Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Onii-chan no Koto Nanka Zenzen Suki Janaindakara ne!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Aoi 21.04.2020 15:24
    Nic ciekawego
    Porzucone po kilku odcinkach. Nie mój humor i temat.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonimowa 15.04.2020 20:24
    W sumie naprawdę nie rozumiem sens istnienia dzisiejszych czasów. Tu nie chodzi o hedonizm. Hormony były i są ale nigdy pornografia nie była aż tak wżarta w konsumpcję, aby stanowić 80 procent treści. I nie tylko w tym anime, ale w reklamach, produktach, kinematografii itp.

    Że społeczeństwa robi się bandę robotów, którzy w młodości onanizują się do pornografia, potem uważając, że kazirodztwo to normalna sprawa.
    Niestety nie jest to normalne. Z biologicznego ani psychicznego poziomu.
    Biologiczne jest to uszkadzanie materiału genetycznego, a psychologicznie, według zasady w zdrowym ciele zdrowy duch – także powoduje dewiacji i uszkodzenia. A potem jest twórczość Mrożka, Witkacego i podobna.

    Ktoś wpadł na pomysł, że chorej masie łatwo wcisnąć konsumpcjonizm, tony leków i słodyczy oraz zająć szare komórki ejakulacją, zamiast myśleniem kreatywnym i samodzielnym.

    I to nie tak, że nie śmieszy mnie humor erotyczny, bo śmieszy, ale wartość tej serii jest taka jak żarcie z fastfoodów.
    Dużo nic wartego i po dłuższym czasie szkody dla zdrowia.

    Akurat kreska w porównaniu z fabułą i przekazem wcale nie była zła. To znaczy bywają dużo gorsze.

    Ocena końcowa 3/10.

    Fabuła 2/10
    Kreska 6/10
    Treści 0/10
    Muzyka i dźwięk 6/10
    Humor 4/10.

    Jak dla mnie nawet na reset się nie nadaje.

    A jedyny plus to zero wydumanych dramatów. Może i zasługuje na 4/10, ale.. No nie. 3/10

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 1.03.2013 09:53

    Całkiem fajne, motyw zboczonej młodszej siostrzyczki po raz kolejny, ale wersja z pewnością udana.

    Przypominało mi „Ore no Imouto ga konna ni kawaii wake ga nai”. Podobny typ humoru, myślę, że tym, którym się podoba jeden z tych tytułów, spodoba się i drugi.

    Co nie znaczy, że chciałbym mieć taka siostrę… Dostałbym chyba kobietofobii.

    Motyw z zagubioną gazetką BL i kupowaniem tychże rzeczy – genialny. Nie ma to jak humor yaoistyczny xD Dać do anime yaoistkę, a zaraz mam uśmiech na gębie.

    Główny bohater bardzo typowy, czyli nijaki, niby zawstydzony, ale po kryjomu szuka świerszczyków w stosach oddanej makulatury. To jest genialne.

    Przyjaciółka z dzieciństwa – również schematyczne, ale mimo tego oglądało mi się to bardzo przyjemne, bawiło.
    Niestety, ostatnie trzy odcinki prezentują poziom niższy, i to odczuwalnie. Autorzy nagle stracili pomysły? Nie wiem, ale te odcinki nie wyszły dobrze.

    Odstrasza też oprawa graficzna, staranna, ale sylwetki postaci są strasznie… pokraczne, dziwnie wydłużone, nieproporcjonalnie wielkie dłonie i za duże głowy względem zbyt smukłych, wydłużonych tułowi. Można się przyzwyczaić, jeśli kreska jest dla kogoś sprawą drugorzędną.

    Polecałbym jako bardzo lekką komedię. Wiele scen jest bardzo udanych, wrażenia po seansie mam dobre. 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Adamo 28.08.2012 00:48
    Fajne fajne, ale...
    Na początku grafika trochę mnie odrzuciła, ale po jakichś 2­‑3 odcinkach się przyzwyczaiłem. Swoją drogą humor jest bardzo nierówny, były momenty przydługawe, jak i te przy których śmiałem się do łez  kliknij: ukryte .Zecydowanie nie spodobał mi się wątek z 10­‑11 odcinka – w zasadzie mało odkrywczy i mało wciągający. Ale tak poza tym, to seria mnie pozytywnie zaskoczyła. Siostra była przezabawna, a głos Eri Kitamury jeszcze dopełniał dzieła. Trochę za mało było Kondou, nawet ją polubiłem. Anime głupawkogenne, zboczone, zabawne, odstresowujące, niewymagające, i co z tego, że niezbyt ambitne? Nie jest to może arcydzieło, ale seans wspominam dobrze. No… i uraczono mnie plakatami z Kissxsis i Chuu­‑bra! w formie swoistego easter egg.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otōsan 7.12.2011 16:39
    Bardzo sympatyczne
    Siostra po prostu mistrzyni świata :) Podpuszczanie biednego brata­‑naiwniaka przez pokazanie mu kawałka majtek i robienie potem awantury, to taka zagrywka, że po prostu padłem ze śmiechu. Tak samo fakt, że Nao wie lepiej niż Shuusuke, gdzie w jego pokoju poukrywane są różne, nazwijmy to, „skarby”.
    Seria moim zdaniem przezabawna, jest o echii i nie ściemniania że jest o czymś innym, tu wszystko jawnie się kręci wokół tego tematu.
    Nie ma udawania że ratują świat, naprawiają psychikę skrzywdzonym dziewicom,walczą ze złą korporacją , rządem, czy najeźdźcami z kosmosu (niepotrzebne skreślić), a pantyshoty to tylko tak, przy okazji… W tej serii właśnie o te pantyshoty chodzi ;)
    Co do narzekania tu przez niektórych na kreskę i tła to, no cóż, czasami dobrze jest zobaczyć projekt postaci która nie jest typowa sztampą. A nie będąc typowymi i tak moi zdaniem były sympatyczne.
    Śliczne wielkookie i smukłe KALKI postaci z innych tytułów niezadowoleni mogą dla pocieszenia zobaczyć w odcinkach opowiadających o przygodach z BL mangami. Tła są poprawne, bez wodotrysków, ale też nie ma powodu narzekać na ich jakość. Na muzykę, przyznaję się bez bicia, nie zwróciłem uwagi , ale pewnie jakaś była ;P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Descartes 12.08.2011 22:43
    coz
    Obejrzalem sie, posmialem czasem nawet mocno, typowa komedyjka ecchi, calkiem sprawnie zrealizowana. Oczywiscie purytanie dostana kociokwiku – przeciez brat z siostra, geje, lesbijki, trojkaty, zboczenie… ale jak ktos ma normalne podejscie do zycia to po prostu sie posmieje.
    Kreska jest w porzadku, ecchi nie razi – mozna sie posmiac i ladnie wyglada, humor jest czesto absurdalny, fabula jest raczej epizodyczna – w koncu to o gagi chodzi. Jezeli ktos ma troche wolnego czasu i nic lepszego na widoku, albo chce jakas lekka rozrywke, to ta seria moze temu posluzyc. Jezeli ktos dostaje skretu kiszek na widok bielizny, incest czy absurdalnych sytuacji… to po co w ogole siega po serie ecchi?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Malczas 16.05.2011 03:47
    Fan echii
    Odpaliłem pierwszy odcinek i „O Boże co to za kreska” jak to Pierce kulturalnie określił nie ma „efektu kości” Humor jest mistrzowski, w połączeniu z ,w moim mniemaniu, nietypową kreską zwalił mnie z nóg. Utożsamiałem się z głównym bohaterem, rozumiałem jego dylematy, w pewnych momentach było mi go troszkę żal <tak można mnie nazwać zboczuszkiem :P> W każdym odcinku doznawałem tak zwanego topienia się mózgu w skutek wręcz nie możliwego do zniesienia humoru. 10/10 Polecam fanom echii którzy przedkładają humor nad goliznę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bhaal 2.04.2011 20:08
    Nadzieja ;)
    Anime ma sporą dawke humoru ale pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu polecam tą serie jest lekka i zabawna, odpowiednia na nudne i ponure dni oraz odpoczynku od pracy :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pierce 13.03.2011 14:35
    Me gusta
    Zdecydowanie najlepsza pozycja tego sezonu, co nie zmienia faktu że jest to ecchi: nie każdemu przypadnie do gustu, ale w drugą stronę należy ją odbierać i oceniać na swój sposób.

    Ohydna grafika? Gdy czytałem zapowiedzi na sankaku, to także miałem obawy przed ścierpieniem tej oprawy wizualnej. Jednak da się do niej przyzwyczaić, co więcej po obejrzeniu 2­‑3 epków już byłem pewien, że żaden inny styl graficzny nie spełniałby swojej roli. Postaci są aseksualne, przecież Nao nawet nie ma kobiecej figury przez co anime nie wywołuje efektu kości :P jak większość ecchi tylko pozwala skupić się na tym bardzo przeze mnie lubianym zboczonym humorze.

    Epizody 4­‑6 rządzą. Gratuluję oceny po pierwszych 10 minutach, niespecjalnego premierowego odcinka.

    Bardzo podobały mi się momenty sztucznego śmiechu, gdzie dziewczyny udawały że wszystko jest ok, czy sytuacja gdzie Nao widząc ukochanego z inną jedynie zaśmiała się w specyficzny dla siebie sposób po czym było na jej twarzy widać takie „me gusta”. Tu pojawia się klucz dlaczego jestem w stanie rzucić temu anime aż 9 na 10. Neo jest bezkonkurencyjną bohaterką w tym gatunku anime. Jej zachowanie, cechy charakteru oraz dopasowanie aktorki głosowej to po prostu mistrzostwo.

    Wrócę do najlepszego jak dotąd odcinka, zdaje się nr. 5.
     kliknij: ukryte 

    Polecam fanom ecchi oraz alternatywnego humoru.

    Zmoderowano obraźliwe określenie. Tego typu wyrażeń slangowych proszę tu nie używać.
    IKa
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zonk486 1.03.2011 11:36
    Patrząc na to anime miałem wrażenie, że będzie to kolejne, beznadziejne anime, w którym będzie tylko chodziło o to, żeby efektownie pokazać i ukryć jednocześnie pewne części ciała, jednak w tym anime nawet jest to jakoś sensownie ułożone. Jestem zdania, że ten tytuł powinien być bardziej złożony fabularnie, jednak to jest nadal komedia ecchi! Dla tych, którzy potrzebują większej ilości dramy, czy innych psychologicznych spraw polecam Koi Kaze – opowiada o podobnym problemie, jednak przedstawia go w zupełnie innym, nie oczekiwanym przeze mnie świetle. Sam tytuł uważam za dość dobry względem swojego gatunku mimo tego, że przyznam, że zdarzają się momenty jawnie zrzucone z innych, podobnych anime jak np. „KissXsis” czy „Ore no Imouto ga Konnani Kawaii Wake ga Nai”. Anime uważam za dobre ze względu na to, że Przede wszystkim bawi nawet swoją dość nieskomplikowaną budową, która może przypominać doskonale rozwinięte szablony. Dodatkowo mogę powiedzieć o tym, że anime w dość humorystyczny sposób opowiada o problemach związanych z fizycznym dojrzewaniem (o psychicznym nie mówię, bo od tego są inne tytuły) młodego mężczyzny na przykładzie naświetlanego do bólu Shuusuke. Z punktu widzenia fanserwisu jestem zdania, że cenzura w tym przypadku jest na miejscu, ponieważ z np. polskiego punktu widzenia dwie z głównych bohaterek to jeszcze rorikon! Temu tytułowi mogę dać spokojnie 7,5/10 a nie padło jeszcze ostatnie słowo w tym przedziale.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    THeMooN 28.02.2011 19:52
    Nie... po prostu nie!
    Oglądałem, oglądałem i nie obejrzałem do końca. To anime poza dosłownie kilkoma zabawnymi scenami nie reprezentuje sobą absolutnie nic co mogłoby wynieść je ponad poziom chłamu. Nie wiem nawet za bardzo co mógłbym tu napisać, nie używając epitetów. Może tak… ani jeden/jedna bohater/bohaterka tego anime nie grzeszy rozumiem. To banda debili, że się tak wyrażę. Na dodatek zboczonych do potęgi n­‑tej. Każdy tutaj ma jakieś dewiacje i albo je skrywa albo je obnaża. Pomimo obnażania na lewo i prawo, irytująca cenzura nie pozwala w spokoju oglądnąć choćby jednego odcinka. I żeby jeszcze „było na co popatrzeć” ale nie… kreska w tym anime jest tak tragicznie zniekształcona, że tak tła jak i postaci wyglądają tu po prostu paskudnie. Szkoda klawiatury by rozpisywać się nad minusami tego anime, jest ich po prostu zbyt dużo. Na plus zaliczam jedynie kilka początkowych scen z humorem sytuacyjnym, który później gdzieś zniknął. Wystawiłem wcześniej ocenę 4/10 ale po zastanowieniu się nieco dłużej nawet na tyle to anime nie zasługuje.
    Moja ocena ostateczna to 3/10.
    Nie polecam.
    Odpowiedz
  • lewa 28.02.2011 07:48:38 - komentarz usunięto
  • Chaos&Masakra 2.02.2011 02:18:13 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nayabuck 30.01.2011 08:43
    Nie wiem co w tym anime irytuje bardziej – nachalne kierowanie kamery na bielizne czy żałosna cenzura w postaci kotków i pingwinków. Widziałem sporo gorsze rzeczy, ale póki co anime (delikatnie mówiąc) nie zachwyca.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime