niemal tak jak film.
Co się zaś tyczy zakończenia – świetne, zrobione z takim wyczuciem, że aż nie mogłem uwierzyć. Ładnie wszystko wyjaśnia, no i jest wzruszające jak mało które. wyciskacz łez pod koniec Chrno Crusade to przy tym wesoła komedyjka. Rzadko kiedy anime ściska mnie z wzruszenia za gardło, a temu to się udało. kliknij: ukryte Najbardziej żal Kikuchiyo i Heihachiego…
PS. Efekty 3D może są nieco przesadzone i sztuczne ale co tam. Wpisują się dobrze w pewien specyficzny klimat i dlatego nie traktuję ich jako wadę. Walki należy tu oglądać z lekkim przymrużeniem oka :)
Godne polcenia ;)
interesujące i godne uwagi
Co do animacji – niemal doznałam szoku, gdy zauważyłam jakie studio zajęło się tym anime – GONZO! Dość że wcześniej tego nie wyczułam – typowa realistyczna kreska (jeśli przyjrzeć się Samurajom). Jedyne co mi się nie podoba i jest minusem to projekty tych całych… jak im tam – Nobusei. Nigdy nie lubiłam nie polubię efektów 3D.
Postacie – co tu dużo mówić – uwielbiam je! Szczególną sympatią darzę młodego samuraja Katsuchiro. (tak to się pisze?XD) Młodsza siostra Kirary jest po prostu urocza:D
jedyną postacią, która grałami na nerwach to sam Kikuchicho… czy jak mu tam. jego wręcz wulkaniczny charakter jego okrzyki zupełnie nie pasowała do reszty.
Muzyka – ooo, tu nie było możliwości, bym nie wyczuła kaoru Wade – ścieżka dźwiękowa od razu kojarzyła mi się z „InuYashą”. Kawał dobrej roboty:D
Opening jest ładny, ending nie mam nic do zarzucenia.
ostatnie odcinki po prostu mnie robroiły. Niespodziewane zwroty akcji – po prostu nie mogłam oderwać zwroku od telewizora.
Polecam wszysktim fanom anime! Seia jest godna polecenia i obejrzenia!:)
Samurai 7
Bez przesady...
Co do rzezni nobuseri „mieczem” mistrz wladania Katana jest w stanie zrobic takie rzeczy szybciej i nie ma tu przesadyzmu…
(Wydaje mi sie, ze niektore komentarze sa napisane przez ludzi, ktorzy nie maja pojecia o co tak naprawde chodzi w filmach tego typu…)
nyuh fane!!
dla wielbicieli siedmiu samurai mój nr gg ****
Usunięto nr GG.
Tak się składa, że komentarze to NIE jest skrzynka kontaktowa.
Miłego dnia
IKa
Samuraje to potęga