Tanuki-Anime

Bardzo twórcze i artystyczne anime. Nie widziałem Matrixa, żadnej części, ani razu. Mimo to Animatrix zainteresował mnie i w ciągnął na półtorej godziny jak żaden inny film (oglądałem wszystkie części hurtem, pewnie to spotęgowało wrażenie). Pomysłowe podejście do realizacji filmu animowanego, topowi animatorzy (niepowtarzalny styl Koike, mistrzowska praca Norio Matsumoto). Przemawia do wyobraźni i jest wyraziste, bardzo bezpośrednie, a zarazem czuć w tej produkcji oniryczną cząstkę, ważną z punktu widzenia uniwersum.

...Przecież maszyny są jednym z największych osiągnięć człowieka.

Ciężko jednoznacznie ocenić to anime. Piszę komentarz aby sprostować myślenie recenzenta i paru użytkowników portalu. Po pierwsze, koncepcja anime nie jest taka ,że macie doszukiwać się rozwinięcia fabuły które poda wam tysiące zdarzeń i informacji, oraz nie wymagajcie od niej tego ,że bohaterowie będą przechodzić rozterki, i zostaną dogłębnie opisane ich portrety. Całość jest uzupełnieniem do matrixa, ciężko się ją ogląda ale nie źle, w każdym z odcinków można doszukać się sensu, drugie odrodzenie(obie części)podobają się recenzentowi chyba dlatego ,że od razu na tacy podali know how tej historii. A teraz mój pogląd, owszem Animatrix nie każdemu się spodoba, 9 historii dość nierównych, ciężkich, nie każdy też to zrozumie nie uwłaczając tym ludziom, po prostu każdy z nas posiada zdolność odmiennej interpretacji i po prostu Łukasz nie zrozumie filmu który zrozumie Kasia i na odwrót. Ten do takich gatunków należy. Fabulaarne jest jak mówię mieszanie. Co do postaci, największe dla mnie zdziwienie to postać detektywa, z niej w te 10minut, wyciągnięto maksimum ,niebywały wyczyn, gratuluje. Postać kobiety z segmentu Zniewolony dzięki zakończeniu bardzo ciekawa. Przypadła mi też do gustu dziewczyna z segmentu Nawiedzony Dom. Należy podkreślić też odmienność odcinków , nie pod względem poziomu bo tu jest różny ale pod względem tego,że każdy z nich w innym stylu,ale trzymały pewną ,tą samą linie klimatu. Też Ciekawie. Co do muzyki GENIUSZ, G E N I U S Z! Kreska , różnie , ogólnie wysoki poziom, oryginalna , ale nie wszędzie wpadła mi do gustu a Nawiedzony Dom to odcinek o najsłabszym poziomie ,biorąc pod uwagę tą kategorie. Nie będę wymieniać który segment najlepszy tylko ocenie całość.
Fabuła 7/10
Postaci 6/10
Grafika 9/10
Muzyka 10/10

Ostatni lot Ozyrysa, Drugie odrodzenie (dwie części), Historia ucznia, Program, Rekord świata, Nawiedzony dom, Opowieść detektywa i Zniewolony. Nad każdą z nich pracowali mistrzowie anime

Czy autor recenzji w ogóle wie, o czym pisze? „Ostatni lot Ozyrysa” jest filmem animowanym 3D stworzonym przez Square, a „Zniewolony” to film animowany z Korei Płd. Nie ma to jak podstawowa wiedza o tym, co się recenzuje…

Zgodnie z podejrzeniem Autora stwierdzę, że jest uprzedzony i wynika z tego kilka nieprzyjemnych konsekwencji. Jeśli siadamy do czegoś z podejściem „muszę to obejrzeć, bo przydałoby się „reckę machnąć”", to szanse na napisanie czegoś ponad „bleh nie rozumiem o co chodzi” są bardzo małe. Imho Animatrix jest bardzo twórczym podejściem do wizji braci Wahowskich i wbrew temu co pisze Autor, tylko 4 segmenty z 9 mają scenariusze pisane przez oryginalnych twórców Matrixa (jeśli w ogóle można użyć takiego sformuowania) ¹.
Jeśli chodzi o argument o zbyt małej ilości czasu na zaznajomienie się z postaciami, śmiem twierdzić, że jest on chybiony – nie chodziło o to, żeby się zaprzyjaźnić z głównym bohaterem/bohaterką za pomocą czasu spędzonego na oglądaniu jego/jej perypetii. Rozumiem, że czasem się wydaje, że żeby kogoś zrozumieć potrzeba dużej ilości czasu i wnikliwej/uważnej obserwacji jego/jej poczynań (sam tak uważałem przez dłuższy czas). Tym razem jednak stajemy przed wyzwaniem/możliwością kontaktu z duszami ludzkimi w ważnych (jeśli nie najważniejszych) momentach ich życia. Obejrzałem Animatrix w całości i w częściach łącznie z 8 razy i stwierdzę, że za każdym razem coraz lepiej rozumiałem motywacje bohaterów i ich uczucia.
Część o dubbingu skwituję tylko krótkim: Jest to kwestia estetyczna/użytkowa, podzielam po części odczucie Autora, ale stwierdzę, że do wszystkiego da się przyzwyczaić;)
A żeby dodać coś zupełnie od siebie, stwierdzę, że wizja Matrixa miała duży wpływ na tworzenie mojego światopoglądu, więc Animatrix odebrałem jako możliwość poszerzenia swoich horyzontów.

¹[link]

Przeciez tak na prawde, jak sie nie obejrzy Animatrixa, to nie wszystko da sie zrozumiec w Matrixie. Oczywiscie pomijam fakt, ze ten film TRZEBA min. obejrzec 2 razy, by go dobrze zrozumiec. I teraz to co najwazniejsze. Dla mnie autor recenzji jest niepowazny i NIGDY nie bedzie dobrym recenzentem.

Przede wszystkim – b. nudne. Warto obejrzeć (było, bo teraz taka animacja to nie wyczyn) w celu pozachwycania się możliwościami komputera.

Jestem fanką Matrixa, ale seria nie przypadła mi do gustu. Była nudna, połowę można by wyciąć, może gdyby złożyć to potem do kupy i zanimować tak jak „Ostatni lot Ozyrysa” powstałoby cudo, ale ta forma…ech…nudziłam się i całe szczęścię, że odcinki są dzisięciominutowe! Grafika kiepska (z wyjątkiem „Ostatniego Lotu Ozyrysa”)zwłaszcza animacja twarzy i gestów bohaterów, a w „Zniewolonym” autorzy pobili już samych siebie tworząc obraz w stylu Picasso. Niektórym ten typ animacji odpowiada, mnie nie! Plus za maszyny te wszyszły świetnie. Tak jak wspomniałam wyżej, część tych historii nadaje się tylko do kosza! Pozytywnie oceniam „Ostatni lot Ozyrysa”, „Drugie Odrodzenie”, jeszcze jakoś trzyma się kupy „Nawiedzony dom”,„Historia Ucznia” i „Opowieść Detektywa” chociaż tylko fragmentami. A co do „Rekordu Świata” to jakaś pomyłka. Oceniam całość jako mizerną 4/10

„Ostatni lot Ozyrysa” oceniam dobrze, spokojnie dałbym 7. Reszta jest do niczego, najwyżej 4.

Zgodzę się niestety z autorem recenzji. Ma rację. Matrix jako film był dobry – przede wszystkim jedynka bo pozostałe dwa filmy o dwa oczka oceny w dół czyli z 9 na 7 – ale to co zrobili z anime, to już niestety zwykłe żerowanie na fanach i „jechanie na popularności filmu”. Animatrix nie ma NIC co by zaskakiwało, jedyny plus to odcinek nawiązujący do filmów – przekazanie informacji „paczki” do Zionu. Osobiście wystawiłbym ocenę za całokształt naciąganą 5, z tendencją na 4. A polecić mogę tylko fanom Matrixa, bo fanom jak to fanom nawet „gówno w złote pozłotka z napisem MAtrix by się spodobało” Ale to odnosi się to fanów wszelkich serii jako takich anie tylko Matrixowych, więc bez obrazy.

Naprawde! Jak ktośkto z przymusu oglądał matrixa bierze sie za jego recenzje! Po co wogole brałeś sie za jej pisanie? Ocenianie czegos czego sie nie lubi…

Recenzja jest nieadekwatna do jakości tego anime.
Oglądałem je dwa razy. Lubie matrixa i pierwsza częsć była Bardzo dobra do reszty też zasiadłem z wielką przyjemnościa. Nie wiem czy moge sie nazwać jego fanem bo ogólnie cała trylogia nie jest czymś do czego wracam(jak do Władcy pierścienia oglądałem 12 razy całą serie).

Ale anime uważam za naprawde bardzo dobre uzupełnienie trylogi(bo tym jest).

Grafika naprawde na bardzo wysokim poziomie. Muzyka dobrze wkomponowana w całość nie była wspaniała ale dobrze dopasowana do całości.

Fabułe ciężko ocenić bo jest to w sumie uzupełnienie całości ale pare razy mnie zaskoczyła akcja ktora sie tam odbywała.

B.podobał mi się animatrix. Jedynie nie podobał mi się „Ostatni lot Ozyrysa”. Najlepszy zdecydowanie rekord świata, który jest u mnie w ścisłej czołówce krótkich animacji.

Mam tylko jedno słowo na określenie Animatrix: NUDA. Co z tego, że oprawa ładna jak przysypiałam oglądając to coś…

Lubię Matrixa (tyklo pierwszą część, druga i trzeca dla mnie nie istnieją). Animatrix obejrzałam, bo lubię tę tematykę. Teraz sama nie wiem co powiedzeć na ten temat. Obie części „Drugiego Odrodzenia” były naprawdę dobre i może „Historia Detektywa”. Reszta była dość słaba. Może tylko „Ostatni lot Ozyrysa” wybija się trochę ponad przeciętną. Więc jak dla mnie:
„Ostatni lot Ozyrysa” – 7/10
„Drugie odrodzenie” (I i II) – 9/10
„Historia Detektywa” – 7/10
Reszta 5 i poniżej.

Osobiscie lubie trylogie Matrixa i z chęcia zobaczyłem Animatrix. Według mnie historie zawarte w Animatrix są dosyć uniwersalne. Szczególne ostania mi sie spodobała. I ta z domkiem była fajna.Warto zobaczyć kawal dobrej animacji a dla fanów Matrixa „musiszmieć”

Też nie kocham MAtrixa (I część była genialna i cała seria mogłaby się na niej zakończyć, bo reszta to dla mnie absolutny syf i kicz)

Animatrix to wariacja na temat idei, pomysłu przedstawionego w Matrixie. I nie chodzi w niej o rozwijanie postaci, wątku (ogółem tego, czego czepia się recenzent)- tylko pokazaniu różnych wariantów 'świata' i jego wpływu na zwyczajnych ludzi. I może jest to zjadliwe dla fanów Matrixa łykających niczym młode pelikany smaczne japońskie rybki podsuwane przez twórców animatrixa, choć i w to trudno mi uwierzyć. Historyjki są po prostu banalne (ta z uczniem- szczyt) i infantylne ( o robocie co ,,już będzie dobry” ).

Muzyka- klasa. wątki z filmu kinowego są świetne, jednak nie zawsze (żeby nie powiedzieć w ogóle) pasowały do sytuacji przedstawionych w anime.

grafika- miuut.

Dlaczego autor recenzji krytykuje język angielski? Litości! Czyżby wielbiciele Japonii i anime byli do tego stopnia zatwardziali, że coś co nie jest w języku japońskim przeszkadza im w odbiorze treści? Panie ratuj…

Nie miałam najmniejszego pojęcia, że to anime, kiedy je oglądałam. Jak się okazuje, było to jedno z pierwszych obejrzanum przeze mnie anime (przedtem były Muminki, Slayersi, MKR i Soul Hunter). Miałam wtedy 7 lat, więc nie miałam pojęcia, na czym polega historia o robocie, niemniej jednak podobała mi się z nich najbardziej, a do tego mnie wzruszyła, a mało co potrafi mnie wzruszyć.

autor recenzji byl bardziej uprzedzony do matrixa, niz panowei w bialych kapturach do murzynow ;]Autor ostro pojechal po animatrixie, mam nadzieje ze sie nie zraza ludzie tym textem :|
Mi sie bardzo podobal, zwlaszcza rekord swita ai program. Dobry dzwiek, graficznie cud na cudy. 7/10 za calosc. Spodoba sie kazdemu kto nie jest uprzedzony do matrixa a lubi anime. Swoja droga uwazam ze matrix 1 byl genialny, a 2 i 3 to beznadziejne filmy :/

Ze swojej strony chciałbym tylko powiedzieć, że to co zarzuca się najsilniej „Animatrix”, czyli brak wyraźnie zarysowanych bohaterów nie musi być wadą.
Generalnie rzecz ujmując, każda historia z „Animatrix” w relacji do filmu ma się jak opowiadanie do powieści.
A „opowiadania” w „Animatrix” są skonstruowane genialnie, pownieważ Wyraźnie zarysowują kontekst historii i pozostawiają mnóstwo miejsca na interpretację dla widza. To jest to co w opowiadaniach najbardziej istotne. Na małej przestrzeni przelać tyle informacji, żeby świat przedstawiony był zrozumiały i , jednocześnie”, żeby czytelnik mógł samemu zastanowić się co właśnie przeczytał/zobaczył.
„Animatrix” jest przeładowany symboliką religijno­‑społeczną, niekoniecznie bardzo skomplikowaną. Mówi o rzeczach tak naprawdę bardzo widocznych, autorzy ubrali to po prostu w niesamowite szaty.
Mogę jeszcze powiedzieć, że „Animatrix” powiedział mi więcej o „Matrix” niż wszystkie trzy części filmu.
Jest jak perfekcyjne postscriptuum, gdzie świat mógł się oderwać od piętna Neo­‑wybrańca i pokazać się w pełnej krasie.

Szczerze to spodobała mi się część „Opowieść detektywa” i ta ostatnia z tym dzieciakiem. Reszta jest poprostu nudna.Tak odbieram to anime. Inni mogą odebrać to inaczej.

z gory juz powiem ze nie jestem fanem matrixa, ale widzialem wszysktie czesci.
Animatrix moim zdaniem jest niesamowity.
nie tylko trzeba go zobaczyc go trzeba zobaczyc conajmniej 2 razy
nie chcac wciskac recenzentowi slow w usta ktorych nie powiedzial wiec potwierdze jego retoryczne pytanie ze moze jest uprzedzony „moim zdaniem jestes uprzedzony do matrixa na czym cierpi animatrix w tej recenzji”
Animatrix opowiada historie powstania wojny maszyn z ludzmi oraz przedstawia epizody ludzi a nawet maszyn zyjacych w matrixie i obok niego.
Animatrix rozwiewa pewne pytania jakie mogly pozostac po obejrzeniu Matrixa a zarazem zadaje inne.
Wszyscy moi koledzy ktorzy widzilei Animatrixa podchodzili do neigo chlodno pewnego razu namowilem ich zebysmy uwaznie obejrzeli go po raz kolejny (ja juz wtedy bylem po 2 razach :P ) i tak jak i ja zlapali sie wszyscy na tym ze po kolejnym obejrzeniu ma sie wiecej zrozumienia dla celowosci Animatrixa.Nie chce tutaj wdawac sie w szczegoly ale jelsi juz ogladacie Animatrixa to naprawde sie skupcie i najlepiej oczywiscie zaznajomic sie z Matrixem wczesniej.Swietna muzyka, grafika i fabula.
Oczywisicie nie mam za zle recenzentowi Animatrixa ale zal mi troszke ze ta recenzja moze odstraszyc naprawde rzesze ludzi a to naprawde fantastyczna produkcja.
czesto rozmawiajac o Ani. z kimkolwiek rzucam stwirdzeniem ze Animatrix jest nawet lepszy od Matrixa niestety ma to na tyle malo sensu ze gdyby nie Matrix wyjscie takiej produkcji jak to anime nie mialo by prawa bytu.
Uwazam , ze nie trzeba byc fanem Matrixa by polubic t o anime a to anime wlasnie oddaje sens matni i problemow za nia plynacych niz sam film niestety jak pisalem powyzej przedtem koniecznie Matrix jest wymagany. Pozdrawiam