
Komentarze
Boku wa Tomodachi ga Sukunai
- Zakończenie : Boku wa tomodachi ga sukinai : 5.04.2024 04:38:50
- O ludzka naiwności, gdzie masz swoje granice? : Boku wa tomodachi ga sukinai : 16.03.2024 12:06:48
- lżejsze od tego co nie wyparowuje z mózgu : Chmura : 29.11.2016 01:07:13
- Nie spodziewałam się tego O.o : Mayu : 15.03.2015 16:16:25
- Rekrutacja przyjaciół : YukoNyaa : 12.10.2014 11:29:55
- komentarz : Nikodemsky : 13.07.2014 21:54:50
- Re: Pod koniec : hakman4 : 7.06.2014 11:21:54
- Powoli staje się to nudne... : hakman4 : 1.06.2014 15:55:57
- komentarz : Ruka : 12.01.2014 23:39:56
- komentarz : Naija : 31.03.2013 18:19:29
Zakończenie
Za to scena z protagiem jest lekko romantyczna ;)
A.. Ta reakcja blondyny… prawie paskudna xd
I zero empatii ;)
O ludzka naiwności, gdzie masz swoje granice?
Gdyby tak chcieć wystawić ocenę za przyjemność z seansu, to byłaby wysoka.
Pierwsze odcinki bywają tak śmieszne, że można się spłakać.
Zapowiadało absurdalny humor i jest mnóstwo absurdalnego humoru, ale.
Ale jest fanserwis z nieletnimi, a właściwie fanserwis dziecięcy kliknij: ukryte Dziesięciolatka? Serio? . Ale – są tu powtarzalne gagi. Powtarzalne przez całą serię Ale – znowu mamy szkolny harem, ileż można!
Gdyby nie wmuszali tu na siłę haremowości, a zostawili to jako komedię szkolną z paczką indywidualności (indywiduów? ) i trudnych charakterów.
Gdyby nie jechali czasami po bandzie, bo jak bardzo główna żeńska postać może być perwersyjnie złośliwa do szpiku kości?
Gdyby nie powtarzali w nieskończoność tego samego gagu kliknij: ukryte z przebieranką chłopaka za służąca i za dziewczynę.
Zupełnie nie zgodzę się z oceną Recenzenta, że seria ma wydźwięk naturalnych okruchów życia, czy też naturalności relacji (jak zwał, tak zwał).
Seria bazuje na tak absurdalnych przerysowania h charakteru, czy abstrakcyjności niektórych reakcji, czy głupoty niektórych członków, że raczej trudno by znaleźć tu odniesienia w realnym świecie. kliknij: ukryte Dzieci, tzn te inteligentne, nie są aż tak głupie, żeby tak dawać się wkręcać, czyli motyw z „siostrą zakonną” odpada
Generalnie seria bazuje na przerysowaniach, np inteligencji jednych postaci kosztem głupoty innych. Ociera się o sadyzm momentami. I serio, niby ten dziecięcy fanserwis jest lekki, ale mimo wszystko meh.
A pomimo to serial bawi, w tak wielu momentach, że trudno zliczyć. Zestawienie trudnych indywidualności też mocno plusuje serię. Niby temat ograny, ale zestawienie tych wszystkich postaci ma powiew świeżości. No i mocne charaktery głównych postaci. Przewodnicząca to jednocześnie kuriozum i ciekawą bohaterka. Główna męska postac jest jeszcze lepsza. Zwykle są tu albo w tym miejscu samce typu alfa, albo zupełnie nie a dający się na czubek haremu chłopcy. Tu jednak pod pozorem grzeczności i ugodowości mamy naprawdę silnego psychicznie chłopaka. No bo który chłopak, czy mężczyzna by wytrzymał takie histerie dziewczyn, takie natężenie emocji? . Serio, szacunek dla głównej postaci męskiej.
A propos postaci męskich w serii.
Zupełnie nie zgodzę się, kliknij: ukryte że
On nie miał problemu z własną tożsamością płciową. On miał za to ogromny problem z własną ufnoscią i naiwnością. I ogarnianiem rzeczywistości. Brał wszystko za dobrą monetę, np wierzył w te wszystkie wkrętki, że to mu zahartuje charakter.
Generalnie humor tej serii zasadza się na tym, że ludzie są naiwni do bólu, dając się manipulować i wkręcać.
Czy tak nie bywa w świecie realnym? Bywa, ale tu jest to posunięte do tak abstrakcyjnych granic, że jednocześnie może rozśmieszać i przerażać.
lżejsze od tego co nie wyparowuje z mózgu
Nie spodziewałam się tego O.o
Rekrutacja przyjaciół
Najbardziej irytowały mnie dwie rzeczy – kliknij: ukryte po pierwsze postać Marii, strasznie irytująca, do tego ten podkład głosowy… po drugie wciśnięcie postaci na wzór z Ore no Imouto ga Konnani Kawaii Wake ga Nai(mowa o siostrze Kodaki, która przypominała Ruri z serii, o której wspomniałem powyżej), nie było to ani zabawne, ani specjalnie interesujące, no ale cóż. Jeśli miałbym się jeszcze głębiej doszukiwać – to postać chłopca bawiącego się w dziewczęce przebieranki, było już kilka razy w różnych seriach i niespecjalnie się to sprawdza(może momentami bywało w Baka to Test to Shoukanjuu ale to faktycznie trzeba jeszcze jakoś zgrabnie dorzucić trochę żartów z głową zamiast „do twarzy ci z tym”).
Jeśli chodzi o samą fabułę – był jakiś tam wątek główny(którego raczej wiele nie było), przez większość serii oglądamy praktycznie tylko codzienne zajęcia klubu przyjaciół, może tylko ze 2‑3 odcinki są skupione na właściwym wątku. Nie ma jednak czego się czepiać, jako seria rozrywkowa spełnia swoje zadanie i wcale nie odrzuca pomniejszymi błędami, nawet tym, że jest dość przewidywalne :)
Mały Easter Egg – kliknij: ukryte w 11 odcinku przy scenie z przypomnieniem pobytu Riki na Comiket(czy jak to się tam nazywa w Japonii) był krótki urywek z postaciami z Ore no Imouto ga Konnani Kawaii Wake ga Nai, taki całkiem miły smaczek :)
Zdecydowanie jestem przekonany do obejrzenia kontynuacji i serię polecam wszystkim, którzy mają ochotę na lekką komedię bez wyraźnego wątku miłosnego.
Ode mnie mocne 7/10.
Powoli staje się to nudne...
Akcji brak i nic co by mnie zainteresowało nie ma. Ja tu widzę brak jakiegoś pomysłu na serię i tworzy się coś, co łykną nastolatkowie xD . Na razie jestem na 7 odcinku z 12 . Jakoś nie jest rewelacyjnie.
Po 4 odcinkach zaczęło mi się podobać, cieszę się, że, nie mogę znaleźć lepszego słowa, nie srali romansem na prawo i lewo; było go niewiele, ale interesujący.
Potem, gdy już polubiłam bohaterów, zaczęło mi się podobać no i przede wszystkim śmieszyć. Trochę nie rozumiem opinii, że któryś z bohaterów był niepotrzebny ( najczęściej wymienia się tu Yukimurę ); ja wszystkich darzyłam sympatią i z przyjemnością patrzyłam jak przełamują lody. Harem ostatecznie nie przeszkadzał, duża w tym zasługa Kodaki.
Na pewno będę chciała wrócić do nich w następnym sezonie
Nie przepadam za szkolnymi komediami, zwłaszcza z wątkiem romantycznym, ale ta seria jest udana.
Z pewnością największym plusem są tu dobrze wykreowani bohaterowie, którzy operują trafnym, nieprzesadzonym humorem. Ich reakcje są wiarygodne, uczucia dobrze przedstawione.
Nie szukałbym tu jakiegoś głębokiego przesłania, bo to seria czysto rozrywkowa, więc cały wątek z dzieciństwa ot, po prostu, jest. Niestety, tu się nie popisano, bo odwołano do starej jak świat zasady anime, że przyjaciółki z dzieciństwa kliknij: ukryte nie zastąpi nic, a z całą pewnością główny bohater przez wiele lat o niej rozmyśla, ba, świetnie pamięta, jak był brzdącem. Na szczęście spore dawki humoru neutralizują ten głupi przekaz.
Nie miałem też wrażenia nudy czy przegadania, choć tę małą pierdołę w czepku bym w ogóle z anime wywalił, irytujące. Przegięciem było też ciągłe paradowanie chłopca w sukienkach, są granice realizmu jednak, no i za dużo fanserwisu w postaci podskakującego biustu i nagich panienek wybiegających z łazienki.
Wadą jest też jednak wtórność całego pomysłu, wszystko to, co to anime przedstawia, już było, ALE jest podane w sympatyczny, zabawny sposób i dlatego oglądało mi się przyjemnie.
Krótka seria dla rozrywki. 6/10.
Bardzo fajne
No i niektóre postaci mogą lekko irytować (won z lolitkami i Yozorą). Choć jak znam życie to pewnie właśnie u jej boku skończy główny bohater, co szczerze mówiąc mnie drażni bo Sena wypadła dużo lepiej.
Pewnie ktoś bardziej wybredny znajdzie w nim więcej minusów, no ale cóż ... .
- żadnej fabuły,
- żadnej akcji,
- żadnej charakterystycznej postaci,
- soundtrack i ścieżka dźwiękowa nieciekawa,
- powtarzanie w serii wszelkich znanych motywów innych produkcji – festiwal z łowieniem rybek i fajerwerkami, wyprawa na basen, zabawa na plaży, granie w gry komputerowe, przygotowywanie jedzenia dla innych, niebotyczny fanserwis,
- brak zakończenia, tak jakby urwana opowieść.
Seria niczym nie zaskakuje i nie wnosi żadnej oryginalności, czasem wręcz widać że scenarzyści nie mieli pomysłu na fabułę, więc uzupełnili ją wplatając elementy gier.
Można tu znaleźć nieco humoru i jakiś zabawnych sytuacji, ale czy warto ze względu na to marnować tyle czasu? Wątpię.
3/10
przyjemne i fajne :)
1. anime to jest: przyjemne, ciekawe, zabawne (najbardziej uśmiałam się na 10 i 11 odc.), warte obejrzenia
2. W prawie każdym anime tego typu jest obecny wątek „wycieczki na plażę”
3. Kobiece ciuchy nie zrobią z chłopca mężczyzny XD
...POLECAM, BO JEST…. Fajne :)
MANGA..
...
Akuratnie przeszłość Kodaki była tak łatwa do przewidzenia, że zastanawiać się nie było nad czym. Od samego początku było wiadomo, że Yozora to… Niemniej jednak bardzo dobre i przyjemne anime. Za komediami szkolnymi i ogólnie seriami humorystycznymi nie przepadam, niemniej jednak Haganai bardzo mi się spodobało.
Do grafiki nie będę się przyczepiać, wygląda poprawnie i nie odstrasza. Muzyka jakoś specjalnie w pamięć mi nie zapadła, poza sympatycznym openingiem i jako takim endingiem.
Czy oglądać? W sumie ciężko mi odpowiedzieć… To zwyczajna produkcja, która mało się wyróżnia. Można oglądnąć jako wypełniacz, ale niczego odkrywczego się raczej nie znajdzie.
Bardzo miłe.
tradycja
dla wielbicieli gatunku.
6/10 za wyglad postaci i nie przeciaganie akcji
takie sobie...