Komentarze
Nurarihyon no Mago: Sennen Makyou
- komentarz : młoda : 12.11.2022 14:21:33
- komentarz : Cintryjka : 10.04.2016 00:30:37
- komentarz : Roke105 : 10.08.2015 16:25:59
- komentarz : Subaru : 22.06.2012 12:29:43
- Oui! : Ellerena : 29.04.2012 12:48:32
- komentarz : bassty : 20.02.2012 23:45:11
- Zaskakująco nudne : Sezonowy : 9.02.2012 19:50:39
- Niezłe : Taur : 26.01.2012 22:24:37
- Re: 24 odcinki : korzenka : 2.01.2012 17:26:55
- Re: 24 odcinki : Souless : 2.01.2012 12:51:03
Jak dla mnie 8, no może 9 przez wzgląd na pierwszą serię, ale poleciła bym tę serię każdemu, kto ma chwilę wolnego czasu i szuka spokojnej przygodówki.
Właściwie mógłbym skopiować swój komentarz do serii pierwszej. Wszystko cacy, ale zupełnie mnie nie porwało, jak dla mnie kompletna nuda, nie zainteresowało mnie. Zbyt szablonowe, akcja niby pędzi, a jakoś drętwo.
Anime bardzo staranne graficznie, jak na serię TV.
Ponownie 4/10.
Oui!
Zgadzam się w większości z recenzją, autor/ka naprawdę dobrze wszystko opisał/a.
Poważniej, mniej cukierkowato, wywalono (nareszcie) tą infantylną gromadkę, jaką są szkolni koledzy Rikuo. Youkai – albo ayakashi – nareszcie pokazują swoją mroczną naturę, nawet te, które walczą obok Nurarihyona. Potrafią byś wredne, pozbawione litości i zabójcze. A Hagoromo Gitsune to istna perełka wśród czarnych charakterów – jej nie sposób lubić, można tylko podziwiać.
Sam Rikuo naprawdę pokazany został od lepszej strony – o ile nawet w ludzkiej postaci zdarzały mu się dobre momenty, to ogólnie był słaby i dziecinny, a teraz widzimy, że staje się coraz silniejszy i dorasta do swojej funkcji. I jest uroczy. Naprawdę bardzo ciekawa postać.
I wreszcie dowiadujemy się czegoś więcej o jego gromadce, poznajemy przeszłość i dzięki temu można wreszcie zrozumieć, czemu tak wiernie stoją przy przywódcy będącym youkai tylko w 1/4.
Co do ludzkich bohaterów, oni mają swoje lepsze i gorsze momenty, ale kilku omyouji zdążyłam polubić. Brat Yury, ten walczący za pomocą podstępów i sztuczek, wypada świetnie. Wreszcie nie jakiś honorowy, pozbawiony wad (i rozumu) zbawiciel świata.
Oprawa graficzna miła dla oka (niekiedy bardzo – postaci męskie udały się znakomicie;) )tła zazwyczaj staranne i dopracowane walki. Muzyka pasuje do swoich scen. 1‑go openingu i 2‑go endingu da się słuchać z przyjemnością, czego niestety o 1‑szym endingu powiedzieć się nie da. Jest jak cukier z herbatą. Nie do picia.
O ile pierwszej serii dałabym 6, to tej – z czystym sumieniem 8/10. Polecam.
Zaskakująco nudne
Niezłe
24 odcinki
Zaskoczenie
Bardzo dobry 2 sezon
I nareszcie jakies wyjasnienia dotyczace przeszlosci.