Komentarze
Onii-chan no Koto Nanka Zenzen Suki Janaindakara ne!!
- Re: Nic ciekawego : Cthulhoo : 26.04.2020 07:35:28
- Re: Nic ciekawego : Aoi : 26.04.2020 01:07:14
- Re: Nic ciekawego : Cthulhoo : 22.04.2020 13:07:22
- Nic ciekawego : Aoi : 21.04.2020 15:24:59
- komentarz : Anonimowa : 15.04.2020 20:24:09
- komentarz : Subaru : 1.03.2013 09:53:40
- Fajne fajne, ale... : Adamo : 28.08.2012 00:48:30
- Bardzo sympatyczne : Otōsan : 7.12.2011 16:39:37
- coz : Descartes : 12.08.2011 22:43:10
- Fan echii : Malczas : 16.05.2011 03:47:00
Nic ciekawego
Że społeczeństwa robi się bandę robotów, którzy w młodości onanizują się do pornografia, potem uważając, że kazirodztwo to normalna sprawa.
Niestety nie jest to normalne. Z biologicznego ani psychicznego poziomu.
Biologiczne jest to uszkadzanie materiału genetycznego, a psychologicznie, według zasady w zdrowym ciele zdrowy duch – także powoduje dewiacji i uszkodzenia. A potem jest twórczość Mrożka, Witkacego i podobna.
Ktoś wpadł na pomysł, że chorej masie łatwo wcisnąć konsumpcjonizm, tony leków i słodyczy oraz zająć szare komórki ejakulacją, zamiast myśleniem kreatywnym i samodzielnym.
I to nie tak, że nie śmieszy mnie humor erotyczny, bo śmieszy, ale wartość tej serii jest taka jak żarcie z fastfoodów.
Dużo nic wartego i po dłuższym czasie szkody dla zdrowia.
Akurat kreska w porównaniu z fabułą i przekazem wcale nie była zła. To znaczy bywają dużo gorsze.
Ocena końcowa 3/10.
Fabuła 2/10
Kreska 6/10
Treści 0/10
Muzyka i dźwięk 6/10
Humor 4/10.
Jak dla mnie nawet na reset się nie nadaje.
A jedyny plus to zero wydumanych dramatów. Może i zasługuje na 4/10, ale.. No nie. 3/10
Całkiem fajne, motyw zboczonej młodszej siostrzyczki po raz kolejny, ale wersja z pewnością udana.
Przypominało mi „Ore no Imouto ga konna ni kawaii wake ga nai”. Podobny typ humoru, myślę, że tym, którym się podoba jeden z tych tytułów, spodoba się i drugi.
Co nie znaczy, że chciałbym mieć taka siostrę… Dostałbym chyba kobietofobii.
Motyw z zagubioną gazetką BL i kupowaniem tychże rzeczy – genialny. Nie ma to jak humor yaoistyczny xD Dać do anime yaoistkę, a zaraz mam uśmiech na gębie.
Główny bohater bardzo typowy, czyli nijaki, niby zawstydzony, ale po kryjomu szuka świerszczyków w stosach oddanej makulatury. To jest genialne.
Przyjaciółka z dzieciństwa – również schematyczne, ale mimo tego oglądało mi się to bardzo przyjemne, bawiło.
Niestety, ostatnie trzy odcinki prezentują poziom niższy, i to odczuwalnie. Autorzy nagle stracili pomysły? Nie wiem, ale te odcinki nie wyszły dobrze.
Odstrasza też oprawa graficzna, staranna, ale sylwetki postaci są strasznie… pokraczne, dziwnie wydłużone, nieproporcjonalnie wielkie dłonie i za duże głowy względem zbyt smukłych, wydłużonych tułowi. Można się przyzwyczaić, jeśli kreska jest dla kogoś sprawą drugorzędną.
Polecałbym jako bardzo lekką komedię. Wiele scen jest bardzo udanych, wrażenia po seansie mam dobre. 7/10.
Fajne fajne, ale...
Bardzo sympatyczne
Seria moim zdaniem przezabawna, jest o echii i nie ściemniania że jest o czymś innym, tu wszystko jawnie się kręci wokół tego tematu.
Nie ma udawania że ratują świat, naprawiają psychikę skrzywdzonym dziewicom,walczą ze złą korporacją , rządem, czy najeźdźcami z kosmosu (niepotrzebne skreślić), a pantyshoty to tylko tak, przy okazji… W tej serii właśnie o te pantyshoty chodzi ;)
Co do narzekania tu przez niektórych na kreskę i tła to, no cóż, czasami dobrze jest zobaczyć projekt postaci która nie jest typowa sztampą. A nie będąc typowymi i tak moi zdaniem były sympatyczne.
Śliczne wielkookie i smukłe KALKI postaci z innych tytułów niezadowoleni mogą dla pocieszenia zobaczyć w odcinkach opowiadających o przygodach z BL mangami. Tła są poprawne, bez wodotrysków, ale też nie ma powodu narzekać na ich jakość. Na muzykę, przyznaję się bez bicia, nie zwróciłem uwagi , ale pewnie jakaś była ;P
coz
Kreska jest w porzadku, ecchi nie razi – mozna sie posmiac i ladnie wyglada, humor jest czesto absurdalny, fabula jest raczej epizodyczna – w koncu to o gagi chodzi. Jezeli ktos ma troche wolnego czasu i nic lepszego na widoku, albo chce jakas lekka rozrywke, to ta seria moze temu posluzyc. Jezeli ktos dostaje skretu kiszek na widok bielizny, incest czy absurdalnych sytuacji… to po co w ogole siega po serie ecchi?
Fan echii
Nadzieja ;)
Me gusta
Ohydna grafika? Gdy czytałem zapowiedzi na sankaku, to także miałem obawy przed ścierpieniem tej oprawy wizualnej. Jednak da się do niej przyzwyczaić, co więcej po obejrzeniu 2‑3 epków już byłem pewien, że żaden inny styl graficzny nie spełniałby swojej roli. Postaci są aseksualne, przecież Nao nawet nie ma kobiecej figury przez co anime nie wywołuje efektu kości :P jak większość ecchi tylko pozwala skupić się na tym bardzo przeze mnie lubianym zboczonym humorze.
Epizody 4‑6 rządzą. Gratuluję oceny po pierwszych 10 minutach, niespecjalnego premierowego odcinka.
Bardzo podobały mi się momenty sztucznego śmiechu, gdzie dziewczyny udawały że wszystko jest ok, czy sytuacja gdzie Nao widząc ukochanego z inną jedynie zaśmiała się w specyficzny dla siebie sposób po czym było na jej twarzy widać takie „me gusta”. Tu pojawia się klucz dlaczego jestem w stanie rzucić temu anime aż 9 na 10. Neo jest bezkonkurencyjną bohaterką w tym gatunku anime. Jej zachowanie, cechy charakteru oraz dopasowanie aktorki głosowej to po prostu mistrzostwo.
Wrócę do najlepszego jak dotąd odcinka, zdaje się nr. 5.
kliknij: ukryte Śmiałem się spadając z fotela przez całe 20 minut trwania. Bohater zostaje zmuszony do zapoznania się z magazynem dla gejów. Tu pojawiają się przezabawne sceny między innymi, ta w której Shuusuke śni się że Kapitan wyznaje mu miłość. :D Ogólnie samo wymawianie BL przez bohaterów jest komiczne, ale to już zaleta języka japońskiego. Za każdym razem gdy pojawiało się hasło „Bieru” do wyobraźni zostawały przywoływane poprzednie sceny.
Polecam fanom ecchi oraz alternatywnego humoru.
Zmoderowano obraźliwe określenie. Tego typu wyrażeń slangowych proszę tu nie używać.
IKa
Nie... po prostu nie!
Moja ocena ostateczna to 3/10.
Nie polecam.