
Komentarze
RahXephon: Tagen Hensoukyoku
- Re: Tylko dla fanów, gdy chcą zobaczyć parę dodatkowych scen. : Descartes : 9.09.2009 20:42:35
- Nie należy tej kinówki oglądać przed obejrzeniem serialu. : Obiwanshinobi : 13.05.2007 05:46:22
- o.O : Robertski_OG : 16.03.2007 20:06:25
- Tylko dla fanów, gdy chcą zobaczyć parę dodatkowych scen. : fm : 26.01.2007 20:51:07
- coś więcej niż opracowanie : fleischman : 26.12.2006 23:08:01
- Nie do końca film kompilacyjny : Suavek : 3.09.2006 19:54:03
Nie należy tej kinówki oglądać przed obejrzeniem serialu.
W procesie wyrywania całych wątków z mięsem zaprzepaszczono ową specyficzną ironię (może sami twórcy nie zauważyli jej w serialu?) oryginalnego RahXephona i to jest niepowetowana strata. Poza tym kinówka srodze ucierpiała od „3D”, tj. defeminizacji, dequonizacji (hidoi!) i degotycyzacji.
Defeminizacja – pewna taka haremowość serii telewizyjej była bardzo sympatyczna i dlatego jej szkoda.
Dequonizacja – co z tego, że pokazano Quon i dano jej się odezwać (raz nawet zanuciła Tańce połowieckie, chyba żeby zrobić dobrze fanom wiadomej melodii), skoro jej rola w kinówce pozostaje marginalna?
Degotycyzacja – gotycyzm (taki najszerzej pojęty, jakim przesiąknięta jest proza Gene'a Wolfe'a, tudzież serial Królestwo von Triera) w japońskich rysowanych bajkach bywa często wdrażany topornie. Dobrym tego przykładem jest słynny Evangelion, ale nawet Evangelion żyje w ludzkiej pamięci między innymi („szkłami bolesnymi”) dlatego, że nie bardzo wiadomo, co tam się wydarzyło. Zasugerowanie fabuły bywa nie mniej interesujące, niż byłoby jej opowiedzenie. Pod tym względem telewizyjny Racuch nie zawodzi, wraża widzowi w jestestwo ten cierń uprzykrzony, owo szkło bolesne, zagwozdkę – jak zwał tak zwał, natomiast w kinowej przeróbce najwyraźniej postanowiono nie tylko nie ściemniać, ale wręcz rozjaśnić. Wcale mnie to nie zachwyca, choć dopowiedzenie uprzednio niedopowiedzianego przeprowadzono tu sprawnie i z sensem. Sama fabuła kinówki się broni, przyznaję. Dorysowano parę pięknych scen, ale raczej wiadomo, że BONES nie narysowaliby z myślą o kinówce czegoś brzydszego, niźli cudny oryginał.
Kto serialu RahXephon nie widział, oglądając 3‑4 pierwsze jego odcinki wykorzysta czas, jaki mu został do śmierci lepiej, niż wykorzystałby go na oglądanie Pluralitas Concentio.
o.O
Tylko dla fanów, gdy chcą zobaczyć parę dodatkowych scen.
coś więcej niż opracowanie
Nie do końca film kompilacyjny