x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Jak zestarzał się 32 letni film ? Zaskakująco dobrze!
Minusy:
- Niektóre sceny akcji pominięte. Widzimy początek walki, potem cięcie i w końcu z innej perspektywy stosik truposzy i panoramę zniszczeń.
- Wykonanie pościgów. Bardzo dziwnie samochody wyglądają. Co ciekawe w co bardziej „spokojnych” ujęciach autka wyglądają bez zarzutu.
- Trochę słabo zarysowane postacie. W serii telewizyjne (gdzie wszystkie postacie zmieniają się co ep) jakoś lepiej to wyszło.
Plusy:
+ Jakość grafiki. Masa dopracowanych detali + cudnie zrealizowane promienie słońca i dynamiczne oświetlenie. Film absolutnie nie wygląda na swoje lata.
+ Scenariusz. Naprawdę warto obejrzeć do końca. Jeden z lepszych filmów klasy B jaki widziałem.
+ Muzyka. Dużo cudnego jazzu z saxem. Do tego świetny kawałek kończący. Soundtrack jest kwintesencją filmów sensacyjnych z lat '80 – genialna rzecz.
+ Jedno z pierwszych użyć CGI w anime. Wygląda to bardzo słabo, ale warto zobaczyć jak pierwsze efekty komputerowe prezentowały się ponad 30 lat temu.
Co ja tu będę ściemniać, wychowywałam się na kinie sensacyjnym klasy B, czasem nawet D. Uwielbiam milczących twardzieli z bronią i nieodłącznym petem w ustach. Zaczytywałam się w lekturach typu noir. A do tego lata 80‑te i 90‑te są moim ukochanym okresem w dziejach anime. Więc jak mogłam się źle bawić na Golgo13? No jak? Jestem absolutnie zachwycona. Piękna animacja, wciągająca (choć przewidywalna) fabuła, podnoszące ciśnienie sceny akcji. Kinówka jest dużo lżejsza niż późniejsza OVA, a dzięki wydłużonemu czasowi i odwróconym rolom nie tak monotonna jak serial (którego, wstyd przyznać, nie skończyłam). Po prostu kawał dobrego, taniego kina w którym trup ściele się gęsto, a kobiety służą za materace dla „prawdziwych mężczyzn”. Szczerze polecam dorosłym fanom, którzy chcą zobaczyć, jak wyglądały anime akcji z udziałem testosteronu zamiast loli z Desert Eaglem.
kliknij: ukryte No i ta żenujące scena erotyczna, w której kobieta szaleje, a kłoda znaczy bohater wygląda jakby miał już stężenie pośmiertne
Za to grafika i animacja biorąc pod uwagę rok produkcji są zaskakująco dobre.
7/10
Minusy:
- Niektóre sceny akcji pominięte. Widzimy początek walki, potem cięcie i w końcu z innej perspektywy stosik truposzy i panoramę zniszczeń.
- Wykonanie pościgów. Bardzo dziwnie samochody wyglądają. Co ciekawe w co bardziej „spokojnych” ujęciach autka wyglądają bez zarzutu.
- Trochę słabo zarysowane postacie. W serii telewizyjne (gdzie wszystkie postacie zmieniają się co ep) jakoś lepiej to wyszło.
Plusy:
+ Jakość grafiki. Masa dopracowanych detali + cudnie zrealizowane promienie słońca i dynamiczne oświetlenie. Film absolutnie nie wygląda na swoje lata.
+ Scenariusz. Naprawdę warto obejrzeć do końca. Jeden z lepszych filmów klasy B jaki widziałem.
+ Muzyka. Dużo cudnego jazzu z saxem. Do tego świetny kawałek kończący. Soundtrack jest kwintesencją filmów sensacyjnych z lat '80 – genialna rzecz.
+ Jedno z pierwszych użyć CGI w anime. Wygląda to bardzo słabo, ale warto zobaczyć jak pierwsze efekty komputerowe prezentowały się ponad 30 lat temu.