x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Film bez wątpienia posiada dobre strony i od nich zacznę. Po pierwsze, jest dość klimatyczny, można poczuć klimat historycznej Japonii (do pewnego stopnia i na pewnych zasadach, np. nie oceniając zbyt rygorystycznie tychże historycznych realiów). Po drugie, bardzo ładna grafika, bardzo ładne, choć komputerowe tła i dość efektowne walki. Po trzecie i, niestety, ostatnie – mimo powierzchowności i jednolitości bohaterów, zamieszania z fabułą wyszły filmowi na dobre. Właściwie nie było wiadomo od pewnego momentu, kto jest dobry, a kto jest zły, choć można było się domyślać, czyją stronę weźmie główny bohater.
Co było w filmie niefajne, to, jak już wspomniałem, mocno prości bohaterowie, których wybory można było przewidzieć bez żadnego filozofowania.
Więcej, film miał bardzo przeciętną muzykę i miejscami zupełnie niepasującą do tego, co miało miejsce na ekranie, co czasami nadawało filmowi komediowego charakteru i jestem daleki od stwierdzenia, że był to zabieg celowy.
Dałem produkcji 6, chociaż wiem, że będą tacy, który znajdą więcej wad (bo jest ich z pewnością więcej, a o niektórych nie wspominam, bo nie są one aż tak widoczne). Dla mnie to nie była strata czasu, chociaż, szczerze mówiąc, można w mnogości produkcji historyczno‑fantastycznych znaleźć tytuły o wiele lepsze pod względem zarówno fabularnym, jak i muzycznym.
Nie wbiło mnie w fotel. Fabuła nie jest nadzwyczajna, właściwie już to widzieliśmy setki razy – kliknij: ukryte wybraniec, ten zły, który udaje dobrego, ci dobrzy, których uważa się za złych, potem i tak wszystko wychodzi na jaw, ale nasz wybraniec stawia czoła temu złemu i wszyscy żyli długo i szczęśliwie… Jeśli chcieli coś stworzyć z oklepaną fabułą, to chociaż mogli zrobić to z przytupem.
Co do postaci… Do ich charakterów się nie przyczepię, ale twarze większości wyglądały jak balony XD To sprawiało, że wyglądały nienaturalnie. Muzyka też mogła być. Dla mnie ta produkcja była co najwyżej średnia, bo tylko momentami potrafiłam się wciągnąć no i początek był nawet interesujący, ale to i tak nie uratowało tego anime…
nic nadzwyczajnego
Co było w filmie niefajne, to, jak już wspomniałem, mocno prości bohaterowie, których wybory można było przewidzieć bez żadnego filozofowania.
Więcej, film miał bardzo przeciętną muzykę i miejscami zupełnie niepasującą do tego, co miało miejsce na ekranie, co czasami nadawało filmowi komediowego charakteru i jestem daleki od stwierdzenia, że był to zabieg celowy.
Dałem produkcji 6, chociaż wiem, że będą tacy, który znajdą więcej wad (bo jest ich z pewnością więcej, a o niektórych nie wspominam, bo nie są one aż tak widoczne). Dla mnie to nie była strata czasu, chociaż, szczerze mówiąc, można w mnogości produkcji historyczno‑fantastycznych znaleźć tytuły o wiele lepsze pod względem zarówno fabularnym, jak i muzycznym.
Co do postaci… Do ich charakterów się nie przyczepię, ale twarze większości wyglądały jak balony XD To sprawiało, że wyglądały nienaturalnie. Muzyka też mogła być. Dla mnie ta produkcja była co najwyżej średnia, bo tylko momentami potrafiłam się wciągnąć no i początek był nawet interesujący, ale to i tak nie uratowało tego anime…