Tanuki-Anime

Odcinki mają po 12 minut nie 24.

Nie wiem czym się tu ekscytujecie. W internecie można znaleźć coś znacznie pikantniejszego niż jakieś anime z bardzo delikatnie opowiedzianą historyjką o fetyszach. W Japonii podchodzą do seksualności z dużym dystansem. Dlatego to anime jest takie jakie jest. Nie traktuję tu tego inaczej jak komedii z której nie można się nie śmiać. I z tego względu jest niezłe.

Szaman Fetyszy o fetyszach! Chyba jeszcze nigdy nick recenzenta nie współgrał tak znakomicie z zawartością recenzji. ;-)

„Hen Zemi” to jeden z tych seriali, po obejrzeniu których rodzice dostają białej moralnej gorączki i nakładają swoim pociechom szlaban na oglądanie anime, wcześniej starannie dezynfekując komputer przy pomocy wody święconej i środka do czyszczenia rur „Kret”. Za sprawą obecności elementów obrzydliwych siła deprawacyjnego rażenia może okazać się tu większa niż w przypadku niejednego genitalno­‑ginekologicznego hentaja.

W mojej ocenie sam serial fabularnie jest słabiutki, a w dużej części po prostu nudny. Ci, którzy nie należą do wąskiego grona poszukiwaczy skrajnie ekstremalnych doznań seksualnych powinni potraktować jak najbardziej poważnie ostrzeżenie recenzenta, żeby trzymać się od tej pozycji z daleka, ponieważ odejdą od ekranu zniesmaczeni. Niestety, mnie nie miał kto ostrzec i teraz żałuję.

Wszystkie 13 u mnie + 2 OAVki które są odważniejsze. Naprawdę ciekawa pozycja jeżeli chodzi o fetyszyzm tyle że twórcy liznęli jedynie czubek góry lodowej tego tematu. Króciutkie filmiki [prócz OAV] cała reszta ok. Ogląda ten kto lubi taką tematykę resztę pewnie odrzuci

8 odcinków za mną i na razie mogę powiedzieć, że bawiłem się świetnie. Grafika jest identyczna jak w Midsidumoe, cały schemat opiera się na zawstydzaniu i bulwersowaniu głównej bohaterki, ale mam tu na myśli prawdziwy hardkor typu zjadanie robaków, hodowanie much w uszach czy używanie „naleśników” jako tamponów. Humorem podobne to do Seitokai Yakuindomo.